Technikum hodowli koni.

mój facet skończył THK. Co prawda on wybrał tą szkołę, bo wiedziała że chce prowadzić stajnię..

Jeśli ktoś wiąże swoje życie z końmi, to jest jak najbardziej szkoła dla niego, jednak nie oczekujmy, że po THK zostaniemy prezesem czy dyrektorem banku 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 lutego 2012 21:43
Vampiria jasne, że mogę, tylko że teraz mam pełno innych zajęć na głowie i na naukę już mi czasu nie starcza 🙁 Ale fakt, że co raz poważniej myślę o jakimś dokształceniu się typowo końskim. Weterynaria była zawsze moim marzeniem, ale ponieważ z chemii jestem typowa noga, to jestem pewna, że już zawsze pozostanie ona wyłącznie marzeniem 😉

Kurczak: ale na studium wet nie ma chemii i tym podobnych 🙂 na studiach owszem, ale na studium to niet wiec glowa do gory! Ja o studiach weterynaryjnych moglam tylko pomarzyc ...
Ruszam wątek 🙂
Jestem w III klasie gimnazjum. I szczerze nie wiem co robić. Kocham konie,bardzo chciałabym wiązać z nimi przyszłość. Już nie chodzi mi o zawodowego jeźdźca czy założenie własnej stajni. Mogłabym luzakować, pracować z końmi. Jestem z niebogatej rodziny. Stać mnie na 1 jazdę w miesiącu, chyba że sama sobie dorobię (a choć mieszkam na wsi oto nie łatwo) . Nawet nie wiem czy jestem humanistą czy mam umysł ścisły  🤔. Lubię biologię, język angielski. Jestem noga z fizyki i chemii. Polski, historia nie przepadam ale daję sobie radę. U mnie w mieście nie wiedzę klasy w LO dla siebie.

Myślę, że po THK jest łatwiej np. jeśli chodzi o luzakowanie niż po LO,bo ma się jakieś tam doświadczenie. 

Macie może opinie na temat THK w Piasecznym i Janowie Podlaskim ?
Moja znajoma kończyła THK "gdzieś na trasie do Wrocławia", nie mam z nią teraz kontaktu, kojarzy ktoś może? Pamiętam jak mi pokazywała stronę, że był to taki dworek, nawet staw/ jeziorko było 🙂
Alabamka to pewnie THK Wolbórz. 🙂 Miałam okazje odbywać tam praktyki zawodowe i mieszkać przez miesiąc.
Też mogą być Krzyżowice.
A co powiecie o thk w Żywcu?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 lutego 2013 07:32
Mikas ja kończyłam THK w Piasecznie... tfu :/ Uwierz- do luzakowania nie potrzeba szkoły 😉 A niestety po THK drogi "kariery" masz dosyć zamknięte, bo jedyne co dostajesz to papier hodowcy(z którym szczerze mówiąc nie bardzo jest co zrobić) oraz maturę. Z pracą/studiami potem różnie- niektóre osoby z mojej klasy jeżdżą konie za granicą(ale zawdzięczają to tylko własnemu, nie szkolnemu doświadczeniu), inne poszły na studia na SGGW pod kątem zoologii, jeszcze inne też studia- ale dalej hodowlane, ale większość chyba pracuje, bynajmniej nie "w zawodzie".
Jeśli chcesz skończyć THK to musisz byc konkretnie nastawiona na życie z końmi, bo inaczej taka szkoła nic Ci nie da- tylko zmarnowany czas, jak w moim przypadku. Kończąc gimnazjum byłam młodą dziewczynką kochającą koniki i nie wyobrażającą sobie świata poza nimi- a kończąc THK miłość zmieniła się w koleżeństwo 😎 Nie mówiąc o tym, że pomimo ukończenia tej szkoły dalej g**no wiem o koniach.
Jeśli chodzi o nauczanie w Piasecznie(nie wiem, jak to w innych szkołach wygląda). Jakikolwiek przedmiot typowo zawodowy masz dopiero w 3 klasie- Hodowla Koni. A tak uczysz się Technologii Produkcji Zwierzęcej(świnie, kury, owce, krowy, wymogi unijne do prowadzenia gospodarstwa itd.), Technologii Produkcji Pasz, Agroturystyki, Marketingu, Przedsiębiorstwa, Ekonomiki, Mechanizacji... W bodajże drugim semestrze pierwszej klasy dochodzą Ci praktyki w szkolnej stajni- czyli średnio przez 3-4 godziny tygodniowo wywalasz gnój, ścielisz, rozdajesz paszę, ściągasz konie z padoku(to jest hardcore... bo nie wszystkie chcą ładnie iść na uwiązie 😉 Za mojej kadencji co najmniej 3 razy ktoś wpadał do klasy z informacją, że konie biegają sobie po ulicy 😵 ), w późniejszych latach jeszcze robisz im kopyta i czyścisz. Z czym przez pierwsze dwa lata wywalanie gnoju przeważa 😉 W 2 czy 3(?) klasie dochodzą Ci praktyki tygodniowe, podczas których robisz za stajennego(nie masz wtedy zajęć, najczęściej chodzisz tylko na ważniejsze klasówki).
No i fajną rzeczą w tej szkole są praktyki wyjazdowe w 2 i 3 klasie- masz możliwość wyjechać w roku szkolnym kolejna na 2 tyg i na miesiąc na praktyki do wybranej przez siebie stajni(warunkiem jest zgoda właścicieli i "profil hodowlany stajni"😉 lub stajni proponowanej przez szkołę(ograniczona ilość miejsc) jak np. Bogusławice, Białka czy Janów Podlaski(fajnie było! 😀 ). Wtedy, jak dobrze trafisz, możesz się naprawdę wiele nauczyć.
Masz też w ciągu 4 lat(!) do wyjeżdżenia 20 godzin na szkolnych koniach. Wbrew pozorom nie jest to łatwe, bo za moich czasów ciężko było się umówić z nauczycielką na jazdy- na praktykach nie, bo przecież trzeba w stajni robic, podczas lekcji nie, jedyną opcją było po lekcjach- o ile nauczycielka była wolna. I nie zapomnijmy  tym, że szkolne konie czasem gorzej jak rekreacyjne- bo rekreacyjne przynajmniej chodzą regularnie... dla osoby początkującej z całej stajni nadawała się tylko Zyta, dla dobrze jeżdżących najlepszy był Wam Pur(?). Fajny do jazdy był ponoć Diablo, do Harrego trzeba było mieć anielską cierpliwość(śliczny, ale dębujący), Hamlet też potrafił pokazać pazurki, a Ingrid... to po prostu chodzący czołg. "Ślązak" granatem od pługa oderwany.
Oczywiście nie zapominajmy o takich smaczkach stajni jak niekontrolowane krycia i wyźrebienia czy trzymanie koni po 2-3 w jednym boksie 👍

Podsumowując- nie niszcz sobie dziewczyno życia 😉 Dobre LO czy inne liceum daje Ci perspektywę rozwijania się dalej(bo kto wie, czy po tych 3-4 latach będziesz chciała pracować z końmi?), czego THK Ci nie daje. I nie zapomnijmy o tym, że gdybyś nie daj Bóg kiedyś miała wypadek, który wykluczy Cię z pracy z końmi- co wtedy zrobisz po THK? :/
A czy była ktoraś z Was na praktykach w Michałowie? Obdzwoniłam dzisiaj Bogusławice, Ochaby, Nowe Jankowice i nigdzie nie prowadzą niby praktyk. Tylko Michałów kazal oddzwonić jutro.
Został mi jeszcze nr na tor na Służewcu. Ale było już za późno na dzwonienie.
Szukam czegoś przy koniach, może macie jeszcze jakies namiary? Wiem,  że uczelnia daje propozycje, ale ludzie maja juz pozałatwiane, wiec nie chce zalatwiac wszystkiego na ostatnią rękę.
Ja polecam SK Moszna. Namiary można znaleźć na ich stronie.
Mogłybyście mi polecić jakieś THK w okolicy Wrocławia. Słyszałam o jakimś w Trzebnicy, wie ktoś coś o nim 👀
Hej, chciałam prosić o jakąś poradę.
Szukam odpowiedniego THK, jednak mam 2 swoje konie i chciałabym je mieć ze sobą. Tylko jak to wygląda? Czy ktoś spotkał się już z takim przypadkiem? Zabierał swoje konie do THK?
No i polećcie mi najlepsze, bo jak widze niektórych poziom to się serce kraja.
U nas w Bolesławowie są stajnie na terenie szkoły, w których można trzymać swoje konie, ale u nas akurat jest limit na jednego (no chyba, że jesteś osobą regularnie startującą w zawodach). Ja pomimo tego, że jestem w technikum weterynarii to trzymam tam swojego konia. Z jednej strony fajnie, bo na miejscu, ale nie wolno jeździć samym w tereny, nie wolno jeździć bez instruktora, a jak powiesz, że jesteś pełnoletnia to będzie odpowiedź typu "ale przecież możesz go czyścić, zajmować się z ziemi bez nikogo pomocy"... jak ja to słyszałam to normalnie nie wiedziałam czy im dziękować czy co  👀
ze swoim koniem będąc pełnoletnim prawie nic nie można zrobić 🤔wirek: ? Nieźle. Może daj im na oświadczenie na piśmie, że bierzesz za siebie i konia odpowiedzialność 😁
Rul pisałam już pisma, moi rodzice również pisali pisma, nic to nie daje. Jeśli jeżdżę sama lub wyjeżdżam w tereny to robię to zazwyczaj tak by żadnych nauczycieli nie było w okolicy. Kiedyś tak nie było, takie zasady dyrektor wprowadził od jakiegoś roku, może trochę więcej. Cieszę się, że za tydzień przeprowadzamy się do nowej stajni  🏇
Czy w Czarnkowie nie ma THK i nie można tam trzymać swojego konia?
Jeśli chodzi o THK gdzie naprawdę chcesz popracować z końmi i nabrać doświadczenia to polecam Janów Podlaski. Zajęcia w stadninie a tam cały wachlarz doświadczeń. Jeśli chcesz możesz pomagać nawet po godzinach. Jest też udział w janowskim pokazie. Byłam tam w zeszłym roku, żeby córka zobaczyła jak tam jest. Bardzo mi sie podobało bo chyba nigdzie indziej nie można mieć tak szerokich doświadczeń. W tym duży kontakt ze światem jak chyba w żadnym innym miejscu.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
03 maja 2014 11:15
W THK, które ukończyłam, można było trzymać swojego konia, ale za pełną opłatę pensjonatu. I jesteś normalnym pensjonariuszem i możesz jeździć, jak chcesz: sama lub z instruktorem. Niestety, w tym roku (lub w następnym) szkoła ma już zostać zamknięta (ostatnie klasy dokończą tylko maturę i egzaminy zawodowe. Stajnia podpięta jest pod ośrodek więc nie będzie zlikwidowana.
THK w Prudniku. Ktoś coś słyszał? Błagam o pomoc, bo nigdzie nic o tej szkole nie potrafie znaleźć, żadnych opinii  😕 😕
THK w Prudniku. Ktoś coś słyszał? Błagam o pomoc, bo nigdzie nic o tej szkole nie potrafie znaleźć, żadnych opinii  😕 😕


Bo to jak Hogwarth , tylko dla wtajemniczonych.  😎
Smok10 powiedz, że coś wiesz na temat tej szkoły 🙂 <nadzieja>
Poza faktem że nie ma sensu ani ukończenie jej nic nie daje to nic więcej nie wiem  😉
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
15 grudnia 2015 18:11
Mi się udało znaleźć pracę po technikum. Fakt, zrobiłam kurs instruktora jazdy konnej, pracując zrobiłam kurs hipoterapii i jest dobrze. Fakt, wróciłam na studia, które przerwałam, ale po technikum można pracować w zawodzie.
Mi się udało znaleźć pracę po technikum. Fakt, zrobiłam kurs instruktora jazdy konnej, pracując zrobiłam kurs hipoterapii i jest dobrze. Fakt, wróciłam na studia, które przerwałam, ale po technikum można pracować w zawodzie.


W jakiej renomowanej stajni cię zatrudniono i co ciekawego wyhodowałaś ???
THK w Janowie Podlaskim? Ktoś coś? Jakieś opinie? Jakie przedmioty wliczają sie do przyjęcia do technikum?
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
15 grudnia 2015 20:06
[quote author=Dementek link=topic=1439.msg2466578#msg2466578 date=1450203085]
Mi się udało znaleźć pracę po technikum. Fakt, zrobiłam kurs instruktora jazdy konnej, pracując zrobiłam kurs hipoterapii i jest dobrze. Fakt, wróciłam na studia, które przerwałam, ale po technikum można pracować w zawodzie.


W jakiej renomowanej stajni cię zatrudniono i co ciekawego wyhodowałaś ???
[/quote]

Nie starałam się o pracę w renomowanej stajni, ponieważ uważam, że mam za małe kwalifikacje. Czy jako hodowca, czy też instruktor. Pracy szukałam pół roku, miałam pisać do Strzegomia, bo poszukiwali stajennego jeżdżącego konno, ale w międzyczasie odezwali się właściciele małej stajni oddalonej tylko 110km (najkrótszą trasą) od domu.
W lipcu zdecydowali się na pokrycie klaczy, zdecydowaliśmy się na wyhodowanie konia w czystości rasy i znalazłam fajnego ogiera. Klacz była inseminowana przez weterynarza, ale nie zaskoczyła. Nie powtórzyliśmy inseminacji, bo trzeba było wypłukać jej macicę i zdecydowaliśmy poczekać do wiosny z ponowną inseminacją.
Czyli tak w zasadzie to co ty tam robisz związanego ze swoim zawodem  😲 Bo rozumiem że uczyłaś się 5 lat o hodowli i w pewnym sensie jesteś specjalistką  🤔
teraz technika są 4-letnie (tak od kilku dobrych lat 😁 ). Po za tym błagam Smok10, niech sobie każdy robi jak chce. Znam dziewczynę, która jest po hodowli koni i robi jej to za duży plus jako zoofizjoterapeutce koni (dodatkowy papier i wiedza), następna, która pracuje u Ferensteinów, ale też znam wiele osób, które poszły całkiem w inną stronę, tyle, że czują się dobrze (nawet znam kilku co na stanowiskach kierowniczych siedzą). Może i de facto hodowli nie prowadzą, ale co z tego? Mają dodatkowy papierek, dodatkową wiedzę i jeśli ktoś na poważnie wiąże przyszłość z końmi to nawet po pszczelarstwie sobie znajdzie to miejsce na ziemi i będzie mu dobrze.
Bo technicy po gastronomiku prowadzą własne restauracje ...
🙄
A zresztą jest to lepsze niż LO po którym tak naprawdę nie ma się nic (no chyba, że komuś zalezy na naprawdę dobrych wynikach,bo ma już zaplanowane super studia) IMO... 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się