na blogu Wiwiany
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg359050.html #msg359050]str 37[/url]
. dyskusje o wplywie zywienia na kopyta
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg353729.html #msg353729]str 34[/url] (i kolejne posty)
. roznice miedzy szkolami
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg150295.html #msg150295]Ramey a Swedish[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg323135.html #msg323135]SANHCP a AANHCP[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg359050.html #msg359050]Strasser-Ramey[/url]
. buty, a la buty
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg239377.html #msg239377]z detki[/url]
. sprzet (tarniki, noze, inne)
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg203207.html #msg203207]str 10[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg231175.html #msg231175]hoof jack[/url] (tj. podporka)
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg231263.html #msg231263]pomysly na podporke[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg231402.html #msg231402]ostrzenie nozy[/url] (+ kilka kolejnych postow)
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg233787.html #msg233787]tarnik noz[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg369314.html #msg369314]str 46[/url] i [url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg369377.html #msg369377]str 46[/url]
_________________________________________________________________
. artykuly
j. polski
[url=[[a]]http://hipologia.pl/news/show/id/461\" target=\"_blank\" rel=\"ugc\">Poszukiwanie prawdy na temat syndromu trzeszczkowego
Koniec z chorobą linii białej
Zrozumieć podeszwę
j. angielski
Articles by Pete Ramey
Forward Foot Syndrome (FFS) by Walt Friedrick
[url= http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=12911&st=0&sk=t&sd=a #p910686]bose konie w sporcie[/url]
_________________________________________________________________
. przydatne strony
j. polski
[url=[[a]]http://o-kopytach-naturalnie.blog.onet.pl/\" target=\"_blank\" rel=\"ugc\">blog Wiwiany
Naturalne kopyto
czyli rzecz o bieganiu boso
j. angielski
Swedish Hoof School
Lars Pala
Marjorie
ANHC all-natural-horse-care
The Naked Hoof
Iron Free Hoof
Case Studies
Oskar’s hooves
HealthyHoof
_________________________________________________________________
[url= http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1384.msg824845.html #msg824845]Instrukcja wykonania \"noża do czyszczenia rowków przystrzałkowych\"[/url]
_________________________________________________________________
kto się wybiera na kurs naturalnej pielęgnacji kopyt do Poznania? planowany jest 18-19 kwietnia. ja jadę na pewno. jeśli ktoś z Wawy, okolic też się wybiera można by pomyśleć o jakimś wspólnym transporcie.
BTW - wysłałam mojej wet artykuł, który wkleiła dea w wątku o dr Straser - o nowym podejściu do prowadzenia kopyt u trzeszczkowców (niskie piętki, bose kopyta itp). odpisała mi, że artykuł jest interesujący, a koncepcja Ramseya ma swoją logikę i że warto spróbować, bo sama jest ciekawa rezultatów.
fajnie, że jest otwarta. będziemy probować 😉 ">
Szczęka mi opadła, bo kilka dni temu był kowal i wywiązała się dyskusja na temat skątowania kopyt i wysokości piętek u jednego roczniaka. Gołym okiem widać, że przody mają lekki sztorc i można by "tyły z przodami miejscami zamienić". Kowal uparcie twierdzi, że takie ustawienie jest prawidłowe, jako uzasadnienie podaje fakt, że "obrączki" na kopycie wyrastają idealnie równolegle do koronki i nigdzie się nie rozłażą 🙄 Powołuje się dodatkowo na Jacksona, że ten w swych badaniach odkrył, że naturalniejsze jest kopyto bardziej strome niż płaskie (chyba źle ujęłam, nie tyle płaskie co "niesztorcowe"😉 🤔 czy ja niedokładnie czytałam te książkę, bo nic takiego nie pamiętam 😲 Dzień po rozczyszczeniu:
Eremitka- jest dokładnie tak jak mówi Twój kowal. Przeczytaj dokladnie rozdział w którym Jackson porównuje skątowanie kopyt u mustangów. Wychodzi mu ,ze większośc tych koni ma kąt większy niż 45st. Co do tego roczniaka to moim zdaniem sztorc jest minimalny, a piętek obniżyć już się nie da.
Kurcze szkoda, że zdjęć tyłów nie zrobiłam, bo wciąż nie mogę przyjąć do wiadomości, że kopyto przednie ma mieć jakieś 50 parę stopni, a tylne ma mieć 40 parę. Jeszcze się z takim pojęciem nie spotkałam i chciałabym rozwiać moje wątpliwości. Sztorc tak jak pisałam jest rzeczywiście delikatny i piętki w tej chwili opuszczone raczej na max, jednak kąty wsporowe są różnej wysokości i zostało jeszcze sporo ściany (na zdjęciach tak nie widać, a i fotki mało profesjonalne 😉 ) Jeśli jest ok z tymi kopytami to muszę się przeprogramować i nie martwić 😉
Eremitka , te kopytka są całkiem fajne. Porównując je do kopyt dorosłego konia możesz rzeczywiście odnośić wrażenie , że są sztorcowe i "nie takie", ale to roczniak, czyli do niedawna jeszcze źrebak, więc i kopytka jeszcze małe. Grunt to dobry kowal, a na takiego chyba trafiłaś. Super, że zagłebił się w książkę Jacsona, w moich okolicach takich brak 🙁 A co do stopni, nie należy wyłącznie brać pod uwagę skątowania kopyta, trzeba patrzeć na postawę kończyn od góry do dołu, i nie da się na siłę obniżać piętek. Obniżyć można tyle ile pozwala koń. Mam nadzieję, że wyraziłam się jasno 😉
Azbuka zrozumiałam 🙂 Tak dociekliwie drążę, bo dostaję informacje od ludzi, którzy zrezygnowali z "mojego" kowala, że krzywi, kulawi i żebym uważała. U kilku swoich koni zauważyłam np. duże rozlania, linia biała się rozłazi, kopyta pękają aż do koronki, jak wybiera podeszwę to są widoczne duże "siniaki" i zaczęłam panikować, wolę w porę reagować. I te sprzeczne informacje... 😎 Wielkie dzięki :kwiatek: i mam nadzieję, że jak wkleję jeszcze parę kopyt to będziecie cierpliwi 😉
Eremitka - mi robota tego kowala średnio się podoba (ale mi ciężko dogodzić 😀iabeł: ). Moje zastrzeżenia: - zbieranie podeszwy (bo z Twojego opisu można wywnioskować, że kowal zbiera dość inwazyjnie) - tarnikowanie podeszwy na pazurze, od spodu - po podeszwie (chyba że to przekłamanie zdjęcia, ale nie sądzę), efekt - widać zapadnięcie linii korony na przodzie kopyta - czyli kopyto za krótkie - zostawianie materiału w kątach wsporowych (w dodatku nierównomierne - tylko czekać, aż kopyto zacznie się jednostronnie podwijać) - koń ma tendencję do podwijających się piętek, należy tego pilnować i regularnie wycofywać kąty wsporowe (tutaj sprawa zaniechana) - nie rozumiem co chciał kowal osiągnąć tak mocno piłując front kopyta w pionie - gdy kawałek dalej zostawia róg nie ruszony, rozlany? - co do obrączek, u każdego (no prawie) obrączki od góry schodzą równomiernie do linii korony - natomiast sztuką jest tak poprowadzić kopyto by obrączki układały się jednolicie na całej jego długości (na zdjęciach - obrączki w niższych partiach schodzą pod innym kątem - oczywiście może być to kwestia zbyt krótkiego czasu werkowania przez tego kowala - a pierścienie są spadkiem po poprzedniku) - wycinanie strzałki - nie powinno się jej ruszać w okolicy piętek (chyba że chora i strzępi się)
Spróbuj porozmawiać z kowalem i przekonać go by strugał konia wg w/w zasad.
Konik jeszcze ma całkiem ładne kopytka, ale wrażenia mam podobne jak królik.
Co do: [quote author=królik link=topic=1384.msg342807#msg342807 date=1253972968] - nie rozumiem co chciał kowal osiągnąć tak mocno piłując front kopyta w pionie - gdy kawałek dalej zostawia róg nie ruszony, rozlany? [/quote]
To, mi się wydaje, że zrozumiałam 😉 Bardzo się starałam, bo nasz kowal uparcie robił tak naszym koniom (i nadal robi innym). On próbuje zrobić "cofnięty breakover" metodą toe rocker (tak się to robi, płaski skos tylko na przodzie kopyta i zachodzący na podeszwę, w odróżnieniu od mustang rolla nie idzie dokoła kopyta, jest tylko na przodzie no i ma mniej stromy kąt). Tylko że nie bierze pod uwagę, że to się robi u koni z bardzo znacząco rozciągniętym przodem kopyta i robi się to PRZED kością, nie POD kością. Na dodatek robi się to tymczasowo jako "chwyt rehabilitacyjny" dla trudnego przypadku, podobnie jak całkowite odciążenie ściany - nie powinno być stosowane jako element normalnego "maintainance trim" zdrowego kopyta. Jeśli robi się to POD kością, to w efekcie: Kopyto "rozciąga się" z przodu i kompresuje na godzinie 10 i 2 (czyli patrząc od przodu zaczyna formować takie jakby "dziobki"/fale z linii narastania rogu - oj chyba bez rysunku się nie obędzie 😉 rozumiecie?), robi się od spodu kwadratowe, od spodu również widać, że na godzinie 2 i 10 się rozciąga (szersza linia biała, rozlania). Been there, seen that - ruda miała takie kopyta.
Aha, omawiany pan kowal jak zazwyczaj olewa fakt istnienia ścian przedkątnych i to, że powinny być krótsze od okolicznych. Widać, że zbiera się tam brudek (wystają), jeśli jeszcze się nie kruszą/łupią, to niedlugo zaczną. Albo się rozleją mocniej (bo już się trochę rozciągnęły).
Daleka jestem od religijnego wierzenia kątom kopyta, ale załamanie kąta pęcina/kopyto w tę stronę (do pionu) raczej znaczy sztorca. W drugą stronę wnioskowanie nie jest takie proste.
Prawy kąt wsporowy (i ogólnie prawa strona kopyta) wygląda na wyższą od lewej (ale może to wina ujęcia).
Źrebol ma absolutnie prześliczną strzałkę 🙂
Chyba mam to "po Rameyu", ale najbardziej boli mnie nieidealna opieka kowalska nad źrebakami właśnie 🙁 Powodzenia maluchowi życzę, na co dzień patrzę na 2, w porywach 3 kulawe źrebaki w naszej stajni (IMHO co najmniej jeden z powodu kowala) i... boli :/
Co do: [quote author=królik link=topic=1384.msg342807#msg342807 date=1253972968] - nie rozumiem co chciał kowal osiągnąć tak mocno piłując front kopyta w pionie - gdy kawałek dalej zostawia róg nie ruszony, rozlany?
To, mi się wydaje, że zrozumiałam 😉 Bardzo się starałam, bo nasz kowal uparcie robił tak naszym koniom (i nadal robi innym). On próbuje zrobić "cofnięty breakover" metodą toe rocker (tak się to robi, płaski skos tylko na przodzie kopyta i zachodzący na podeszwę, w odróżnieniu od mustang rolla nie idzie dokoła kopyta, jest tylko na przodzie no i ma mniej stromy kąt). Tylko że nie bierze pod uwagę, że to się robi u koni z bardzo znacząco rozciągniętym przodem kopyta i robi się to PRZED kością, nie POD kością. Na dodatek robi się to tymczasowo jako "chwyt rehabilitacyjny" dla trudnego przypadku, podobnie jak całkowite odciążenie ściany - nie powinno być stosowane jako element normalnego "maintainance trim" zdrowego kopyta. Jeśli robi się to POD kością, to w efekcie: Kopyto "rozciąga się" z przodu i kompresuje na godzinie 10 i 2 (czyli patrząc od przodu zaczyna formować takie jakby "dziobki"/fale z linii narastania rogu - oj chyba bez rysunku się nie obędzie 😉 rozumiecie?), robi się od spodu kwadratowe, od spodu również widać, że na godzinie 2 i 10 się rozciąga (szersza linia biała, rozlania). [/quote] Czy ja tego nie robie przypadkiem Forestowi? Mozesz pokazac, jak te dzubki i fale wygladaja konkretnie? Czy tutaj nie ma wlasnie rozciagnietej linii bialej na godzinie 10 i 2? Czy nie spilowuje za bardzo i za stromo pazura? Napisz cos wiecej o tym 🙂
Co do: [quote author=królik link=topic=1384.msg342807#msg342807 date=1253972968] - nie rozumiem co chciał kowal osiągnąć tak mocno piłując front kopyta w pionie - gdy kawałek dalej zostawia róg nie ruszony, rozlany?
To, mi się wydaje, że zrozumiałam 😉 [/quote]
Ja wiem, tylko nie rozumiem po "kiego" w zdrowym kopycie.... 🤔
Freddie
Krótko mówiąc pan kowal próbuje zrobić z kopytka podkowę NBS :
i tym samym zmienić miejsce punktu przełamania, zauważ - że najszersze miejsce w kopycie zostało sztucznie przesunięte do przodu.
Kopyto Foresta ma wszystko na swoim miejscu 😉 Forestowi mocniej skracasz przód - ponieważ kopyto pęka ... inna sprawa, że mogłabyś zadbać o bardziej staranny mustang (na szerokość - szczególnie z prawej str.) - ale to już sama wiesz... 🙂
edit: 🚫 NBS czyli Natural Balans System - swoją drogą co za żartowinś wymyślił tę nazwę 😀iabeł:
Witajcie, mam zamiar kupić konia dużego przeszło 170cm, na pierwszy rzut oka witać że ma zbyt wysokie piętki, zawężone kopyta, witać wąską i głęboką strzałkę. Najbardziej mnie martwi jego postawa przednich nóg, jedno kopyto przednie jest wychylone( przekręcone) na zewnątrz ma w nim wpadającą wewnętrzną ścianę kopyta do środka, po za tym noga jest lekko pochylona w stawie do przodu ( szpotawa) Koń jest młody i prawie nie jeżdżony szpotawość jest wadą dziedziczną a wykręcone kopyto nie wiem czy nabytą czy nie. Widziałam konia w ruchu na miękkim podłożu wygląda na to że na razie jego wady nie wpływają na jego ruch. Mam zamiar użytkować go na boso ( choć jego właścicielka powiedziała że będzie trzeba go kuć :/ ) w różnych terenach.
Jeśli chcesz tego konia, to lepiej zaplanuj wydatek na kurs werkowania - kowale co miesiąc Ci go nie poprowadzą. Sypnie się. Widziałam takich sporo... no i sprawdź trzeszczki przed kupnem, chyba ze i tak go kupisz. Mogą być już zmiany RTG. Do tego będzie pewnie wymagał intensywnego i długiego leczenia strzałek (każda wiosna i jesień to ryzyko nawrotu, a pierwszy rok, jesli nie jest tak źle, albo i dłużej - jeśli jest źle, to ciągła walka). Poza tym ściana kopytowa podwijająca się do wewnątrz to jedna z najtrudniej leczących się "dewiacji" od normy w kopycie...
Będę szukać na dniach w sieci, jednak może ktoś z Was ma pod ręką linki do stron o bosych sportowcach (rajdy, ujeżdżenie, skoki, WKKW)? Nawet robionych metodą Strasser.
Pamiętam, że widziałam gdzieś zdjęcia konia z WKKW robionym metodą Strasser i że gdzieś, może tu, czytałam o bosych ujeżdżeniowcach.
I czy znacie może jakieś strony z fotorelacjami werkowania patologicznych kopyt? Ta strona, gdzie były zdjęcia kopyt Druida niestety od kilku miesięcy jest w przeróbce.
znacie może jakieś strony z fotorelacjami werkowania patologicznych kopyt?
Caritas z "pięknym ochwatem" - historia dopiero sie zaczęła, kobieta go przejęła i zaczyna rehabilitację. Nieustająco zadziwia mnie, do czego ludzie potrafią przybić podkowę. http://www.totalbalancenaturalhoofcare.com/
Tak, tak, tylko chodzi mi o w miarę zakończoną rehabilitację by było widać, jak kopyto zmieniło się. Co znajdę fotorelacje to tylko z pierwszego werkowania, a chodzi mi o cały proces leczenia werkowaniem.
Aquarius, a mało profesjonalne case studies też mogą być? Może zrobię podsumowanie z osobistej rehabilitacji własnych koni - dokumentację zdjęciową mam, tylko muszę wrzucić wszystko gdzieś na serwer i zrobić "tabelkę" 😉 Zmiany są, i to konkretne, chociaż przypadki chyba nie były patologiczne według polskich norm, niestety.
Ciekawostka - Campinie zmieniło się wybarwienie kopyta. Zrosła jej ciemniejsza puszka (właśnie sięgnęła ziemi). Moja hipoteza na ten temat - lepszy mechanizm kopyta => lepsze ukrwienie => lepsze odżywienie. Szkoda, że tych zmian akurat zdjęciami nie złapałam (zgubiłam aparat jakiś czas temu :/)
W jednej z pokazanych galerii są pokazane koszmarne kopytka szetlanda , ale nie zauważyłam poprawnych. Czy dysponuje ktoś zdjęciami , jak powinny wyglądać dobre i poprawne kopyta tej rasy? Bo jednak mają trochę różną budowę od dużych koni. 🙂
Czy ja wiem, czy się różnią? Ostatnia po prawej kolumna to już "na bardzo dobrej drodze" - można sobie wyobrazić prawidłową, gładką i dobrze przyspojoną do kości ścianę do samej ziemi. Reszta - anatomia kopyta - jest u wszystkich koniowatych analogiczna... różnić się może głębokość wysklepienia, u małych koni (kuce, arabki) zwykle kopytko wygląda na bardziej wysklepione niż u dużych (typu zimnokrwistego, ślązaków...). To wynika z kształtu kości kopytowej.
Tak samo powinno być w miarę okrągłe od spodu (przednie, tylne bardziej szpiczaste ale bez przesady!), mieć zwartą, czystą linię białą, ściany wsporowe powinny "robić się same" i nie "wyczyniać dziwnych rzeczy" między werkowaniami (dwie ostatnie cechy to "mierniki jakości kopyta"😉.
A mojej koni sie fajne kopyta zrobiły, szczególnie tyły, od góry rosną jej zdrowe ściany, kopyta są dużo szersze, choć trochę płaskie(ale to od chodzenia po twardym). Mam nadzieję, ze teraz jak nie będzie znowu chodzić całą dobę na dwór a tylko w ciągu dnia, to nie zrobi się gorzej. I muszę pilnować w dalszym ciagu sianowej diety 🙂
Nie chce ktoś kupić butów Epiców nr 2? Bo mi już niepotrzebne.
(tu branka, tylko zmieniłam nazwę uzytkownika z pewnego powodu 😉 ).
Może ktoś ma przykłady kozincowe, czytałam że przy kozincu jest dobrze jak koń jest na niskiej piętce czyli według naturalnego kopyta prawidłowo 😉 Tylko nie wiem jak postępować z wpadającą ścianą kopyta od wewnętrznej strony, czy mimo prawidłowej korekty coś zmienię jak kopyto jest odchylone na zewnątrz ( ala francuskie)? Jakieś fotki czy porady? Pliss
Witajcie Chciała bym się pochwalić że moje struganie Oliwowych kopyt przynosi rezultaty,klaczucha ma się coraz lepiej . A z pozytywnych rzeczy jakie dzieją się w jej kopytach to zanikanie podpórek pod kość kopytową 🤣 , podeszwy robią sie coraz twardsze widać to po ruchu klaczy a także nie uginają się juz tak mocno pod naciskiem kopystki ,no i rowki przystrzałkowe robią się coraz płytsze.Z negatywnych rzeczy to lewe przednie kopyto zrobiło się asymetryczne 🙄 myślę że przyczyną jest nie równomierne obciążanie kopyta. Jestem niesamowicie szczęśliwa 😅 że jest poprawa bo płakać mi się chciało jak patrzyłam na Oliwkę tak bardzo ją bolały kopytka co prawda jeszcze nie jest super ale już niedługo pewnie będzie. Życzę wszystkim żeby ich struganie też przynosiło takie efekty. Pozdrawiam wszystkich
o czym swiadcza bardzo mocno i szybko odrastajace katy wsporowe? Tydzien temu wycielam tyly a dzis wygladaly, jakbym ich nie dotykala od co najmniej dwoch miesiecy 😲
Ja też tak miałam jakis czas. Może kopyto tego potrzebuje? Teraz rosną wolniej. Poza tym jak coś sie gwałtownie zetnie to zazwyczaj jeszcze gwałtowniej odrasta - bo do mózgu idzie sygnał - ubyło nam gwałtownie tu i tam, trzeba nadrobić produkcje rogu. Dlatego ważne jest by koń dużo chodził, wtedy kopyta sie mogą zaadaptować do sytuacji.
no wlasnie jak to jest z tym zwalnianiem i przyspieszaniem narastania? Bo w lecie to rosly jak na drozdzach, a wiem, ze w zimie "stopuja". Jak to sie ma do werkowania?
Freddie: Ogólnie "odrastanie" kątów wsporowych może świadczyć o: - mniejszym obciążaniu tylnej części kopyta albo - mniejszym ścieraniu kopyta w ogóle.
Dlaczego? - zrobiło się wilgotno. Może coś "trafiło" strzałkę? Przyjrzyj się czy nie ma strzępków w okolicy rowka centralnego, czy z tyłu nie sięga dalej (głębiej) niż sięgał? To podstawowa rzecz, którą zawsze trzeba sprawdzić, jak tył kopyta się podnosi. Szczególnie jeśli kąty podniosły się razem z podeszwą i podeszwa przestała się proszkować. - zrobiło się mokro - ślisko. Jeśli podniosły się same kąty, ale podeszwa nie, to może się okazać, że koń potrzebuje tego do wzmocnienia przyczepności do podłoża (antyśligowo) - robi sobie "błotny bieżnik" na nogach. Wtedy nie piłuj ściany na zero, zostawiaj milimetr-półtora. Podobnie ściany wsporowe - nie zostawiaj wystających długich, ale odrobinkę ponad podeszwę mogą być (to samo - nieślizganie się na błocie). To naturalny proces - jak jest bardziej miękko, kopyta się mniej ścierają - ale trzeba utrzymać to "w ryzach", żeby nie zahodować 2cm wystającej ściany. 2mm max. - może to efekt tego podcinania "na wariata" metodą "wytnijmy dziurę z jednej strony" 😉 I koń sobie zapuścił kąty, żeby nadążyć za Twoimi zapędami do wycinania. W takim przypadku - sugeruję nieco ostrożniej werkować, biorąc pod uwagę co koń sugeruje, ale nie tak LITERALNIE - pamiętać o balansie - i obserwować 😉
W każdym razie, co ja bym zrobiła: na wszelki wypadek leczenie strzałki, ściana na kątach wsporowych zostawiona "nie na zero" - 1-2mm wystającej, ale pamiętaj o tym, żeby ścianę przedkątną (quarters) zjechać normalnie. Tylko w samych kątach ma być nieco więcej (oczywiście nie robisz "schodka", tylko łukiem sprowadzasz ścianę do poziomu podeszwy).
To powinno się Forestowi spodobać. No i obserwuj - po 2 tyg najdalej powinien się pojawić proszek w kątach 🙂
Co do tempa narastania w różnych porach roku: faktycznie w lecie naszym paszczakom rosły bardzo szybko kopyta, robiłam co 2-3 tygodnie. Nie było szans, żeby zostawić na 3-4 tygodnie i nie kląć później przy robocie. W zimie pamiętam, że nawet na 4 zostawiałam. Teraz zwalniają - po 3 tyg nie ma tak dużo do zrobienia, więc może znowu powoli przejdę na 4-tygodniowe odstępy...
ojej, a ja robie co tydzien 😲 moze powinnam przychamowac? tz oczywiscie co tydzien tak milimetr, dwa, to co naroslo ponad podeszwe. poza tym uparcie trzymam krotki pazur i sciana przednia prawie nie dotyka podloza. Efekty juz widac, ostatni duzy pierscien (ktory tworzyl kaczy dziub, rozlanie), ladnie schodzi i jest juz na samym dole. ALE na podeszwie jest callus (chyba, ze myle pojecia), co wyglada, jakby podeszwa zrobila sobie druga sciane, ktora unosi przod do gory. Rozumiecie?