Firmy kurierskie - dobre, niezłe, najgorsze

Dobrze rozumiem że wraca do nadawcy? Była w Zabierzowie, to 8km od adresu na który miała być dostarczona. Nie dostałam ani wiadomości ani nie dzwonił kurier. Ehh...

No tak, ale masz tam odmowę przyjęcia. Więc ktoś sobie poleciał z wyobraźnia, jeśli nawet do Ciebie nie dzwoniono. DPD nie da się chyba nawet wysłać paczki, nie podając numeru telefonu, więc na pewno go mieli.
Plus od razu ją odesłali, co też jest dziwne - normalnie masz kilka dni, żeby ją odebrać z punktu, a ona tego samego dnia poszła na zad do nadawcy.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
06 grudnia 2019 16:05
Raju, nikogo z tą paczką nie było :/
Co teraz zrobić? Paczke zamawiałam na Horze.pl, z nimi się kontaktować czy z dpd? Ja to mam szczęście 😉
Raju, nikogo z tą paczką nie było :/
Co teraz zrobić? Paczke zamawiałam na Horze.pl, z nimi się kontaktować czy z dpd? Ja to mam szczęście 😉

Z Horze. Tylko osoba podpisująca z nimi umowę, czyli wysyłający, może cokolwiek wskórać w takiej sytuacji, odbierający paczkę nie ma nic do gadania... Co jest kompletnie debilne, bo to odbierający są najczęściej pokrzywdzeni, to oni nie mają ani kasy ani paczki. Ale reklamacje są w gestii osoby, z którą podpisali umowę.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
07 grudnia 2019 13:22
No i dzwoniłam do dpd, paczka już u nadawcy :/
Podobno odmówiłam przyjęcia, kurier widmo, bo na bank nie było nikogo z tą paczką, ani nikt nie dzwonił (mama była cały dzień w domu)
Ciekawe jak sprawa się rozwiąże, czy paczke mi wyślą jeszcze raz i czy w tej samej cenie (zamawiane w black friday i mam nadzieję że w tej samej cenie wróci bo musiałabym dopłacić 350zł). 
desire   Druhu nieoceniony...
07 grudnia 2019 15:57
Robaczek M., spoko. Mi dpd zostawil paczke z sprzetem foto za kilka dobrych tysi u sąsiada... Na wycieraczce. 🤔
A ostatnio in post zostawił też paczke u mnie na wycieraczce, paczka..nie dla mnie. 🤣
Ostatnio dziala mi na nerwy kurier dpd. Mąż w domu ja w pracy. Dzwoni do mnie, że jest paczka i czy jest ktoś w domu. No i mówię że jest. To on do mnie: proszę zadzwonić żeby wyszedł, bo zaraz tam będę. W pracy, jak to w pracy: albo mogę zadzwonić albo nie. Po 5 minutach dzwoni znowu: czy moze ktoś wyjść, bo miala Pani zadzwonic żeby wyszedł. A mąż buty ubiera...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
08 grudnia 2019 10:58
marysia550, to lepiej podawać numer męża 🙂
Ostatnio dziala mi na nerwy kurier dpd. Mąż w domu ja w pracy. Dzwoni do mnie, że jest paczka i czy jest ktoś w domu. No i mówię że jest. To on do mnie: proszę zadzwonić żeby wyszedł, bo zaraz tam będę. W pracy, jak to w pracy: albo mogę zadzwonić albo nie. Po 5 minutach dzwoni znowu: czy moze ktoś wyjść, bo miala Pani zadzwonic żeby wyszedł. A mąż buty ubiera...


Czyli...

Kurier pomimo tego, że ma kupę roboty i albo lata z paczkami, albo siedzi za kółkiem, znajduje jeszcze czas, żeby Cię powiadomić o próbie doręczenia i dzwoni do Ciebie, z grzeczności, bo nie jest to jego obowiązek. Ale i tak jest źle... Trafiłaś na fajnego kuriera. 5 minut czekania to niemal wieczność przy natężeniu pracy w ostatnich tygodniach 😉 Inny dawno podbiłby awizo i pojechał dalej...

Więc:

[quote=Strzyga]marysia550, to lepiej podawać numer męża 🙂[/quote]

Koleżanka dostaje kurierskiego Nobla. To naprawdę nie jest trudne 😉 A wręcz bardzo proste.

Jeśli coś zamawiasz to:
1. Opłać przesyłkę przelewem i zamów ją na adres gdzie ktoś będzie, albo skontaktuj się z kurierem i wskaż mu gdzie ma ją zostawić. Podaj numer telefonu osoby, która będzie odbierać paczkę (a najlepiej zamów ją na dane tej osoby), bo to właśnie on będzie widoczny dla kuriera.
2. Przesyłkę za pobraniem skieruj na adres, gdzie będzie ktoś z odliczoną kasą. Nie licz na resztę. To nie jest Tesco.
3. Zamów przesyłkę na odbiór własny do najbliższego punktu obsługi klienta danej firmy kurierskiej, w którym możesz ją odebrać w dogodnym dla siebie czasie.
4. Jeśli nie możesz lub nie umiesz spełnić żadnego z powyższych to nie zamawiaj paczki tylko pojedź do sklepu i kup sobie tam to co chcesz 😉

My pracujemy na zmiany, więc trudno przewidziec kto bedzie w domu, więc nie wiem czyj numer podawac. Jak mówię, że mąż jest w domu to może tę chwileczke zaczekać. Ja pracuję z dziećmi i ciężko mi dzwonić do kogokolwiek. Z reguly zamawiam do paczkomatu lub pocztą polską, żeby nie robic sobie ani nikomu innemu problemu.

Nie będę nikogo obciążać siedzeniem w domu i czekaniem na moje przesylki. Bo nikogo tu na wsi nie znam aż tak. Do pracy odpada. U mnie nie ma punktu obslugi. Nie wszystko mogę dostac w takiej dziurze jak Kielce, czyli najblizsze mi miasto.

Dlatego kocham paczkomaty.
My pracujemy na zmiany, więc trudno przewidziec kto bedzie w domu, więc nie wiem czyj numer podawac. Jak mówię, że mąż jest w domu to może tę chwileczke zaczekać. Ja pracuję z dziećmi i ciężko mi dzwonić do kogokolwiek. Z reguly zamawiam do paczkomatu lub pocztą polską, żeby nie robic sobie ani nikomu innemu problemu.

Nie będę nikogo obciążać siedzeniem w domu i czekaniem na moje przesylki. Bo nikogo tu na wsi nie znam aż tak. Do pracy odpada. U mnie nie ma punktu obslugi. Nie wszystko mogę dostac w takiej dziurze jak Kielce, czyli najblizsze mi miasto.

Dlatego kocham paczkomaty.


Jeśli nie macie ustalonego grafiku zmian przynajmniej na tydzień do przodu to współczuję, bo tak nie powinno być. Ale to inny temat. Wierzę i rozumiem, że masz dość ciężką sytuację pod tym względem. Ale naprawdę nie warto się złościć na człowieka, który całkiem poprawnie stara się wykonać swoją pracę. Sam mam podobną parę na rejonie. Po początkowych problemach z doręczeniami, w końcu znaleźliśmy sposoby żeby "wilk był syty i owca cała" 😉 Da się. Serio, nie masz gdzieś w okolicy chociażby zaprzyjaźnionego sklepu gdzie kupujesz bułki?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
08 grudnia 2019 23:30
marysia550, no właśnie nie może chwileczkę zaczekać, bo zapierdziela z tymi paczkami jak głupi i musi się wyrobić danego dnia.
Grafiku ??? To jeszcze trzeba wiedzieć kiedy sklep wyśle paczkę.
To, że kupisz coś w poniedzialek nie oznacza, że zostanie wyslane we wtorek.
Paczka może wyjść ze sklepu w środę, piątek albo w następny wtorek. I co ???
Grafik można sobie w ....,......buty wsadzić.
Nie każdy mieszka w takim miejscu żeby były punkty odbioru.
Więcej zrozumienia dla odbiorców przesyłek.
A buraki zdarzają się zarówno wśród odbiorców jak i kurierów.
Grafiku ??? To jeszcze trzeba wiedzieć kiedy sklep wyśle paczkę.
To, że kupisz coś w poniedzialek nie oznacza, że zostanie wyslane we wtorek.
Paczka może wyjść ze sklepu w środę, piątek albo w następny wtorek. I co ???
Grafik można sobie w ....,......buty wsadzić.
Nie każdy mieszka w takim miejscu żeby były punkty odbioru.
Więcej zrozumienia dla odbiorców przesyłek.
A buraki zdarzają się zarówno wśród odbiorców jak i kurierów.



Czyli to jest normalne, że sklep internetowy może sobie wysłać przesyłkę kiedy mu się chce i jak mu się chce. Natomiast kurier powinien latać z paczką jak pies i choćby pół dnia mu zajęło jej doręczenie to ma się dostosować...

Odbiorców mam około 100 dziennie, naprawdę staram się mieć dużo zrozumienia. Ale nawet przy maksymalnym luzie, zrozumieniu dla klienta etc., w okresie świątecznym 5 minut to jest maks, które możesz poświęcić na jednego klienta jeśli w ogóle chcesz skończyć danego dnia wrócić na bazę i skończyć pracę.

W tej branży milej jest usłyszeć "ch... ci w d..." niż "niech Pan poczeka".
Nie wtedy kiedy sklepowi się chce a wtedy, kiedy będzie miał już towar z zamówienia.
Bywa, że na realizację trzeba poczekać czasem dzień, czasem tydzień a czasem dwa.
Próbuję Ci powiedzieć, że w wielu przypadkach Twoja rada o planowaniu zakupu wg grafiku pracowania jest
o kant potłuc 🙂
Nie wiem z jakich sklepów zamawiacie, ale ja zazwyczaj widzę informację o dostępności do wysyłki typu "24h" "48-72h" "do 5dni" itp. zazwyczaj jednak sklep wysyła paczkę na drugi dzień od płatności, a dodatkowo informacja o wysyłce jest raczej na bieżąco, kurier się kontaktuje zazwyczaj rano smsem, że będzie, nigdy nie miałam problemu z przekierowaniem paczki czy zmianą numeru telefonu do kontaktu 😜 a jestem na tyle uciążliwym odbiorcą, że nie działa u mnie domofon i biedny kurier zawsze czeka, aż zejdę do niego na dół z 4 piętra. I mówię "domofon nie działa, już do pana idę", jakoś nigdy mi nie uciekł 🤣
jak czytam bulion-a wypowiedzi to mam ochote otwierać każdą paczke dostarczoną przez kuriera bardzo powoli, w celu sprawdzenia czy zawartość nie uległa uszkodzeniu podczas transportu, brawo chłopie właśnie ,,umiliłeś,, jakiemuś kurierowi życie 🙂
Ja również mam jak maiiaF Tyle już w życiu zamawiałam i nie miałam problemu.
Jedynie gdy raz kurier zawiózł paczkę komuś innemu, bo się pomylił. To tylko człowiek. Zadzwoniłam do inpostu i zaraz paczka się znalazła i została dowieziona na miejsce.
"Mój" kurier z DPD jest tak szybki, że aż mnie sama zawsze zaskakuje. Jeśli nie ma mnie w domu to sam paczkę zaniesie do stajni i mam kłopot z głowy..
Kiedyś facet z GLS krzyczał na mnie, że jeśli ja go zamawiam to mam zrobić drogę po on po tak ch...owej drodze jeździł nie bedzie ..
Robaczek M., ja jakieś 1.5 miesiąca temu miałam dokładnie tą samą akcję z DPD. Zero informacji o próbie dostarczenia, jak zaczęłam dociekać to się okazało, że paczka już jest prawie u nadawcy. Zamawiam już tylko inpostem albo pocztą polską
bulion, to, że nie możesz czekać bo mało czasu na klienta - ok, rozumiem. To, że mnie kurierzy duszą o zostawianie paczek na portierni to przełknę choć ostatnio po tym jak zostawili mi 29kg paczkę i musiałam ją stamtąd zabrać to jak jestem w domu to proszę jednak o wwiezienie do mnie. Jednak adres dostarczenia to nie portiernia a konkretny adres. I nie rozumiem, czemu 100-kg facet uważa, że ja mam targać paczkę pod 30kg bo on czasu nie ma. Ale to, że pan kurier ostatnio raczył mi po tym, jak powiedziałam, że jestem w domu i poproszę na adres dostarczenia a nie na portiernię - to wywalił mi paczkę na chodniku pod blokiem i powiedział, że on się śpieszy...
Ale i tak do szału doprowadził mnie pan kurier - zadzwonił, czy jestem. No jestem. Bo on zaraz będzie. No ok, ale po 40 min. oddzwoniłam, co to jest to zaraz bo ja też wyjść muszę. No między 15 a 16. Przy czym uwaga, była 13.30 a on już od 12.50 dzwonił do mnie. Ok ale pogadałam, ustaliłam, że teraz wyjdę ale potem wrócę i poczekam na niego przesuwając wyjście z domu nawet do 16.15 (pan się zarzekał, że nie ma potrzeby). Przyjechał po 17, wcześniej już nie odbierając tel. bo on musiał obiad zjeść...
Bulion ...nie wiem czemu ale wkurza mnie sposób w jaki piszesz.
Chcesz żebym zrozumiała, że macie dużo pracy. No rozumiem. Że Wam ciężko też doskonale rozumiem.
Widzę Waszą ciężką pracę i Wam nie zazdroszczę ale kiedy czytam "Kurier pomimo tego, że ma kupę roboty i albo lata z paczkami, albo siedzi za kółkiem, znajduje jeszcze czas, żeby Cię powiadomić o próbie doręczenia i dzwoni do Ciebie, z grzeczności, bo nie jest to jego obowiązek." to mi sie nóż w kieszeni otwiera.
Piszesz, że nie obowiązek a ja mówię, że warto dzwonić bez tego obowiązku bo jest to w interesie zarówno kuriera jak i klienta.
Nadaję paczki DHL-em, zaznaczam opcję kontaktu telefonicznego do adresata i wiem, że kurierzy dzwonią, umawiają się z odbiorcami.
Ja myślę, że ten nawał pracy powinieneś zgłaszać w swojej firmie a nie tłumaczyć odbiorcy, że ma ZROZUMIEĆ.
DHL zatrudnia dodatkowych kierowców na okres przedświąteczny a i tak mój stały kurier ma pełne ręce roboty.
Nie przeszkadza mu to mieć uśmiech na pysku choć czasami widuję w oczach zmęczenie.
Praca z klientem nigdy nie była i nie będzie łatwa bo ludzie są różni i nie zawsze mili.

I niestety jak czytam co piszesz i jak piszesz to mam jak Blucha "jak czytam bulion-a wypowiedzi to mam ochote otwierać każdą paczke dostarczoną przez kuriera bardzo powoli, w celu sprawdzenia czy zawartość nie uległa uszkodzeniu podczas transportu"
Przeciez ja mu mówię, że mąż jest w domu. Super, że dzwoni. Ale niech nie wymaga żeby ktos stal w bramie z wyciagnietymi dłońmi.
Jak męża kiedys nie bylo to go poinformowalam i zalatwilam innego odbiorcę.
Z GLS mam fajnie (psie i kocie żarcie) bo mi wrzuca przez płot. Niezła historia zdarzyla się rok temu jak bylam " nie na chodzie", on wrzucil paczkę, a ja patrzylam przez okno jak pies wyzera z ostreczowanej paczki kocią karmę i nie mogłam nic zrobić.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 grudnia 2019 16:41
blucha, to po prostu jesteś wredną osobą.

ja nigdy nie mam problemu z kurierami. Wnoszą mi paczki, zawsze piszą rano SMS, dzień wcześniej mam na mailu sytuacje kiedy będzie próba doręczenia i tak sobie organizuję dzień.
Strzyga, ja też nie miałam dopóki nie zamieszkałam na osiedlu z portiernią. Wszyscy kurierzy robią sobie skrót i wywalają paczki na ochronie. Ostatnio to mi się śmiać chciało bo kurier wjechał za szlaban, od razu pod portiernię i hurtem wywali wszystko do nich. Nie wierzę, że do ludzi dzwonił. Ja pracuję w domu i serio łatwo mnie zastać. A narzekam nie tylko ja tylko większość sąsiadów. Kurier z DPD jakoś nie ma problemu. Zawsze wszystko dowiezie, bez problemu zadzwoni kiedy będzie (i to się zgadza z rzeczywistością). Dwie inne firmy mam ochotę już zamordować. Na razie zaczęłam - to czego nie jestem w stanie przynieść z portierni - zamawiać za pobraniem. Nagle się da dojść do mnie normalnie.

Swoją szosą przypomniało mi się jak kilka lat temu mieliśmy na naszym rejonie z UPS fantastycznego kuriera. No genialny facet, o paczkach pamiętał lepiej niż my (potrafił zadzwonić, że on wie, że nie wzywaliśmy ale zjeżdża dziś szybciej do bazy i czy na bank nie mamy) - wszystko było zawsze top a jak były jakieś problemy na bazie czy w centrali to sam za nas załatwiał. Dokładnie drugi salon 2km dalej należał już do innego kuriera i tam był cyrk - nie odbierał paczek, dostarczał jak mu się chciało, był niemiły i często baaardzo śmierdzący. Klienci z tamtego rejonu składali wiecznie reklamacje i skargi których ja nie pojmowałam bo o czym oni mówią, UPS taki fajny wszystko genialnie, kurierzy top! A potem nam zamienili tych kurierów... 😀iabeł: I przeszliśmy ze stanu "nigdy nie mam problemów z kurierem zawsze wszystko super" do stanu "niech ktoś wypisze kolejną reklamacje"  😀iabeł:
Strzyga no jestem i co ? ja nie mam z tym problemu a ty masz ?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 grudnia 2019 20:28
blucha, nie, ale współczuję ludziom, którzy mają z tobą do czynienia.

epk, no jak się jest takim bogatym, że się ma portiernię... :P
Strzyga, nie wiem jak tam u was na północy ale na południu znane są osiedla bloków, w których są szlabany a ochrona siedzi na portierni. No mogłaby na dworze pod drzewkiem ale za biedne osiedle, posadzili nam małe drzewka...
jak czytam bulion-a wypowiedzi to mam ochote otwierać każdą paczke dostarczoną przez kuriera bardzo powoli, w celu sprawdzenia czy zawartość nie uległa uszkodzeniu podczas transportu, brawo chłopie właśnie ,,umiliłeś,, jakiemuś kurierowi życie 🙂


Ja nic nikomu nie "umiliłem". Ciekawą w ogóle przyjmujesz figurę retoryczną. Napisałeś coś co mi się nie podoba, to ja zrobię komuś świństwo, żebyś poczuł się winny... Puknij się w dekiel, koleżanko 😉 Jeśli naprawdę w realnym życiu chcesz się powyzłośliwiać na kimś trzecim, bo ktoś Cię zirytował w internecie to... pozdrawiam 🙂 Resztę wytłumaczyła Ci Strzyga.

[quote=epk]To, że mnie kurierzy duszą o zostawianie paczek na portierni to przełknę choć ostatnio po tym jak zostawili mi 29kg paczkę i musiałam ją stamtąd zabrać to jak jestem w domu to proszę jednak o wwiezienie do mnie[/quote]

Stać Cię na portiernię, to na tragarza może również... Kurier nie jest tragarzem. Czy Ty w ogóle czytałaś regulamin? Nie wiem, może w innych firmach jest inaczej, ale u mnie doręczenie paczki wielkogabarytowej nie polega na wniesieniu jej tam gdzie klient sobie życzy. Powyżej 25 kg klient ma obowiązek zapewnić pomoc we wniesieniu przesyłki co wynika wprost z przepisów BHP...

Co, jeśli zamiast 100kilowego chłopa podjechałaby szczupła dziewczyna? Takowa gwiazdka robi u nas na rejonie w tzw. "konkurencji" 😉 Też uważasz, że powinna taszczyć Twojego zdyba?

Inną sprawą jest to, że osiedla z portiernią rządzą się swoimi prawami. Często portier, który nie zna kuriera legitymuje go jak przynajmniej Policja...

[quote=szemrana]Piszesz, że nie obowiązek a ja mówię, że warto dzwonić bez tego obowiązku bo jest to w interesie zarówno kuriera jak i klienta.[/quote]

A w innym wątku wiele z Twoich koleżanek oburza się na nieodpowiedzialnych, szalonych kierowców... Dzwonienie do klientów w trakcie jazdy jest dużo bardziej niebezpieczne niż przekraczanie prędkości. Słuchawka bluetooth wiele pomaga, ale i tak szukanie i wybieranie numerów bardzo mocno dekoncentruje.

Nie wiem jak jest w innych firmach. U nas z rana idą z bazy SMSy do klientów. Jeśli wiesz, że może Cię nie być, masz podany numer do kuriera. Po prostu dzwoń 😉
No to już jest szczyt wszystkiego. Ja sobie średnio życzę teksty nt. tego na co mnie stać. Ochrona na osiedlu to taki luksus? Kuuurde to pewnie dlatego tyle starych aut stoi na parkingu u nas, że tylko na tą ochronę ludzi stać hahah.

Co wy macie w regulaminie to mnie szczerze średnio obchodzi. Ja towar zamawiałam w 2 różnych zamówieniach a wysyłający wybrał kuriera który ma ograniczenie do 30kg (a nie do 25) i zapakował w jedną paczkę i za to zapłacił. Kurier ma także wózek którym mi te paczki wwozi od samochodu, przez windę i korytarze. Ja wózka nie mam i ja muszę to wziąć na plecy. Tylko kurierowi się nie chce tegoż wózka wytargać z auta. Więc nie wyskakuj mi tu. Ja mu tego targać na plecach nie każę a on mi tak.
epk nie wkurzaj się niema sensu, jak czytam biadolenie biednych kurierów to mnie szlag trafia.... masz racje, zamawiasz paczkę i ma być pod drzwi, może być ciśnięta w progu, ale mieszkania, nie bramy na osiedle...
I dla mnie szczytem wszystkiego jest brak jakiejkolwiek próby doręczenia przesyłki, tylko np wciśnięcie do skrzynki na listy wydartej z kawałka paczki fajek karteczki w stylu "paczka w aptece"... mam takiego geniusza na rejonie, na którym mieszka moja Mama, do której masa rzeczy trafia za pośrednictwem wysyłek bo to osoba starsza na wózku inwalidzkim... i jest cały czas w domu, jak zamawia paczkę do domu to ona ma się pojawić w domu, a nie w sklepie monopolowym na końcu osiedla....bo się cwaniakowi nie chce i wszystko hurtem tam wywala..
[quote=epk]No to już jest szczyt wszystkiego. Ja sobie średnio życzę teksty nt. tego na co mnie stać[/quote]

Dlaczego? Skoro piszesz wprost, że w cenie usługi standardowej życzysz sobie dodatkową...

[quote=epk]Ochrona na osiedlu to taki luksus[/quote]

Nie no... Standard 🤣. Większość ludzi w Polsce tak żyje 🤣

[quote=epk]Co wy macie w regulaminie to mnie szczerze średnio obchodzi.[/quote]

To się nie dziw, że kogoś średnio obchodzą Twoje fochy...

[quote=epk]Ja towar zamawiałam w 2 różnych zamówieniach a wysyłający wybrał kuriera który ma ograniczenie do 30kg (a nie do 25) i zapakował w jedną paczkę i za to zapłacił.[/quote]

.... I mógł to zrobić, czym sprawił jednocześnie, że kurier nie ma obowiązku wnieść Ci tego g... genialnego sprzętu samodzielnie, ponieważ waga przekracza jasno określoną w przepisach BHP (które ustala Sejm, prawodawca, ustawa, a nie firma). W przypadku braku pomocy we wniesieniu przesyłki kurier ma pełne prawo odmówić doręczenia. Ale ok... Zapomniałem, Ciebie nie interesuje regulamin ani prawo.

[quote=epk]Kurier ma także wózek którym mi te paczki wwozi od samochodu, przez windę i korytarze. Ja wózka nie mam i ja muszę to wziąć na plecy. Tylko kurierowi się nie chce tegoż wózka wytargać z auta. Więc nie wyskakuj mi tu. Ja mu tego targać na plecach nie każę a on mi tak.[/quote]

To inna bania. Takiego kuriera akurat nie będę bronić. Windziarze to stare leniwce 😉 Ale oni zasadniczo jeżdżą tylko z paletami. Jeśli jednak faktycznie typowo o takiego Ci chodzi, to zwracam honor.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się