Kącik Rekreanta (część XIV) 2021

Dzięki za propozycje dziewczyny, na początku rozważałam górnolotne opcje typu Helios, Hermes, Aureo... a to przyjechał taki chłopek roztropek do którego raczej coś przyziemnego by pasowało.  😉 Wszystkich w stajni zawojował bo jest miły i kontaktowy, pomimo tego że dopiero co z pola zdjęty to daje się ładnie ogarniać. Trochę mu testosteron w głowie buzuje ale już niedługo, czekam tylko aż się ustabilizuje po zmianie stajni i jajka zostaną ciachnięte. Nie mogę się doczekać aż będzie można z nim zacząć robotę, bo rusza się genialnie  💘

No i mam z nim jeden problem, dziad jest nieprzekupny. To znaczy trawą, sianem albo paszą to owszem, ale jak mu próbowałam marchewkę dać albo jabłko to spojrzał na mnie na idiotę że co on ma niby z tym zrobić  🤔wirek: chyba nikt mu nigdy nie zaoferował a jeszcze mi nie ufa czy go aby nie otruję.  😁
wątek zamknięty
feno, bardzo piękny Cremosito 😍 niech sie zdrowo chowa 🙂
wątek zamknięty
feno nauczy się, że jabłko i marchewka są pyszne, nauczy się 😉
wątek zamknięty
feno Cremosito ladnie 😀 albo Pastelito, i pastelowy i ciastko  😁

anai no powoli zaczyna przerabiac tluszczyk na miesnie 🙂
Stracilam aspiracje na sport i wlasciwie to chyba na dobre wychodzi, nam obojgu 🙂 jak mam wiekszy fun, on tez, bo jazdy bardzo urozmaicone i nastawione pod zaciech konia - troche terenow, troche drągow, troche ujezdzenia, czasem lonza albo jakies zabawy luzem - i tak nam jakos czas leci a miesni przybywa przy okazji 🙂

A ze dzis swiatowy dzien jednorozca to ubralam unikorna jarpolowego i mi sie micha cieszy 😀
wątek zamknięty
Witamy po trwającej X czasu nieobecności 🤣
Po zmianie pracy, zanim się przestawiłam na tamtejszy tryb i zmiany, trochę minęło. Konina tak naprawdę od dłuższego czasu chodziła baardzo sporadycznie, ale ostatnio zaczęłyśmy się powoli odpalać. Mamy dużo do ogarnięcia, ale ja już straciłam ciśnienie na zawody i te klimaty(choć nie wykluczam kiedyś powrotu), więc raczej szlifujemy. Dużo lonż(konina odkryła, że na halterze jest super i bardzo ładnie pracuje)
Gruba wczoraj była u pani fizjo która pomasowała ciałko i ogólne wrażenie nie było złe. Jedno delikatnie bolesne miejsce na lewej stronie, no i coś czego się spodziewałam, czyli słabsze mięśnie na lewej części zadu. Nie raz wspominałam, że Cela nie dokracza lewym tyłem przez uszkodzenie z przeszłości(na pamiątkę został ogromny nakostniak :icon_rolleyes🙂, ale całe szczęście od prawie 6 lat nic się nie zmienia w tej kwestii, a przy suplementacji jest to o wiele mniejszy problem.
Dzisiaj przykładnie poszła na lonżę i w końcu miała momenty, gdzie plecy szły do góry 💘 Może nie jest to jeszcze coś niesamowitego, ale bardzo mnie to cieszy bo daje nadzieję na jeszcze lepszą pracę.
I w końcu jeżdżenie do koni znów zaczęło mnie satysfakcjonować. Tęskniłam za tym.
wątek zamknięty
Ja też coś napiszę, a co mi tam  😉 U nas od mojego upadku w lutym jesteśmy na totalnej fali wznoszącej 🙂 Na F. jeżdżę i dłubię sama, raz na 2-3 tyg mam trening skokowy, byłby co tydzień, ale ciągle coś krzyżuje plany  😉 Póki co nie trenuję ujeżdżeniowo pod okiem trenerki, bo nie jestem fizycznie w stanie. Wolę jeździć w swoim tempie i robić tyle przerw, ile potrzebuję, bo wydolnościowo występuje u mnie ogromny problem ostatnimi czasy. Mimo to koń chodzi fenomenalnie. Ostatnio dostaliśmy tyle pochwał od trenerki dresażowej, że spuchłam jak ropucha  🙂 koń się pięknie nabudował, zupełnie inaczej pracuje pod siodłem, daje plecy, zamiata łopatami, chętnie idzie w wędzidło, a mój dosiad też przeszedł metamorfozę, w końcu zaczęłam jechać karego w łydkach i uniezależniłam górną obręcz i łapska od dosiadu (oczywiście nadal zdarza się, że coś się przyblokuje, ale to niebo i ziemia przy tym co było). Dochodziłam do tego metodą prób i błędów, ale widać tak musiało być, że poodkrywam pewne zakamarki sama. Jeszcze długa droga przed nami, ale trenerka powiedziała, że zrobiłam z nim "kawał dobrej roboty i teraz już będzie z górki"  😉
Na pewno wyleczenie wrzodów i wybicie się ostatniego kła pomogły nam w tym progresie.

Nie mogłam wymarzyć sobie lepszego konia, jest obecnie tak kochany, współpracujący i chętny na wszystko, że z radością jadę do stajni, mimo, że ostatnio bardzo kiepsko się czuję (zwłaszcza fizycznie). Oprócz treningów skokowych i dłubaniny na hali jeździmy dużo w teren, gdzie koń ma możliwość wygalopowania się i spuszczenia pary (co i tak chyba nigdy nie nastąpi, bo on im dłużej galopuje tym bardziej i więcej chce... jest nie do zajechania dziad jeden, teraz kumam, czemu ta rasa idealnie nadaje się do wkkw). Jesteśmy teraz w absolutnie najlepszym momencie naszej wspólnej drogi, a wiem że to dopiero początek dobrego 🙂 szykujemy się na starty w tym sezonie, ale pojedziemy na zawody dopiero wtedy, gdy będę się czuła w 100% gotowa.

A tutaj Bombelek z wczoraj, bo godzinnej jeździe, gdzie rzeźbiliśmy głównie galop na kołach i woltach miał jeszcze siłę "trochę" pobiegać  😉 enjoy:



Pozdrawiamy kącik  :kwiatek:
wątek zamknięty
Meise, bardzo się cieszę, że w końcu jazda sprawia Ci radość i odnalazłaś swoje miejsce z F.
wątek zamknięty
Nie ukrywam, że pomogły mi również osoby, z którymi na codzień rozmawiam o sztuce jeździeckiej, również rozmowy z Tobą przez telefon  :kwiatek:

Jazda brzuchem, tunel z pomocy i mnóstwo innych pojęć, które w sobie mocno zakorzeniłam. Także praca nad prawidłową postawą dolnego odcinka kręgosłupa podczas jazdy. Niesamowite, że zmagając się z ciągłym bólem kręgosłupa na codzień, jazda potrafi mi przynieść ulgę  🙂

Aha, i nauczyłam się jeździć w ostrogach, po tylu latach doceniam ich subtelne i precyzyjne działanie. A tyle czasu podchodziłam do nich jak pies do jeża  👀 zakładałam na jazdę i rzucałam w kąt na kilka mcy. I znowu zakładałam i rezygnowałam. Ale warto było w końcu się przełamać, pod kątem wygięcia konia i angażu końskich mięśni brzucha są bezcenną pomocą.
wątek zamknięty
Meise, super, ze sie tak świetnie zgraliscie :kwiatek:
wątek zamknięty
faith, boje sie, ze nic sie nie goi, ze moj kon po cichu to juz umarl i noga mu odpadla, ze jest dozywotnio kosiarka, ze nic, tylko leciec na cito po Morbital 🤣 Podziwiam mojego konia za cierpliwosc wobec mojego ciaglego sprawdzania i obmacywania, czasem go w trakcie spaceru co piec krokow zatrzymuje, zeby nogi pomacac 🤔wirek:
Czyli ogolnie ciezkie schizy kucyczkowej madki, odpieluszkowe zapalenie mozgu i takie tam 😉

feno, a, bo myslalam ze twoj przystojniak ma bursztynowe oczy i champagne a nie cremello, tyle ze po calosci masci na szampana jakis jasny mi sie wydawal. Sliczny jest i tak, chociaz taka masc to niepraktyczna jednak, gniade sa chociaz z natury brudoodporne 😁

budyń, a to dobrze kojarze, ze on costam wywijal przy wsiadaniu. Tez mialam takiego konia kiedys, przy ktorym sie zablokowalam totalnie przez jego odpaly i im bardziej ja sie balam, ze kon zacznie odwalac, tym bardziej kon oczywiscie odwalal, glownie ze strachu przed sztywnym jak kij od miotly jezdzcem 😉 Fajnie, ze udalo ci sie przelamac i ze dzialasz, bo wiem ze to bywa trudne jak juz czlowiek sie zapetli w strachu przed danym koniem 🙂 

Co do adrenaliny... ja to chyba lubie takie dziki po prostu, ile wsiadanie na "ciekawe" konie mi frajdy daje to ja jedna wiem 😀 I niby sie deklarowalam, ze drugiego konia to moze kupie milego i grzecznego, no ale nie, bo wtedy musialabym sie jeszcze nauczyc jezdzic po ludzku zamiast robic wolna amerykanke 😂 

Takiego przystojniaka mam okazje pojezdzic, mily mis niby, tylko wlascicielka sie go boi, bo dziad stopuje i straszy debowaniem, ploszy sie i idzie w dluga, odkopuje na bata i lydke, no wasne zdanie na kazdy temat 😉 Czasem jest fajnie (a ja siedze jak szpieg z Krainy Deszczowcow 😁 )



a czasem jest barrel racing 😂 z dramatycznym baranem na deser :P



Az mi sie moje poczatki z Fly przypomnialy, w terenie potrafila menda lezc bite 300 metrow na wstecznym w tempie tysiac pincet sto dziewincet z wsciekiem na pysku, bo lojezu owce na horyzoncie a to durne babsko na grzbiecie nie ogarnia 😁 a to calkiem mily kucyk w sumie 😉
wątek zamknięty
Co wy ostatnio z tymi buleczkami i biszkoptami w watku  😁 😜
Same niedopieczone masci 😀
wątek zamknięty
Mi sie rozjasnione konie strasznie podobaja, w ogole wszystkie dziwne kolory (dun 😍 i appaloosy). Niestety trudno cos trafic z kolorem i zeby sie do jazdy w miare nadawalo, pre nienawidze z calego serca za charaktery, west to nie moja bajka, a te goracokrwiste to raczej maszyny do szycia o budowie krzyzowki osla z taczka 😁 😉

Zeszta u nas jedyne "sluszne" kolory to gniady i kary bez odmian, rzygac mi sie tym chce, bo niby ciemne masci lepsze na czworobok 🙄 wiec zeby glupiego siwego czy kasztana z odmianami trafic to sie trzeba ostro naszukac, a co dopiero cos kolorowego, no bo jak to tak na takim koniu sie pokazac na czworoboku 😜 🤔wirek: ze na czworoboku sie mozna w ogole nie pokazywac to sie ludziom w swiatopogladzie nie miesci 😁
wątek zamknięty
Jak już o jasnych koniczkach mowa to ja wyskoczę z krzaka  🤣.

Szykujemy się coby może ze stajni się ruszyć na jakieś podskoczki, tymczasem Peps próbował mi trenerkę wyeliminować przedwczoraj  🤬

[img]https://scontent.frix7-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/173563275_755635628431432_119783793994604588_n.jpg?_nc_cat=108&ccb=1-3&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=-luHxGEitBEAX-P66x-&_nc_ht=scontent.frix7-1.fna&oh=52e33773b8a9179c6b9cf7a945b4fb62&oe=609D8CBB[/img]

A co do jasnych koni na czworoboku - zerknijcie sobie na Cognac IX, znany ze startow pod Theodorą Livanos a teraz startuje na nim Anabella Pidgley. Jaśniutki cukiereczek i bardzo fajnie się na czworobokach prezentuje  😀
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
16 kwietnia 2021 09:36
kokosnuss, powtórzę się: Dziwna ta Twoja Holandia, serio :P
(Mimo, że sama preferuję wizualnie konie bez odmian, ale jak wiadomo, dobry koń nie ma maści...)
Śliczna bułeczka!  😜
Btw. poszukiwania drugiego konia jak idą?

Jak już wątek ożył, to może tylko wstawię fotkę, która najlepiej obrazuje ostatnio moje życie z Kulistym:


😍 😍 😍




wątek zamknięty
Moon, juz jednego ciemnogniadego konia bez odmian mam, piekny jest bardzo i na czworobok bylby w sam raz gdyby nie fakt, ze na czworoboku najbardziej lubi atakowac szranki 😁 😉

Kulisty piekny bardzo i zazdroszcze wesolych galopow!

W ten weekend jade obejrzec pare koni i dzisiaj mam wycieczke do Groningen w planie 😜 (w sensie to literalnie najdalszy koniec kraju z mojej perspektywy patrzac) i potem w poniedzialek kontrole w klinice z kucyczkiem, takze w zaleznosci od obejrzanych koni i wynikow Fly albo bede konia kupowac, albo nie bede kupowac 😉

Co do Holandii to serio kasztany i siwe to masci bardzo niepozadane, w ofertach stanowki karych ogierow czesto jest info, ze ogier jest vosfactor vrij tj. EE i bez szansy na rude potomstwo, jakby to conajmniej jakas choroba byla 🤣 u skokowych jeszcze kolorystyka ciekawsza, ale skokowych to w moim regionie jak na lekarstwo, a jak sa, to chodza tylko ujezdzenie oczywiscie 😀 Jakbym dostawala piataka za kazdego spotkanego jezdzca, ktory moja skokowke oglada jak UFO i nie wie nawet, ze skokowki maja inne popregi etc to bym byla bogata 😁

Zreszta literalnie mam swoj wlasny zestaw dragow i stojakow, bo w pensjonatach nie daja 🥂 wiec o czym my mowimy 😉
wątek zamknięty
faith koniec końców stanęło na czymś pomiędzy, również związane ze słodyczami - Bombón  😁

kokosnuss zakochałam się w tym malowanym dziadzie  😍 Ja bym wszystkie kolorowe brała jak leci. Marzył mi się Paco Marti (https://pacomarti.com/ najbardziej renomowana hodowla koni PRE maści rozjaśnianych w Hiszpanii) ale ceny to zdecydowanie nie na moją kieszeń.  🤣  Ale co ty kobito masz do PRE?  😀 Skoro właśnie wygląd i charakter to ich wizytówka  😉

Btw podziwiam wszystkich którzy mają 2+ konie, odkąd Mały przyjechał to ja ledwo zipię i wsiadam na Starego o wiele rzadziej bo brakuje czasu. A to jeszcze biorąc pod uwagę że Mały tylko uczy się a) stać grzecznie przy czyszczeniu, b) stać na uwiązie, c) chodzić na uwiązie i trochę w kółko. Nie nadaję się na luzaka na pewno bo ja to chyba po prostu ze wszystkim się tak ślimaczę  😂
wątek zamknięty
kokosnuss, ależ urodziwy. Ale z tego co piszesz o koniach holenderskich, to wszystkie jakieś dzikie szatany 🤣 W Szwajcarii odwrotnie, dużo terenowych tuptusiów, a i często mega kolorowe. Nawet sporo koni z Polski widzę, bo np. w kropki :P No i tanio.
feno, ooo, Cukierek pasuje! I ja też tak się gramolę opornie zawsze, jeden koń, a ja czyszczę 40 minut, miziam. Nawet bym nie chciała drugiego konia, bo już w ogóle by mi dnia brakło :P
wątek zamknięty
Moon, piękny zaciesz  😁 😍

kokos, ładny ten kremuś, ma piękną linię  😍

Mojemu koniowi albo te witaminy uderzyły do głowy, albo wiosna, albo jakiś zapach waginalny od grzejących się kobył, bo wczoraj pierwszy raz w życiu miałam problem, żeby go osiodłać  🤔wirek:
Zawsze stał jak trusia, siodłał się chętnie, czekał przy wyjściu aż dokończę dzieła w porywach przebierając nóżkami. A wczoraj jakiś dramat. Zarzuciłam czaprak i futro i zaczęło się bieganie po boksie, darcie ryja i próby wyjścia z boksu i nerwowe wyglądanie na halę, gdzie chodziła i czasem odzywała się kobyła - ujeżdżeniowa fura właścicielki.
Stwierdziłam, że pierniczę i najpierw polonżuję i była to bardzo dobra decyzja, bo bombelek odpalił się jak torpeda, w dodatku próbował tradycyjnie przy zbyt wysokiej ekscytacji rozerwać mi moje biedne trójkąty.
Jak w końcu wsiadłam to był spięty jak plandeka na żuku, ale coś tam popracowaliśmy. Także wiosna, rujki i Chevinal i mamy przepis na turbo-konia  😁
wątek zamknięty
Tiaaaaaa znamy to... 🤔wirek:
Jego okraglosc Le Grubson w srode tak mnie wytargal w terenie ze przez kilka sekund mialam smierc w oczach, a raczej trudno mnie wystraszyc 😉

Mam nadzieje ze to jednorazowy wyskok, te siersciuchy...

Moon  💃 ja tez chce ja tez chce 😀
Kokosnuss bez kitu oryginalna ta Niderlandia...zawsze mi sie siwe i rude na 4bokach najbardziej podobaly.
Feno cuuuukieeeeraaaaaas! Ideolo pasuje 😀
wątek zamknięty
feno, moze mam spaczony obraz PRE przez to, ze widze wokol siebie glownie co tansze importy 🙂 ladne niektore sa na pewno, zwlaszcza jesli o masc chodzi, za to wszystkie strasznie miekkie psychicznie, wrazliwe, i tu przekroj od wrazliwe i histeryczne (np galopujace w panice w miejscu, bo inny kon na placu skacze) po autystycznie wrazliwe. Dla mnie PRE to takie delikatne platki sniegu, bardzo przejmujace sie czlowiekiem, a ja takich koni nie lubie. Za to najbardziej lubie tuigpaardy, ktore tez renome maja bynajmniej taka sobie jesli o charakter chodzi 😁 ale sa twarde i dzielne, nawet jesli momentami wybuchowe. Rzecz gustu 😉 i nie wykluczam, ze PRE w Hiszpanii sa duzo, duzo lepsze jakosciowo i stabilniejsze emocjonalnie 😀

Btw kusi mnie, zeby wlasnie typowego  tuigpaarda sobie kupic, to dopiero bede zadawac szyku na czworobokach  🏇

budyń, dzikie szatany to dobra nazwa na dresazowe KWPNy 😀 zreszta holenderskie linie dresazowe sa znane z tego, ze maja specyficzne podejscie do zycia i imiona takie jak Jazz, Ferro czy Krack C budza sluszny postrach wsrod rekreantow 😜

Tuptakow we wszystkich wzorach i kolorach tez jest od groma, wiekszosc rekreantow ma hafki, tinkery, fryzy, welsh coby, islandery, merensy, fjordy i miksy powyzszych. Tyle ze z tym mam malo stycznosci wlasnodupnej powiedzmy 😉 tyle co je widze, ze sa, a ich wlasciciele raczej jezdza w tereny i bawia sie w groundwork i inny natural niz pokazuja na zawodach.

Meise to konia mozna w ogole osiodlac w boksie  👀

W ogole az mnie naszlo, ze u mojego konia w boksie nie bywam, bo ona zawsze juz czeka napieta jak struna w drzwiach zeby tylko wyjsc na dwor... Ma ten swoj balkon i nawet jak pizga to stoi 24/7 na zewnatrz 🤔 Na lato mamy zaklepane miejsce 24/7 na wypasie takim z prawdziwego zdarzenia i wiem, ze wtedy bedzie od razu progres, a zima ja kurna wypuszcze do rezerwatu dla konikow polskich chyba  🙄

Dobra rada, ogladajcie zachowanie koni w stajni zanim je kupicie  🤣 🥂
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
16 kwietnia 2021 11:54
Jak już jesteśmy przy wiosennym pierdolczyku...
Przedwczoraj, idę sobie do schodka, wsiąść. Kulisty, jak to Kulisty, zawsze stoi, cierpliwie czeka aż zasadzę swego zada.
No ale że wiosna, skorwoneczki pod kapelutkiem, na padoku obok dwa młodziaki se hasają, to Kulisty, poczuł że girę w strzemię włożyłam i... se poszedł, zostawiając mnie z dorodnym szpagatem  🤣 😵
W tym szoku nawet nie zdążyłam zrobić nic lewą ręką, którą wodze trzymałam  😁
wątek zamknięty
Ja siodłam w boksie odkąd był problem z odsadzaniem się i koń to zawsze bardzo dobrze przyjmował, stał grzecznie, odkąd jest w formie i wyleczony to jak tylko zarzucam czaprak odrywa się od siana i czeka przy wyjściu, a jakby mógł to by sobie sam ogłowie założył. U nas jest jedno stanowisko do siodłania (stajnia ang.) i często jest zajęte, więc musiałabym czekać i znosić cały sprzęt tam, a mam większość rzeczy w skrzyni pod boksem.

Na pewno obetnę mu witaminy o połowę. O ile to ich wina. Mój koń w boksie zawsze był spokojny i opanowany, wczoraj coś mu się poprzestawiało  😉 na padoku też dokazuje, kumplowi przez pastucha przyrżnął przodami w nos (na szczęście bez większych obrażeń). Zastanawiam się jak wysoko musiał się wspiąć, żeby go ponad taśmami trafić  🤔wirek:

Teren u nas też jest ostatnio popisem brykolandii, o ile jedziemy z innym koniem. Z rowerami za to wychodzi super. Jest bardzo, baaaardzo do przodu, ale nie bryka i podporządkowuje się (raczej). Byle był z przodu. Taki jest i takiego go trzeba kochać  😉 😉
wątek zamknięty

No ale że wiosna, skorwoneczki pod kapelutkiem, na padoku obok dwa młodziaki se hasają...



Skąąąąąd ja to znam  😵 Jak jeszcze była piękna słonkowa pogoda i poszliśmy jeździć w końcu na dworze, wszystko ładnie, pięknie, koń chętny i pracujący...
Zrobiłam to samo na dzień kolejny, z wyższością spoglądam na szalone towarzystwo, które jeszcze na dworze nie było, aż zaczęło się sprowadzanie koni z pastwiska... Szybko mi mina zrzedła 😀
wątek zamknięty


Meise to konia mozna w ogole osiodlac w boksie  👀




Mnie pierwszy trener jakiego miałam pierwsze co, to jak miałam problem behawioralny to kazał wrócić z koniem do boksu i cytuję "najpierw go naucz, że on ma cie słuchać w jego domu".

Czytając o Holnadii to sobie myślę, że każdy kraj to jednak stan umysłu.
Ja gdybym miala sobie teraz konia szukać to kasztana z odmianami, hehehe🙂


A umknęło mi - coś macie nie tak z rehabilitacją Fly? Coś się dzieje?
Ona jeszcze nie może się wdrażać pod siodłem?
wątek zamknięty
kokosnuss [...] Ale co ty kobito masz do PRE?  😀 Skoro właśnie wygląd i charakter to ich wizytówka  😉


też mnie to zaintrygowało  😁 ale żeby nie było bardziej z ciekawości :P bo sama mam opinię wyrobioną na podstawie jednego egzemplarza(jeszcze surowego więc moja opinia na temat tych koni może się jeszcze drastycznie zmienić  😂 póki co - z ziemi jest super  😍 )  + to co się gdzieś usłyszy/przeczyta i właśnie ten charakter wydaje się być bardzo proludzki przy czym jasna sprawa, że nawet w obrębie rasy każdy jeden osobnik nie będzie identyczny pod względem charakteru 😉 no i oczywiste jest również to, że nie każdemu musi się to samo podobać  😉


kokosnuss super, że rozwinęłaś myśl :kwiatek: 
wątek zamknięty
kokosnuss tak właśnie podejrzewam że mogłaś mieć do czynienia raczej z importem drugiego sortu, prawdopodobnie z głębokiej Andaluzji... PRE to specyficzne konie które tak jak słusznie zauważyłaś są bardzo wrażliwe i inteligentne, dzięki czemu prowadzone od początku przez profesjonalistę stają się genialnymi, wdzięcznymi wierzchowcami z sercem na dłoni, za to traktowane na chama robią się takie właśnie jak opisałaś-przewrażliwione, histeryczne. Moja trenerka zajmuje się zawodowo sprzedażą i eksportem koni PRE po całym świecie więc sporo się napatrzyłam na różne przypadki. Te histeryki to głównie produkty "wspaniałej andaluzyjskiej szkoły jazdy" z zapadłych wioch gdzie koni z potemcjałem jest owszem od groma ale panuje "kultura profilaktycznego wpie*dolu". Więcej niż połowa koni które przyjeżdżają do nas z Południa ma za sobą epizod bycia ofiarą bezsensownej przemocy + stanie w boksie 24/7. Na szczęście coraz więcej jest u nas też porządnych hodowli gdzie konie są odpowiednio traktowane i szkolone. Jak kiedyś będziesz w Bcn to zapraszam do nas do zapoznania się z "normalnymi" PRE  😉
wątek zamknięty
feno imię idealne 🙂 mi się zawsze marzył pre, ale właśnie przez to że do nas trafiają często te słabsze osobniki jakoś odpuściłam temat. Może kiedyś, jak będzie mnie stać na więcej  ogonów 😉

Siwaa, Moon, faith wiosna  😀  chyba najbardziej nawet stateczne konie miewają takie wiosenne odpały.

kokosnuss ja zawsze siodłam i czyszczę w boksie. Tylko emeryta wiązałam przed boksem, bo potrafił uszczypnąć i fochy miał w boksie.
a.kaminska o kurcze, blisko było. Niezły screen.

My coraz więcej się ruszamy, włączyliśmy zagalopowania i koń mógł w końcu iść na padok. Ależ to było czyste szczęście na czterech nogach 😉

(foty z jazdy by Moon)



wątek zamknięty
anai ta jego buźka niewiniątka...  😜 😍 Wygląda na takiego co by muchy nie skrzywdził.  😉

Ach, jeszcze co do siodłania w boksie to już też zapomniałam że tak można ale to głównie dlatego że nasze konie do boksów schodzą tylko parę razy do roku jak już naprawdę leje jak z cebra.  😉 Z tego też powodu raczej nie zauważyłam u nich specjalnych zmian humoru ze względu na porę roku, chyba im wszystko jedno skoro i tak są wiecznie na dworze.

Jak już tu jestem to zdam raport, mianowicie jestem bardzo zadowolona z Bombeusza. Dwa tygodnie temu spierniczał na drugi kąt kwatery przed dotykiem (zapewne szok po zmianie stajni) a teraz daje się obchodzić dookoła i czyścić z każdej strony również bez przywiązywania. Zaczęłam też z nim trochę zabawę na sznurkach i na początku było mi trochę wstyd samej przed sobą (naturals zawsze kojarzył mi się z pewnego rodzaju eksecentryzmem, żeby nie powiedzieć oszołomstwem) ale widzę że mu się to podoba. Dżizas, mam nadzieję że ten koń mnie nie znienawidzi bo to dzikus z pola a tu wet już od przyjazdu był już dwa razy, w przyszłym tygodniu kowal i jeszcze w planach  na ten miesiąc jest kastracja, zanim muchy się rozszaleją na dobre  😵

wątek zamknięty
feno, offtop, ale czy możesz polecić jakichś sprawdzonych hodowców?
wątek zamknięty
łohoho, ale poruszenie w tym KR. Wiosna nadchodzi niechybnie! (no, pomińmy pogodę :P )
feno, Bardzo śliczny i słodki koń. Super! Trzymam kciuki 🙂
Spoko, czasami "naturalsowe sprawy" wychodzą koniom na dobre. 🙂😉))
Moon, Ale zaciesz! Twój, znaczy się! 😀
a.kaminska, Ale byłby nokaut... dobrze, że nie trafił :P
anai, No to powodzenia i oby się kontuzje/przypadłości już nie trafiały 😉
faith, Dzikość w terenie? Toż on tak poczciwie na zdjęciu wygląda.... <3 Spokojnie, wygalopował się, będzie lepiej🙂

Oto Koń:

Wracamy do jazdy!
Nie wiem czy się cieszyć.
Na razie poruszamy się w kierunku bliżej nieokreślonym i jedynie kłusem, ale nie jest źle. Za to ja łapię zadyszkę po 10 minutach i wyglądam na koniu jak "idź stąd i nie wracaj". Że o zakwasach nie wspomnę. I dodatkowych kilogramach. Moich. Jednakże siodlarnię mam daleko od boksu, więc może są tego plusy, bo przynajmniej muszę się nachodzić.... 😂
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.