Gra o Tron - dyskusja i spekulacje

Czy tylko mi ten odcinek sprawił taki zawód?  🙄

mi się bardzo podobał, bedzie ciekawie za tydzień.
Z uwagi na premierę Avengers End Game i odcinka z bitwą o Winterfell zapowiada się że będzie to rekordowy tydzień w ilości usmierconych fikcyjnych postaci... :P

Mi też się bardzo podobał. Chyba jeden z fajniejszych odcinków do tej pory. Świetnie pokazane emocje między bohaterami.

Mi też się podobał, zdecydowanie bardziej, niż pierwszy.

Po tym odcinku jeszcze bardziej mi będzie przykro jak zaczną od następnego umierać 🙁
scena z Brienne <3

Ja sie zawiodlam bo nadal nie ma romansu Brienne i Tormunda 🙁

vissenna, Brienne to nie Arya, potrzebuje więcej czasu 😁 A Tormund punktuje 😁

Ja też oglądałam do śniadania 😉 Znowu przegadane... Ale przegadane lepiej niż w pierwszym odcinku 🙂

Dla mnie bardzo przyjemny odcinek. Dużo bardziej w filmach i serialach pociągają mnie te właśnie przegadanki 😉 niż wielkie bitwy. Wolę tajemnice, intrygi, psychologię, magię, uczucia, a wszelkie wojenne sprawy to dodatek.
Ogólnie oba odcinki mi się podobają, czekam na następne. Obstawiam, że nadchodząca bitwa może być pokazana w dwóch kolejnych, więc to pewnie one będą dla mnie nieco mniej atrakcyjne.

Ascaia, trzeci odcinek to ma być ponoć sama bitwa - reżyser chce pobić długość obrony Helmowego Jaru stąd te dwa odcinki takie przegadane.
Dla mnie i tak hitem zostaje "zawsze miałem niebieskie oczy"  😂

Tak, czytałam o tym konkurowaniu z Władcą Pierścieni, dlatego podejrzewam, że bitwa może się nawet rozciągnąć końcówką na czwarty epizod.

Ja tam sobie bardzo cenię takie odcinki pokazujące relacje między bohaterami, GoT to nie tylko wielkie bitwy. No i jakby wszystkich wyrzneli w pierwszym odcinku to by nawet tych 6ciu odcinkow nie zrobili 😁

To jakby nie patrzec ostatnie sceny z taka iloscia tyvh bohaterow... musialo się sentymentalnie zrobic 😉

Ascaia, też mi się tak wydaje, że wynik bitwy poznamy dopiero w czwartym odcinku. Albo zrobią kolejnego psikusa i czwarty odcinek też będzie "gadany", ale w Królewskiej Przystani, a Winterfell pokażą dopiero w piątym 😉

A tak w ogóle to jeśli ludność Westeros pokona Nocnego Króla to życzę sobie, żeby na Żelaznym Tronie zasiadła Lyanna Mormont! 😀
Jon jest zbyt miękka buła, a Danuta ma w sobie jednak dziedziczne szaleństwo i jest zbyt zafiksowana na tym by posadzić cztery litery na tym bardzo niewygodnym krześle.

Nie jestem przekonana do takiego przeciągania, bo to jednak tylko 6 odcinków.
Ascaia, o tak. Ta mała by się nadała, ale obstawiam, że nie przeżyje bitwy 🙁

Mój chłopak się wkręcił na tyle, że ogląda teraz ciągle jakieś teorie spiskowe co może być dalej 😁
Mnie ten odcinek znudził, jednak jest ich tylko 6, więc chcę akcję! Trochę niech sobie gadają, ale kurde, nie cała godzinę, momentami już było tak przeciągane na siłę, pod koniec zwłaszcza, że masakra :P Bardzo jestem ciekawa jak się skończy i jednocześnie żałuję, że to koniec, bo wydaje mi się, że jakikolwiek by on nie był, to można tę historię pociagnąć dużo dalej.

Nie jestem przekonana do takiego przeciągania, bo to jednak tylko 6 odcinków.
Ascaia, o tak. Ta mała by się nadała, ale obstawiam, że nie przeżyje bitwy 🙁


No dobra, to kogo obstawiacie, że zginie podczas bitwy z Nocnym Królem?

Scottie, będę bardzo zaskoczona jak przeżyje Jaime. Dodatkowo obstawiam Brienne, Jorah, Theona i Szarego Robaka. 

edit: Jeszcze nie wiem czy Arya nie przykozaczy za bardzo.

Jorah, Gendry, Szary Robak i/lub Missandei, Dondarrion, Edd, Brienne i Podrick, Theon
Co do głównych postaci nie mam typów, bo tu się można spodziewać wszystkiego, chociaż myślę, że największe szanse na przeżycie na Jaime 😉 (przepowiednia!)
Jeszcze do ginących - Rhaeghal i ex-Viserion

Ja obstawiam: Ogara, Berica, Jamie'go, Brana, Joraha oraz Theona, chociaż ten ostatni może zwiać w kulminacyjnym momencie. Ewentualnie jeszcze Brienne lub Podrick, zwłaszcza, że po dzisiejszym odcinku prawdopodobnie wyjaśniła się tajemnica, czemu panie z przybytku Littlefingera nie wzięły kasy 😉

kittajka, ale czekaj, co się wyjaśniło z Podrickiem?

Według mnie takimi pewniakami do śmierci są Theon, Jorah, Szary Robak, Podrick, Gendry, Davos i Jaime. Obawiam się też o losy Lyanny.

smartini, Podrick dziś ładnie zaśpiewał, obstawiam, że paniom lekkich obyczajów równie ładnie śpiewał. Dlatego nie wzięły kasy 😁

ta, na pewno 😁
ja bym bardzo chciała żeby faktycznie Szary Robak mógł zabrać Missandei do jej rodzinnych stron :<

Ja bym właśnie powiedziała, że podczas bitwy raczej nie zginie Jaime czy Tyrion.
Musimy się dowiedzieć czy Bronn woli kasę od Cersei czy braterską przyjaźń 😉
Tak samo Ogar pewnie jeszcze będzie miał swoje 5 min w walce z Górą.

Mnie ten odcinek zasmucił. Tormund oczywiscie cudowny, ale jego wielbię od samego początku, świetna postać moim zdaniem. A smutno tak jakoś, bo odebrałam to właśnie trochę jak coś pożegnalnego? Zaraz zacznie się hardcore, wiec takie ostatnie chwile „na spokojnie” z bohaterami.

Mi się podobało, bardziej niż pierwszy chyba. Fajnie oddawał atmosferę, takiego oczekiwania na prawdopodobną przegraną 😉

Ja obstawiam w drugą stronę: kto nie zginie, chyba łatwiej  😂
Oczywiście jeśli chodzi o bitwę, bo później to już nie wiadomo.

Sansa nie zginie bo musi być namiestnikiem północy.
Jaime nie zginie bo musi utrzeć nosa Cersei i faktycznie - Bronn musi jeszcze wybrać stronę.
Jon nie zginie bo właśnie dostał kolejny tytuł którego nie chce.
Danka nie zginie bo jej i Jona dziecko ma zasiąść na tronie według którejś z teorii.
Bran nie zginie bo nie ma następcy.
Tyrion nie zginie bo ma nie brać udziału w bitwie.

Mniej pewni:
Gendry nie zginie bo musi dostać Koniec Burzy (tam nie ma teraz nikogo).
Varys nie zginie bo w sumie w ogóle nic nie robi w tych 2 odcinkach.
Theon nie zginie bo musi jeszcze się rozprawić z Euronem.
Ogar nie zginie bo musi sieknąć Górę.

Jeszcze zastanawiam się czy po bitwie wplotą jeszcze coś o Martellach (tam ktoś w ogóle został żywy?)

Niby Doran Martell miał trójkę dzieci, ale chyba w filmowej wersji należy przyjąć, że ród Martellów został zgładzony. Nie jest za to dopowiedziane co z Ellarią Sand. Chyba siedzi (z trupem córki) w lochach Czerwonej Twierdzy.

Ciekawe kiedy pojawi się "wielka nieobecna", która na pewno jest to zginięcia czyli Melisandre.

Co do Tyriona, to obstawiam, że zginie na końcu, zastrzelony z kuszy przez Bronna. Martin lubi uśmiercać morderców ich własną bronią, np. Ygritte, obaj Boltonowie itd.
A jeśli chodzi o Melissandre, to zapewne zjawi się pod koniec bitwy z jakąś nową bronią lub wojskiem, tak jak Gandalf w Helmowym Jarze 😉