kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Ja mam takie pytanie: Jak "spuścić parę" z konia, który z powodu kontuzji może chodzić - również pod siodlem - ale tylko stępem? Koń spędza codziennie godzinę w karuzeli, spacery pod siodłem odbywają się dodatkowo i są raczej nieregularne, tylko niestety ostatnio zdarzyło się, że przypominały małe rodeo. Koń ma zalecony "ruch kontrolowany", więc takie brykanie może mu zaszkodzić, zresztą jako jeździec też nie czuję się w tej sytuacji bezpiecznie. Nie chcę mu jakoś drastycznie ograniczać jedzenia, bo łatwo chudnie i trudno go później "odbudować". Dodam, że w boksie, w stajni, czy w karuzeli jest spokojny jak aniołek, tylko kiedy ma wokół większą przestrzeń (np. halę) zaczynają się szaleństwa. Może ktoś ma jakiś pomysł, co robić, żeby go jakoś wyciszyć? Z góry dziękuję.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 grudnia 2009 23:17
A co on teraz je? Ja bym takiemu delikwentowi obcięła owies do 0 i zastąpiła nisko energetycznym musli + ewentualnie któryś z wielu dostępnych na rynku suplementów na uspokojenie (ewentualnie zakupienie ziółek które się w składzie takowych znajdują, tu masz preparat tego typu: http://dodsonhorrell.pl/product/index/79/placid ). A jeżeli mimo takiego traktowania dalej będzie fikał to ja bym zrezygnowała z wsiadania na niego i np dała więcej stępa na karuzeli - jak ma sobie zrobić krzywdę szalejąc pod siodłem to to nie ma najmniejszego sensu.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
29 grudnia 2009 23:18
nie musisz mu drastycznie odcinać jedzenia, ale możesz zmienić rodzaj paszy. jeżeli chodzi bardzo niewiele, a roznosi go energia, to ja bym ograniczyła owies, a zwiększyła dawkę musli niskoenergetycznego, najlepiej dla koni w rekonwalescencji.
jeżeli z głową zmienisz mu paszę, to koń nie powinien chudnąć, a i energia nie będzie go szczypać w zadek 😉

edit. o, Koniczka już mnie wyprzedziła  🙂
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 grudnia 2009 23:26
Jeszcze coś ode mnie 😉 Bardzo polecam tą paszę: http://dodsonhorrell.pl/product/index/37/convalescent-diet stało na niej parę znajomych koni podczas rekonwalescencji i naprawdę mniej im się kanarków na mózgu lęgło 😉 a i dobrze wyglądały.
Część owsa zastąpiłam mu już przez musli dla seniorów (bo to już ten wiek), dwa razy w tygodniu podaję mesz, ale owsa chyba rzeczywiście jest za dużo. W przyszłym tygodniu mamy wizytę weterynarza, więc będzie okazja, żeby omówić zmianę diety. Do tej pory zalecenie było takie, żeby raczej nie zmieniać, ale też do tej pory nie było niekontrolowanych wybuchów energii.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 grudnia 2009 23:33
Co to za weterynarz co nie każe zmieniać diety jak się konia stawia w boksie i łazi tylko na stępa? :O Jakie musli dla seniorów dajesz? Bo niektóre musli dla seniorów są nastawione na seniorów pracujących, a więc przewidują dostarczanie energii w mniejszym lub większym stopniu.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
29 grudnia 2009 23:40
Olivia na forum chyba wszyscy polecają odstawienie owsa jeżeli koń nie pracuje. ewentualnie garstkę dla smaku  😉

trochę tańszy od Dodsona będzie Spillers (np Cool Mix czy Meadow Herb). na tym ostatnim stoi u nas jeden kon i wygląda pięknie, no ciacho z kremem. a i samo musli pachnie smakowicie i ma kawałki marchewki w środku ( i ową marchewkę wybieram z namiętnością  :icon_redface🙂
Nie kazał, bo koń mimo małej ilości ruchu długo zachowywał się bardzo spokojnie. Poza tym ja sama sugerowałam, że może ze względu na skłonność do szybkiego chudnięcia spróbujemy zostawic go na "prawie normalnej " diecie. Przez ponad dwa miesiące nie było żadnych kłopotów, dopiero od kilku dni obserwuję przypływ energii.
Olivia7,
Halo, halo, tu ziemia:
koń jest zdrowy pracuje, dostaje dobrze zjeść, normalnie chodzi i ma gdzie ulokować tę energię
a teraz - koń jest chory, nie może biegać, nie może pracować, musi stać spokojnie w boksie i... dalej ma dostawać tyle jedzenia jakby pracował i był zdrowy? Od zmniejszonej ilości owsa nie schudnie.... Przecież "zmiana diety" nie równa się  "zabranie żarcia i zostawienie na trawie, której o tej porze roku nie ma". Skoro koń ma się wyleczyć, to ja bym najpierw interesowała się "co zrobić by wyleczyć" a dopiero później "co zrobić, by nawet nie tyle co schudł, ale by nie umarł z głodu". Dorzuć siana, odejmij owsa, zerknij na to musli senior, które dajesz i zastanów się czy aby na pewno jest dla rekonwalescentów. Nie ma co prowokować kolejnej kontuzji.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
30 grudnia 2009 08:56
Kon długo nic nie robił ewentualnie padok badz wiekszy wybieg i przegonienie go tam,teraz za jakis czas chcialaby wrocic do jazdy i zastanwiam sie czy najpierw lepiej z dwa trzy razy polonzowac bez wypiecia czy odrazu moge lonzowac na wypieciu?Oczywiscie na poczatku lonzy rozgrzewka bez wypiecia.
incognito, co jeździec to obyczaj, co koń to inna reguła. Swojego lonżuję dzień przed jazdą bez wypięcia, krótko,  następnego dnia lonżuję przed jazdą max 10 minut stęp i kilka kółek kłusa, wsiadam tylko na stępa. Następnego dnia lonżuję również max 10 minut,, wsiadam na stępo-kłusa i następnego dnia już wsiadam i jeżdżę "normalnie" czyli w naszym wypadku - stęp & kłus, galop w zimie sobie daruję, bo w zasadzie nie ma gdzie.

edit: na pewno nie lonżowałabym żadnego tak "wystanego" i roztrenowanego konia od razu na wypięciu. Nie chciałabym fundować spięć i mocnych zakwasów, najpierw myślę, że trzeba zacząć spokojnie i lżej, a dopiero później trochę "przykręcić".
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
30 grudnia 2009 09:29
Dzieki za odpowiedz  😉 hmm mój nie chodził z 2-3miesiace tak konkretniej.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
30 grudnia 2009 11:04
skorzystałam wcześniej z wyszukiwarki ale nic nie znalazłam więc zapytam

jak powinny zachowywać się ręce we wszystkich trzech chodach podczas jazdy konnej?

(może macie jakieś ciekawe artykuły znalezione w necie, chętnie poczytam bo niestety mi nic nie udało się znaleźć.)
Ręce w każdym z chodów pozostają elastyczne i w jednym miejscu. Ideałaem jest jakby się niegdy z tego miejsca nie ruszały, ale czasami do półparady, wyraźnego pokazania zakrętu, jakiejśc pracy wyginajacej szyję, itp. się jednak ruszają. Jednak dążymy do nieruchomej, elastycznej ręki ustawionej nadgarstakmi mniej więcej nad kłębem konia.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
30 grudnia 2009 13:38
a czy np. w stępie ręka ma byc nadal nieruchoma  czy ma podążać za ruchem głowy konia? Kurde nie wiem czy pojęcie nieruchoma jest przeze mnie dobrze odbierana, mam rozumieć że ta ręka jest zupełnie nieruchoma (przód - tył)?
kpik   kpik bo kpi?
30 grudnia 2009 13:51
nieruchoma, elastyczna - tak, kiedy pracujemy na kontakcie, dążymy do zebrania.
jednak jeśli mowa o jezdzie 'przed siebie', kiedy to koń mocno pracuje całą szyją to wydaje mi się że ręka np w stępie powinna po prostu podążać, bo inaczej osiągnie się efekt ciągłego podszarpywania.
Co powiecie  o dopasowaniu tego ogłowia? Nachrapnik nie jest za nisko? Wędzidło chwilowo mamy dużo za duże, ale konikowi nawet przypasowało.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
30 grudnia 2009 14:32
Nachrapnik zdecydowanie za nisko - ma być 1-2 palce pod kośćmi policzkowymi.
LoveHorses reka w stepie powinna podazac, inaczej kon nie moze pracowac szyja i uszywnia sie w plecach.
cieciorka   kocioł bałkański
30 grudnia 2009 19:56
off topic
marta-kara, czy to pienki? masz moze wiecej zdjęć kobyły z drugiego zdjęcia? (na priw?) :kwiatek:

ja jeździłam na gogu- wieki temu, tak w ramach ciekawostki- bo byl ze mnie mikro jeździeć więc wiele nie powiem.
koń na wypinaczach też nie złapie równowagi szyją, a na lonzy w czambonie też może się potknąć.
wypadki się zdarzają, ale to w miarę bezkolizyjne wypiecię choc nie każdemu koniowi moze odpowiadać.
A ja mam takie dość nietypowe pytanie...  😁
Zapewne większość zna firmę Veredus i.... moje pytanie dotyczące wymowy
Mówi się Veredus(tak jak jest) czy Verdus.  ❓
Trochę głupie, ale w sumie lepiej spytać  🤣
cieciorka   kocioł bałkański
31 grudnia 2009 00:27
chyba powinno sie veredus, ale ja mowie verdus :P
kucynio chyba Veredus, bo słowo pochodzi z łaciny 😉 equus veredus to rączy koń 🏇
wszyscy moi znajomi i ja mowimy veredus, ale prawde moiac nie wiem czy to poprawne, bo jak dla mnie ty dziala psychologia stada  😉
A Pikeur czyta się "pikur" czy "piker"? Czy może jakoś pośrednio? 😁
ja czytam Piker.
ja tez daje w piker
też zawsze mówię piker, ale kiedyś do szatni weszła pewna lala na obcasach ze słowami, że nie cierpi bryczesów "pikura" (takie akcentowana, przeciągnięte "U"😉, więc zaczęłam mieć wątpliwości 😉
Dzięki!
też zawsze mówię piker, ale kiedyś do szatni weszła pewna lala na obcasach ze słowami, że nie cierpi bryczesów "pikura" (takie akcentowana, przeciągnięte "U"😉, więc zaczęłam mieć wątpliwości 😉
Dzięki!


Moja znajoma ze stajni mówi "pajkeur"  😁
Pikeur - pikœr , z francuskiego. Czyta sie jak niemieckie ö - Pikör.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się