Czystość w boksie

Pojawiła mi się niepewność. Co uważacie za "wybieranie do czysta"??? Wybieranie kup i wyraźnie mokrego, czy wybieranie do gołej podłogi? Czy jeszcze jakoś inaczej?
Wiem, że porównywanie koni do ludzi to głupota, ale dla mnie tylko dościelanie to tak jak niespuszczanie wody po każdym sikaniu. Krzywda się nikomu nie stanie, no ale nie moje klimaty...

I o ile jestem w stanie usiąść w boksie swojego konia (o ile nie ma danego dnia karceru), to 2-3 kup w boksie nie uważam za potwarz wymagającą zemsty sił niebieskich.
To znaczy, że mam w dupie, w jakim boksie stoi mój koń, nie zwracam na to uwagi i w ogóle nie powinnam mieć konia, czy jednak po prostu patrzę na to racjonalnie?


To nie było skierowane do Ciebie. Mnie to wkurza, delikatnie mówiąc, już od dłuższego czasu, bo to jest nagminne, a dla mnie nieakceptowalne po prostu. Co do 2-3 kup to nie jest to żaden wyznacznik, choć mi osobiście by wadziły i bym je sprzątnęła.
Dava   kiss kiss bang bang
11 listopada 2016 16:41
Pojawiła mi się niepewność. Co uważacie za "wybieranie do czysta"??? Wybieranie kup i wyraźnie mokrego, czy wybieranie do gołej podłogi? Czy jeszcze jakoś inaczej?


Dla mnie to jest wywalanie wszystkich kup i calego mokrego i uswinionego. Jeden kon bedzie mial wtedy np. caly boks do zera, a inny pol boksu albo 1/4 bo zalatwia sie w jednym miejscu.
Tylko tak mozesz spokojnie robic jak masz ogarnietego stajennego (co wymiesza sucha slome wczorajsza z dzisiejsza) oraz scielic duzo.
Edit: i jesli jest to robione CODZIENNIE, to nawet betonowa podloga nie jest nigdy mokra, ani nie smierdzi. Nie ma zwyczajnie kiedy  😁
Sivens -> dla mnie tez. To nie moje klimaty jak wali sikami i kon stoi na mokrym. Jak jestem w stajni to i tak mimo, ze mam czysto w boksie to jakas kupe wybieram.

Sivrite -> jak dla mnie to i Twoj kon moze miec raz na pol roku gnoj wyrzucany. Serio, nic mi do tego. Uwazam, ze czasy sie zmienily juz dawno i nie znam stajni, ktora uzywa 'prawdziwych materacy', choc wiekszosc sie tym szczyci, bo zwyczajnie jest leniwa i nie wiem jeszcze jaka...
Dava, w takim razie po prostu nie doprecyzowałaś, że Twoje "do zera" uwzględnia inne 0...
Tak, sprzątanie wszystkiego co jest brudne uważam za normalne.
Nie, nie uważam za normalne sprzątanie codziennie wszystkiego do zera tak, jak rozumie liczbę 0 społeczeństwo, czyli w tym wypadku goły beton.
I 30 minut życia w cholerę, bo ludzie mają swój własny słownik...

Nie ważne, rozumiemy się i popieramy się, jak już wiemy, o co nam chodzi. Grejt.
Dava   kiss kiss bang bang
11 listopada 2016 17:19
Byłam w wielu stajniach, gdzie ,do czysta, nie znaczyło to samo co w mojej. I jeśli masz tak sprzątane jak ja to powinnaś mieć super czysty, wysoko zascielony boks bez smrodu i kup  😁
Jeśli nie możesz sie ,położyć, w boksach u Ciebie w stajni, to jednak inaczej rozumiemy to pojęcie  😁

Sivrite, Są takie konie że wieczorem wysprzątasz do zera a rano masz gnój. I co, mają tak stać i śmierdzieć by było 'normalniej'? Ja tego nie rozumiem. Jak to zwierzę ma się położyć albo później mieć zdrowe kopyta? Jak koń zasika pół boksu i drugie pół ma czyste, to możesz to czyste zostawić ale i tak będzie śmierdziało na odległość. Jedni mają możliwość, inni nie mają. Więc rozumiem że pomijamy tutaj tych, którzy nie mogą iść na lepsze warunki ani sami sprzątać. Ale gdy ta możliwość jest to po co przyzwyczajać konia do smrodu i kupy, i potem martwić się że się w tym kładzie albo skubie osikaną słomę? Koń który jest nauczony czystości będzie unikał brudu. A są takie ewenementy końskie co czystą słomą lub trocinami usiłują zagarnąć i zasypać brud. Ale to tylko te konie, które nie nawykły do ciągłej obecności brudu.
Luna, uwielbiam Re-voltę za to właśnie... Cokolwiek się napisze, należy się wyolbrzymić stokrotnie i odrzucić z powrotem twierdząc, że były to słowa tej pierwszej osoby... A przecież wszystko jest na piśmie kilka postów wyżej, więc ym bardziej tego nie ogarniam.

- Nie pisałam, że koń ma stać na brudzie.
- Nie pisałam, że nie ma wyjątków i brudasów, ale nie rozumiem sensu argumentowania ogólnej tezy wyjątkiem. Tak, istnieją.
- Nie pisałam, że koń ma być brudny, pisałam, że wyrzucanie całości razem z czystą słomą jest bez sensu

"Koń, który jest nauczony czystości, będzie unikał brudu". xD Zrobiłaś mi tydzień, dziękuję. xD Jak swojego/jakiegokolwiek uczysz tej sztuki Szepczesz do uszka? Hipnotyzujesz? Książki do snu czytasz? Serio, naprawdę uważasz, że to zależy od "nauki", a nie jednostkowych upodobań higienicznych danego konia? : D
Dava   kiss kiss bang bang
11 listopada 2016 20:01

Jak kupilam konia to na poczatku zalatwiala sie gdzie popadnie, mieszala slome., byla syfiarzem. Stalam tez przez chwile w syfnej stajni, tam tez bylo 'wybierane' i doscielane, czyli byl dla mnie syf. Codziennie probowalam to sprzatac sama 😀iabeł:
Po przenosinach do innej, poprzez czeste sprzatanie (tak jak pisalam) chyba stwierdzila, ze fajnie pol  dnia lezec w pachnacej slomie i sianie i sie nie syfic. Zaczela zalatwiac sie tylko przy scianach, na jezdzie sie raczej nie zalatwia, robi to po rozsiodlaniu i wejsciu do boksu (ustawiajac sie przy scianie).
Kiedys starszy trener mi opowiadal, ze za granica w wielu stajniach ucza haflingery (akurat o tej rasie byla mowa) zalatwiania sie w jedno miejsce w boksie i faktycznie tak robia. Nie chcieli mu tylko zdradzic jak  🤣

Takze tak, ja jestem w stanie uwierzyc, ze konie moga sie tego nauczyc  😉
Słuchajcie, ozłocę za pomysł jak nauczyć konia "czystości".
Moje konie są zamykane do boksów tylko na noc. To, co można zastać u młodej rano to jest czysty, żywy gnój Chyba można od razu na pole wywieźć. I nie ma znaczenia ile było pościelone wieczorem. A boks naprawdę niewielki z klepiskiem na podłodze więc trochę przepuszczalne. Kilkakrotnie próbowałam ścielić po dwie gigantyczne kostki, słomy, prawie pod sufit ... A rano to co zwykle. Jak na noc dostawała więcej siana to niedojedzone było w to wszystko wmieszane więc nie głód powodował przegrzebanie słomy i zeżarcie połowy. Więc codziennie widły i taczki i wygrabione do gołego. I jak takiego konia nauczyć?

Nawet jeśli w stajni na noc jest dościelone to nie wyobrażam sobie pensjonatu gdzie ktoś przechodzi co kilka godzin w nocy i kupy wybiera. Więc do rana może być różnie.
Wiele rzeczy w życiu widziałam ale żeby koń skubał OSIKANĄ słomę to jeszcze nie!  😁 Docenienie przez konia czystości w boksie skutkujące jego większą dbałością o załatwianie się w jednym miejscu pozostawię bez komentarza ...😀

Dodam jeszcze tylko, że sprzątanie np. dwa czy trzy razy dziennie to dodatkowe koszty (pomijając już możliwości). Nie każda stajnia ma pracownika-stajennego na pełen etat...
U mnie choćby nie wiem jak było wysprzątane wieczorem i jak dościelone to u cześci koni rano i tak jest syf. Nie będę wstawać w środku nocy kupy wybierać...  🤔wirek: Nie jest to duży problem bo rano konie wychodzą na padok więc cały syf może sobie spokojnie czekac do wieczora na sprzątanie🙂
Co do czystości koni i miejsca załatwiania się to według moich obserwacji zależy to od wielu rzeczy. Od wielkości boksu, jego kształtu, sąsiadów, usytuowania żłobu, siatki/paśnika - czyli tego gdzie koń najchętniej stoi, gdzie mu wygodnie się załatwić. Ale przede wszystkim od osobistych upodobań konia 🙂
Fajnym rozwiązaniem jest boks z własnym mikro padoczkiem. Część koni z chęcią załatwia potrzeby na zewnątrz. Ale też nie wszystkie! Mam jeden taki boks. Florentyna (siwa) przy pogodnej nocy wszystkie kupy zwykła robić na padoczku. Więc byłam hepi posiadaczką CZYSTEGO siwego konia 😀 W tej chwili z przyczyn zdrowotnych stoi tam inny koń, który żadnej kupy na padoku nie zrobi tylko wszystko wali do boksu... No i cóż... 😀

Sivrite
- no i widzisz co narobiłaś ? 😀 😀 😀 Och Ty zła!  😍

P.S. SzalonaBibi - pisałyśmy równocześnie 😀  :kwiatek: Przynajmniej masz lepszej "jakości" obornik! 🙂 Mój mąż narzeka, że przez to codziennie sprzatanie obornik jest do kitu, sama słoma :P
Słuchajcie, ozłocę za pomysł jak nauczyć konia "czystości".
Moje konie są zamykane do boksów tylko na noc. To, co można zastać u młodej rano to jest czysty, żywy gnój Chyba można od razu na pole wywieźć. I nie ma znaczenia ile było pościelone wieczorem. A boks naprawdę niewielki z klepiskiem na podłodze więc trochę przepuszczalne. Kilkakrotnie próbowałam ścielić po dwie gigantyczne kostki, słomy, prawie pod sufit ... A rano to co zwykle. Jak na noc dostawała więcej siana to niedojedzone było w to wszystko wmieszane więc nie głód powodował przegrzebanie słomy i zeżarcie połowy. Więc codziennie widły i taczki i wygrabione do gołego. I jak takiego konia nauczyć?

Nawet jeśli w stajni na noc jest dościelone to nie wyobrażam sobie pensjonatu gdzie ktoś przechodzi co kilka godzin w nocy i kupy wybiera. Więc do rana może być różnie.


O to mi dokładnie chodzi. Nie wierzę i nie uwierzę, że konia można "nauczyć czystości". Jak kiedyś zobaczę na własne oczy, to prawdopodobnie też uznam, że ten egzemplarz tak po prostu ma. Bo mu się w trakcie życie odwidziało spanie w kupach i rozkopywanie i tyle.
Taaa. Wiedza tajemna odnośnie nauki konia czystości w boksie. Znana tylko wybranym, zagranicznym hodowcom haflingerów. Taaa... Fajna teoria spiskowa, ale widywałam już sensowniejsze. : D

Milenka, ale czemu pozostawisz naukę czystości bez komentarza, no? : ( Rozmawiajmy, argumentujmy, uczmy się! Ja zapłacę, serio, żeby ktoś mojego konia tego nauczył. Bo jego po prostu nie rusza, gdzie się załatwi i w czym położy, w dodatku lubi dużo leżeć. No, pomocy, no. : (
Zuo wcielone, że nie uważam, że koń powinien mieć w boksie tak czysto, jak człowiek na stole. No, nie kocham go, nie rozumiem i sczeznę w otchłani, wiem. Ale mimo to, on nadal będzie brudny, bo śpi jak śpi i nadal nikt nie będzie leciał do niego, żeby zasypać lub od razu zutylizować każdą kupę.
Sivrite - pozostawiam bez komentarza bo żeby zejśc do tego poziomu dyskusji musiałabym się położyć 😀 😀 😀 Musisz sobie radzić sama, trudno! Ale spoko, zapewne spotkamy się w piekielnych otchłaniach - w specjalnym kręgu dla właścicieli koni, którzy nie łapią kup w locie!  👍
Milenka, zaklepię Ci miejsce. Po Twoim awatarze widzę, że też masz siwego. Możemy przestawić konie w jeden pensjonat i umówić się na 48-godzinne warty, by utrzymać nasze siwe konie w czystości. Co myślisz? I oczywiście musi to być ZUY pensjonat, bo w DOBRYM robiono by to za nas. : D
Hej, ale ja też słyszałam teorię z jakiejś niemieckiej stajni handlowej (kumpel pracował tam jako stajenny), że faktycznie niektóre konie można przekonać do załatwiania się w jedno miejsce, jak królika - zwalając brudy w jeden kąt boksu. Podobno po kilku tygodniach/miesiącach większość koni się przestawiała na załatwianie się właśnie w tym miejscu. Jeśli robienie bajzlu w boksie lub nie zależy od końskich preferencji, to czemu miałyby się nie zmienić? Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów...  😁
Nobla dla tego kto nauczy mojego siwego konia czystości w boksie  💃
Sra gdzie popadnie, moczy siano przez co zalewa pół boksu na koniec trochę przemiesza i rano jest wszystko do wywiezienia.
Nawet jak jej sprzątnę i dościelę o 21 to do rana zdąży zrobić swoje.
Na słomie był jeszcze większy dramat bo ją wyjadała, na trocinach jest dużo lepiej no ale jednak rano nie ma czysto.

Może trzeba nasze konie na szkolenie wysłać  👀
Sivrite - deal! 😀

Żeby nie było - jestem jak najbardziej za tym żeby konie miały jak najczyściej jak tylko to MOŻLIWE. Natomiast wydaje mi się, że jeśli ktoś czas jakiś chociaż parał się samodzielnym sprzątaniem boksów i przetestował X kombinacji i możliwości, to wie jak to wygląda od strony czysto "technicznej". Mam konie u siebie w stajni przydomowej od 11 lat, czystość i bezpieczeństwo w boksach zawsze były moim priorytetem, do tego mam boksy "porodówki", bardzo duże. Ale są przypadki takie, że ręce opadają, człowiek wchodzi z widłami do boksu i nie wie czy ma się śmiać czy płakać czy iść po flaszkę 😀
Trzeba do wszystkiego podchodzić z rozsądkiem moim zdaniem, tylko tyle 🙂
Jeśli metoda uczenia koni załatwiania się w jednym miejscu (i jeszcze nie wsadzenia głowy w te kupy w nocy!) jest taka skuteczna to czemu owiana taką tajemnicą? 🙂

P.S. Lillid - podpytaj proszę kumpla jak to robią! Czy to oznacza, że zamiast sprzątać boks zgarniamy kupy w jeden kąt i tygodniami czekamy aż koń wpadnie na pomysł, że może tam jest kibel ? 😀
P.S. 2 No dobra, słuchajcie, na portalu Galopuje jest prosty instruktaż. Podejmuję wyzwanie od jutra! 😀 Dam znać!
Milenka, lillid, a może po prostu nocny stajenny przerzucał, a poranny stajenny myślał, że to koń tak sam z siebie? : D
Nie wiem, może kiedyś spróbuję, może coś w tym jest. Tyle, że mój na padoku załatwia się w jedno miejsce, więc rozumie, o co kaman. A w boksie hulaj dusza, piekła nie ma.
Milenka, wiesz... Nie mów "tak czysto, jak to możliwe", bo MOŻLIWE to jest sprzątanie co 30 minut i to, że dla Ciebie jest to po prostu bezsensowne może zostać uznane za Twoje lenistwo. Albo niechęć do wynajęcia dwóch stajennych na 12h/dobę.
ALBO
...
Po cholerę w ogóle kupowałaś konie, jak Cię nie stać na takich stajennych?! Koń to towar ekskluzywny, nie stać Cię, to sprzedaj, a nie je będziesz męczyć! Tak, MĘCZYĆ, konisie też chcą być czyste!
...
xD
Tak, nadal uważam, że mojemu koniowi to nie robi różnicy. I tak, mógłby mieć idealnie czysto. Ja też mogłabym sobie zatrudnić sprzątaczkę, żeby mi codziennie odkurzała, ale tego nie robię, bo według mnie jest pewien margines "w porządku" czystości. I ten margines ma swój koniec przy cotygodniowym odkurzaniu, nie codziennym. Cóż, mój koń musi się z tym pogodzić, że nie owinę go w folię bąbelkową i nie będę latać z widłami co godzinę.
I nie, nie marudzę, że muszę go czyścić. Tak już ma, taki mam egzemplarz. Zjadę sobie sprawę, że mój egzemplarz tak po prostu ma, nie będę go uczyć wiedzy tajemnej. : P

EDIT: Ok, Milenka, czekam na info o efektach!
Dava   kiss kiss bang bang
11 listopada 2016 21:20
  🏇

Ja sie tam cieszę, ze mój siwy koń nauczył sie czystości. A dokładnie tak było, bo nie od początku to umiał  😎
Serio popytajcie mądrzejszych ludzi od siebie, bo w niektórych stajniach wszystkie konie załatwiają sie w te same miejsca w boksach. Ja nie zgłębiałam tematu ale chętnie to zrobię skoro to taki ,gowniany problem, dla niektórych  😂

Wydaje mi sie tylko, ze technika uczenia tego koni nie jest zbyt humanitarna i stad sie nikt nie chwali  🙄

Milenka - są pewnie konie, które tak robią. Kiepsko z takim przypadkiem  🤔wirek: edit,: link nie jest domom fetę go artykułu tylko strony

Sivrite - widzę, ze przezywasz temat jak stonka wykopki  😁 przecież rób ze swoim koniem jak uważasz, nie sprzątaj w ogole jak nie masz ochoty, nic nikomu do tego. Ja tylko jak inne osoby wyraziłam zdanie, a mam odmienne. Widzę, ze fajnie jest równać w dół, od razu lepiej sie człowiek czuje  😁
Serio wyluzuj  😜
Sivrite - fakt 😀 Jestem leniwa jak diabli bo pracuję żeby na te konie zarobić! 😀 Powinnam rzucić pracę, przejść na zasiłek i czekać z wiadrem aż koń zacznie ogon podnosić 😀 Tylko z czego te kupy by były jak koń nie miałby co żreć? Ach... A z ludźmi do pomocy jest bardzo ciężko.
Nie, w ogóle konie to porażka  😁
A w ogóle jak to się stało, że portal Galopuje ma taki temat nauki czystości a wielka, szanowana re-volta nie?
Znam jednego konia z Holandii który rzeczywiście kupy robi w jednym kącie. Mój konik polski robi w różnych ale nigdy się na kupie nie położy. Za to Florentyna... make - up codzienny... Odliczam dni kiedy wróci do boksu z padoczkiem bo na razie pozostaje mi tylko opcja "piżamy" z kapturem na noc. Niestety nie mam w co ubrać paszczy  😜
Ale spoko, z czystej ciekawości wypróbuję ten sposób rzucania kup w jeden kąt. Na padoku konie mają swoje "toalety" -  chociaż też nie zawsze z nich korzystają to jednak w pewnych miejscach kup jest znacznie więcej.
Dava - w taką domyślność konia jak opisałaś niespecjalnie chce mi się wierzyć, raczej podejrzewam inne przyczyny np. mniejszy boks w kształcie kwadratu ? Ale gratuluję czystości! 🙂

P.S. Wiecie co? Może się wygłupię teraz ale "gówniany temat" zasługuje chyba na swój wątek!!!!  🏇 Bo robimy takiego off topa, że hej 😀
Dava, tak po prawdzie, to rzeczywiście się trochę zdenerwowałam, ale nie za siebie, a za właścicieli mojego pensjonatu. Na sugestię, że pensjonat jest kijowy, bo konie nie mają wynoszone 5 razy dziennie i nie da się po całej nocy położyć w boksie. Tak, jest mi przykro, bo ludzie naprawdę się starają, rzetelnie opiekują się końmi - nie mówię, że wszystko jest idealnie, ale akurat w tym punkcie a i owszem. A ktoś próbuje stwierdzać, że źle się zajmują końmi, bo nie są... no pedantami chyba. Więc może i rzeczywiście nie powinnam zaspamowywać wątku, ale to tak, jakby podeszła do Ciebie paniusia odpicowana jak na bal i powiedziała, że nie dbasz o swoje dziecko, bo nie ma trwałej, kolczyków i nie pachnie perfumami na 10 metrów. No niby możesz to olać i tyle, ale może Ci się też zrobić przykro, że starasz się jak możesz i dziecko jest szczęśliwe.
Tak więc zakończę tę rozmowę tu i jestem serio ciekawa efektów. W które jednak nie chce mi się wierzyć, ale zobaczymy. : P

Milenka
, ja znam jedną taką klacz z Holandii... Na zimę, żeby mieć ciepełko, rozkopywała sobie wszystko na środku boksu i się w tym kładła. Żeby było ciepło w brzuszek. : D Najgorsze jest to, że miała też horrendalne łaskotki i prawie nie dawała się dotknąć w okolicach brzucha i pach. : P
Jej, dziewczyny, dobrze, że nie mam siwego ... Moja w "praktycznym" ciemnym, jednolitym kolorze. Druga ruda. I przeciwieństwo młodej, przepraszam, gnojary Ruda ma czyściutko, załatwia się w jednym kąciku, słomy nie rozgrzebuje (chociaż też zjada). Posprzątanie w jej boksie to (dosłownie) 10 minut, no ewentualnie + 5 na przyniesienie słomy. Trzeba tylko wynieść kupy i mokre z tyłu boksu na obornik, ściółkę z przodu przegrabić do tyłu a z przodu pościelić świeżą. Tak, jestem straszna, nie wyrzucam czystej słomy tylko ścielę nią w miejsce gdzie koń ma toaletę. Niedobra ja  😡
Temat "gówniany" 😀 ale w wątku "co mnie wkurza w jeździectwie" rozgorzała dyskusja o różnych sposobach na utrzymanie czystości w boksach: głęboka ściółka, codzienne wybieranie aż wreszcie "nauka czystości". Jako, że mam przydomową stajnię, SIWEGO KONIA i sama tańczę z widłami codziennie to temat mnie wciągnął 🙂
Czy ktoś z Was spotkał się z takim "szkoleniem" konia by załatwiał potrzeby swe w jedno miejsce? I mógłby to bardziej szczegółowo opisać? Jedyna informacja jaką znalazłam pochodzi niestety-stety z portalu "Galopuje" i z opisów forumowiczek.
Z czystej ciekawości podejmuję wyzwanie choć w efekty specjalnie nie chce mi się wierzyć 😀
Niemniej jednak arsenał czyścideł dla siwków wciąż mi się rozrasta więc spróbować nie zaszkodzi!
Ktoś się ze mną pobawi? 😀
A może znacie inne patenty?
W angielskim collegu jeździeckim, który ukończyłam,  na dzień dobry zaskoczyła mnie różnica między polskim a ichniejszym system kolejnych stopni wtajemniczenia.
U nas BOJ, to tylko jazda i teoria.
U nich Stage 1, to oprócz jazdy i teorii egzamin praktyczny z pracy w stajni. Karmienie i sprzątanie.
Trzeba na egzaminie pokazać jak się sprząta boks i naprawdę można ten egzamin oblać ❗
Czas 12 minut, trzeba oddzielić czystą ściółkę od brudnej, wywalić brudną i dościelić. Jest podział na "day bedding" i "night bedding". Na noc grubiej i dużo wyższe brzegi pod ścianami.
Nie można wyrzucać czystej słomy/trocin.
Komisja zagląda do Twojej taczki i patrzy czy nie marnujesz czystej ściółki.
Jak nie umiesz szybko i dokładnie sprzątać boksu, to nie możesz zdawać jazdy i teorii.  😎
Uważam, że tak powinno być.
Z ciekawostek: Można też obalać za niewłaściwy sposób podnoszenia wiader z wodą. (W Anglii w zasadzie nie ma automatycznych poideł. Wolą wodę w wiadrach.) Nie wolno podnosić wiader na prostych nogach, pochylając się. Trzeba być wyprostowanym i zgiąć kolana podnosząc.
Julie, też uważam, że tak powinno być i u nas. Tym bardziej, że widzę coraz więcej nastoletnich kuniareczek, które łaskawie konika wyczyszczą skacząc między gównami, a nie pomyślą, żeby gówno spod nóg wywalić na taczkę, mimo, że w sąsiednim boksie sprząta ktoś dorosły... Jakby miały zdawać sprzątanie na odznace, może wzięłyby się do roboty  🙄
"Koń, który jest nauczony czystości, będzie unikał brudu". xD Zrobiłaś mi tydzień, dziękuję. xD Jak swojego/jakiegokolwiek uczysz tej sztuki Szepczesz do uszka? Hipnotyzujesz? Książki do snu czytasz? Serio, naprawdę uważasz, że to zależy od "nauki", a nie jednostkowych upodobań higienicznych danego konia? : D


Nie uczę. Po prostu pilnuję by stały w czystym i same wpadają na to że to jest fajniejsze. Każdy z nich jest z innego miejsca i innych warunków. I tak, zdarzają się konie które są wybitnymi brudasami. I te które są wybitnymi czyściochami. Ale żaden nie lubi brudnego boksu. Psy czy koty też potrafią być brudasami ale też w końcu uczą się że w pewnych miejscach się nie brudzi. W czym koń miałby być gorszy skoro wcale głupszy nie jest?
Koń jako zwierzę naprawdę ma swój potencjał i jest w stanie nauczyć się cudów, i to bez niehumanitarnych metod, a często sam z siebie z ciekawości, z nudów i dla zabawy.
Mój siwy żuczek-gnojarz robi mi taki numer : jak go wyczyszczę przed jazda i zostawię w boksie bez derki na chwile to nawali kupsko na środku , rozgrzebie i upanieruje sie od kopyt po czubek uszu ..... wiec mój własny koń mnie wkurza w jeździectwie  🤣
Dava   kiss kiss bang bang
12 listopada 2016 06:49
Bo scielic tez trzeba umiec. Nie kazdy stajenny to robi dobrze, nie mowiac juz o wlascicielach koni  😁

Milenka - tak odpowiadajac na Twoje pytanie z innego watku  :kwiatek: moj kon zostal kupiony z warunku boksowych takich samych jak mam teraz, pozńiej stal w takim samym boksie (tylko niesprzatanym), az stoi w boksie 'wlasciwym'  😁
Wszystkie boksy byly takie same (kwadrato prostokaty), woda od strony sciany na koncu boksu, zlob przy wejsciu.
Te parametry sie nie zmienily. Stajnia 1 syf na calego przez konia w boksie, stajnia 2 no comment, stajnia 3 przez kilka pierwszych miesiecy syf na calego, pozniej sie zmienilo.
Nie mowie, ze nigdy nie zalatwi sie nie tam gdzie trzeba i nigdy nie ma zoltej plamy. Ale serio zalatwia sie w wiekszosci przy scianach boksu.
Twoj link dziala i wydaje sie to ciekawe. W sensie ja robie podobnie. Jak przyjezdzam do stajni i kon ma jakas kupe to ja wyrzucam od razu, jednak jak nie ma wolnych taczek, to widlamy przesuwam ja jak najbardziej pod sciane  🤣
Moze to jest jakis sposob?

Ivet - chyba bym sie zaplakala przy takim koniu  😁

Scaliłam.
Dava, sposób z podanego linku może zadziała na konie, które z zasady robią w jedno miejsce i nie łażą. Jeden z moich ogonów sporo łazi po boksie i choćby nie wiem jakim być czyściochem i tak wszystko wymiesza 🙁 Jego matka nawet na pastwisku, ba pod siodłem na ujeżdżalni i hali robi generalnie w jedno miejsce. Nie była tego uczona - ten typ tak ma i tyle 🙂

Luna_s20, w jaki sposób uczysz konie, aby stały w czystym?? Chętnie nauczę swoje.

Scaliłam.
Dava   kiss kiss bang bang
12 listopada 2016 07:25
No to wlasnie mowie, ze moj kon byl syfiarzem kiedys ale juz nie jest. Widocznie 'ten kon tak ma' tez sie zmienia 😁
a ja wiem jak odwrócić sytuację 🙂
kupić 'żuczka gnojarza ' do pary i puścić razem .... złe nawyki szybko przeszły na kobyłę 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się