Kącik Rekreanta (część XIII) 2020

Meise wrzody 🙁 ale nie ma tego złego. Wyleczymy się i wrócimy do treningu o wiele lepsze obie, jestem pewna 🙂
Ogólnie to mam bardzo mądrego konia. Rzekłabym czasem, że zbyt mądrego - ona łapie schematy i wyprzedza mnie bardzo często, proponuje różne rzeczy. Dając jej inicjatywę robi się mega ambitna i hojna w pracy, tylko kurczę, to nie do końca o to chodzi - w sensie podstawą ujeżdżenia konia jest jednak to, że ten koń reaguje na pomoce 😀
No i tu jest klops, bo te reakcje często są albo spóźnione, albo nieadekwatne (przesadzone...) albo... no, żadne. W sensie korygowana któryś raz kobyła zamyka się w sobie i zaczyna się jazda na śpiącej królewnie.
Oczywiście wrzody wpływają na reakcje w dość oczywisty sposób, no ale... nie chcę, żeby to tak wyglądało.

No i jest challenge, jak jej ten mózg ujeździć i jak układać swoje pytania, żeby w pełni wykorzystać potencjał kobyły, także ten intelektualny. Ona może się bardzo szybko uczyć nowych rzeczy, ale muszę mieć ten mózg po swojej stronie 😉

charlieeee dzięki :kwiatek: dobrze będzie 🙂 musi być!
lillid, Zacznij jeździć wkkw :P Potencjał intelektualny na pewno wykorzystasz :>
A ogólnie, to weee, daj spokój. Już prawie kończyłam z jeździectwem. Kryzys z młodym masakryczny. Miesiąc-dwa w stajni nie byłam. Odnalazłam nową pasję. I... potem progres. Czasem warto odetchnąć, poczekać, popatrzeć, ogólnie na luz wrzucić. =) No i doleczyć, jeśli jest koniecznośc, oczywiście.

My ostatnio mieliśmy treningi. Złoty super - jakby nigdy nic 😀 Rudy też trochę poskakał. Muszę dorwać fotografa... 😀
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
23 stycznia 2020 13:45
Sankaritarina, super, że kryzys ogarnięty. W zeszłym roku też przez to przeszłam. Dobrze jest znów poczuć entuzjazm.

lillid, wrzody z pewnością się ogarną i będzie git. Z głową klaczuchny też sobie poradzicie, najważniejsze, że jest u niej ten entuzjazm do pracy.

charlieeee trzymam kciuki za Karego, z pewnością da radę na treningu.

Meise, twoje posty są naładowane mega pozytywną energią! Gratuluję cudownego zwierzaka.

Nieśmiało dołączam ze swoim siwuchem  😍, zwanym czasem Kurczaczkiem 

aniapa kysz do wątku ujeżdżeniowego! Gdzie Ty tu do rekreantów  🤣 🤣
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
23 stycznia 2020 14:44
aniapa kysz do wątku ujeżdżeniowego! Gdzie Ty tu do rekreantów  🤣 🤣


Nique jak z ledwie N zacznę jeździć Św. Jerzego, to się wyniosę, obiecuję  👀
Sankaritarina z tym wkkw to wcale nie jest tak odległa koncepcja powiem Ci 🤣 odkąd nasza stajnia zmieniła właściciela, są plany na rozbudowę infrastruktury i zmianę profilu ośrodka.
Myślę, że korzystamy wszyscy, bo pełnoetatowe deptanie kapusty lasuje mózg nie tylko koniom 😁


lillid, Ooo, widzisz, proszę, proszę 😀 Fajna rzecz... Sama spróbowałabym 😁

aniapa, Oj tak... kryzysy są chyba wpisane w ten sport 😉 Piękny koń! PS: a czy Ty nie miałaś gniadego...i do tego skoczka...? :> 👀
aniapa, dziękuję ślicznie  😍 :kwiatek:
charlieee  :kwiatek:

Przepiękne jest to foto z siwkiem, niesamowite niebo, kadr, brzózki  😍

lillid, no właśnie te za mądre konie są dużo większym wyzwaniem. Trzymam kciuki za szybkie pokonanie wrzodów i powrót do konkretnej pracy  :kwiatek:

My dziś pojeździliśmy trochę mocniej do przodu, dużo galopu na voltach, ale bez spiny. Już się nie mogę doczekać treningu z kimś z dołu  🏇





Podstawianie zadku wychodzi nam najlepiej, ale juz wypchnięcie pleców średnio  😁


lillid oczywista oczywistość  😎 mój też wrzodowy i daje radę  :kwiatek:
aniapa nie dziękuje za kciuki coby nie zapeszyć  😁 witaj i pisz jak najczęściej  :kwiatek:\
Meise ja też już się nie mogę doczekać na trening, ostatni mieliśmy w listopadzie  👀 na grudniowe konsultacje nie mogliśmy się wybrać, a styczniu nie było  🙄 tych lutowych to już naprawdę wyczekuje jak nienormalna  😁 😜


a tu Czarny dziadyga, ostatnio zauważyłam w nim sporą zmianę. Od 2 miesięcy chodzi pod siodłem (po pewnie baaaardzo długiej przerwie  :emoty327🙂 i w końcu w tym wszystkim zaczyna łapać luz, nareszcie stoi przy wsiadaniu, jak inny koń gdzieś idzie to nie zaczyna kłusować jak dziki knur tylko dalej stępuje, małe rzeczy a cieszą  😅

EDIT zdjęcie
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
24 stycznia 2020 10:06
Meise, dziękujemy. Cała ta sesja jest cudna, aż bym chciała Was zaspamować  😁 Koniecznie daj znać po treningu, jakie wrażenia 🙂

Charlieeee, co jakiś czas z pewnością coś napiszę 🙂 A Czarny super, że się ogarnia.

Sankaritarina, dziękujemy. Gniady skoczek to historia z przed wielu lat. Niestety smutna - musieliśmy się rozstać z powodów finansowych. Zainwestowałam dużo we własny biznes, a nadszedł ten wielki, rozdmuchany kryzys - nie wiem, czy pamiętasz. Nie było wyjścia  🙁 Potem był jeszcze fryz, ale no... zupełnie się nie zgraliśmy. On miał swoją wizję, ja swoją. Doszło do momentu, że nie mogliśmy na siebie patrzeć. Nie takie jeździectwo mi się podoba, więc rozstaliśmy się, u nowej właścicielki chłopak jest faktycznie szczęśliwy.

Zawsze marzyłam o ujeżdżeniu, nie o skokach. I dopiero teraz faktycznie się realizuję. Lonthano to spełnienie moich wszystkich snów i potrzeb - 14-letni profesor na poziomie św. Jerzego z elementami GP. Koń, który kocha pracować, uwielbia robić to, co robi - czuć to w każdym elemencie, we wszystko wkłada serce i ma z tego naprawdę dobrą zabawę. Nie ma dla niego nic fajniejszego, niż jazda w kadencji albo piruety w galopie - sprawia mi to czasem kłopoty, bo bardzo daleko mi jeszcze do tego poziomu. I tak jadę sobie ciasną woltę i nagle mam nie proszony półpiruet, bo Kurczak miał taki pomysł. Albo wpada w kadencję i tak w niej zaiwania, że ciężko to rozjechać do przodu  👀 Jest przemądrzały, zachowuje się, jakby mówił: "laska, ja wiem, co mam robić, ty tylko nie przeszkadzaj". Chce proponować, co mamy robić. Ale nawet dzięki temu bardzo dużo mnie uczy - muszę być bardzo precyzyjna i stanowcza w wysyłanych sygnałach, bo jest bardzo wrażliwy na każdą zmianę, przeniesienie ciężaru, cofnięcie łydki. Jazda na takim koniu to niesamowite wrażenie. Znów odzyskałam chęć do jazdy, znów wkładam w to całe serce, znów z przyjemnością przebywam w stajni.





aniapa,  🚫 jaki ty masz cudny cytat w podpisie  😍 😜
Mój ulubiony również 😀
A koń i zdjęcia przecudne 🙂
Ja coś ostatni propsuję tutaj siwki  😁
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
24 stycznia 2020 10:29
Faith,a umówmy się, u Ciebie propsowanie siwków jest co najmniej... dziwne  😁

Ale fakt, cudowne ostatnio tu trafiają  😍 Chociaż i karuski też niczego sobie!
charlieee, niestety jazda samemu szybko się nudzi (o ile to nie jest przemierzanie pięknych terenów). Nie mówiąc już o dużo wolniejszym progresie. Mój facet mnie ostatnio nagrywa na jazdach. I to jest masakra, nie podoba mi się wcale, widzę, że koń nie ma w ogóle pleców i serce mnie boli, że dupsko na niego ładuję. W galopie tylko półsiad, ew. dosiad remontowy i tylko kłus anglezowany.
Zamówiłam mu właśnie czambon, musimy zacząć sensownie pracować z ziemi z plecami do góry. I w ogóle siadam i na kartce rozpisuję sobie plan treningowy. Trener 2x w tyg. minimum, koniec tej fuszery  😵

aniapa, dam znać po treningu, miał być wczoraj, ale.... mieliśmy przygody. Przedwczoraj pojechaliśmy naszą bemką z napędem na tył, w międzyczasie spadł śnieg i utknęliśmy sami w stajni, bo za cholerę nie dało się wyjechać po stromym zjeździe do stajni... Kilometry przemierzone w ciemnicy i śnieżycy - nie polecam  😁 No i na drugi dzień nie miałam auta i trening odwołany.
Wrzucaj te zdjęcia z sesji, od tego jest ten wątek  😀
Wspaniały i przemądry ten Twój siwek z tego co piszesz. Jednak to jest mega ważne, żeby w tej pasji trafił swój na swego  😉
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
24 stycznia 2020 14:17
ekhem, dziękuję 🙂 Może nie najbardziej ulubiony, ale powoduje, że się uśmiecham 🙂
faith, dziękujemy 🙂
Meise, współczuję przygody z autem. Ale co się odwlecze, to nie uciecze 🙂
Meise
Ja Ci tak w temacie jego pleców chciałam powiedzieć , że on jeszcze też rośnie. Teraz ma okres dupska wysoko, więc plecy będą zapadnięte bardziej ( przez jakiś czas ) niż gdyby nimi nie pracował a był normalnej budowy. Lonzujac go musisz zrozumieć , że jemu aktualnie nie jest tez łatwo. Ja często młodym koniom, które rosną daje miesiąc przerwy. W sumie nigdy nie żałowałam. Wiele razy zyskałam na tym.
Poza tym takiemu mlodemu jak najbardziej na zdrowie wyjdzie anglezowanie i jazda w polsiadzie. Jak oglądałaś film Ingrid z treningu młodego ogiera, to ona tam o tym mówi.
Ten z ogierem tylko kilkanaście sekund trwał, na razie żydzę na wykupienie dostępu  😡

Masz chyba rację, on się nagle tak jakoś wydłużył i mam wrażenie, że mu dupa do góry poszła (a na którym zdjęciu Ty zauważyłaś, że ma zad bardziej w górze, ja to bardziej na żywo widzę  :oczy2🙂. I w ogóle nawet mój tż ostatnio w stajni mówił, że chyba ten mój koń urósł. Niestety w tej stajni nie mam laski, żeby go zmierzyć.
Ja zamierzam wsiadać max. 2-3 w tyg. i tak jak mówię i Ty mówisz - dupsko w górze, niech pracuje z obciążeniem, ale nie w dociążeniu 🙂

Do kiedy koń może rosnąć wzwyż, a do kiedy na długość? Bo teorii jest multum (-:

edit. O tu na przykład widać, że jakiś jamnikowaty się robi:

Ale pięknie unurany!!!

A ja chcę opowiedzieć nawiedzoną historię. I tak, można się ze mnie śmiać, że mam projekcje na temat mojego konia.
Otóż pojechałam dziś moją kobyła na kros. z krosu widać padok, stajnię, plac, tory w remoncie, a także parking.
I gdy działy się rzeczy różne na padoku, stajni, placu, za torami, jeździły auta, koparki itd. Mój koń był skoncetrowany na mnie jak 108.
Nagle mi na tym krosie zadarł głowę, staną wmurowany i lampił się prosto na... parking. Mi trochę zajęło zanim zaczaiłam, że koń się patrzy na ten parking. To w linii prostej jest jakieś 500 m, może więcej, może mniej- nie umiem określić.
I co widzę - koło mojego auta stanęło inne auto i wysiada ktoś (za daleko żeby widzieć kto), otwiera moje auto i grzebie tam!!! I mój koń cięgnie mnie tam w linii prostej!!!
Myślę sobie, ok, dupa, w linii prostej nie da się przejechać, ale już tryb panika mi się włączył, więc za telefon... patrzę, a tam sms od męża, że gdzie jestem (dzwonił a ja miałam wyciszony) bo kase mi zostawi... w aucie  😂 Więc puls mi wrócił do normalności, przyglądam się, no oczywiście to jego auto i to on... Ale kobyła dalej stoi a raczej już walczymy, żeby ją zawrócić. chwilę walka trwała, mąż zdążył odjechać, koń przejechany, wraca normalność... do końca jazdy zapomniałam o zdarzeniu.
Wracam po jeździe, zsiadłam sobie w połowie drogi żeby tez nogami poruszać, mijamy parking, jesteśmy na wysokości mojego auta i nagle frunę ciągnięta przez konia do samochodu  😲.. auto zostało obejrzane i obfukane.
W życiu nie miałam takiej sytuacji!
BUCK   buttermilk buckskin
24 stycznia 2020 21:12
nie mogę się oprzeć, żeby nie dorzucić do tej "projekcji na temat konia", mojej właściwie 99% obserwacji mojego konia z naszych wyjazdów w teren. Mam go od 2latka, ale jak to człowiek popełniałam w trakcie posiadania Go wiele błędów i mnóstwo ciekawych obserwacji zajęło mi zbyt wiele czasu i zbyt późno do mnie dotarło.....mniej więcej 6-7 lat temu, kilkukrotnie zauważyłam, iż jeśli "nagle" zmieniam trasę wyjazdu, którą sobie wcześniej z góry ułożyłam (zwizualizowałam) to koniu stawia opór ! 😀  zatem, jeśli chcę sobie zostawić swobodny wybór zmiany jazdy w terenie, to nie mogę dokonać wyobrażenia tej trasy, na etapie siodłania i wyjazdu ze stajni..... ale również wystarczy na tym etapie dokonać wizualizacji trasy, żeby móc jechać na luźnej wodzy i mieć relaks w tym, że wracam do stajni praktycznie na "autopilocie" 😀  z pełnym zaangażowaniem spełnia moje "marzenia" o trasie powrotnej do domu  😂  bo zmiany tempa o 1 w górę na etapie mojej wizualizacji/przymierzania się do tego, to już pewnie wielu osób nie zaskoczy  😉
Meise
Po wszystkich fotach widzę. On trochę jakby zielony jeszcze, trochę szuka równowagi, trochę nie rozumie kontaktu no i ciało mu tego aktualnie nie ułatwia. Więc się trochę kompensuje tymi plecami, szuka miejsca itp. Dobrze poprowadzony się szybko zmieni, ale Ty musisz zrozumieć jego trochę,no i zacząć lepiej jeździć na kontakcie. Lub inaczej... w ogóle zacząć jeździć na kontakcie i zrozumieć z czym sie.to je.
Dla przykładu pokaże Ci klacz, bardzo dużą, bardzo problematyczna na początku w temacie równowagi ( kilka razy się przewróciła na lonży, bo jej się nogi poplątały, jakiś czas słabo jej było zrobić wielką woltę, jak już ruszyła to nie potrafiła płynnie przejść do niższego chodu, chody miała.przyjemne, ale jeździło się tego konia w pełnym siadzie dosyć ciężko ).  Cały jej problem polegał na tym że była zielona i rosła. Z ręką na sercu nie lonzowalam jej NIGDY na wypięciu. Nigdy nie pracowałam nad tym żeby  poprawić jej plecy, bo zwyczajnie pupa była wysoko. Koń poszedł do roboty wrzesień/październik , listopad już praca w 2 lub 3 chodach ( uczyła się ),Grudzień pauza no i styczeń wróciła do pracy.  Zdjęcia są z Września i sprzed tygodnia, lub 2.





Ta klacz pracuje 3-4 razy w tygodniu max 30minut z czego 2 razy chodzi w teren galopować ( miała problem z samodzielnym ruchem na przód ).

Tak więc bez stresu, bez spiny. Ale.za to edukuj się kobieto bardzo mocno w temacie młodego konia. Możesz nieświadomie popełnić duzo błędów za.ktore później będziesz długo płaciła. A możesz też szybko sprawić że praca z Twoim koniem stanie się łatwa , przyjemna i koń Ci się odwdzięczy zdrowiem, pięknym ciałem i dobrym samopoczuciem.
aniapa, No tak, gdy w grę wchodzi sytuacja finansowa, to nie ma zmiłuj... PS: ale gniady chyba został na Śląsku albo w okolicach...? 👀
Co do fryza - racja, "chemia" też musi zagrać... albo przynajmniej para jeździec+koń muszą się tolerować 😉 Jeśli się nie zgrywaliście, to faktycznie też bez sensu...
ale fajnie, że teraz trafiłaś na konia, z którym się dogadujesz. 😀

Meise, Podczas "większego" opadu śniegu te dwa dni temu, mijałam na światłach beemę. Nie wjechała pod górkę. Górka stroma i światła na szczycie, więc, no, nie ma szans. I to była jedna z tych chwil, w których cieszyłam się, że już nie mam Merola, bo też zapewne stanęłabym zaraz za tą betą. 😂

KaNie, Ohoho, dobrać siodło do tej klaczy, to chyba nie lada wyzwanie 😉

kotbury, Sprawdziła poziom bezpieczeństwa samochodu 😉 😁
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
26 stycznia 2020 08:37
Sankaritarina gniady krąży po sąsiedzku cały czas - teraz w innej stajni, długo w tej samej. Trafił w dobre ręce  😉 Fryz też niedaleko poszedł i też w bardzo fajne ręce. A z Kurczaczkiem jest chemia 🙂
kotbury skubana kobyłka, pilnuje swojej pani  😍
BUCK relaks na autopilocie dobrze brzmi!  😀

edit:
No dobra, nie mogę się powstrzymać. Spamu ciąg dalszy  😂
Piruet w stępie


Sankaritarina
Nie jest zle. Ona się trochę przebudowała w dobrą stronę aktualnie, no i jest teraz zżyta z Heningiem ujezdzeniowym, już jakiś dłuższy czas. Ale pracuje mega fajnie,więc za chwilę będzie z niej paker i pewnie to siodło będzie za ciasne.
Problematycznym koniem w temacie siodła jest ta klacz



Nie pasuje NIC. Na 20 mierzonych siodeł 3 były względne, ale.i tak korygowane. No i ona te się ciągle zmienia. Z nią mam też spory problem w temacie jeżdżenia i chyba pojedzie do kliniki na przegląd a potem będzie jej trzeba kupić siodło pod te plecy.
Mój koń pod trenerką. Czyli jak chce to potrafii 😉


Bardzo mnie zmotywowało oglądanie dzisiejszej jazdy mojej trenerki. A na koniec pojechała na stępa w teren, sama pierwszy raz 🤔 i koń był grzeczny jakby tam codziennie chodsił.
Meise ja już się trochę nauczyłam jeździć sama( jakbym miała możliwość, żeby brać trening częściej to bym brała, ale jest jak jest  :emoty327🙂, w tym sezonie bardziej ubolewam, bo kilka mnie ominęło np. przez tego nieszczęsnego wirusa  🙄 ale jak już trenerka przyjechała to dostaliśmy kilka pochwał, więc chyba czas nie był zmarnowany  😅 a twój Młody to ani się obejrzysz to mu się ciałko poogarnia  :kwiatek: uroki dzieciaków ciągle się coś w nich zmienia  😜 i piękną maseczkę błotną sobie nałożyć  😁

kotbury duchy, duchy w aucie matka no!  😜

anil22  nic tylko wsiadać i trenować  😀 :kwiatek:

To ja sobie wrzucę jakieś wspomnienie lata  :kwiatek: już bym chciała wiosnę, ostatnio pogoda mnie nie nastraja do czegokolwiek  👀 jeszcze z hali nie możemy korzystać, bo zmieniają podłoże z czego się bardzo cieszę, ale akurat ten tydzień jest brzydszy od poprzednich  😜
KaNie, ja jeżdżę na kontakcie, na tych zdjęciach jest już luźny aktywny kłus na rozprężenie, nadały się do publikacji, bo kłus na kontakcie to jest średni, co odpuści to znowu szyja napięta. Zaczęłam go tak wypuszczać w dół jak pokazywała Ingrid na filmiku z młodym koniem. Pewnie lepiej by działało jakby kopyta nie bolały. W sumie w nowej stajni siedziałam na nim dopiero 3 razy... i teraz mamy znowu 2 tyg przerwy. Nie miała baba problemu, kupiła se konia... i teraz przeżywa  😉

Ta ruda klacz z Twoich fot tak mocno się wydłużyła w tak krótkim czasie? Ja się mocno edukuję tylko na razie to w ogóle nie jeżdżę, bo ciągle coś - a to miał kopyta do zrobienia, a to po zrobieniu podbity i jak nie urok, to sraczka  😉

Myślę, że u nas może być bardzo dużym powiewem świeżości jazda w terenie, już się tego doczekać nie mogę. Mam ochotę mu odpuścić samodzielną jazdę po hali (bez trenera) tylko będę jeździć w teren na wygalopowanie i budowanie kondycji. Która już nam się zaczęła poprawiać, ostatnio zrobiłam mu 3 serie mocnego rozgalopowania na prostej i po kołach i naprawdę lekko się spocił, gdzie 2 tyg. temu byłby mokry jak mysz. No ale co z tego, jak teraz znowu pauza... No nic, trzeba być cierpliwym, na pewno kiedyś się to opłaci 🙂

aniapa, przepiękne zdjęcie i ośrodek 🙂 co to, gdzie to?

Sankaritarina, ja zimą do bemki nie wsiadam, jeszcze mój facet sobie wyłącza czasem kontrolę trakcji i jeździ tylko bokiem, co mnie totalnie i absolutnie nie bawi  😉 może 15 lat temu bym się jarała  😁

charlieee, ale petarda ten Twój koń  😲 wrzuciłabyś kiedyś jakiś filmik  🙂




KaNie czy ty bys mogla pisac wiecej i czesciej? 😉 ja tak sobie lubie poczytywac Cie i tu w mlodych koniach, zwlaszcza ze tez mnie czkea niedlugo wdrazanie do roboty po przerwie 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
27 stycznia 2020 09:30
faith, otóż otóż, też bardzo lubię poczytać posty KaNie, 😀
Też się podpisuję, choć podejrzewam, że przy koniach i dziecku, to Kanie nie ma zbyt dużo czasu na pisanie na forum :P
Oj, na pewno na pewno...
Ale nie zaszkodzi utwierdzić w przekonaniu, że są tu czytelnicy i chłoną 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się