Jeśli podobny temat istnieje a ja nie mogłam go zwyczajnie znaleźć przepraszam moderatorki i proszę o skasowanie 🤬 (Nie wiem jakim cudem założyłam ten wątek na towarzyskich, ale zaraz napiszę z prośbą o skasowanie go stamtąd)
W tym temacie chciałabym poruszyć temat pocenia się koni. Jak wiadomo przy podwyższeniu temperatury otoczenia tempo metabolizmu spada, naczynia krwionośne rozszerzają się, a ciśnienie krwi się obniża-> następuje przyspieszenie oddychania oraz pocenie się. Wydawałoby się więc że podczas wysiłku proces przebiega tak samo. Teraz przenieśmy temat na codzienny przeciętnej intensywności trening. Czy Wasze konie normalnie się pocą?
I teraz powiedzcie mi o co może chodzić jeśli koń który jest niegolony, chodzi po hali namiotowej, jest w średniej kondycji (chodzi przeciętnie 4x w tygodniu po 50minut) w ogóle się nie poci... Nawet nie jest zgrzany... Czy to jest normalne? Dzisiaj zafundowałam mu godzinną lonżę (spokojnie obrońcy praw zwierząt 😁 koń chodził po całym namiocie czyli około 20x25m- plac po którym się normalnie jeździ po 1h.) z dużą ilością drągów, galopu (oczywiście stępa, przejść i zamian kierunku również wink) a koń nic... suchy i tylko leciutko ciepławy na klacie. Oddech odrobinkę przyspieszony, ale nie dyszał. Podejrzewam że przeciętny koń miałby pianę między nogami po takiej lonży... 😵 Czas zacząć się martwić?
EDIT: Dodam, że od kiedy zajmuję się koniem (ponad 4ms) to po żadnej jeździe/ lonży nigdy nie był spocony...
Moja kobyla w zerowym treningu sie nie poci. faq: jest non stop na dworze, zdrowa, brana raz na miesiac np w teren z galopami, jest tylko ciepla i wilgotnawa pod siodlem. Nigdy sie nie zastanawialam czy to dobrze.....ale jest super zdrowa, nigdy po jezdzie nie bylo zadnych problemow..... Kuc sportowy schodzil natomiast z padoku spocony nie biegajac wcale przed wyjsciem, leczony byl przez najlepszych lekarzy, tez sie nie czepiali...
no patrzcie 😁 nie wierzy mi, ze Mlodziak sie nie poci, nigdy, no nie przypominam sobie, zeby sie spocil kiedykolwiek, chyba ze jakos minimalnie i to pod siodlem, kiedy na dworze 30 stopni 😉 nigdy mnie to nie zastanawialo, czy cos z nim nie tak szczerze powiedziawszy 😉
Ja mam szetlandkę.Futro jak u mamuta-stoi w otwartej stajni.Składa się z samego tłuszczyku.W sezonie służy właściwie tylko do oprowadzania dzieci-i to tak po 15-20 min. Jak spadł śnieg zaprzęgliśmy ją do sanek.Najpierw ciągnęła tylko 1 sanki z małymi dziećmi.Stępem.Teraz sama z siebie chetnie kłusuje a nawet zrywa się do galopu z większym obciążeniem.Można z nią tak godzinę jeździć a ona suchutka 🤔wirek: Reszta koni chodzących normalnie w rekreacji dawno by spływała potem.I tez się zastanawiam co jest ?
okwiat to jest kwestia osobnicza tak jak i u ludzi... są tacy co pływają po przebieżce na busa, a są tacy co mogą godzinke truchtać pod blokiem i nic... Klusek np bardzo mocno się poci... i to jest po części wina braku kondycji, po części ogromnej ilości tłuszczu oraz właśnie cecha osobnicza (nawet po bardzo lekkiej jeździe zawsze choć trochę mokry musi być, a przy takiej ilości śniegu jak teraz to w zasadzie dwa kółka kłusa i koń ma mokrą klatę). Kapri jest dość szczupła, może też lżej obrasta sierścią (bo jest różnica biegać w kożuchu a w bawełnianej koszulce) i po prostu "już tak ma". Ja bym się nie martwiła, tylko cieszyła z tego, ze koń nie wygląda jak mop do podłogi po każdej jeździe;]
ze koń nie wygląda jak mop do podłogi po każdej jeździe;] Dobre hasło! 😁
Moje się poci raczej sporadycznie i bardziej ze stresu [podróż bukmaną na przykład] albo naprawdę dużego wysiłku. Po raz pierwszy spocił się pod siodłem kiedy pojechałam na stępo-kłusa w teren.😁 Straszne kombajny, atakujące bażanty i górki mojego mruka zabiły.😉 Nie był mokry jak szmatka od stóp do głów, ale spocony. Porządnie go występowałam i szczerze powiedziawszy cieszyłam się, że się trochę spocił, bo zazwyczaj po każdej jeździe w lecie był mokry tylko pod popręgiem i trochę pod czaprakiem.
okwiat to jest kwestia osobnicza tak jak i u ludzi... są tacy co pływają po przebieżce na busa, a są tacy co mogą godzinke truchtać pod blokiem i nic... Klusek np bardzo mocno się poci... i to jest po części wina braku kondycji, po części ogromnej ilości tłuszczu oraz właśnie cecha osobnicza (nawet po bardzo lekkiej jeździe zawsze choć trochę mokry musi być, a przy takiej ilości śniegu jak teraz to w zasadzie dwa kółka kłusa i koń ma mokrą klatę). Kapri jest dość szczupła, może też lżej obrasta sierścią (bo jest różnica biegać w kożuchu a w bawełnianej koszulce) i po prostu "już tak ma". Ja bym się nie martwiła, tylko cieszyła z tego, ze koń nie wygląda jak mop do podłogi po każdej jeździe;]
Szczuply 😉 to walach. przynajmniej jak ostatnio sprawdzalam 😁 no chyba, ze okwiat wprowadzila jakies zmiany i zapomniala mi powiedziec 😜
mój koń bardzo się poci. można to zwalić na ilość tłuszczu jaki posiada? (specjalistka od spraw żywienia koni radziła mi odchudzić go o 50-80kg). a jeśli tak, to jak przestanie się pocić mogę uznać, że tłuszczu ma zdecydowanie mniej?
Moja klacz ma nadwagę ale o dziwo prawie wcale nie poci się przy zwykłej pracy. Nawet w zeszłym roku jechałam na niej taki mały rajd 30 km i koń wcale nie był mokry, a nawet jeśli to bardzo mało i momentalnie wysychała. Za to zawsze gdy jedzie koniowozem to po chwili jest taka mokra, że się z niej leje dosłownie (jak mop :hihi🙂.