krwiak?

Czy miał ktoś podobną sytuację - koń ma spuchniętą nogę w miejscu pochewek jednak po zewnętrznej stronie dużo bardziej, wewnętrzna znacznie mniej, natomiast część pomiędzy lewą a prawą stroną tez jest "nalana".. Weterynarz stwierdził, że jest to krwiak, męczymy się z tym od października zeszłego roku. Koń poczaątkowo nie kulał, zaczął utykać gdzieś na początku lutego od wtedy też tylko spacerujemy. Na dzień dzisiejszy kulawizny brak jednak obrzęk nadal się utrzymuje przy czym, raz jest on większy raz mniejszy, lecz nigdy nie znika do 0.. Stosowaliśmy już żel z heparyną (Lioton 1000, później Fortiven), glinka chłodząca, chłodzenie wodą,  jedna sesja pijawek (wiem, że powinno być ich więcej), magnetyki (do tej pory stosujemy regularnie), DMSO przy czym musieliśmy je odstawić po tyogdniu stosowania, ponieważ skóra zaczęła się mocno łuszczyć. Od ok. 2 tygodni używam lampy Bioptron, a od 2 dni doszedł do tego Ekyflogyl po naświelaniu. W zależności od dnia ta noga jest albo zimna i jest delikatny obrzęk albo ciepła i napuchnięta właśnie na dole w miejscu pochewek i pomiędzy nimi.. Po spacerze najczęściej po twardym obrzęk się zmniejsza, ale nie zawsze. Weterynarz nie zalecił podawania przeciwzapalnych doustnie, a jedynie glinke, DMSO i żele z heparyną. Poza tym jak jeżdzilismy kiedy koń jeszcze nie kulał, a obrzęk był to nie schodził on po jeździe. Podejrzewam, że jak na krwiaka to utrzymuje się on zbyt długo i boję się, że jednak jest to kwestia zapalenia pochewek.. Czy ktoś spotkał się z czymś takim?
wątek zamknięty
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
05 marca 2021 13:30
wątek zamknięty


Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.