Forum konie »

Tinkery

Zakładam wątek ponieważ chciałam dowiedzieć się czegoś o tej rasie. 🙂
Mnie osobiście bardzo się podobają. 😍 😜
Czy jakiś formuowicz miał kontakt z tinkerem??
Jeżeli jest taki wątek to przepraszam , ale wyszukiwarka mi szwankuje. 😡 😡 🤔
W UK wolaja na nie "Gypsy Cob" i sa to jedne z najtanszych koni na tamtejszym rynku. Nazwa "gypsy" wywodzi sie z tego, ze byly one hodowane do ciagniecia cyganskich taborow.
Tyle, co wiem - to sa tuptusie rekreacyjne, nastolatki jezdza sobie na nich maly dresazyk, jakies malutkie (pod)skoczki, tereniki. Nie polecalabym do powazniejszego sportu.
Widziałam ich całe masy w UK i Walii
ja mam w stajni 4 na razie, sprawdzają się właśnie genialnie w rekreacji, lekkich terenach i świetnie w zaprzęgu, tutaj mały Brocco w trawie:
Widziałam ich całe masy w UK i Walii

Tak, jak powiedzialam - sa bardzo tanie, to raz
A dwa, to to, ze wiele Cyganow trzyma tego typu konie. Niestety, ciagle sie zdarza widziec je przybite na lancuchu do pobocza drogi szybkiego ruchu 🙁
ostro...szkoda, że nikt nie pomyśli, żeby zgarnąć z pobocza skoro stoją ;/ a u nas ich tak mało
ja odkąd się zetknęłam z tą rasą, to używam ich, kiedy chcę na jeździe totalnie się odmóżdżyć i odstresować 😀
ostro...szkoda, że nikt nie pomyśli, żeby zgarnąć z pobocza skoro stoją ;/ a u nas ich tak mało
ja odkąd się zetknęłam z tą rasą, to używam ich, kiedy chcę na jeździe totalnie się odmóżdżyć i odstresować 😀
- takie łagodne pod siodłem?
u mnie za miedzą jest hodowla 🙂 sympatyczne koniki
a ile te konie u nas kosztują? gdzie można ich szukać?
podajcie prosze jakies namiary 🙂 :kwiatek:
slojma bardzo łagodne ("poniósł" = 3 kroki kłusem), ale to tylko koń, nie można generalizować, jak zawsze
Julina w stajni, w której pracuję, mamy hodowlę tinkerów, jeśli interesują cię szczegóły - zapraszam na PW
Ja mialam w zeszle wakacje stycznosc z jednym takowym stworkiem. Przeboskie stworzenie. Zero agresji, czasem moze kotwice mial w zadku, ale generalnie zloty kon. Dla poczatkujacyh idealny, calkiem wygodnie nosil, w ogole sie nie ploszyl. Jedyna wada byly kapiele... minimum godzina szorowania [tamten akurat w wiekszosci byl siwy, tylko z pojedynczymi plamkami ciemnymi], do tego bardzo kochal tarzac sie w roznych miejscach. 😀 Do tego szorowanie szczot i ogona... Uh. Na szczescie nadrabial tym, ze zakladalo sie klapeczki i jazda, ani drgnie. 😀 Jedynie czasem podczas kapieli okazywal swoje niezadowolenie poprzez serie energicznych tupow w kaluze.  🤣 W terenie niczego sie nie bal, szedl ochoczo. Generalnie mam bardzo mile wspomnienia z tym koniem.  😍
http://www.tinkery.pl/  wspomniana hodowla za miedzą, facet ma też fryzy i haflingery chociaż "blondynek" ostatnio u niego nie widuje...
Całkiem fajna rasa pewnie pięknie w zaprzęgu wygląda
slojma tu foty forumowego perszerona, który pracował z tinkerami przede mną :P)
http://www.photoblog.pl/adamlipski/72630996/wozimy-sie.html
jako mieszkanka walii też mam z nimi doczynienia...
faktycznie spokojne, aczkolwiek jeździłam na kobyle która nawet była w stanie brykać............ 5 centrymetrów nad ziemią  😁
hahaha, mtl, dokładnie, tinkery ustanawiają nowe normy brykania, ponoszenia (3  kroki kłusa), i w ogóle buntu 🙂
jest tinker jest zabawa  😂
true true 😀
fixxxer12 - dziękuję 🙂
Hehe nowe normy 🤣 A powiedźcie proszę jak noszą, wydają się dość szerokie, jak z ich akcją nóg?

Tinker z Roleski Ranch.
Uroczy.  😍
Pisałam o nim. Byliśmy przy zakupie. Wsiadł do przyczepy jakby nigdy nic.
Od początku zaakceptował myjkę, karuzelę, solarium, suszarkę . Umie i pod siodłem i w zaprzęgu.
Jest po prostu cudowny. Łagodny, mądry.
Jedyny minus tej rasy, to pielęgnacja.
Trzeba się namęczyć, żeby utrzymać w porządku te wszystkie włosy.
Zwłaszcza zimą. Wtedy porasta jak Yeti.
Dziękuje za odpowiedzi. 😉
Już wiem jakiego konia będę kupować za ileśtam lat. 😁
fixxxer12 - dziękuję 🙂
Hehe nowe normy 🤣 A powiedźcie proszę jak noszą, wydają się dość szerokie, jak z ich akcją nóg?


czasami po jeździe czuję się jakbym miała urodzić dziecko  😂 ale są mega wygodne
ja mam np jednego, który nosi jak najwygodniejsza kanapa na świecie, akcja przodów podobnie jak u fryzów, wysoko, ale krótko, a mam drugiego, który się kolebie jakby chciał a nie mógł, niewygodne jak cię mogę 😉
Jeździłam raz .Na jednym. Uczucie? Takie dziwne. Jakby był pluszową zabawką.
Cudownie wygodnie.
Muszę kiedyś sama sprawdzić, jak takie wygodne to chętnie spróbuję.
ja mam np jednego, który nosi jak najwygodniejsza kanapa na świecie, akcja przodów podobnie jak u fryzów, wysoko, ale krótko, a mam drugiego, który się kolebie jakby chciał a nie mógł, niewygodne jak cię mogę 😉


Nie wiem czy to ta kanapa na której ja się woziłam 😉 Ale moje wrażenia po przesiadce z Rudzi - który jest wygodny 😉 - to był wielki bananowy zaciesz od ucha do ucha jak u małego dziecka. Siedziałam, nic nie robiłam, nic nie bujało, tylko półdupkami w kształcie serduszka kręciła  🤣 a ja miałam ubaw po pachi  😉

I chciałam nadmienić, że też przeżyłam poniesienie tinkera. Tinker się spłoszył i.. podniósł trochę wyżej głowę.  😁
to to było poDniesienie a nie poniesienie  😂
[quote author=k_cian link=topic=60676.msg1059758#msg1059758 date=1309516004]
ja mam np jednego, który nosi jak najwygodniejsza kanapa na świecie, akcja przodów podobnie jak u fryzów, wysoko, ale krótko, a mam drugiego, który się kolebie jakby chciał a nie mógł, niewygodne jak cię mogę 😉


Nie wiem czy to ta kanapa na której ja się woziłam 😉 Ale moje wrażenia po przesiadce z Rudzi - który jest wygodny 😉 - to był wielki bananowy zaciesz od ucha do ucha jak u małego dziecka. Siedziałam, nic nie robiłam, nic nie bujało, tylko półdupkami w kształcie serduszka kręciła  🤣 a ja miałam ubaw po pachi  😉

I chciałam nadmienić, że też przeżyłam poniesienie tinkera. Tinker się spłoszył i.. podniósł trochę wyżej głowę.  😁
[/quote]
- Rozwaliłaś mnie tym tekstem o spłoszeniu... parsknęłam śmiechem i oplułam ekran 🤣
mtl, zdecydowanie poniesienie, bo wyraźnie odczuwalnie wstrzymała też na chwilę oddech  😁

slojma co poradzę, bardziej chyba ja byłam spłoszona tą sytuacją  😉a potem to już się prawie turlałam ze śmiechu po zadzie  🤣

A, no a generalnie ten teren był bardzo wyczerpujący dla nas jeźdźców. Bo my to wyścigi robiłyśmy przez pół trasy, w stylu Wielkiej Pardubickiej. Konie tempo trzymały cały czas.
Człaaap-człaaap-człaaap-człaaap..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się