Kącik Rekreanta (część XII) 2019

Jest gdzieś aktualny wątek o Waszych Instagramach? Chyba, że komuś się chce to podrzućcie swoje konta, jestem uzależniona więc chętnie popodglądam wszystkie  😵 😀
[quote author=budyń link=topic=102498.msg2887315#msg2887315 date=1568275174]
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,97255.0.html
[/quote]

Dziękuję  :kwiatek:
Chciałam ci mojego napisać, ale widziałam, że znalazłaś. 🙂

Najlepszy i najsłodszy konik na świecie pozdrawia wszystkich. 😍

flygirl, ależ on ma miłą i sympatyczną buzię! 😀


U nas bez zmian, Pams ma swoje jeździczki, robi za profesora dla moich małych sióstr i ich przyjaciółki (szalone 9 latki), Aca ma współdzierżawczynie + ja jeżdżę, no i rzeźbimy z Sinfonie 🙂 a ostatnio znalazłyśmy takie wrzosowisko i wyżyłyśmy się fotograficznie  😍


Nirv, Bardzo piękne zdjęcia! Suuuper się wszystko skomponowało....innego konia niż jasnosiwego, to ja nie widzę w tej sesji. Ale ta pani fotograf chyba tak ma 😉

Złoty i Rudy pozdrawiają zawodowo:



Jakaś nieprzytomna byłam 😁 Mój Złoty Koń jest na serio złoty. Skakał wszystko zewsząd i zawsze - na skos, na wprost, od tyłu też by skoczył 😎 Tylko ja jechałam jak śnięta ryba, dupa wołowa i co ino. Coś się nie chce wysłać na "sportową emeryturę", no... a wzięłam go w sumie na te zawody tak "płynąć z prądem" na luzie na 90tkę, bo kondycji na metr nie mieliśmy... Może kiedyś dorwę konia, którym dojadę przynajmniej do 120 😁
Natomiast Rudy był bardzo grzeczny na pierwszym swoim zawodowym wyjeździe, aczkolwiek swoje zdanie na temat też pokazał - niemniej jednak obyło się bez ofiar 😀
Nirv już się nazachwycałam tymi zdjęciami na fejsach i instagramach 😍 Coś z Pamsem też robiłyście w tych klimatach, bo nie kojarzę?

Trochę mi głupio znowu tutaj wyskakiwać z lodówki, wątek niemalże umarł i trochę się czuję jakbym przeprowadzała monolog z małymi wstawkami z zewnątrz. 😁Ale co ja poradzę, że się jaram tym koniem i chciałabym, żeby wszyscy naokoło o tym wiedzieli i najchętniej napisałabym to sobie na czole. 😜

Zacznę od tego, że w zeszłą środę skoczyłam swoje pierwsze 90 cm w życiu. 💃 Pojedyncza stacjonatka, a ile może dać radości. 😀 Zwłaszcza, że po zeszłorocznym upadku miałam stracha przed 60 cm. Chyba unosiłam się nad ziemią po tamtym treningu, jestem tego niemal pewna i chodziłam po stajni i każdej napotkanej osobie mówiłam, chociaż bardziej pasującym słowem byłoby "wykrzykiwałam", że skoczyłam 90 cm, jakby to było co najmniej 190. 🤣 A w tą środę był kolejny przełomowy trening, bo w końcu zaczęłam czuć co to w ogóle trzeba robić przed, na i po skoku i było super. 😅 Co prawda rozstaliśmy się na chwilę i to był mój pierwszy upadek odkąd jestem w Norwegii i oczywiście musiałam spaść akurat z niego. Może to i lepiej w sumie, on przynajmniej nie próbował mnie zabić. 😀 No a wczoraj mieliśmy trening z niemieckim trenerem i było... ciężko. Niby małe podskoczki, ale ciężko technicznie i duuużo czepialstwa 😉 o szczegóły. Koń jak zwykle super, ja czułam się nie bardzo, ale na filmach na szczęście tego aż tak nie widać. Podsumowując jestem mega zadowolona i w ogóle to się nie spodziewałam, że z totalnego strachu przed skoczeniem czegokolwiek tak szybko (mój wczorajszy trening był numerem czwartym po roku nie chodzenia nawet drążków) zacznę się ogarniać. Wiadomo, że to jeszcze nie "to", ale mózg przestał mi wyparowywać na sam widok przeszkody przede mną, nie jestem sztywna jak kłoda, tylko zaczęłam myśleć, czuć i patrzeć, mega uczucie. 😍 Nigdy wcześniej nie miałam okazji mieć regularnych treningów skokowych, w dodatku na koniu, któremu ufam. Zawsze po skończeniu treningu już niecierpliwie czekam na następny. 💘





On tak śmiesznie skacze te małe przeszkódki, raczej się przez nie przerzuca, są niewarte jakiegokolwiek wysiłku. 🤣
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
21 września 2019 18:51
flygirl chwal się, bo jest czym 😀
My z kucykiem dla odmiany... czekamy na diagnostykę  😵
Ale w międzyczasie pracujemy o ile mam siły i możliwość, bo kucyk bardzo przytył i bez regularnej pracy nie jest łatwo.
Flygirl pisz. Miło się czyta tak pozytywne notki.

Lusia łączę się z kucuniem w bólu. Ja też nie mogę zrzucić bez ruchu. Właśnie mi mama wysłała stare bryczesy z czasów sprzed dziećmi i chyba je na rękę naciagnę  bo na dupsko bankowo nie wejdą.

Tak przy okazji, to Gunner przestał uciekać jak na niego wsiadam. Myślałam, że mnie polubił ale koleżanka mnie uswiadoma że przecież zafudowałam mu masaż I pewno plecy przestały go boleć.    🤔wirek: jak mogłam tego nie skojarzyć?  😲 super misie z nim pracuję, zrobił duże postępy.
lusia :kwiatek: Trzymam kciuki za zawsze czystego Księcia. 😀

_kate ha, miałam ostatnio podobnie. Zrobiłam taki podstawowy masaż z książki i dzień później ktoś mi konia podmienił. I tak już został cały tydzień. A najlepiej, że on ogólnie nie widzi sensu w ruszaniu się naprzód, a przedwczoraj mnie na placu poniósł. 😂

Wczoraj mieliśmy trening i znowu spadłam, chyba tworzę jakąś nową tradycję. 😁 Koń mi dobitnie pokazuje, że trzeba wiedzieć po co się jedzie. A ja zamiast po prostu siedzieć i go bujnąć do przodu, to rozważam w głowie wszystkie za i przeciw dodaniu lub skróceniu fouli i nie zmieniam zdanie w każdej nanosekundzie. W efekcie skoczyłam sama, w dodatku zrzuciłam. 🤣 Na wyższych przeszkodach przy moich kombinacjach decyduje sobie sam i skacze (ze mną lub beze mnie jak ostatnio) , ale małe nie są warte takiego wysiłku.

Ale mieliśmy też dobre momenty, oczywiście. Wrzucam linka do instagrama:
https://www.instagram.com/p/B20mKJsjvr2/
Malutkie wczoraj przeszkódki, bardziej trening na myślenie, jazdę prosto i rozplanowywanie dystansu. I jedna, ta w głębi taka wąska, której oczywiście już zawczasu się bałam, ale przekonałam się, że już naprawdę mu zaufałam, bo nawet się nie zawahałam, ale super uczucie. 😍 Nieustannie się jaram tym, że jeszcze niedawno serce mi stawało przed pojedynczą stacjonatą, a teraz jestem w stanie przejechać cały mini parkurek. 💃 I juz się nie mogę znowu doczekać środy. 😜
A tak się przypomnę z moim kucykiem...
Koleżanka pożyczyła siodełko do przetestowania i przy okazji parę fotek cyknęła 🤣





A tu mizianko...

Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
27 września 2019 15:51
Sorry, ale muszę też wyskoczyć z lodówki 😍

Dzisiaj pierwszy raz faktycznie poskakałam na moim Synwczku, który miał już tylko kosic trawę. Boże, jak to poprawia nastrój 💘

Hermes   🏇
darolga   L'amore è cieco
29 września 2019 11:12
Nieco spóźnione rocznicowe, bo powinno wypaść 1-szego września, ale znów chwilę mnie tu nie było  👀 Niektórzy już pewnie widzieli na FB, ale pospamuję i tutaj, a co  😁

10 lat temu podpisałam najważniejszą umowę w moim życiu i stałam się właścicielką tej czarnej studni bez dna  🤣 Oczywiście wtedy jeszcze nie wiedziałam, że będzie to jednocześnie umowa o wieczne życie na kredycie, umowa sponsoringu lekarzy weterynarii oraz pakt o brak czasu na sprawy prywatne i pewnie tym samym deklaracja wiecznego singielstwa  🤣, ale nigdy, w żadnym momencie naszej wspólnej przygody nie żałowałam podjętej decyzji  🙂 Dzięki, Ślepaczku, że jesteś moim nauczycielem w tak wielu aspektach życia - nikt inny ani nic innego nie nauczyło mnie takiej wytrwałości, pracowitości, siły, determinacji, bezinteresowności i... gospodarowania finansami  😁 Każdemu życzę takiego Przyjaciela u boku!  💘



10 lat, ale ten czas leci! To niesamowite, że już tyle mnie znosicie  😁 Jak się zastanowię, to Kącik Rekreanta uczestniczy w mojej przygodzie z Korabem od samego początku, niejednokrotnie wspieraliście, trzymaliście kciuki kiedy było trzeba... Fajnie być częścią tej społeczności, dzięki!  :kwiatek: :kwiatek:
Pozdrawiamy  🙂 🙂
darolga 💃 😍
darolga   L'amore è cieco
30 września 2019 16:56
Dziewierz - noooo, leci czas... 10 lat, nawet nie wiem kiedy to minęło!  🤔 🤔
Czy mój pech do dzierżaw kiedykolwiek się skończy? Mam mega dola i chce mi się płakać.
Co się stało?

Rekreanty, czy ktoś widział jakiś artykuł albo poradnik na temat jak nauczyć konia zagalopowania z prawidłowej nogi? Trafiłam na wyjątkowo krzywy I uparty egzemplarz. Kucyk nauczył się w miesiąc A ten folblut nadal ma problem. W ogóle jest krzywy jak sam diabeł. Wpada zadem do środka na kole dramatycznie. Jest duża duża poprawa ale nie mogę znaleźć rozwiązania. Sugestie? Cholera jak mi brakuje oczy z ziemi  😲  🤔
flygirl, co się stało? 🙁


Ja Was wszystkie podczytywałam po kryjomu, ale ostatnie pół roku byłyśmy razem z Paskudą "nieczynne". Teraz chyba powoli możemy tu wracać. Zaczęłyśmy od krótkich jazd i lonż, żeby się zasuszyła - co przy tej pogodzie jest mega ciężkie, bo padok zalany a i wsiadać w teren się jeszcze boję - dopiero wczoraj wyszła poza stajnię po dłuuuugiej przerwie i miała wielkie oczy na wszystko.
Napiszę więcej, jak już wszystko będzie jasne, póki co proszę o kciuki. :kwiatek: Sytuacja jest jakby w zawieszeniu teraz i każdy dzień to dla mnie stres. 😵

Ale mimo wszystko mieliśmy dzisiaj trening zgodnie z planem. 💃 To samo ćwiczenie, co było na treningu z trenerem z Niemiec, z lekkimi modyfikacjami. Najdziwniejsze jest to, że czułam się w zasadzie okropnie, nie mogłam porządnie wyczuć momentu odbicia i kiedy wrócić w siodło, a na filmach to aż tak tragicznie jak myślałam nie wygląda. 🤔wirek:
https://www.instagram.com/p/B3H4-XoAO5Y/

Windziakowa a co się działo, bo albo nie pamiętam albo nie w temacie jestem? 👀

Wrzucam jeszcze takiego pięknisia po jeździe. 😍
[img]https://scontent.fosl3-2.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/71492267_915117115510279_6692735649163771904_n.jpg?_nc_cat=106&_nc_oc=AQkvNSgAZHghMKMTbfhVcq3vEyr_gS83UVmpc4JmMu4tBTVdwiqjBMIGkddCnp11UtJ4sdIlfg59zR82k-gyr11M&_nc_ht=scontent.fosl3-2.fna&oh=b5fc7e0b26488e6491a4cd120768cef4&oe=5E3B558B[/img]
flygirl, trzymam kciuki. U Nas źrebak nas ograniczał :P I Cela stała i jadła, bo tez nie zawsze było jak go zostawić itd. Teraz młody wyjechał i z powrotem mam mojego konia 😀
Windziakowa ah no przecież, zapomniałam, że ona źrebna była! Wyjechał? Sprzedany czy jak? 👀
flygirl, a w życiu :P póki nie jem z nimi owsa z jednego żłobu to zostaje. Wyjechał na odsadzenie, teraz dorasta i uczy się przetrwania 🤣

I żeby nie było, podrzucę zdjęcie. Konina ma się świetnie, żyje sobie nieźle, coś tam sobie działamy. Ten tydzień jest niestety okropny, bo pracuję na międzyzmiany i nie mam czasu nawet podjechać 🙁 Mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie bardziej wyrozumiały. W piątek na pewno pojadę, później studia i dopiero niedziela wolniejsza, żeby coś porobić.
Sankaritarina, noo, ja bardzo chciałam takie z Sinfonie zdjęcia, bajkowe 😉 mogłam wziąć każdego ze swojej trójki, ale jednak siwka.. 😉 to pierwszy start Rudego? Złoty niezmiennie mnie zachwyca 😍

flygirl, Pamsolek nie był w tym roku na wrzosowiskach, w przyszłym na pewno poszalejemy bardziej  😎 jak tam, wyjasniło się już coś z dzierżawą? Trzymam kciuki cały czas!

darolga, gratki okrągłej rocznicy! 😉 u nas dyszka pękła z Pamkiem w styczniu 😀

Windziakowa, ale szybko, dopiero co pisałaś o ciąży! Dobrze pamiętam, że dzidzi był niespodziewajką? 👀

Z Siweczką rzeźbimy dzielnie, jest nawet jakiś pomysł na zawody pod koniec października  😁 zobaczymy, bo póki co to od kilku dni Sinfonie ma kompletnie inne zdanie na temat jeździectwa, chociaż przedwczoraj była całkiem miłym koniem 😉 

Jeszcze wrześniowe jeździectwo:


I wrzosy  😍


Łobuz z zeszłego tygodnia  💘

Nirv póki co żyję w zawieszeniu, także proszę kciuków nie puszczać. 😉 Mama mnie wczoraj spytała, co chce na urodziny. Najpierw powiedziałam, że musi mi podać jakąś górną granicę ceny, bo tak bez to chcę Camillo. Wyśmiała mnie. 🙁 Te zdjęcia z wrzosów chyba nigdy się nie znudzą. 😍

_kate ty masz takie ekstremalnie małe siodełko, że ten czaprak taki ogromny? 👀

Zostawiłam konia na tydzień i nie mogę pojąć, jak ja go wcześniej mogłam zostawić na cały miesiąc i się w sumie jakoś specjalnie nie stresować. Teraz to ja co chwilę wypisuje do ludzi jak on się czuje, czy ma na sobie odpowiednią derkę (teoretycznie ma odpowiednią gramaturowo padokową, w której stoi też w stajni, no ale trzeba ludziom skomplikować życie :hihi🙂, czy był długo na dworze, czy był w karuzeli, czy padało, czy w boksie czysto. Jak miesiąc mnie nie było to tak bardzo nie zawracałam nikomu głowy, a teraz to każdemu z osobna wyznaczyłam inne zadanie i ich męczę. 🤣

edit. i dostałam takie foto wczoraj 💘
[img]https://scontent.fosl3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/73168746_544537419631058_7544193558178168832_n.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQmJ93MCrkXVgby1-ZvnxRGFBaC4q0briSa419SttsapQfkRHCndPYJSaWWsuXLghXJLFyeqXC29Z2vopU3vFyZ_&_nc_ht=scontent.fosl3-1.fna&oh=95d5e76e31b1540ddd32b100f5acfdc2&oe=5E63F543[/img]
I całe szczęście, że mi wysłała przed odpaleniem karuzeli, bo już zawału prawie dostałam, że w tej derce tam chodził. 🤣
Flygirl ja jestem konusem, więc siodło mam malutkie  😉 Pan koń wygląda dostojnie 🙂 też nie lubię swojego zostawiać.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
15 października 2019 07:40
darolga, ale czas zapierdziela :O w szoku jestem! Obyście spędzili jeszcze razem mnóstwo szczęśliwych i w zdrowiu lat! :kwiatek:
_kate, odnośnie Twojego pytania z zagalopowaniem, na którą nogę ma problem? Czy na obie? Dawaj na priv jak coś, ja rozwiązałam już swoją zagadkę 😀
flygirl, i jak tam sprawy się mają? On jest tak cholernie uroczy, że ojej 😍
Nirv, idź mnie z tymi zdjęciami wredna babo! Cierpię na brak ładnych zdjęć z moim trupkiem 😁


A my próbujemy coś znów rzeźbić. Młoda przyprawiła mnie o zawał i bankructwo kolką, rudy za to bolesnością pleców. Dostaliśmy zakaz jazdy w moim ukochanym siodle i na razie ujeżdżenie zawieszone 😁
Wczoraj po bardzo ciężkim tygodniu przerwy oba konioje ruszone, rudy ma wybitnie dużo mocy w sobie po masażu i tygodniu laby i lonżach, dawno nie był tak elastyczny i chętny do uruchomienia dupska pod siodłem. Kobyła za to powoli wraca do pracy po akcjach brzuszkowych i powoli jest plan żeby zabrać obydwa darmozjady na zawody i koleżanki konia też, więc może trzy rude pojadą na zawody i zacznę się znów odbijać mocniej od ziemi 😁 😎

A dzisiaj za to i u nas szczególna data. Dwa lata temu popełniłam szaleństwo, pojechałam na spontanie obejrzeć konia i wróciłam już z nim 😍
Część osób wie ile mnie kosztowało nerw i cierpliwości z tym koniem, ale wiecie co? Nie zamieniłabym go na żadnego innego. Moja własna ruda łajza nad łajzami, ale nigdy nie miałam konia, z którym nawet jak mnie wkurzy i targa jak workiem ziemniaków to i tak ciesze się, że go mam 😍 💘



flygirl bardzo miło się czyta to co piszesz. Zawsze czuć taką szczerą, bezpretensjonalną radość z relacji z twoim koniem, mam nadzieję że uda się utrzymać dzierżawę  :kwiatek:
Nirv mega sesja, zazdrooo  💘
Hermes jestem fanką jego twarzy, ma takie nie wiem... arystokratyczne rysy  😁

Mój wymarzony PRE nie mógł mi się lepiej wymarzyć  😍 Zaczęliśmy jakieś tam poważniejsze rzeźbienie i mega się stara. Szkoda że już stary dziadeł bo bym go chętnie wzięła na Sicab  😜  Cieszę się że jak na hiszpańskie standarty udało mi się znaleźć cywilizowaną stajnię (padoki trawiaste do dyspozycji całodobowo, bezpiecznie ogrodzone, odpowiednie żywienie i właścicielka przybytku mega doświadczona i odpowiedzialna - to naprawdę cud na kiju w tym kraju).  Niestety póki co nie ma kto nam zrobić fot więc mam tylko dokumentację z siodła z naszych spacerków... by the way, jutro może mi się uda dojechać na plażę.  💘

No cóż. Chyba czas najwyższy po prostu kupić konia zamiast przekonywać się ponownie, że wszyscy ludzie są tacy sami, niezależnie od tego, jacy się wydają na początku. Nie wiem dlaczego ja żyłam w przekonaniu, że w takim wysoko rozwiniętym kraju, to i ludzie będą zachowywać się na poziomie i będą dotrzymywać umowy. Przeliczyłam się. Jestem zdruzgotana, byłam gotowa zapłacić za tego konia więcej niż jest warty, tylko dlatego, że bardzo go polubiłam. I rozumieliśmy się coraz lepiej, z ziemi i z siodła. Uwierzyłam, że naprawdę jednego dnia będzie oficjalnie mój i mu zapewnię godne życie do końca... Idę się wypłakać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się