Forum konie »

Wspomnień czar.

http://www.lkj.lublin.pl/index.php?option=com_rsgallery2&Itemid=36&page=inline&catid=15&id=435&limit=1&limitstart=41
Zdjęcie ze starej gazety.
Tadeusz Pulikowski podczas wykonywania jednego z "łatwiejszych" elementów woltyżerki. Poczta węgierska.

Wyszperałam na stronie LKJ i przypomniało mi się,że ten pan i nasz zamojski klub odwiedził i pokazywał nam sztuczki kaskaderskie. Byliśmy oczarowani.

Macie jakieś stare wspomnienia warte ocalenia?
Tania, dziękuję za ten link :kwiatek:
rozczuliłam się... przegladając galerię znalazłam zdjęcie mojego pierwszego "prawdziwego" instruktora.
jejku, jak to dawno temu było...
Ja tam wynalazłam takiego Tomasza Szczęsnego - też obiekt westchnień.
W ogóle świetne te stare fotki.
Ale to bardziej moje czasy chyba niż Twoje?
tak, te zdjecia są raczej sprzed "moich" czasów. ale sporo osób ze zdjęć poznałam później - część osobiście, a część jako "legendy" 😉
chyba nawet parę koni z tych "zamierzchłych czasów" tez poznałam 🙂
Oj oj oj 🙂 Kilka zdjec znam i koni i lodkow 🙂
Tez mam gdzies takie stare fotografie.... Z dawnych czasow...

Lezka chyba poleci.. 😉
Fantastycznie sie ogląda takie zdjęcia, pamiętam był kiedyś wątek o starych fotografiach. Z jednej strony widać jaka ewolucje przechodzi jeździectwo jako sport a z drugiej fakt ze człowieka i konia zawsze łączyły tak silne więzi. Uwielbiam historię, oby więcej takich wspomnień i fotografii.
Jako 12-letnie dziecko zakładałam na Trampa kulbakę kawaleryjską - z pomocą dwóch innych dziewczynek, a i tak była źle założona. Dodam, że rzeczoną kulbakę targałyśmy do stanowiska w dwie osoby..... 😉
I te ogłowia z biało-czerwonymi naczółkami.... teraz już takich nie ma 😀
I babcia Judyta - ślepa na jedno oko, ale niezawodna, parkur bez ogłowia na zawodach śmigała.
Byłam dziś w LKJ - syn Judyty Jumbo snuł się po wybiegu. Jaki to był fajny koń za jego młodego młodu.

Do końca życia nie zapomnę jak Pan K. darł się na niekumatych kursantów, aż na przystanku było słychać: "Jak jedziesz paralityku na tym koniuuuuuu???!!!"
Jakżeż bym mogła zapomnieć. Nigdy w życiu. Mój pierwszy instruktor.
takoż i mój, tylko pewnie parę lat po Tobie 😉
znalazłam stary watek na starej volcie: http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?p=369436&sid=4b5eb5f78d7c24b94c83749af7d10433#p369436
kiedy ja zaczynalam jeździć miałam 11 lat - ówcześnie zbyt mało jak na rozpoczynanie jazd (zasadą był wiek minimum 12 lat), ale p. Lecewicz zgodził się, zebym jeździła jeśli poradzę sobie na Druzie (tak, TEJ Druzie). No i tak to się już na powaznie zaczęło to moje jeździectwo 🙂

skorzystam z okazji - widziałaś p. Lecewicza na Druzie albo Wildze?
ja do dzisiaj pamiętam jak te konie pod nim chodziły. to było coś niesamowitego...
A może pamiętacie Hagę?
Teraz to staruszka, pojechała z LKJ na zasłużony odpoczynek do jakiegoś gospodarza, ale jej córa dzielnie i z dobrymi wynikami bronuje czworoboki 😉
Ma ktoś może jej zdjęcia?
Kiedy poszłam się zapisać do LKJ w wieku 10 lat, wygonili mnie, bo byłam za mała. Pół roku płaczów, jojczenia i żałoby w domu 😉
P.Lecewicza nie widziałam niestety na koniu :/

Pani Wanda Wąsowska ma swoją stronę. Nie wiedziałam wcześniej.
I w filmikach wspomina .
http://wandawasowska.kochamkonie.pl/
Przyznaję-o Januszu Komorowskim nie słyszałam.
Bardzo się cieszę,że taka strona jest.
http://wandawasowska.kochamkonie.pl/Wstepdobiografii.html
O! Tu są filmiki z wywiadem rzeką.
o super strona p. WW
o super strona p. WW

Prawda?
Dobrze,że się dowiedziałam o jej istnieniu. Wspomnienia fantastyczne.  😍


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się