Dotacje unijne dla ośrodków jeździeckich

Jak wygląda sprawa unijnych dofinansowań dla ośrodków jeździeckich? Jeśli ktoś przykładowo chce założyć pensjonat albo stajnię, w której będzie prowadzić szkolenia i pensjonat, to może liczyc na jakieś dotacje unijne? Jak sie tego dowiedzieć? Potrzebne jest wykształcenie rolnicze? Ktoś z was prowadzi jakąś działaność związaną z końmi i ma jakies dotacje i chciałby się podzielić jakimiś informacjami co i jak?
🙂
Jeśli idzie o dotacje należne rolnikom, to wszystko jest na stronie internetowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (www.arimr.gov.pl).

Generalnie to każdemu, kto uprawia ziemię rolną i ma jej więcej niż 1 ha, należą się tzw. "dopłaty bezpośrednie", tj. w przypadku ziemi wykorzystywanej jako pastwisko:
- jednolita płatność obszarowa
- tzw. "dopłata paszowa" do trwałych użytków zielonych, używanych dla utrzymania zwierząt we własnym gospodarstwie.
Ta pierwsza zależy tylko od areału. Ta druga od ilości posiadanych zwierząt (liczą się tylko własne, a nie pensjonatowe - bierze się w PZHK zaświadczenie o ilości posiadanych koni) i od areału zgłoszonego jako "trwały użytek zielony". Agencja sama to sobie oblicza, we wniosku trzeba tylko wypełnić odpowiednie tabele i mapki.

Do tych dopłat spełnienie żadnych innych warunków nie jest wymagane.

Natomiast jeśli byś chciała aplikować np. o 50.000 zeta należne "młodemu rolnikowi", to tu jest już gorzej. Po pierwsze, żeby się o to starać, gospodarstwo można tylko odziedziczyć, dostać w prezencie lub otrzymać od rolnika na zasadzie "umowy z następcą" (trzeba o to z góry zadbać przy nabywaniu ziemi, bo jak się ją po prostu kupi, kasa przepadła...). Po drugie, trzeba mieć wykształcenie rolnicze (w innym wątku była już dyskusja na ten temat - teoretycznie "zwykłe" wykształcenie wyższe powinno wystarczyć, ale Agencja na ogół nie przyjmuje tego do wiadomości). Po trzecie, trzeba wypełnić wniosek, łącznie z biznes planem i rozliczyć 60% tej sumy jako wydane na cele wskazane w biznes planie i wniosku. Oczywiście: trzeba mieć mniej niż 35 lat (dotyczy to także kobiet - chamstwo, prawda..?) i nabyć ziemię najpóźniej rok przed złożeniem wniosku.

Z innymi programami pomocowymi nie miałem jeszcze do czynienia, ale zakładam, że wszystko dzieje się podobnie.

Natomiast jak to jest z "nie-rolniczymi" dotacjami, to nie wiem. Ewentualnie można by się pewnie starać o udział w programi "dywersyfikacji źródeł utrzymania na wsi", czy jakoś tak, albo o jakieś programy związane z zatrudnianiem bezrobotnych, o ile rzecz działaby się w powiecie z listy "zagrożonych bezrobociem".
branka - tu potrzebna jest duża kaska. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest skorzystanie z działania "Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw" Poczytaj sobie na stronie podanej przez jkobusa albo idź do najbliższego ODRu i popytaj co i jak.
Dzięki na informacje 🙂 Będę szukać tego co mi potrzebne na tej stronie.
Nie wiem czy był taki wątek jak tak to przepraszam.

Szukam jakiś konkretnych informacji jak zdobyć pieniądze z uni na otwarcie własnego ośrodka?? i ile ewentualnie mozna dostać??
raczej we własną stajnie to trzeba wtopić własne pieniadze, Unia nie dopłaca do marzen o utrzymaniu sie ze stajni
; Jak sie mylę to mnie poprawcie
niechodzi tylko o samą stajnie ale o cały ośrodek coś ala agroturystyka ale wieksze ukierunkowanie na konie hodowla,pensjonat itp.
Pensjonat nie wchodzi w grę z pieniędzy unijnych przeznaczonych na rolnictwo (zastrzeżone przez Ministerstwo Rolnictwa). Zarówno z dotacji jak i kredytów preferencyjnych.

A  z samej hodowli to wiecie jak można przeżyć 🙁


Można próbować jako działalność gospodarcza ale wtedy pełna księgowość.

wiadomości sprawdzone sprawdzone u osób piszących wnioski na dotacje.
Też mi się wydaje, że na stajnię, prywatny ośrodek nie ma dotacji, trzeba samemu inwestować.
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
12 listopada 2009 16:23
Dostaniesz dotacje na hodowlę, jeśli będą to rasy rodzime - koniki polskie, hucuły.
Oczywiście, że przy dobrym podejściu do sprawy można dostać na to dotację, ale nie z tej części programu, o której większość pisze, czyli gdzie są dopłaty bezpośrednie i te wszystkie programy rolnośrodowiskowe (akurat tym się nie zajmuję), ale z 3 osi Programu Rozowju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013, gdzie są dwa działania dla takich osób: dla rolników różnicowanie działalności rolniczej (wcześniej dużo osób dostawało z tego działania dotację na rozwój gospodarstwa agroturystycznego, można było nawet kupowac konie i inne zwierzęta służące do rekreacji) a można też sięgnąć do działania nowego, mikroprzedsiębiorstwa, gdzie można dostać dotację na działalność gospodarczą (założenie lub rozwinięcie) na wsi (musi być na wsi). Trzeba sobie poszukać na stronie ARiMR wytycznych, zasad przyznawania, kiedy składanie wniosków a jak ktoś jest w tym zupełnie laikiem to można pójść nawet do swojego urzędu gminy i poszukać urzędnika, który zajmuje się dotacjami i dokłądnie wyjaśni co, gdzie i jak. Ja u siebie tak robie i nudzielam informacji obywatelom.
Dodam że jestem Techikiem hodowcą koni z uprawnieniamy rolniczymi. i słyszałam ze jakies tam dodacje sa na młodego rolnika
http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,10446.0.html

http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,3338.0.html

http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,5938.0.html

A to tylko ostatnie z bardzo wielu takich samych wątków.

Wredny będę.  🍴  👿 Za lenistwo dotacji być nie powinno (pomijając fakt, że dotacji nie powinno być w ogóle za nic!).
Eclipse 89- Nie jest to łatwy temat, wiem, bo sama zaczęłam już działać w tym kierunku. Oczywiście, że możesz dostać pieniądze na spełnienie marzeń, na budowę stajni, a nie tylko na hodowlę. Pomoże ci ww tym firma która profesjonalnie zajmuje się ''wyciąganiem'' z unii takich dopłat, oczywiście za odpowiednią płacę, ale im oni większe pieniądze pozyskają dla ciebie tym oni sami więcej dostaną więc kółko się zamyka, moim zdaniem jest to dobre rozwiązanie w przypadku jeśli chcesz budować cały kompleks od razu, czyli stajnia, hala itp. Wtedy zdajesz się na nich i większość spraw masz z głowy typu wyczekiwanie w urzędach i proszenie się o to, żeby ktoś łaskawie podał ci informację dotyczącą dotacji czy innych spraw związanych z budowa inwestycji. Ja zdecyduję się na taką formę pozyskania pieniędzy zaoszczędzę nerwów i czasu. Jeśli chodzi o młodego rolnika to znam dwie wersje i (obydwie przedstawione niby to przez rzetelną osobę wykształconą w tym kierunku) tylko nie wiem która prawdziwa. Wersja pierwsza zakłada, że aby zostać młodym rolnikiem musisz posiadać w ha średnią województwa wtedy dostajesz 50 tys zł bezzwrotnie, u mnie u jednego pana wynosiła ona na Dolny Sląsk 3,5 ha i 50 tys, dofinansowania a drugiej pani 15 ha z kawałkiem a dotacja wynosić miała 75 tys 😵 Więc po tych informacjach stwierdziłam, że na tak dużą skalę budowy jaką planuje, nie opłaca mi się biegać i porównywać informacji niedouczonych ludzi, wolę za to zapłacić i mieć z głowy. wiem, że to się tak pięknie pisze a w praktyce może wyjśc na odwrót, ale trzeba próbować. Podstawą jest porządny biznesplan i porządna firma, a pieniądze są w garści 🙂 i podpisuje się pod tym co napisała cejloniara faktycznie tak jest 🙂
Owszem ,

z
*różnicowania działalności w kierunku nie rolniczym można dostać  pieniądze ale jest to 50% i z tego co się nie mylę max 100 tys.(rolnicy)
*mikroprzedsiębiorczości na terenach wiejskich do 300 tys również dotacja obejmuje max 50% (działalność gospodarcza)
*operacyjny program rozwoju województwa  w zależności od województwa)
                                      ** rozwój obiektów sportowych (sportu)
                                      ** rozwój turystyki i rekreacji

ale z tego programu jest bardzo trudno coś wyciągnąć.
karolla1, poruszyłaś bardzo ważną kwestię.
Żadna dotacja unijna nie wygląda tak - hej, masz tu kasę, wydaj ją sobie na firmę / inne przedsięwzięcie.

To jest tylko dofinansowanie - zatem Eclipse89, licz się z tym, że mniej więcej połowę kwoty będzie trzeba wyłożyć z własnej kieszeni. Czyli ok - załóżmy, że budujesz hotel z agroturystyką za milion złotych - pół miliona musisz mieć swoje. Pytanie "ile można dostać?" mało zasadne.
a wiecie co
ogladalam program w tv i mowili o tym ze jakies gospodarstwo agroturystyczne (stodoła?) dostalo srodki z unii i zakupilo za to 2 konie oraz namiot do jazdy
Bo zrobienie gospodarstwa agro to chyba najsensowniejszy sposób na stworzenie biznesplanu z szansą na dotację. Nie każdy rodzaj działalności Unia może wesprzeć dotacją, ale agroturystyka się łapie. No i można zahaczyć o takie modne hasła, jak ekologia czy promocja regionu 🙂
Można dostac dotacje za agroturystykę. Niestety jest cała masa warunków, które trzeba spełnic (np. gospodarstwo może miec tylko do 5 - ciu pokoi, z tym, że nie ważna jest ilośc łóżek w tym pokoju) No i oczywiście trzeba pamiętac, że w tej sytuacji stajnia jest sprawą poboczną, najważniejsi są klienci ośrodka agroturystycznego. Nie dostaniemy pieniążków na np. zakup nowego konia.

Natomiast jeśli byś chciała aplikować np. o 50.000 zeta należne "młodemu rolnikowi", to tu jest już gorzej. Po pierwsze, żeby się o to starać, gospodarstwo można tylko odziedziczyć, dostać w prezencie lub otrzymać od rolnika na zasadzie "umowy z następcą" (trzeba o to z góry zadbać przy nabywaniu ziemi, bo jak się ją po prostu kupi, kasa przepadła...). Po drugie, trzeba mieć wykształcenie rolnicze (w innym wątku była już dyskusja na ten temat - teoretycznie "zwykłe" wykształcenie wyższe powinno wystarczyć, ale Agencja na ogół nie przyjmuje tego do wiadomości). Po trzecie, trzeba wypełnić wniosek, łącznie z biznes planem i rozliczyć 60% tej sumy jako wydane na cele wskazane w biznes planie i wniosku. Oczywiście: trzeba mieć mniej niż 35 lat (dotyczy to także kobiet - chamstwo, prawda..?) i nabyć ziemię najpóźniej rok przed złożeniem wniosku.



Ktoś Cię wprowadził w błąd.
W zeszłym roku dostałam 50 000 jako młody rolnik - do 40 roku życia.
Gospodarstwo kupiłam od obcych osób.
Wykształcenie rolnicze jest niezbędne.
Rozliczyć trzeba 60% lub nawet więcej niekoniecznie zgodnie z biznesplanem ale zgodnie ze zdrowym rozsądkiem tzn na rzeczy których konieczności nikt nie zakwestionuje w gospodarstwie: maszyny rolnicze, projekty i budowa budynków gospodarskich itp
włączyć VIVE!
no wlasnie na vivie widzialam ten program o ile o tym samym Dramko mowimy 🙂
wyraznie kobieta powiedziala ze za pieniadze kupila 2 konie i namiot planuje
No tak, ale stajnię i inne konie już miała (niechcący się natkęłam na ten program)  🙂 to nie jest tak, że nie masz nic i "oni Ci dadzą".
Ja brałam kasę na sprzęt do gabinetu, też musiałam najpierw zapłacić, a dopiero potem mi "oddali" jakby.
Tylko, że tych programów pomocowych jest mnóstwo.
Dodam że jestem Techikiem hodowcą koni z uprawnieniamy rolniczymi. i słyszałam ze jakies tam dodacje sa na młodego rolnika

To o czym myślisz to dwie rzeczy.

Po pierwsze możesz starać się o tzw kredyt dla młodych rolników. Jest on udzielany przez banki spółdzielcze, masz w nim 2 lata karencji na spłatę kapitału i ARiMR dopłaca Ci ze środków unijnych do odsetek.
Kredyt ten jest przydzielany na podstawie napisanego przez Ciebie biznesplanu, który musi być wpierw pozytywnie zaopiniowany przez ODR.
Środki z tego kredytu mogą być tylko i wyłącznie przeznaczone na ZAKUP lub UTWORZENIE nowego gospodarstwa rolnego,a osoba się o niego starająca nie może mieć więcej niż 40 lat, musi mieć uprawnienia rolnicze, a ziemia/gospodarstwo, które zamierzasz kupić nie mogło być przedmiotem obrotu z wykorzystaniem pomocy unijnych w ciągu ostatnich 10 lat.

Raty spłaca się kwartalnie, raz do roku bank ma obowiązek skontrolować czy robisz na tym gospodarstwie to co założyłasz w biznesplanie (i jeśli są jakieś odstępstwa to automatycznie Ci ten kredyt wypowiada- musisz wtedy oddać całą kwotę kredytu, wraz z odsetkami ustawowymi i wszystkie otrzymane do tej pory dotacje do odsetek).

Nie wolno Ci też w tym kredycie nieruchomości sprzedać w ciągu 5 lat od daty zakupu, nie wolno Ci tego wydzierżawiać, dzielić, podnajmować itd
Tak więc kredyt z jednej strony ok, bo dostajesz dopłaty do odsetek, ale jeśli nie daj los podwinie ci się noga i nie zrobisz czegokolwiek założonego w biznesplanie to konsekwencje moga być ogromne.
Piszę tu z własnego doświadczenia- kupiłam 3 lata temu gospodarstwo właśnie pod hodowlę i pensjonat dla koni z linii dla młodych rolników.


Druga rzecz jesli chodzi o programy dla młodych rolników to jednorazowa pomoc dla młodego rolnika.
Wynosi ona max 50 tyś zł, jest bezzwrotna. Też przyznawana na podstawie wniosku.
Ale tu już musisz mieć własną ziemię (nie przynają ci jej na zakup ziemi ani wtedy gdy tej ziemi nie masz)
Na dodatek ziemi tej nie mogłaś kupić. Musiałaś ją odziedziczyć.
Ja nie dostałam tej pomocy bo gospodarstwo kupiłam, czyli najwyraźniej w oczach UE skoro było mnie stać na zakup ziemi, to jestem tak bogata, że nie potrzebuję pomocy w postaci tych 50 tyś 🙄



Tak więc nie do końca macie rację.

Nie ma dopłat ani dofinansowań do PROWADZENIA pensjonatu dla koni.

ALe jest naprawdę wiele programów które przy umiejętnie rozpisanym biznesplanie i wniosku mogą obejmować działalność związaną z końmi- i wcale to nie musi być działalność pozarolnicza na KPiR.
Na zakup ziemi i utworzenie gospodarstwa (które może się ograniczać tylko do koni- czyli do budowy/adaptacji na stajnię) można dostać dotacje do kredytu.
Jeśli już ma się swoją ziemię/gospodarstwo- można dostać bezzwrotne 50 tyś z tytułu pomocy dla MR.
Potem można złożyć wniosek w programie na "Modernizację gospodarstw rolnych". Można wtedy dostać refundację 70% kosztów związanych z remontem/ adaptacją/ budową budynków stajennych, na zakup maszyn (np ciągnika z przyczepą), na założenie pastwisk itp
Następnie macie do pastwisk dopłaty bezpośrednie i -jeśli się teren kwalifikuje- dopłaty ONW.

Tak więc pieniędzy wbrew pozorom na stajnię można dostać wiele. Jednak trzeba  to traktować jako gospodartwo rolne, a nie sport, bo na to nikt nie da ani złotówki
Male sprostowanie. W kazdym unijnym dofinansowaniu wyglada to tak, ze najpierw trzeba wlozyc swoje 100% a dopiero po spelnieniu wszystkich wymogow dostaje sie zwrot 50%. Nie ma tak, zę wystarczy 50wkladu wlasnego :-)
Tolka- masz rację. Trzeba najpierw wyłożyć 100% ze swoich środków i potem starać się o zwrot. Jednak w niektórych programach może on sięgnąć nawet 70% a nie tylko 50%

I najczęściej jest tak:
-składasz wniosek
-zostaje on rozpatrzony
-dostajesz pismo o przyznaniu Ci tych pieniędzy
- możesz iść wtedy z takim pismem (które jest wiążące) do banku spółdzielczego
- bierzesz na nie kredyt inwestycyjny (najczęściej dają na 70% kosztów calego przedwsięzięcia- czyli swoich pieniędzy musisz mieć od 30 do 50 %)
- robisz co założyłaś we wnisoku
- dostarczasz dowody (faktury, umowy itp) że wydałaś te pieniądze tak jak założyłaś we wniosku
- wtedy Ci przyznaną kwotę UE oddaje
- a Ty je oddajesz w banku

Tak więc można spokojnie składać takie wnioski posiadając tylko 30-50% założonych kosztów inwestycji
"Nie ma dopłat ani dofinansowań do PROWADZENIA pensjonatu dla koni."

Nie zgadzam się. Jeśli pensjonat będzie prowadzony jako działalność gospodarcza jako mikroprzedsiębiorczość i we wniosku będzie uzasadniony ekonomicznie to dlaczego nie można? Przecież w działaniu 3.2 osi 3 Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich "Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw" jest prawie całe pkd. Dla przedsiębiorców chyba z zasady nie ma nigdzie dofinansowania powyżej 50%, w regionalnych programach też. W działaniu o którym pisze jest napisane:
"pomocy udziela się podmiotom z tytułu inwestycji związanych z tworzeniem lub rozwojem mikroprzedsiębiorstw, działających w zakresie:
(...)
2) usług dla ludności;
(...)
6) usług turystycznych oraz związanych ze sportem, rekreacją i wypoczynkiem"

Ten sam zakres jest w działaniu juz dla rolników (KRUS płacony minimum 12 m-cy przed m-cem zlozenia wniosku) też w osi 3 PROW 3.1 Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej.

Edit: chyba, że chodzi o bieżące koszty utrzymania (prowadzenie) to żadna dotacja tego nie obejmie, Dotacja ejst na powstanie.
Edit: chyba, że chodzi o bieżące koszty utrzymania (prowadzenie) to żadna dotacja tego nie obejmie, Dotacja ejst na powstanie.


Właśnie koszty utrzymania miałam na myśli.
W końcu specjalnie napisałam DUŻYMI LITERAMI "prowadzenia", a nie "powstania":
Nie ma dopłat ani dofinansowań do PROWADZENIA pensjonatu dla koni.

Dla przedsiębiorców chyba z zasady nie ma nigdzie dofinansowania powyżej 50%, w regionalnych programach też.


Tylko dlaczego ciągle wracacie w temacie do programów dla mikroprzedsiębiorstw.
Ja mam na myśli programy dla rolników o działalności nie kwalifikującej się jako "działalność pozarolnicza".
Czyli tacy którzy mają gospodarstwo rolne, nie są na vacie ani na KPiR.
I dla rolników w programie "Modernizacja gospodarstw rolnych" unia zwraca co najmniej 70% inwestycji (tyle mnie w każdym bądź razie przynali więc na pewno w tym temacie się nie mylę- i było to 278 tyś zł, więc w tym programie górna granica to na pewno nie 100 tyś zł)
Scaliłam powtarzające się wątki 😉
przy "Modernizacji" max kosztów kwalifikowalnych to 300tys zł.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się