Forum konie »

Studia jeździeckie za granicą(Anglia)

Witam
Czy są w Anglii studia, po których mogę być trenerem jeźdźców/koni oraz czy w ogóle są takie, po których ma się pracę. W przyszłości chcę wyjechać do Anglii na takie właśnie studia i nie wiem, co one mi dadzą. Czy ktoś wie, na jakiej to jest zasadzie i czego się tam uczy?
Dziękuję bardzo za odpowiedzi 🙂
Wspaniały pomysł. Jedź do Anglii , idź na studia ,najlepiej na Medycynę bądź Ekonomie ,po takich studiach masz 100% gwarancję intratnej pracy i wysokich zarobków a jak już zarobisz kupę kasy to jako hobby możesz zająć się końmi . Możesz startować ,trenować ,hodować , co chcesz i bez obaw że będziesz musiał zjeść swojego ukochanego konia żeby mieć czym wykarmić rodzinę . 😉
Przepraszam bardzo, faktycznie źle sformułowane pytanie. Wyszło tak, jakby to kasa była na pierwszym miejscu. Ehh, felerny błąd. Chodzi mi głównie o to, co takie studia mi dadzą- jakie wykształcenie, czy trener, czy cokolwiek. Pieniądze dla mnie nie są najważniejsze, tylko konie. Chcę studia, które są ściśle związane z jeździectwem, końmi, a nie dochodowe. Nie do końca Smok10 zrozumiałem Twoją wypowiedź. Jestem baaardzo młodym jeźdźcem jak i człowiekiem i potrzebuję nakierowania, pomocy od doświadczonych osób, którzy po uszy siedzą w tym życie(końskim, oczywiście).

zoriczkowa- specjalnie założyłem ten wątek, bo chodzi mi o zagraniczne, Ale owszem, jeśli zrobiłem to niepoprawnie, to chętnie "przeniosę się" na tamten wątek 😉
Właśnie dla tego że jesteś młodym człowiekiem i potrzebujesz nakierowania to wydaje mi się że własnie został ci wskazany kierunek O ile kasa dla ciebie się nie liczy o tyle dla twojej rodziny kiedyś będzie liczyła się bardzo. Więc wybierając kierunek studiów poza SERCEM kieruj się także ROZUMEM. Ot i tyle . 😉
Polskie czy zagraniczne efekt będzie bardzo podobny bo oprócz samych studiów musi za tobą iść infrastruktura. Czyli musisz mieć konie ,startować na nich żeby być kimś w środowisku itp . A w Anglii to tanie nie jest . U nas jest drogo a tam niewielu na to stać , chyba że chcesz skończyć studia dla funu i potem pracować jako pomoc w stajni . 😉
Smok10- baardzo Ci dziękuję, za tą odpowiedź, bardzo mi pomogłaś/eś 🙂 Zastanowię się nad tym 🙂
Smok10, a może da radę odpowiedzieć normalnie na pytanie, a nie uczyć życia? Chłopak chce studiować w kierunku koni, takie studia są w Anglii. Może nie wchodź w jego portfel i nie wybieraj mu kariery? Masz coś do powiedzenia o studiach jeździeckich, to powiedz. Nie masz, to po co prawisz morały? Praca w koniach to normalna praca, w cywilizowanych krajach nawet da się z tego żyć.
edit. teraz moja wypowiedź sensu za bardzo nie ma, bo Smok wyedytował swoją wypowiedź...
Bartek, polecam pojechać na jedne wakacje popracować chociaż jako luzak w profesjonalnej stajni.
ja chciałam jeździeć, być przy koniach całe życie. po miesiącu ciężkiej pracy zrezygnowałam, poszłam na normalne studia, po których będę miała dobre pieniądze, wtedy będę się jeździecko rozwijać :kwiatek:
Już byłem jako takim luzakiem. Wiem, ciężka praca, ale to właśnie to sprawia mi ogromną przyjemność. Może zabrzmi to dziwnie, ale wywalanie gnoju to jest coś, dla czego chce mi się żyć i daje mi kopa do działania 😀
a ile koni miałeś?
luzakowanie dla 1,2 czy 5 koni jest fajne, ale jak masz 30 do nakarmienia, posprzatania, wyprowadzenia na karuzele, pastwisko, przygotowania do jazdy itp itd i schodzi 12h dziennie 6 dni w tygodniu przez pewien czas, to uwierz, że każdy prędzej czy poźniej się wypala 🙁
Nie licząc źrebiąt to miałem około 27 koni 🙂 Do tego dochodziły oprowadzanki i stała robota od rana do wieczora. No ja po prostu kocham tę robotę 🙂
a ja kocham mieć pieniądze a przez to możliwości treningów u bardzo dobrych trenerów 😎
Tylko że ty zachowujesz kolejność  🤣 🤣 🤣 🤣 Najpierw pieniądze a potem opłata za treningi u wspaniałych trenerów. 😉 A Bartek jeszcze nie zna priorytetów. Myśli że trenerowi wystawi laurkę za trening  🤣 🤣 🤣
Losia- nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Ja pieniądza nie kocham, dzięki niemu można dduuuuużo zdziałać, ale to nie on powinien być w naszym życiu motywem przewodnim. Trzeba mieć pasję, cel, marzenia 🙂 A ja teraz jestem totalnie rozdarty, bo nie wiem co mam robić. czy iść na medycynę, czy wyjeżdżać do Anglii na studia i wracać do Polski :/
Losia- nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Ja pieniądza nie kocham, dzięki niemu można dduuuuużo zdziałać, ale to nie on powinien być w naszym życiu motywem przewodnim. Trzeba mieć pasję, cel, marzenia 🙂 A ja teraz jestem totalnie rozdarty, bo nie wiem co mam robić. czy iść na medycynę, czy wyjeżdżać do Anglii na studia i wracać do Polski :/


Zainwestuj w siebie żeby zarobić pieniądze ,a jak już je zarobisz to wtedy będziesz miał możliwość wyboru .  😉 Ale wybrać trzeba mądrze.  🤣
Smok10- no nie przesadzajmy, w życiu nie ma nic za darmo, Nie jestem tępym, małolatem, który sobie myśli:" A co tam, kocham konie, to będę z nimi coś robić" to jest moja pasja i życie. I właśnie teraz nie wiem co mam robić. Czy zdobywać kasę po medycynie i jeździć sobie konikiem po robocie czy iść w kierunku studiów jeździeckich i mieć z tego zarobki i cały czas robić przy koniach  🤔

zoriczkowa- specjalnie założyłem ten wątek, bo chodzi mi o zagraniczne, Ale owszem, jeśli zrobiłem to niepoprawnie, to chętnie "przeniosę się" na tamten wątek 😉
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem
Bartekl1, Poczytaj na stronie BHS: http://www.bhs.org.uk/training-and-qualifications
Warto skończyć college BHS w trakcie którego zdobywasz międzynarodowe uprawnienia i w którym naprawdę można się dużo nauczyć.
Ja skończyłam taki w Irlandii, ale to akurat ewenement jeśli chodzi o szkoły BHS. Większość z nich jest w Anglii.
Ze zdobytymi tam uprawnieniami znajdziesz pracę praktycznie wszędzie na świecie, czy jako luzak, czy jako instruktor.
Smok10- no nie przesadzajmy, w życiu nie ma nic za darmo, Nie jestem tępym, małolatem, który sobie myśli:" A co tam, kocham konie, to będę z nimi coś robić" to jest moja pasja i życie. I właśnie teraz nie wiem co mam robić. Czy zdobywać kasę po medycynie i jeździć sobie konikiem po robocie czy iść w kierunku studiów jeździeckich i mieć z tego zarobki i cały czas robić przy koniach  🤔


Roboty przy koniach na pewno ci nie zabraknie ale pieniędzy pewno tak . Więc sam się zastanów. Pomyśl sobie , kim jestem . Czy stoi za mną kapitał moich rodziców którzy płacicli za moją naukę jazdy konnej za starty w zawodach za trenerów ,moje konie i jako nastolatek mam już za sobą karierę zawodniczą i ugruntowaną pozycję na tyle żeby wiązać swoją przyszłość z końmi lub stoi za mną spuścizna rodziców jeźdźców ,trenerów mających własne konie ,ośrodek jeździecki a ja wiem w co wchodzę . Czy jestem zielony jak trawa w maju na łące i tylko wiem żże kooffam Qnisie i chce z nimi pląsać przez resztę życia . W moim mniemaniu jeżeli nie spełniasz wyżej opisanych warunków to lepiej idź na Medycynę bo wyżyć z koników będzie ci baaaaarrdzo trudno. Ale to twoje życie i twój wybór więc zrobisz jak zechcesz. 🤣 🤣 🤣 🤣
bartek, zobacz ile kosztuja studia za granica. w anglii czeste to kilka(dziesiąt?) tys funtów! zaciągasz ogrona pożyczke na same studia! do tego koszty mieszkania, które są bardzo duże!  jeżeli nie masz swojego konia za granicą, na którym możesz trenować, rozwijać się to tak czy inaczej takie studia to słabe rozwiązanie.

pracowałam w mniej lub bardziej sportowych stajniach za granicą i nie jest to łatwy kawałek chleba. w większości traktuja cie jak tania siłe roboczą.

niestety, ale życie obraca się wokół pieniędzy czy nam się to podoba czy nie.
obecnie studiuje za granicą i niestety wiem jakie koszta się z tym wiążą. chciałam pracować tak jak lubie, dorabiać sobie przy koniach i po roku poza marnymi oszczędnościami niewiele mi z tego zostało. umowy zero, perspektyw zero.
trzeba było marzenia odłożyć na bok, znalałam pracę na umowe, zaaplikowałam o dofinansowanie i jeżeli dobrze pójdzie to na początku 2014 przywiozę swojego konia z pl. wtedy mogę zacząć się rozwijać w zupełnie innych warunkach.
Bartekl1, Poczytaj na stronie BHS: http://www.bhs.org.uk/training-and-qualifications
Warto skończyć college BHS w trakcie którego zdobywasz międzynarodowe uprawnienia i w którym naprawdę można się dużo nauczyć.
Ja skończyłam taki w Irlandii, ale to akurat ewenement jeśli chodzi o szkoły BHS. Większość z nich jest w Anglii.
Ze zdobytymi tam uprawnieniami znajdziesz pracę praktycznie wszędzie na świecie, czy jako luzak, czy jako instruktor.



A ty pracujesz jako instruktor po tym BHS i robisz wielką kasę ,tak żeby cię było stać na np sport jeździecki ????? 😉
Smok10- dzięki, faktycznie, jestem prawie zielony jak trawa na łące. Kasy dużo nie mam itp. itd. Idę na medycynę i potem koniki(hodowla albo dla siebie) dzięki 🙂 Ale i tak się teraz nie poddam i nadal będę jeździć 😀 Zobaczymy, jak życie się potoczy. Teraz lecę, dobranoc i dzięki wszystkim 🙂
Bartekl1, jeszcze Ci się 10 razy zmieni koncepcja, ja jeszcze do zeszłego roku byłam 100 % pewna że idę na prawo i zarzekałam się, że mi się nie odmieni, a rok przed maturą ZONK. Na pewno nie idę tam.

Jeśli wątek ma zostać usunęłabym "(anglia)" z tematu żeby zostało ogólnie o studiach jeździeckich za granicą.
Bartekl1 póki jesteś piękny i młody przy koniach zawsze pracę znajdziesz. A co na starość? Nawet jak będziesz mega trenerem to chciałoby Ci się stać na hali zimą po kilka godzin dziennie? Studia kierunkowe jak najbardziej się przydadzą, dla swojej własnej wiedzy ale bardzo dobrym rozwiązaniem jest inny zawód, przynoszący kasę.
Myślę że każdy kto chce swoją przyszłość wiązać z końmi i trenerstwem powinien przeczytać ten artykuł i zobaczyć czy mieał by tyle samozaparcia i chęci oraz możliwości żeby dochodzić do swojej wiedzy tak jak p Witek.  😉 http://www.tylkoskoki.pl/wywiady/47-witold-niemojewski.html
Macie rację 🙂 Idę na medycynę i później pomyślę o "końskim życiu" 😉 Dziękuję 🙂
Nie popadaj ze skrajności w skrajność 🙂 A nad wykształceniem kierunkowym - dodatkowym - pomyśl-zawsze łatwiej jest być w czymś dobrym jak ma się podstawy teoretyczne.
o, widzę, że Smokowi ban się skończył i znów rozrabia 😀iabeł:
No tak, ale zawsze jest coś za coś. Moi koledzy skończyli te same studia co ja (niekońskie). Oni zostali w zawodzie, ja - "trafiłam w konie" (tak się złożyło). Ja mam (z trudem wielkim) jednego konika po latach i kombinuję "co do żłoba włożyć", oni - mają z 10 koni na własnej posiadłości, ot - dla przyjemności. Tyle, że średnio mają czas te konie choćby widywać 🙁
Taka to pułapka: masz czas - nie masz kasy, masz kasę - nie masz czasu 🙂

Bajer! (z wywiadu z W.N.):
Facet zazwyczaj musi się pokazać, zaimponować, a nie lubi być poniżany.
W domyśle: kobieta LUBI być poniżana. No super trener.
[quote author=Julie link=topic=92812.msg1915115#msg1915115 date=1383512277]
Bartekl1, Poczytaj na stronie BHS: http://www.bhs.org.uk/training-and-qualifications
Warto skończyć college BHS w trakcie którego zdobywasz międzynarodowe uprawnienia i w którym naprawdę można się dużo nauczyć.
Ja skończyłam taki w Irlandii, ale to akurat ewenement jeśli chodzi o szkoły BHS. Większość z nich jest w Anglii.
Ze zdobytymi tam uprawnieniami znajdziesz pracę praktycznie wszędzie na świecie, czy jako luzak, czy jako instruktor.



A ty pracujesz jako instruktor po tym BHS i robisz wielką kasę ,tak żeby cię było stać na np sport jeździecki ????? 😉
[/quote]
Wielka kasa i sport jeździecki to pojęcia względne. 😉 Ale praca pozwalającą się spokojnie utrzymać - zdecydowanie tak.
Jasne, że lepiej iść na ekonomię lub medycynę, ale jeśli ktoś koniecznie chce pracować przy koniach i mieć możliwość pracy wszędzie na świecie, to naprawdę warto do takiej szkoły iść. Nie wiem z jakimi kosztami trzeba by się liczyć w Anglii, patrzę na to ze swojej perspektywy - nie kosztowało mnie to praktycznie ani grosza, bo udało mi się uzyskać "grantsy" z UE.

Gdyby moje dziecko miało taki (trzeba przyznać) szalony i ryzykowny pomysł na życie - iść na studia jeździeckie w Anglii i zostać trenerem ludzi i koni, to bym zdecydowanie mu odradzała. No ale gdyby się uparł... to co zrobić. W ramach wspierania tego szalonego pomysłu doradziłabym mu właśnie taką, a nie inną drogę ku temu.

Smok10, A ja mam do ciebie takie pytanie:
Ty celowo używasz kilku znaków zapytania, wykrzykników i emotikonów pod rząd? Czy nie zdajesz sobie sprawy z tego jak jest to odbierane? 🙂


Bartekl1, oj, miotasz się strasznie, widac, że nie do końca jesteś pewnien, co chcesz ze sobą zrobic.

Przemyśl wszystko jeszcze raz.

Na spokojnie, na sucho pomyśl, jakie są twoje wady i zalety, w czym jesteś dobry i w czym jesteś słaby. Praca przy koniach to fajna rzecz, ale muszę powiedziec po paru latach doświadczenia w tym zawodzie - że najważniejsze są tu cechy charakteru. Niestety, trzeba czasem umiec byc, szczególnie w Anglii, "zimnym sk*****em". Nie wiem, czy takie coś by ci pasowało 😉

Inna sprawa - czemu uczepiłeś się medycyny, czy ekonomii? Jesteś w 150% pewien, że sobie dasz radę zarówno na studiach, jak i po ukończeniu - na rynku pracy? Akurat te dwie profesje w UK są jak kulą w płot, bo medycyna jest ciężka jak cholera, wymaga dosłownie umiejętności życia na małej ilości snu, a potem i tak kończysz jako osoba "wypełniająca papierki" na oddziale.
Ekonomia też jest zupełnie bezużyteczna.,

Chcesz pomysł na zarabianie porządnej kasy, studia i byc może życie w UK? Proszę bardzo - inżynieria, IT, księgowośc, opieka nad ludźmi starszymi. W przypadku dwóch ostatnich nie musisz iśc na hiper-drogie studia, wystarczy zrobic kurs i zdac egzaminy dające ci uprawnienia do uprawiania zawodu.

Z końmi jest coraz gorzej na Wyspach - z roku na rok oferty pracy są coraz gorsze, musisz byc albo gówniarzem cieszącym się z wywalania gnoju w zamian za jazdy, albo hiper - utalentowanym jeźdźcem skaczącym 140 i robiącym piaffy, albo osobą, której nie przeszkadza totalny brak jeżdżenia oraz zachrzanianie w stajni o 4.30 rano 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się