Paśnik dla koni

Srednio kostke - poltorej na dobe, z tym, ze ja mam takie naprawde spore i ciezkie teraz, przy takich 7kg wychodzily 2 kostki. Musze sie w koncu pokusic o zwazenie, w kg bedzie bardziej miarodajnie 🙂
kudłaty_durnowaty bezpieczny czas przez jaki kon moze nie przyjmowac pokarmu to 2-3h, 5h to proszenie sie o wrzody, nie wspominajac o zapychaniu sie przez noc sama sloma, co moze prowadzic do kolek. Zamiast pasnika, z ktorego konie wyjadaja siano przez 2h mozna zamontowac na padoku i w boksach kilka-kilkanascie (zaleznie od liczebnosci koni) siatek z malymi oczkami.

Tak z ciekawości, skąd masz te dane o 2-3h i przczynach wrzodów, jeśli odstęp wynosi 5h?
Co do słomy, to u mnie jej prawie nie wyjadają.
A jak zabezpieczasz, żeby konie wyjadając siano, które z siatki wypada nie zjadały go z ziemią? I jak postępujesz w czasie opadów, kiedy jest błoto?

Pamietam jak jeszcze nie mialam siatek i codziennie w srodku nocy budzil mnie ryk oslicy (i pewnie pol wioski😉), ktora oznajmiala mi subtelnie, ze sie siano skonczylo 😉 Konie nie potrafia tak skutecznie domagac sie o swoje niestety.

No ja mam hucułka, który jeszcze skuteczniej się upomina. Jeśli np. się nudzi, to taranuje drzwi i wychodzi ze stajni 😉

Kudłaty nie czytalam calego watku, wiec moze juz pisales, ale zajrzalam na Twoja strone i widze tam tylko 5 koni, czy wciaz tyle ich u Ciebie stoi? Jesli tak to naprawde niemoznosc zapewnienia koniom dostepu do siana non stop "bo pensjonat", uwazam jedynie za zgrabna wymowke. Predzej bym zrozumiala gdyby chodzilo o pensjonat z 20+ koni, chociaz znam i takie, gdzie konie dostep do siana maja caly czas zapewniony.

No i może stąd problem, że nie czytałaś, tak więc podsumuje:
1) Pisałem tylko o okresie zimowym, bo latem są pastwiska i problem nie występuje. Jeśli stajnia nie ma pastwisk, to co innego.
2) Stwierdziłem, że nie ma w takim przypadku sensu na siłe kombinować z paśnikiem, bo okresy czasu pomiędzy posiłkami w okresie zimowym nie są zbyt wielkie (maks 5h).
3) Koni mam na dzień dzisiejszy 5, maksymalnie miewałem 7, natomiast nie rozumiem dlaczego i przed kim miałbym się tłumaczyć?

_Gaga, jeśli prowadzimy dyskusję na jakiś temat i piszesz, że posiadasz obserwacje potwierdzające Twoją tezę, to chyba normalne, że proszę Cię o podzielenie się tymi obserwacjami. Dyskusja polega na wymianie argumentów, a nie tez (dogmatów?).
To tak jak byś coś pisała "tak jest, bo ja coś wiem, ale nie powiem wam co" :|

Niestety mam wrażenie, że na forum panuje jedyna słuszna prawda, że stały dostęp do siana jest jedynym słusznym rozwiązaniem i jeśli się dopuszcza wyjątki jest się z góry krytykowanym i nikt się nawet nie wysila przeczytać o czym mowa. :|

No i jeszcze jedna sprawa, czy jesteście pewni, że przy stałym dostępie do siana zużycie go jest większe?
Z tego, co pisze stillgrey, to wcale nie wychodzi więcej. Kostki siana takie solidne ważą ok. 16-18kg, przynajmniej kiedyś takie kupowałem (teraz mam kulki po 300kg). Dwie kostki po 7, czyli 14kg to jest taka średnia książkowa ilość o ile pamiętam.
[quote author=kudłaty_durnowaty link=topic=180.msg1351549#msg1351549 date=1332845891]
Tak z ciekawości, skąd masz te dane o 2-3h i przczynach wrzodów, jeśli odstęp wynosi 5h?
Co do słomy, to u mnie jej prawie nie wyjadają.
[/quote]

Z tymi dwiema godzinami przesadzilam, ale juz w ciagu 3-4h niebezpiecznie wzrasta poziom kwasowosci w zoladku, po 10h (np. noc w boksie, bez stalego dostepu do siana, sciolka trociny, pellet czy inna niejadalna) nastepuja juz zmiany chorobowe w zoladku. Jesli nawet kon stoi na slomie, ktora moze pojadac w trakcie nocy, to wrzodow sie pewnie nie nabawi, ale kolki juz moze, nie mowiac o wielkim bebechu 😉
Bardzo polecam te artykuly: http://radzie.pl/images/stories/articles/art_importance_pl.html
http://www.vetopedia.pl/article311-1-Wrzody_zoladka_u_koni.html
oraz ksiazke hodowla konia w zgodzie z natura.


A jak zabezpieczasz, żeby konie wyjadając siano, które z siatki wypada nie zjadały go z ziemią? I jak postępujesz w czasie opadów, kiedy jest błoto?


Nie zabezpieczam, moje konie nie ruszaja zanieczyszczonego siana, wiem, bo co rano zagrabiam je z ziemi 😉 Mozna tez zrobic pod miejscem wieszania siatek wylewke, wylozyc kostke etc.
W czasie opadow wieszam siatki pod drzewami, w wiacie, albo w biegalni. Kiedy jest bloto wieszam siatki wyzej, albo w miejscu gdzie blota nie ma.


No ja mam hucułka, który jeszcze skuteczniej się upomina. Jeśli np. się nudzi, to taranuje drzwi i wychodzi ze stajni 😉


Mam dwa huculki, odkad maja dostep do siana non stop, nie zdarzylo sie zeby probowaly kombinowac. Kiedys co rano musialam naprawiac ogrodzenie wybiegu i sciagac konie z ogrodka 😉 Teraz mam ogrodzenie zrobione tak, ze chocby pekly to go nie staranuja, wiec pozostawaloby im cierpienie w milczeniu 😉
Od czerwca do marca konie mialy otwarta furtke na pastwisko przez cala dobe, pastwisko ogrodzone pastuchem, czesciej wylaczonym niz wlaczonym😉 ani razu nie wybraly sie na spacer, nawet kiedy na pastwisku nie bylo juz praktycznie trawy, moze dlatego, ze caly czas mialy swiadomosc, ze zarelko czeka na wybiegu? 😉


No i może stąd problem, że nie czytałaś, tak więc podsumuje:
1) Pisałem tylko o okresie zimowym, bo latem są pastwiska i problem nie występuje. Jeśli stajnia nie ma pastwisk, to co innego.
2) Stwierdziłem, że nie ma w takim przypadku sensu na siłe kombinować z paśnikiem, bo okresy czasu pomiędzy posiłkami w okresie zimowym nie są zbyt wielkie (maks 5h).
3) Koni mam na dzień dzisiejszy 5, maksymalnie miewałem 7, natomiast nie rozumiem dlaczego i przed kim miałbym się tłumaczyć?


Postaram sie nadrobic zaleglosc za chwile 😉
ad 1) Jesli konie sa zamykane na noc w stajni w okresie letnim to problem ten wystepuje nadal.
ad 2) Ale o jakich kombinacjach Ty mowisz? Nie chcesz robic pasnika to kup siatki z malymi oczkami.
Przerwa maks 5h w dzien, a co z noca? Twoje konie po kolacji ida spac i budza sie nastepnego dnia rano? 🤣
ad 3) Z niczego i przed nikim nie musisz sie tlumaczyc, ale skoro podjales dyskusje to dyskutujemy 😀
Podawales jako argument przeciw ciaglemu dostepowi do siana fakt, ze w Twojej stajni - stajni pensjonatowej, taki system sie nie sprawdza.
Bo rozne konie, rotacja stada itd. Probowales, ale sie nie udalo, bo kon jadl tak dlugo, az zakolkowal.
Od razu przypomnialy mi sie posty osob, ktore twierdzily, ze ich kon nie moze byc padokowany, bo nie potrafi sie na padoku odnalezc i od razu chce wracac do stajni 🤣 Dlatego zamiast poswiecic kilka dni, tygodni, czy miesiecy na przyzwyczajenie konia wola, po dwoch probach trzymac go wiekszosc doby w boksie, ktory opuszcza tylko na treningi, bo jeszcze sobie krzywde zrobi.
Tez mam 5 koni (no, jednego osla😉), do stada doszly niedawno dwa konie, w tym jeden pensjonatowy i da sie. Powiem wiecej, oszczedza mi to mnostwo czasu i pieniedzy. W lato laduje siano do siatek rano i mam spokoj, czesto na kilka dni, bo konie wola trawe i maja do niej dostep przez cala dobe. W zimie laduje siatki rano i wieczorem, zamiast dokladac siano luzem kilka razy dziennie i w srodku nocy. Przy czym polowa siana sie marnowala bo byla zasikiwana, rozwalana po calym padoku etc.


Niestety mam wrażenie, że na forum panuje jedyna słuszna prawda, że stały dostęp do siana jest jedynym słusznym rozwiązaniem i jeśli się dopuszcza wyjątki jest się z góry krytykowanym i nikt się nawet nie wysila przeczytać o czym mowa. :|


Przyznam bez bicia, ze tak, uwazam, ze jest to jedyne sluszne rozwiazanie, bo symuluje choc w czesci naturalny sposob w jaki konie zeruja. Do idealu brakuje tego zeby konie podczas pobierania pokarmu przemierzaly dziesiatki kilometrow 😉
Nie pisz tez, ze Twoje poglady sa z gory krytykowane, bo to nieprawda, przeczytalam co masz do powiedzenia i po prostu nadal nie czuje sie przekonana, Twoje argumenty do mnie nie przemawiaja, wiec staram sie z nimi polemizowac.


No i jeszcze jedna sprawa, czy jesteście pewni, że przy stałym dostępie do siana zużycie go jest większe?


Oczywiscie, ze nie jest! W tym caly pic 🙂 To co Twoje konie zjedza w kilka godzin, moim starcza na cala dobe! Caly czas maja zajecie, produkuja sline, ktora neutralizuje kwasy zoladkowe, nie odczuwaja glodu, wiecej zuja co przyczynia sie do naturalnego scierania zebow. Byc moze mam po prostu wielkie szczescie, ale moje konie jeszcze nigdy nie mialy kolki i jestem przekonana, ze duza role odgrywa tutaj wlasnie staly dostep do paszy objetosciowej. Na pewno chow wolnowybiegowy i nie karmienie tresciwym takze, ale to nie ten watek 😉


edit: dodany link
stillgrey, wcale nie jakaś wielka ilość.. 🙂 super mam nadzieję że lada tydzień będę mogła sama wiedzieć ile mi koń przejje.
W tym roku zamiast małych kostek będziemy mieć siano w duzych belach. I tu problem. Zwykle konie dostawały siano w siatce, teraz rozważam budowę paśnika, tak aby wrzucić belę i dosypywać gdy braknie (mam nadzieje, ze przy zadaszeniu przez 2,3 dni siano nie spleśnieje i nie zgnije?).
Macie jakies pomysły jak to rozwiązać?
Jestem lekko wkurzona, bo była mowa o kostkach a gospodarze taki numer wywineli, nie wiem gdzie te duże bele będa składować- miejsca brak, kostki można bez problemu na strychu upchnąć a taka duża bela- przy braku podnośnika na codzień to ogromny problem.
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 grudnia 2012 21:53
TADAM 🙂

Pełny, tuz po zapakowaniu

Rozpoczete wyzeranie

I prawie zezarte
Pasnik prawie idealny 🙂 Prawie bo bez zadaszenia 😉 Bardzo fajnie wymyslilas to opadanie scianki! Konie nie mialy problemow z wyjedzeniem do konca?
LatentPony   Pretty Little Pony :)
28 grudnia 2012 22:36
Moja pierwsza myśl: "Idę o zakład, że mój koń (aby dostać się do resztek siana) wlazłby do środka"  😂

Ale paśnik genialny!
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 grudnia 2012 22:48
stillgrey, zadaszenie jest 😉, tylko czeka na zamocowanie, moce przerobowe sie skonczyly 😉 W kazdym razie mocowanie do daszku jest zrobione od razu, tylko dokrecic.
Wyjadly tak, ze scianki lezaly, zostalo ze dwie garsci szutru.

LatentPony, jeden owszem wlazl, jak jeden prototyp stal do wyprobowania. Wszystko jest tak sztywne i bezpieczne, ze sie nic nie wydarzylo zlego, pasnik ma chyba cos 150-200 kg bez desek podlogi, wiec jest mega stabilny.

Dzieki 🙂
ciekawa konstrukcja, super, ja też taki chcę  😜
u nas to wygląda tak:

zdjęcie z około 2008 roku - paśnik wygląda tak samo - lekko poobgryzany 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
29 grudnia 2012 18:24
U nas chodzilo o to, zeby spowolnic zarcie i zeby nie wyciagaly-cos podobnego jak Twoj, anemo, mialam, ale zarly pelna geba. POtem sie nazarly i w przerwie rozrabialy 😉. A teraz caly Bozy dzien zajete 😉. Poza tym przy 15 sztukach pakowanie do takiego odpada niestety, musza miec dostep do siana caly czas, a to by oznaczalo dla mnie pakowanie pewnie dwa razy dziennie, teraz zapakowanie jednego wystarcza na 5 dni, mam cztery. Aczkolwiek Twoj jest jakies milion procent ladniejszy i bardziej urokliwy 🙂.

ansc, milo mi, ze sie podoba 😉
Też kocham swój paśnik miłością wielką
Już się nim chwaliłam w innym temacie - w 100% spełnia zadanie a ja nie muszę w końcu codziennie ładować siana 🙂


BASZNIA   mleczna i deserowa
29 grudnia 2012 18:38
Tez super. Masz podloge? Ja mam niestety blocko na zimowym, dlatego musialam miec podniesiony. To zielone z czego to? Jak nakladasz siatke? Czyli: opowiadaj!
Basznia, świetny pomysł z tym paśnikiem!  😍 Możesz opatentować i zacząć masową produkcję!  😀

Ten Gagi też ciekawy i funkcjonalny, ale ja dla naszych żarłocznych koni dałabym siatkę o mniejszych oczkach.
BASZNIA   mleczna i deserowa
29 grudnia 2012 20:38
Cień na śniegu, dzięki 🙂. Opatentowanie pewnie nie takie proste, ale produkcja to nie problem 😉.
Na razie jestem w nich zakochana, ulatwiaja życie w sposób niemożebny 🙂!
Tez super. Masz podloge? Ja mam niestety blocko na zimowym, dlatego musialam miec podniesiony. To zielone z czego to? Jak nakladasz siatke? Czyli: opowiadaj!


Aktualnie za podłogę robi plandeka i na to paleta (na tym siano stoi)
Paśnik jest z laminatu - mam go jako prototyp do testów.
Tak wygląda na leżąco - siano jeszcze w siatce z prasy:


Niestety siatka to moja bolączka. Mam taką elastyczną na przyczepę samochodową. Niestety za słaba i konie drą :-( nie mam na razie pomysłu na inną
Siano w siatce, na palecie są haczyki do których siatkę przyczepiam:


i zakładanie paśnika:


Pomysł z plandeką (nieobzdjęciowany) sprawdza się. Resztki siana zostają na plandece i w takiej zaplandekowanej formie wynoszę toto na gnojownik. Sprzątanie i wymiama kulki siana zajmuje mi jakieś 10 min i robię to raz na 10 dni - 2 tygodnie , a nie codziennie jak przy poprzednich paśnikach  🏇
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
30 grudnia 2012 13:56
_Gaga a konie nie próbują przewracać tego paśnika ?
hhe znając moje gadziny próbowałby go przewrócić ,albo tam wejść 😀
ale paśnik świetny , ciężki jest ?
ja juz przerabiałam tyle paśników i najlepszym okazała się duza ciagnikowa opona 🙂
nie mogę dac swoim hc.całego balota bo duzo marnują i cały czas siedzą przy nim
a tak do opony daje kostkę siana i wyjedzą bardzo dokładnie i nie marnują 🙂
mam trzy takie opony ,wiec daje 3 kostki zjedzą to daje nastepne
latem opona słuzy jako przeszkoda  a zima jako paśnik :

Przewrócić go nie da rady. Jest szeroki na jakieś 3 m jak nie lepiej (nie wiem dokładnie, bo nie mierzyłam...) i bardzo mocny. Wejść do środka też raczej nie ma jak, bo okna są dość wysoko... Ale ja nie mam hucułów ;-) Paśnik testowany w momencie wprowadzenia nowego konia (zimnokrwistego) do stada - konie nawet jak gdzieś zahaczyły czy kopytem, czy "całym koniem" podczas bitwy o siano - to nic sienie działo. Ani paśnik się nie przesuwał, ani materiał nie odkształcał i nie pękał.
Paśnik waży ponoć ok 100 kg (wg producenta). Sama jestem w stanie go położyć i podnieść, ale łatwiej (poręczniej) w 2 osoby nim operować
Docelowy ma być trochę wyższy, ale i bez zmiany masy - aktualnie producent opracowuje kilka nowych technologii laminowania ciśnieniowego. Zobaczymy co z tego wyniknie :-)
Ja paśnikiem jestem zachwycona szczerze :-) muszę tylko dopracować temat siatki... jakieś podpowiedzi może?

_Gaga, ja siatkę na siano z korszy zamówiłam. Co prawda tanie toto nie jest, ale wytrzymałe baardzo.
Co to "z korszy"?  🤔
Wersja cheap and easy - ze skrzynki po arbuzach (ja mam tę skrzynkę od sąsiada, ktory hoduje kapustę i ma tego duuużo. Że są to skrzynki, w których do polski przyjeżdżają arbuzy to zdradził mi sąsiad - ponoć odkupuje je po 10 czy 15 zł).

_Gaga, W Korszach jest producent sieci rybackich i siatek.
www.sieci-korsze.pl/
znaczy o to chodzi:
http://www.sieci-korsze.pl/
JSBach zdradzisz proszę którą dokładnie siatkę zamówiłaś? I jaki był rząd wielkości ceny za 1m2 ? Jeśli ma są trwałe to chętnie zainwestuję :-)

esef u mnie taka skrzyneczka nie postałaby godziny :-( Rozniosłyby cholery szybciutko - za delikatna :-(
Wydaje się delikatna, ale jest naprawdę ciężka! Jedyne co, że obgryzają. Ale plan jest taki, że jak ją zjedzą to wezmę od sąsiada kolejną bo on ma tego dziesiątki 😀 😀
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 grudnia 2012 18:05
_Gaga, dzieki za info 🙂. Fajnie to wyglada, chatka puchatka 🙂

Huculska Ostoja, esef, pomyslowe i jedno i drugie, ale nie spowalniajace i jednak moga wyciagac i rozwlekac. Mnie przede wszystkim chodzilo o to, zeby ochronic od kontaktu z blotem-na sniegu to wiadomo, luzik, ale u nas jednak wiekszosc zimy jest powyzej 0, a poza tym, zeby nie trzeba bylo dokladac co chwile. Mnie schodzilo 120 kg siana dziennie, na 15 koni mniej wiecej, teraz schodzi okolo 80 kg, wiec jest roznica, a konie maja caly czas zajecie, i nie dymia na zimowym-niewielkim, tylko ok 2000 metrow kwadratowych, padoku.
_Gaga, tak, to. Nie pamiętam jaka to dokładnie, wiem że oczka 5cm i że pisałam na maila i Pani wiedziała jaką siatke dla konia 😉 A za 2m2 coś koło 60zł brutto.
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 grudnia 2012 18:22
Tez mam oczko 5 cm, to chyba dobra wielkosc dla koni, chociaz wiem, ze ludziska zakladaja takze mniejsze. Ale z moich obserwacji wynika, ze 5 cm spowalnia, ale nie utrudnia tak, zeby sie jednak nie najadly. Chociaz ciekawa jestem czy sie nie wyedukuja i nie beda zjadac coraz szybciej 😉.
Gaga, a wiesz moze ile taki pasnik bedzie kosztowal? Moim zdaniem super patent 😉
JSBach ja za swoje siatki dałam ok 50 zł, a po 1 dniu są podarte... obawiałam się, że wyjdzie ze 100 zł/m2, a przy siatce 2x2 to niewiele ponad 10 zł/m2 - niedrogo :-) Do paśnika potrzebuję siatkę ok potrzebuję 3,5 na 3,5 m.
Moje siatki mają oczka 4 cm (czy nawet 3,5 cm) i wg nie to jest optymalna wielkość

Megane ceny jeszcze nie znam :-( póki co to jedyny taki egzemplarz w Polsce. Wiele trzeba poprawić (m.in. powinien być trochę wyższy przy minimalnej zmianie masy, bo ma być obsługiwany jednoosobowo). Firma jak już pisałam - poszukuje też nowych technologii, chce też paśnik opatentować, zatem zanim trafi na rynek minie jeszcze kilka miesięcy... Tak, czy siak ja jestem w nim zakochana :-) Mogę karmić konie przed pracą i nie jestem cała w sianie, bo nic nie dorzucam (konie w boksach dostają tylko treściwą i po chwili idą na wybieg). Nie martwię się , że siano się skończy w ciągu dnia i - zimą - zwierzaki zaczną rozrabiać z nudów.... No i siana marnuje się niewiele - nawet jak zacina przy porządnym deszczu - siano jest tylko lekko wilgotne na wierzchu - w ciągu kilku godzin konie to zjedzą i po kłopocie 🙂
No i wygląda jak domek dla lalek. Mój wet stwierdził, że zawinęłam to z jakiegoś placu zabaw ;-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się