prawko

już zdane czy dopiero na kurs ?  😀
Hmmm mnie też czeka egzamin , tyle,że prawko zdaję w Anglii. Najpierw na dniach muszę wysłać papiery o tymczasowe prawko i będę już mogła już jeździć. Uczyć mnie będzie mój chłopak.
Już się nie mogę doczekać.
Muszę przyznać,że tutaj jest to o wiele prostsze.
tajaa a jak to dokładnie wygląda ?  😀
Wygląda to tak: trzeba mieć kogoś kto ma ponad 21 lat i posiada prawko od ponad trzech. Idziesz na pocztę po formularz, który wypełniasz, dorzucasz 2 zdjęcia i wysyłasz. Oczywiście płacisz za to około 50 funtów. Po jakimś czasie przysyłają Tobie tymczasowe prawko. Trzeba się ubezpieczyć do samochodu, którym będziesz się uczyć jeździć, przyklejasz L-kę i możesz śmigać.
O ile się nie mylę trochę zmieniono teraz przepisy i trzeba mieć 10 godzin jazdy z instruktorem.
Zawsze musisz jeździć z osobą ,która Cię uczy i nie można jeździć po autostradach.
Na egzamin zapisujesz się przez internet do ośrodka, który Tobie odpowiada, najpierw możesz zdać sobie teorię, na życzenie w języku polskim a następnie na praktyczny, na który możesz zabrać ze sobą tłumacza.
Moim zdanie o wiele bardziej ludzkie...
Uff nie zdezerterowałam i może wreszcie ukończe kurs i zrobię to całe prawko do wakacji(choć oczywiście fajnie byłoby wcześniej, ale nie nastawiam się na zdanie od razu, zresztą zanim skońćze jazdy trochę minie). Ale mam wreszcie mega motywację(nie mam żadnego transportu do stajni poza rodzicami i koleżanką) i to działa 🙂

tajnaa - rzeczywiście jakoś to po ludzku brzmi i dużo taniej wychodzi cenowo...
Jeżeli chodzi o pieniądze to trzeba doliczyć 10 godzin z instruktorem. Godzina za ok 20-25 funtów oraz opłatę za egzaminy.
Jednak w stosunku do zarobków to jest o wiele lepiej, i najważniejsze jest to,że o wiele łatwiej jest zdać.
tajaa szczerze ? to po prostu zazdroszcze  😉
bardzo po ludzku 😉 u nas niestety często (nie mówię, że zawsze) jest tak, że robią wszystko by zdanie egzaminu nam utrudnić  🤔

ja kurczę chora  🤔 dam radę pójść na ten egzamin, na ulotce od antybiotyków nie ma nic na temat, że nie można prowadzić  😎
jeszcze jutro (w sumie to dzis  😀) i pojutrze jazda...
Mnie tylko trochę martwi, że ja co wiosne lece ze 2 miesiące na Zyrtecu(lek dla alergików) a jak sie go zażywa to ponoć nie powinno się prowadzić. Zresztą sama wiem, że jak jem to cholerstwo to jestem totalnie przymulona i prawie zasypiam na stojąco 🤔  Ktoś zazywa tu Zyrtec i normalnie prowadzi samochód?
Ruda_H   Istanbul elinden öper
23 marca 2010 10:33
na Zyrtec'u w ogóle ledwo żyje, chyba nie odważyłabym się prowadzić o ile zresztą pamietam w ulotce jest zakaz prowadzenia pojazdów.

na alergie biorę teraz flonidan i nie mam takiego śpiocha, pierwsze dni trochę "czuć" ale później jest ok 🙂

najlepiej pogadać z alergologiem
Ja już się boje alergologów, bo mi nie pozwalają przebywać z końmi, bo niby na nie jestem uczulona 😉 I chyba to wiosną wychodzi, jak zrzucają tak sierść...  Ale moze pogadam ze zwykłym lekarzem.
branka wydaję mi się , że właśnie najlepsza będzie rozmowa z lekarzem  😉
ja mam na katar alergiczny Lorantan i na ulotce jest napisane, że może wystąpić senność, ale ja niczego nie odczuwam 😉
ja ogólnie przez całe życie jestem senna, mogę zasnąć tam gdzie stoję  😀
ale jak wsiadam za kółko to jestem od razu rozbudzona  😉
Branka, ja też spałam po zyrtecu 😉
Potem zaczęłam brać Claritine - nie byłam śpiąca, a działało 🙂
Branka, skoro wiesz jak na Ciebie działa Zyrtec (przymulająco) to po co ryzykować? Ja brałam już kilka środków na alergię, na żadnym nie potrafiłam normalnie funkcjonować, więc odstawiłam wszystko- bo muszę prowadzić samochód, chodzić na zajęcia, do pracy, a nie non stop spać.
Ja bym się bała...
Teraz sa leki nowej generacji na alergie, i nie ma efektu spania, oglupienia. Jest mnostwo lekow ktore tego nie powoduje.
Jetem na lekach alergiznych. silnych, praktycznie caly rok, funckjonuje, jezdze autem, ciagam przyczepe i nie zasypiam na krosie 🙂 udaj sie do dobrego lekarza alergologa, z nowoczesna baza lekow.
Claritine też nie wywoływał u mnie żadnej senności 😉 a Zyrtecu nigdy nie brałam ;>

crazy ma rację, powinnas powiedzieć, że chcesz prowadzić samochód i żeby Ci jakiś dobry lek dobrał 😉
bo jednak jak się jest sennym to nie bardzo tak jeździć  😉

aaaaa, w czwartek egzamin!
boję się...coraz bardziej  🤔
Teraz sa leki nowej generacji na alergie, i nie ma efektu spania, oglupienia. Jest mnostwo lekow ktore tego nie powoduje.
Jetem na lekach alergiznych. silnych, praktycznie caly rok, funckjonuje, jezdze autem, ciagam przyczepe i nie zasypiam na krosie 🙂 udaj sie do dobrego lekarza alergologa, z nowoczesna baza lekow.

ciągnąc jeszcze przez chwilę OT, u mnie objawy alergii są tylko okresowo męczące, ale do przeżycia, więc... wolę się obejść bez jakichkolwiek leków. 😉
A ja dzisiaj zdałam!!^^
Nareszcie. Za 4 razem.
Egzaminator mi ciśnienie podniósł, bo w pewnym momencie depnął mi na hamulec tak, że aż samochód zgasł, po czym zaczął mnie [rzepraszać, że się pomylił i źle sprecyzował polecenie i myślał, że pojadę prosto, gdzie nie miałam pierwszeństwa. Jeshu...tak się biedny zestresował, bardziej niż ja chyba😀
Ale sie ciesze strasznie^^
Trzymam kciuki za wszystkich zdających🙂

Mam pytanie do Krakusów.
Zdawałam egzamin w Bielsku, ale zameldowana jestem w Krakowie i tam, w Urzędzie Miasta bodajże będę odbierać prawko.
Zdałam i co dalej? Gdzie się płaci za ten plastik, kiedy i skąd wiadomo czy już jest do odebrania?
Kaarina gratulację!  😅
haha dobry egzaminator  🙂 u mnie tak kiedyś na jeździe było  🤣 tak mi zahamował, że prawie walnęłam głową w kierownicę  🤣
a później się okazało, że się nie dogadaliśmy :P

no i (nie)dziękuje za kciuki  :kwiatek:
to znowu ja ...

zrobiłam 3 błędy na teorii  😵
obiecałam sobie,że jak zrobię wszystkie pytania to już nie będę ich sprawdzać tylko wciskam zakończ i do widzenia.
ale niee, oczywiscie musialam wrocic i przeprawic. oczywiście na źle ...  :/
podłamało mnie to. coś czuję, że nigdy tego prawka nie zdam ... :/
karolina, zdasz! też tak mowiłam i w koncu się udało.
A teoria jest poprostu do wkucia. Latwo poznac pytanie po obrazku do niego i skojarzyc sobie z odpowiedzia. Pomaga😉
moja kolezanka tez teorii raz nie zdala, ale nie odpuscila. Dzisiaj juz śmiga po drodze.
Także biegiem do ośrodka zapisać się na egzamin, przerobić wszystkie pytania ze 2 razy i zdane z palcem w nosie😉
:kwiatek: jakoś mnie pocieszyłaś  😉
już zapisana jestem 😀 jeżdżę podobno b.dobrze 😀
więc zostały tylko pytania  😉 chyba już dziś zacznę  😀
miałam dziś egzamin wew...i nie zdałam... 😕
uzasadnienie negatywnego wyniku: jeździ pani dobrze ale sugeruje żeby dokupiła pani dodatkowe godziny...tak żeby pani poprawiła te błędy,
a błędów takich wielkich nie było z tego co mówili inni na egzaminie mieli gorzej(m.in.dostawali po hamulcach) a jednak zdawali. Dobrze ze wzięłam tabletki  uspokajające to przynajmniej przyjęłam spokojnie to co mi mówił, tylko teraz mam doła  🙁
Z jednej strony dobrze, bo wole wydać 40 zł niż 130  a z drugiej jakoś to zachwiało wiarę we własne możliwości.
A byłam tak zdenerwowana, że podczas egzaminu musiałam sobie cały czas przypominać ze mam oddychać 🤔
Dewizka mój instruktor uznał, że nie muszę mieć wewnętrznego (nie wiem, to jest obowiązkowe ?) no i dziś poległam na teorii, choć w domu zawsze miałam góra 2 błędy  😵
a Twój instruktor może po prostu potrzebuje, by ktoś dokupił jazdy dodatkowe (mam na myśli kasę ... )? nie chcę osądzać, bo go nie znam....ale dziś to już wszystko możliwe  😉
głowa do góry, dasz radę !

(ja tu się mądruję, a jeszcze kilka godzin temu, po pierwszej porażce chciałam rzucić to całe prawo jazdy w pi*du ...
ale ochłonęłam już, doszłam do wniosku, że skoro instruktor mówi,że bardzo dobrze jeżdżę, że on we mnie wierzy, to uznałam, że nie będę marnować czasu jaki poświęciłam i już jestem zapisana na kolejny egzamin 😉 tym razem podchodzę do niego inaczej - spokojniej i z dobrym nastawieniem  😉 )
więc, bez stresu, damy radę  😎
trzymam za Ciebie kciuki 😉

[btw. dziś zapisywałam się na egzam i zagadał do mnie facet, który stał za mną 😉 super nam się gadało. na koniec powiedział - moje nowe motto - "zdamy! jak nie za pierwszym to za dziesiątym razem,ale damy radę] 😀
właśnie też zastanawiałam się czy egzamin wew jest obowiązkowy? bo znajomi którzy zdawali wcześniej mówili ze nie mieli czegoś takiego...
Odniosłam wrażenie że gdyby egzaminował mnie mój instruktor to by mnie przepuścił.Niestety na egzaminie siedział z tyłu a egzaminował mnie ktoś inny...
karolinaaa dziękuje  :kwiatek:  nie ma co się łamać
i tobie też się uda trzymam kciuki za Ciebie 😉
U mnie w szkole też był taki egzamin. Teorie na kompie zdawałam, a jazdy z moim instruktorem. Ale jakoś nie czułam żadnego stresu..ot-ostatnie 2 godziny do wyjeżdżenia, tylko w formie sprawdzenia siebie. A czy takie egzaminy są obowiązkowe-nie mam pojecia. Niektórzy moi znajomi mówili, że u nich nic takiego nie było. To chyba zależy od szkoły.
Dewizka, też mi przyszło do głowy naciąganie na kase. Dzisiaj dzieje się to na porządku dziennym niestety.

karolinaaa ciesze się bardzo🙂
Motto miałam dokładnie takie samo! Już sobie wyobrażałam, że zdaje ktoryś egzamin z kolei w wieku 50lat xD. Ale najważniejsze to się nie załamywać! Nie wiem czy miałam poprostu szczęście, czy coś innego, ale pomogło mi to, ze absolutnie nikt oprócz mojego taty nie wiedział, że mam egzamin. Nawet facetowi nie powiedziałam(który potem mnie zwyzywał od mend spolecznych:P)! Nie stresowałam się tym, że co ja znowu wszystkim powiem jak nie zdam, zacznie się pocieszanie, litowanie nade mną i tak dalej. A to było w tym wszystkim najgorsze. Dlatego tym razem siedziałam cicho i się opłaciło🙂 A miny wszystkich jak się dowiedzieli, ze mi się udało - bezcenne.
Dewizka  :kwiatek: wspierajmy się tu nawzajem, od razu mi lepiej  😀
czyli teraz co Cię czeka ? kolejny wewnętrzny ? 😉

Kaarina ja tym razem też nie mówię kiedy mam (teraz też tak było-miałam trzymać język za zębami, a w końcu z 5 osób wiedziało 😉 )
teraz o terminie wie mój Pan Andrzej (instruktor) i mama  😀
ja do wszystkiego w życiu podchodzę na luzie (jakieś egzaminy gimnazjalne itd) i się udaje ... wiem, że zawaliłam przez stres i tyle 😉
teraz będzie lepiej  😉
karolinaaa  na razie wykupiłam sobie dodatkowe dwie godziny ale to dopiero w środę będę jeździć. Zobaczymy jak będzie, jak dobrze to na trzeciej  kolejny egzamin jak nie to znowu następne dwie godziny...
Od razu lepiej się robi jak ktoś w Ciebie wierzy, tak trochę pozytywnej energii 💃
Kaarina mi tez przeleciała wizja, ze w wieku 50 lat ciągle będę wałkowała z nim skrzyżowania  😎 , bylibyśmy jak stare małżeństwo 😉
Też robię prawko. 2 razy mam oblaną praktykę i niestety znowu muszę powtarzać teorię z tego powodu, że mam od maja przerwę ( ciąża).  Fakt na teorii miałam 0 błędów i poszłam na luzaka. Za to praktyki nie zdam nigdy, bo nigdy nie wyjadę z placu 😤.
dokładnie, też tą energię poczułam  😁  :kwiatek:
ja mam tak cudownego instruktora, że mogłabym z nim jeździć do tej pięćdziesiątki  💃 (nie, nie zakochałam się w nim  😁 jest po prostu wspaniałym człowiekiem 😀)
u mnie 2 ostatnie jazdy to bajka - luz, bezbłędnie 😉 boję się na egzaminie trochę łuku i tego,że jakiś mądry inaczej pieszy mi się wepchnie  😵

Cierp1enie u mnie natomiast na odwrót - bardziej boję się, że teorii nie zdam 😀
jasne, że wyjedziesz!  💃 pomyśl sobie jak będziesz córeczkę wozić to od razu motywacja się zwiększy ! 😀
btw  🚫 byłam u Ciebie na fbl 😉 Julka jest cudowna 😀
Trzymać jutro kciuuuki, od 10:30 za Kolebkę  :kwiatek:

Już odczuwam mały niepokój i dużą adrenalinę.
Zwariuję do tej 10:30, wyjadę już o 9  🤔wirek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się