Przemoc i agrejsa wobec koni

Megane, Szczerze? Szacun za reakcję  🙂
Zwierzakowi pewnie niewiele się życie zmieni w ten sposób, ale chociaż babsztyl kopa w dupę dostał.
To była jedyna, szybka, nieprzemyślana reakcja a raczej instynkt 😉
Choc teraz to mogliby mnie wsadzić do więzienia na 48h za to. Teraz to już chyba lepiej nagrywać 🙁
[quote author=_Gaga link=topic=101052.msg2682639#msg2682639 date=1495433380]
gllosia, nadużycie zacisków to za mocne ich zaciśnięcie po prostu... One nie są zabronione, ale zaciskanie ich uniemożliwiające przepływ krwi jest raczej nieludzkie i - zabronione.

[/quote]

Ok, ale jak sędzia czy stewart może to sprawdzić na odległość? Musiałby podejść i ręcznie sprawdzić jak mocno są zaciągnięte, a jeszcze nie widziałam żeby ktoś to sprawdzał.
gllosia, sędzia nie jest od tego, steward ma to sprawdzać i sprawdzamy to zawsze w przypadku wątpliwości, przy zmianach ochraniaczy przed wjazdem, oraz na większości konkursów wysokiej rangi (właśnie w tym CSIO 5*) przed wjazdem na rozprężalnię. Poza tym nie wiem czy zauważyłaś, że po konkursie ochraniacze też są kontrolowane - kolejne miejsce, gdzie można to sprawdzić (chociaż trochę to późno).
[quote author=_Gaga link=topic=101052.msg2682731#msg2682731 date=1495452277]
gllosia, sędzia nie jest od tego, steward ma to sprawdzać i sprawdzamy to zawsze w przypadku wątpliwości, przy zmianach ochraniaczy przed wjazdem, oraz na większości konkursów wysokiej rangi (właśnie w tym CSIO 5*) przed wjazdem na rozprężalnię. Poza tym nie wiem czy zauważyłaś, że po konkursie ochraniacze też są kontrolowane - kolejne miejsce, gdzie można to sprawdzić (chociaż trochę to późno).
[/quote]

No właśnie, po konkursie, to już jest PO, ciut za późno, bo ochraniacze i tak zaraz zostaną zdjęte, jeśli nie od razu. A sprawdzanie w przypadku wątpliwości.. No to może ktoś wątpliwości nie wzbudza, a zapiął za mocno.  BTW jaka jest konsekwencja zbyt mocnego zapięcia?
Przed wzajzdem na rozprężalnie i po zjezdzie z parkuru ochraniacze są sprawdzane, czasem także ważone. Ale co do wejścia do stajni nocą na ważnych zawodach. Na Cavaliadzie w Poznaniu, ochrona wpuszczała ( przynajmniej w mojej stajni) o każdej porze za okazaniem branzoletki. W stajni nie było nikogo, oczywiście od czasu do czasu ktoś przeszedł sprawdzić czy wszystko ok, ale sprawdził i wyszedł. Osobiście o 23😲0 byłam w stajni po klucze od koniowozu które zostawiłam w pace. A co do podawania czegoś koniom na zawodach i sposobach na to, też się nasłuchałam. Nie wiem ile w tych historiach było prawdy, bo sama nic na własne oczy nie widziałam. 
Przed wzajzdem na rozprężalnie i po zjezdzie z parkuru ochraniacze są sprawdzane, czasem także ważone. Ale co do wejścia do stajni nocą na ważnych zawodach. Na Cavaliadzie w Poznaniu, ochrona wpuszczała ( przynajmniej w mojej stajni) o każdej porze za okazaniem branzoletki. W stajni nie było nikogo, oczywiście od czasu do czasu ktoś przeszedł sprawdzić czy wszystko ok, ale sprawdził i wyszedł.


Gdzie są tak sprawdzane? Jeszcze się nie spotkałam. Jedynie PO wyjeździe z parkuru. A poza tym, w temacie zaciskowych, mało kto (w sumie nie widziałam jeszcze..) wjeżdża na rozpreżalnie w nich, są zmieniane później. Więc co da, że ktoś przed wjazdem sprawdzi, że są założone zwykłe ochraniacze?
A co do wejść do stajni, to ja uważam, że to powinno być znacznie bardziej rygorystyczne. Okej, sama kiedyś potrzebowałam wejść, ale nie miałabym nic przeciwko, gdyby w awaryjnej sytuacji ktoś poszedł ze mną dla kontroli. Inaczej każdy może powiedzieć, że zostawił klucze, chce zmienić derkę itp, a pójdzie i może zrobić co chce. A to co ja zastałam, było poniżej krytyki i osobiście nie życzę sobie, by ktokolwiek biesiadował w nocy w mojej stajni 🤔
gllosia, na Cavaliadach są tak sprawdzane i w Sopocie są tak sprawdzane na przykład. Na ZR w Polsce się teogo nie praktykuje, to pewnie w Belgii też nie...
Zmiana ochraniaczy musi się odbywać w obecności komisarza pod rygorem eliminacji (!) i zawsze nas wołają do takiej zmiany i sprawdzenia zacisków. ZAWSZE. W innym wypadku, szczególnie gdy gra jest o wysoką stawkę i jeden na drugiego nadaje - mogą zostać wywaleni bez prawa do odwołania, nawet po wygranej... I szczerze pisząc czasami nie nadążam za bieganiem między końmi przy zamianach ochraniaczy.
Do stajni na międzynarodowych między 22 a 6 rano (lub w innych godzinach nocnych, bo to w sumie zależy od planu konkursów) nie ma wejścia, chyba że się człowiek wpisze na specjalną listę i pójdzie z komisarzem. oczywiście nie wszędzie jest to przestrzegane. Wiele zależy od CS, warunków, liczby komisarzy.
gllosia, tak jak Gaga pisała, w Polsce na Cavalliadach, W Sopocie, ale przed finałowym GP także w Jakubowicach sprawdzali w ten sposób. W Austrii i Holandii na 4* też nam tak sprawdzali na pewno. Jednak wracając do wchodzenia do stajni nocą to zdarzyło mi się to może ze 3 razy w życiu, ale nikt ze mną nie poszedł ani nic nie podpisywałam.
[quote author=_Gaga link=topic=101052.msg2682902#msg2682902 date=1495524553]
na Cavaliadach są tak sprawdzane i w Sopocie są tak sprawdzane na przykład. Na ZR w Polsce się teogo nie praktykuje, to pewnie w Belgii też nie...

[/quote]

Na ZR to wielu rzeczy się nie praktykuje. Ja mówię o zawodach międzynarodowych w Polsce jak i za granicą, nie tylko w Belgii.

[quote author=_Gaga link=topic=101052.msg2682902#msg2682902 date=1495524553]
Zmiana ochraniaczy musi się odbywać w obecności komisarza pod rygorem eliminacji (!) i zawsze nas wołają do takiej zmiany i sprawdzenia zacisków. ZAWSZE. W innym wypadku, szczególnie gdy gra jest o wysoką stawkę i jeden na drugiego nadaje - mogą zostać wywaleni bez prawa do odwołania, nawet po wygranej... I szczerze pisząc czasami nie nadążam za bieganiem między końmi przy zamianach ochraniaczy.

[/quote]

Ciekawe to co piszesz, bo jak mówiłam, jeszcze się z tym nie spotkałam. Zaciski są zmieniane do woli i nikt nie patrzy czy nie sa przypadkiem za mocno. No chyba, że to wciąć nie ta ranga zawodów.. Tylko właśnie.. Nie wiem jak ktokolwiek miałby nadążyć, jak na rozprężalni jest 10-20 koni, jedni wjeżdżają, drudzy wyjeżdżają, są luzacy.. Powodzenia!

[quote author=_Gaga link=topic=101052.msg2682902#msg2682902 date=1495524553]

Do stajni na międzynarodowych między 22 a 6 rano (lub w innych godzinach nocnych, bo to w sumie zależy od planu konkursów) nie ma wejścia, chyba że się człowiek wpisze na specjalną listę i pójdzie z komisarzem. oczywiście nie wszędzie jest to przestrzegane. Wiele zależy od CS, warunków, liczby komisarzy.
[/quote]

Dobrze, że dodałaś, że nie wszędzie jest to przestrzegane, jak widać zarówno ja, jak i Bulana nie miałyśmy większego problemu wejść do stajni.. U niej 3 razy, u mnie 2 razy, a u kogoś 6 więc co to za zakaz. Chyba, że to znów nie ta ranga zawodów.. Ale skoro są tacy co i na 5* mogą wejść, a raczej się włamać to chyba wciąż za mało kontroli nad tym.

gllosia przed finałowym GP także w Jakubowicach sprawdzali w ten sposób


2 lata temu jakoś nam nie sprawdzili  😎 przed finałowym GP w Jakubowicach.
gllosia, ok Ty masz swoje doświadczenia , ja mam swoje. Raczej do porozumienia nie dojdziemy 🙂
Komisarzuję kilkanaście lat zawody międzynarodowe. I sprawdzam te felerne ochraniacze , ale chyba robię to w sposób niewidoczny kompletnie 😉
PS.  Jeśli koń wchodzi na rozprężalnię w ochraniaczach typu "baby" to nie sprawdzam, bo i po co?
PS': Jeśli ktoś zmienia ochraniacze bez asysty komisarza - jego problem. Zwróć jednak uwagę na ilość dyskwalifikacji ostatnio za błahe przewinienia. Wcześniej czy później ów ktoś wpadnie i wyleci z konkursu - może się nauczy 😉
Co do nadążania - w Sopocie jakoś nadążamy  🏇
[quote author=_Gaga link=topic=101052.msg2682988#msg2682988 date=1495540175]
Jeśli ktoś zmienia ochraniacze bez asysty komisarza - jego problem.

[/quote]

Nie rozumiem tego i kupy się to dla mnie nie trzyma. Skoro to rola komisarzy sprawdzić i kontrolować ochraniacze, to chyba odpowiedzialność spada na nich. Czy przepraszam zawodnik ma wołać "panie komisarzu, bo ja teraz chcę zmienić moje zwykłe ochraniacze na zaciski, to może pan to skontroluje?" 🤣 Przecież nikt tego nie robi w ukryciu, więc to kwestia stewarta sprawdzić, a może po prostu osoba, która stoi przy wjeździe na parkur powinna zerknąć co ma koń założone i w tedy, jeszcze przed wjazdem sprawdzić czy jest ok?
gllosia a w zeszłym roku w letnim cyklu w Jakubowicach przed konkursem GP wchodząc na rozprężalnie zostałam zapytana:"co macie na nogach, bedziecie znieniać"??  i nie tylko mnie o to pytano. Nie stałam i nie patrzyłam czy sprawdzali każdego, ale na pewno większą część kontrolowano. Po starcie komisarz pidszedł i sprawdził jak ochraniacze były zapięte. Identyczną sytuację miałam w Michałowicach wiec w Polsce chyba jednak takie kontrole mają muejsce nie tylko na tych ważnych zawodach.
Skoro to rola komisarzy sprawdzić i kontrolować ochraniacze, to chyba odpowiedzialność spada na nich.

A skoro wet sprawdza konia na doping, to odpowiedzialność za doping spada na niego?? 🤔wirek:

Czy przepraszam zawodnik ma wołać "panie komisarzu, bo ja teraz chcę zmienić moje zwykłe ochraniacze na zaciski, to może pan to skontroluje?" 🤣

Dokładnie tak to się odbywa. I to zawodnik ma obowiązek poinformować o zmianie ochraniaczy. Jest to napisane w przepisach FEI, oraz w Steward Manual (z resztą przepisy dotyczące wszystkich kontroli w SJ kierują cały czas do opisów poszczególnych procedur zawartych w Manualu).

gllosia spróbuję jeszcze raz Ci wytłumaczyć: jestem stewardem FEI i co roku jestem na zawodach - w tym na CSIO5* w Sopocie.  Na zawodach tej rangi, na wszystkich Longinesach, Nation Cup'ach itp. generalnie stosuje się w.w. przepisy. To, że nie wszędzie są one przestrzegane to już kompletnie nie moja broszka... Nie mam przecież na to wpływu. Opisuję jedynie jak wyglądają procedury wg przepisów FEI, oraz od strony komisarza potwierdzam ich stosowanie. I tak - i John Whitaker i Jos Lansink i Nicola Philippaerts i Wojtek Wojcianiec - wszyscy wołają nas i czekają ze zmianą aż to skontrolujemy... uwierz mi - można zmieniać ochraniacze przy komisarzu i można czekać w kolejce na zmianę. Nigdy nikt nie narzekał, ba - sami pilnowali nawet wyjeżdżając z rozprężalni na moment, aby komisarz wiedział gdzie są i co robią... Komisarzy w Sopocie na samej rozprężalni jest kilkoro. Jeden odpowiada za przeszkody, drugi za wejście (tj aby na rozprężalni nie było za wiele koni), kolejny za ochraniacze (pro boot check i boot changes). Serio idzie to ogarnąć i kompletnie żaden zawodnik (W tym gwiazdy) nie ma z tym problemu... dlatego dziwi mnie Twoje wzburzenie i - wyśmiewanie procedur 🤔
Potwierdzam to, co napisała_Gaga, miałam okazję startować na BET i na rozprężalni było 3/4 komisarzy, akurat ostrogi i ochraniacze były sprawdzane u każdego. I nikt nie miał z tym żadnego problemu. Dodam tylko, że na rozprężalni poważniejszych zawodów nie ma takiego cyrku jak na ZT i ZR.
[quote author=_Gaga link=topic=101052.msg2683168#msg2683168 date=1495605365]
dlatego dziwi mnie Twoje wzburzenie i - wyśmiewanie procedur 🤔
[/quote]

🤣 Dobre. Ani się nie wzburzam ani nie wyśmiewam, ale widać każdy odczytuje po swojemu. Ja tylko napisałam swoje doświadczenia i obserwacje. Bez względu na to czy to była Belgia, Holandia, Polska, Słowacja itepe itede, takie wyciągnęłam wnioski. Dziękuję za informacje, że gdzie indziej jest inaczej.
Czy przepraszam zawodnik ma wołać "panie komisarzu, bo ja teraz chcę zmienić moje zwykłe ochraniacze na zaciski, to może pan to skontroluje?" 🤣

To nie jest wyśmiewanie?

Ja również opisałam swoje doświadczenia i swoją pracę. I - jak pisałam - do porozumienia to na pewno nie dojdziemy niestety bo mamy kompletnie różne doświadczenia. Mnie cieszy jedynie, ze ja mam te bardziej pozytywne jednak, a kilka osób na forum potwierdza te praktyki na zawodach międzynarodowych w Polsce 🙂
Nie wiem dlaczego miałybyśmy nie dojść do porozumienia, skoro jesteś sędzią, to zatem logiczne, że masz przepisy w jednym palcu, więc dziękuję za informacje co do nich. Ja ich nie neguję, jedynie opisałam moje obserwacje i stąd wyprowadziłam wnioski. Po prostu jeszcze nie widziałam jeźdźca, który by wołał kogokolwiek oprócz swojego luzaka do zmiany ochraniaczy, nie widziałam też, żeby kiedykolwiek komisarz, stewart podszedł do jeźdźca samowolnie podczas tejże zmiany, natomiast widziałam, że są te ochraniacze zmieniane dowolnie, nawet widziałam jeźdźców, którzy zmieniali je przed samym wjazdem na parkur, oczywiście, że przy bramce zawsze ktoś stoi, ale ani nie padła żadna informacja ze strony jeźdźca, że zmienia, ani nikt na to nie zwrócił uwagi. Luzak po prostu podszedł i zmienił. Więc widocznie nie wszyscy przepisy znają albo są nieprzestrzegane..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się