Przebrnęłam przez cały wątek i mam pewną uwagę, szczególnie do rad w stylu "przesuń siodło o 5cm w tył"
Oto zaznaczone żebro - koń po kontuzji na którym dało się wymacać CAŁE ostatnie żebro
http://www.tinypic.pl/a4s4ioang1mtOraz link do wersji z samymi kośćmi

Zwróćcie uwagę, że ostatnie żebro nie jest przyczepione do kręgosłupa pod kątem prostym.
Wiele uwagi zwracacie na nie siodłanie konia na łopatce, ale zdecydowanie w wątku jest za mało o nie siodłaniu zbyt daleko czyli na kręgach lędźwiowych, co absolutnie NIGDY nie powinno mieć miejsca.
Nie można też tłumaczyć się "nie obciążam tylnego łęku", bo siodło jest właśnie tak zbudowane, żeby przenosić cały ciężar ciała jeźdźca przez całą powierzchnie styku z koniem.
Niestety duża część koni pokazywanych na zdjęciach jest zwyczajnie zbyt krótka i jazda na nich niestety wiąże się z kompromisami, ale to kwestia już wyboru konia przy zakupie.
Warto też zwrócić uwagę, że już w instrukcji taborowej jest opis o podnoszeniu czapraka/derki na kręgosłupie, analogicznie wszystkie podkładki nie powinny przylegać do kręgosłupa, ponieważ przylegające będą przenosić obciążenie na kręgosłup.
Napiszę też najważniejszą rzecz jeśli chodzi o ból końskiego grzbietu:
nawet najlepsze i najbardziej dopasowane siodło nic nie pomoże na obijającego się i źle siedzącego jeźdźca!
Nie zapominajcie, że właśnie złym dosiadem sprawia się najwięcej bólu i KAŻDY jeździec powinien doskonalić się w tej kwestii!