Kolka Pom9c Nagla!!!!

Jeśli jest nadmiar pasożytów i "ruszone" jelita zaczyna się problem z wchłanianiem wartości odżywczych i witamin,co może prowadzić do objawów neurologicznych (chociaż by brak b12). Dodatkowo metabolity pasożytów też mogą dawać objawy neurologiczne i może być problem np ze wstawanie itd.
dostała w zeszłym tyg 8 past na odrobaczanie właśnie słupkowców.
Podsuwałam im ten pomysł na samym początku.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
04 stycznia 2019 11:44
8 past? Nie za dużo jak na tak osłabionego konia?
Po 8 pastach to by zdrowy koń się rozchorował
Ja totalnie nic nie rozumiem z tej sprawy ale i na żadne pytanie nie dostałam odpowiedzi, zatem już nie pytam...
no ale to przecież nie jednego dnia te 8 past? U "nas" wet zalecił 5 przy czym ostatnia była 2-składnikowa ( jedna na tydzień) w poprzednim przypadku 5 było podawane dzień po dniu
Karina7, to ja jeszcze raz - co kobyle dolega obecnie? Jakie nietypowe dla seniora zachowania?
wyciągarke już mam, szukam tylko pasów i pomysłów jak to montować by podnosić.
u nas jest za słaby sufit i za nisko.



Ileś tam stron wcześniej wsadziłam zdjęcie konia w pasach, jak mniej więcej powinno to wyglądać, żeby miało ręce i nogi.
A co do sufitu - jeśli stajnia jest murowana, to może poproś kogoś, kto zerknie bardziej fachowym okiem. My też myśleliśmy, że sufit mamy za słaby, ale zostało zamontowane wszystko na wzmocnionych belkach i szynach i jest ok. Po prostu trzeba było to zrobić dobrze pod względem "fizyki".

[quote author=_Gaga link=topic=102485.msg2834854#msg2834854 date=1546602706]
Po 8 pastach to by zdrowy koń się rozchorował
Ja totalnie nic nie rozumiem z tej sprawy ale i na żadne pytanie nie dostałam odpowiedzi, zatem już nie pytam...
[/quote]

:kwiatek: :kwiatek:
Ja też nie. Klinika została przedstawiona jak jakaś totalna, przysłowiowa umieralnia....
A nie do końca aż chce się w to wierzyć.
To nie są pasty takimi jakim odrobaczamy, tylko jakieś w malej ilości i podaje się je przy kilka dni.

Gaga na co nie odpowiedziałam, sprawdzę na kolejnej fakturze którą dali paste.
Czekam na odpowiedź z jednej z lepszych stajni w okolicy na boks aż się zwolni. Dodatkowo będę mogła podjąć tam prace przy koniach co jest super opcją bo będę ją miała cały czas na oku. Mam 4 km do tej stajni.Czekam niecierpliwie.


Tyle że na zwolnienie boksu w dobrej stajni można dlugo czekać. Wiesz, że ktoś planuje się wyprowadzić czy po prostu czekasz z nadzieją, że ktoś się wyprowadzi?
Podano pewnie Panacur ( fenbendazol) w ilości 10mg/kg m c czyli około 1 i 1/3 pasty dziennie przez 5 dni/ zależy od wagi konia. Szóstego dnia daje się iwermektynę. To daje około 8 tubek pasty.
Po dwóch tyg podaje się dwuskładnik ( tutaj celujemy tez w tasiemca przy okazji).To jest jeden z protokołów tłuczenia slupkowcow właśnie.
Żaden błąd w sztuce.
Takie mam wytyczne od weta
Edit
Doprecyzowalam
To teraz pewnie za jakiś czas należałoby powtórzyć Odrobaczenie uwzględniając cykl rozwojowy.
Ja bym dał dmso żeby pogasic stany zapalne jelit itd
Probiotyki i witaminy i wciągarki nie będzie potrzebna.
[quote author=_Gaga link=topic=102485.msg2834854#msg2834854 date=1546602706]
Po 8 pastach to by zdrowy koń się rozchorował
Ja totalnie nic nie rozumiem z tej sprawy ale i na żadne pytanie nie dostałam odpowiedzi, zatem już nie pytam...


:kwiatek: :kwiatek:
Ja też nie. Klinika została przedstawiona jak jakaś totalna, przysłowiowa umieralnia....
A nie do końca aż chce się w to wierzyć.
[/quote]

Widzę to trochę inaczej- część osób tu piszących (może z wykształceniem weterynaryjnym- NIE WIEM) podważa decyzję, leki i dawki podawane przez lekarza prowadzącego w klinice.
Może nie jestem na bieżąco, ale z tego co przeczytałam jedynym zarzutem ze strony Kariny7 jest brak dalszego pomysłu na leczenie i podniesienie leżącego konia, który nie mógł samodzielnie wstać, dopiero po jej interwencji.. imo słuszne.

Klinikę znam, dr. Samsela również i cenię go bardzo za kompetencję i wiedzę. Wiele osób w wątku podało nazwiska innych lekarzy specjalistów, pisało o znanych im podobnych przypadkach- i to jest moim zdaniem bardzo pomocne, myślę, że Karina7 wzięła to wszystko pod uwagę i przegadała z lekarzami w klinice.

Karina7, trzymam kciuki!
wiadb, totalnie nikt , poza samą Kariną nie podważa sposobów leczenia konia
My pytamy o dignostykę, dalsze postępowanie, zalecenia, aktualny stan konia, zagrożenia, itp., bez odpowiedzi totalnie...
Dodam, że sama zrezygnowałam z terapii zmiennym polem magnetycznym w przypaku konia z porażonym nerwem promieniowym z uwagi na szybką poprawę po lekach i bezzasadność ponoszenia dodatkowych kosztów.
o probiotyk pytałam Doktora i nie absolutnie na pewno jak jest w klinice, nie będzie odpowiadał za kolke.
wut ?  🤔 ja już nic nie rozumiem z tego.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
04 stycznia 2019 21:05
Wet w klinice nie zgodził się na podanie probiotyków w obawie o kolkę.
A co mają probiotyki do kolki? Serio pytam. Dotychczas moi weci zalecali podawanie probiotyków (choćby Enteoferment) w przypadkach dłuższego leczenia konia - właśnie aby kolce zapobiec. Podawaliśmy też leki osłonowe na żołądek aby nie doprowadzić do wrzodów (przypadek długo leczonej klaczy z pękniętym okiem). Nigdy żaden z prowadzących moje konie weterynarzy nie odradzał probiotyków.

I - aby była jasność - nie podważam zdania dr Samsela - bardziej to, co wypisuje Karina :/
Gaga Ja pisze to co usłyszałam od lekarza. Proszę nie atakuj mnie za każdą wypowiedź, jeśli pisze to co lekarz mi odpowiedział.
Uwierz, że na prawdę pytam ich często. Nie jest tak, że olewam sprawę wręcz przeciwnie sama się dopytuje,pytam..
Karina7, a Cię nie atakuję. Ja proszę grzecznie o odpowiedź na którekolwiek z moich i pozostałych forumowiczów pytania... przenigdy na nie nie odpowiadasz, kręcisz... dziwne to mega
O ile wielu z nas chce pomóc, o tyle totalnie się nie da bez żadnej informacji co z koniem z leczeniem z diagnostyką... no nie da się 🙁
Gaga nie da się wszystkim pomóc  😉, jeśli ktoś nie chce. Nie mówię że w tym przypadku akurat.
Ostatnio szwagier trafił do szpitala na saszerow dwa tygodnie go badali, w między czasie pytam co ci jest, odpowiedź: a robia mi badania ale żona i matka już coś wiedzą i cały czas płaczą dalej konspiracjia.Po dwóch tygodniach w końcu powiedział, bardzo wysoka keratynina, wapń, lekarze nie wiedzą dlaczego, straszą niewydolnością nerek i dializami. Powiedziałem mu co ma zrobić i wszystko wróciło do normy, lekarzowi prowadzącemu wysyła wyniki i lekarz w szoku bo niewi co się stało.
Zdrowykoń, podaj dane. Zgłosimy Cię do Nobla w dziedzinie medycyny opracowanie przełomowego leczenia alternatywnego do róźnego rodzaju schorzeń u ludzi i zwierząt.

Karina7, tak jak napisała _Gaga, nie odpowiedziałaś praktycznie na żadne zadane pytanie.

Ja mam na głowie pracę, dwoje dzieci i 3 konie na których utrzymanie muszę sama zapracować, bo nie urodziłam się córką Rockefellera. Jakoś daję jeszcze radę odpowiedzieć ludziom jak mnie o coś pytają.

W ciągu ostatnich 24 miesięcy miałam konia w klinice na Służewcu 3 razy więc mniej więcej znam realia tego miejsca. Zawsze miałam wyznaczanego lekarza prowadzącego, dostawałam do niego komórkę i jak dzwoniłam to mi odpowiadał na pytania.

Ty piszesz jakieś strzępki wypowiedzi, wyrwane z kontekstu. Trudno się zorientować co i jak, co się dzieje i co temu koniowi jest. Na szczęście to nie mój koń tylko Twój. Więc poprzestanę na wpłacie i życzeniach, żeby ta sytuacja się rozwiązała, bo więcej i tak się nie dowiem.
Powiem szczerze, że odechciewa się pomagać, serio. Czy to tak ciężko odpowiedzieć na kilka prostych pytań? Czytam ten wątek od początku i prawie od początku czytam jakieś strzępy odpowiedzi, dziwne tłumaczenia i krętactwa. Sorry Karina7 ale tak to właśnie wygląda z mojego punktu widzenia.
Cały czas pamiętam jak Gaga_ potrzebowała naszej pomocy i informowała o wszystkim na bieżąco, dokładnie wyjasniala itp. Miała wtedy sporo na głowie a mimo to zawsze znalazła czas żeby tu napisać i to z sensem. A tutaj nikt nic nie wie, bo Twoje posty są totalnie bez ładu i składu.
ale w czym kręce ? serio , przepraszam ja tego nie widze.Gdzie Wam nie odpowiedziałam na pytania?
Wlasciwie to wszedzie i nigdzie.
Nikt nie wie co jest koniowi, jakie leczenie, jakie prognozy ani co sie z nim dzieje.

Generalnie spoko. Twoj kon, twoja sprawa.
Tylko ze jak sie prosi o pomoc to ludzka przyzwoitosc kaze takie rzeczy wyjasniac.
Koń chudł od 3 miesięcy tak na poważnie, zawsze na zime spadała z wagi ale w tym roku bardzo.
Odrobaczany dwa razy w roku,w tym roku później bo 4 grudnia pastą dwuskładnikową było podejrzenie zarobaczenia.
Jadł w domu 3 posiłki wysłodki, otręby,witaminy.
Jadła kiedyś owies ale jej nie służył (puchły nogi).
Od Października jadła wysłodki, otręby ryżowe i sieczka z lucerną.
Siano ma do oporu.

Kiedyś miał początki copd ale od 5 lat u Nas spokój. Od rana do wieczora na padoku.

Kolka wystąpiła 4 dni po odrobaczanie, w odchodach był brak robaków. Przy kolce cała się trzesła.

W klinice wykonali dwa razy badanie ogólne krwi,badanie w kierunku coschinga oraz rozmaz krwi.
Dostaje 0,5 tabletki Pergolidu oraz zapobiegawczo na wrzody jak wszystkie konie w klinice.

Tydzieńtemu odrobaczali ją przez kilka dni pastami.(wydaje mi się że po tym zrobiłam się żywsza)Od początku zakładałam, że to robaki.


Zdrowykoń, podaj dane. Zgłosimy Cię do Nobla w dziedzinie medycyny opracowanie przełomowego leczenia alternatywnego do róźnego rodzaju schorzeń u ludzi i zwierząt.


Chcesz to podam Ci dane.  😉  Sprawa była banalnie prosta, lekarz nie zapytał, a szwagier nie miał pojęcia że sam sobie szkodzi. To że ja go znam kilkanaście lat i wiem jak się odżywia wystarczyło. Zawsze chciał być fit 😉 dieta bez tłuszczyków, głównie białko i chudziutko czytaj prawie jak dieta Dukana. Wprowadziłem mu całkiem inną dietę, soki warzywne, witaminy i wszystko się ustabilizowało. Lekarz nawet nie pomyślał że dorosły chłop może tak się odżywiać.
Glodzili go po kilka dni robili dziwne badania nad tak nic nie znaleźli.
Tak samo w przypadku tu opisywanym jeśli nie wiemy wszystkiego to jest wróżenie z fusów.
Karina7, a co się dzieje teraz? Co jest problemem, pod jakim kątem klacz miałaby być diagnozowana?
Co Ty uważasz za odstępstwo od normy, co lekarze uważają za stan chorobowy? Oczywiście uwzględniając wiek klaczy.
Ja powtórzę jeszcze raz - zrobiłabym badania w kierunku boreliozy. Te objawy są bardzo podobne do objawów tego konia co u mnie stał z przewlekłą boreliozą.
Gosia prosiłam lekarzy o badanie na bolerioze, ale się nie zgodzili.twierdzą,że to nie potrzebne.

Mnie tylko zastanawia dlaczego ona u nich nie mogła się podnieść gdzie w domu się podnosiła.
Mieli zdiagnozowaćbdlaczego chudnie, mówili że u nich przytyje.
Niestety na ich diecie nie przytyła i nie miała siły, Teraz je pasze dodsona z meszem już drugi tydzień zaczyna mieć więcej siły, podszczypuje 😉
Miało być też sprawdzone dlaczego sie nie podnosi, nie wiedzą co to dalej.
Od 28 grudnia po poprzednim wypadku kiedy nie mogła się podnieść,nie położyła się jeszcze 🙁
a ona teraz wychodzi na spacery czy tylko stoi w boksie ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się