Wszystko, co chcielibyście poradzić, ale nikt nie pyta...

otwierajac szafe spojrzcie do gory czy nie stoi tam piec od gitary,metalowe zakonczenia wbiajajace sie w czaszke,zrobia dosc duze rozciecie skory 🤔wirek:

majac juz rozciecie skory i przebierajac sie do wyjazdu na szycie,nie schylajcie glowy ubierajac dzinsy
krew spływajaca po twarzy trwale zniszczy wam spodnie. 😂

ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
25 listopada 2009 13:02
tak wiec rada ogolna:
jesli posiadasz zwierze czworonozne domowe w wersji kot, przed zamknieciem i uruchomieniem pralki, zmywarki, suszarki bebnowej do ubran oraz lodowki/zamrazalnika itp. upewnij sie kilkukrotnie, ze zwierzak nie dostal sie do srodka.


A jeśli posiadasz zwierze w wersji fretka, to pamiętaj - nawet gdy przed uruchomieniem sprzętu domowy (pralki, zmywarki oraz lodówki/zamrażalki)  sprawdzisz go 10 razy, to wcale nie musi oznaczać, że fretki tam nie ma. Po włączeniu sprzętu lepiej poszukaj fretki, w przypadku trudności ze znalezieniem, szybko wyłączaj urządzenie i wyciągaj fretkę ze środka.

Gdy wracasz do domu po pracy, a rano fretka usiłowała wyjść razem z tobą, to patrz pod nogi po otworzeniu drzwi, bo inaczej wdepniesz w kupsko.
dodofon
ahahahaha
sprytny  🤣

wredny
nie zrozumiałam  😡  ale to w końcu zamknęłaś/łeś go tam i przeżył?  😲 
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
25 listopada 2009 13:27
Co do fretek.
-Jak siadasz na łóżku sprawdź ręką czy nie ma tam ukrytego zwierzaka.
-Sprawdź czy nie masz pasażera na gapę w plecaku.
-Nie zostawiaj kauczuków na wierzchu (moja fretka je obgryzała, a ja się bałam że połknie kawałek)
-Nie zostawiaj herbaty z torebką w środku/popielniczki/kawy z fusami na stole jeśli nie chcesz później tego zbierać.
-Ogółem nie zostawiaj nic cennego na wierzchu (możliwość przestawiania mebli w poszukiwaniu owej rzeczy)
-Nie zostawiaj zakupów z mięsem w środku bez opieki (widok Freda próbującego wciągnąć całego kurczaka pod lodówkę bezcenny :wysmiewa🙂
-Pilnuj zwierza, który jeszcze przed chwilą gdzieś zaszyty spał, bo gość który przyszedł może się zdziwić jak mu coś zacznie włazić do nogawki.
-Nie odchodź od swojego obiadu, bo później będziesz gonić zwierzaka z kotletem w pysku przez całe mieszkanie 😁, a później jeszcze twój osobisty zwierzak się o syczy, o fuka, będzie obrażony i jeszcze bardziej złośliwy niż zwykle 😁.

- Nie zostawiaj w zasięgu pyska yorka żadnych kartek, chyba że chcesz żeby były idealnie posiekane 🙂
To fretki mają jakieś zalety jako zwierzątka domowe? Poza demolowaniem mieszkania  👀 😁
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
25 listopada 2009 13:51
Mają. Np. przychodzą do łóżka się przytulić (co z tego że przy okazji wypychają cię z twojej osobistej poduszki :hihi🙂, przychodzą się przytulić i 'tukają' (nie wiem jak to nazwać), kiedy się czegoś wystraszą biegnie do swojej pańci wczepiając pazurki w łydkę ze wzrokiem "ratuj, to chce mnie zjeść", jak jest już na rękach to się wtula w ciebie, są lepsze od oglądania telewizji czy kompa jak się bawią.  Fred jak był u mnie na rękach to byłam jego i byłam jego zdaniem nietykalna, bo księciunio teraz chce być głaskany, w kogoś kto chciał w tym przeszkodzić i go zabrać, strącić ofukiwał, złapał zębami. Mnie nigdy nie ugryzł mogłam zrobić z nim dosłownie wszystko, za to w innych potrafił wtopić ząbki. Jak nie chciał opuszczać rąk (bądź przechodziło się koło łazienki dla niego =wanna=woda=samo złooo :hihi🙂 to łapał się tak mocno pazurami że nie dało rady go odciągnąć (przynajmniej bez uszkodzenia skóry ramienia w które jest wczepiony). Kochane zwierzątko. Tylko że mój był typowym rozpuszczonym synusiem mamusi, któremu wszystko wolno.
a tak poza tym i wieloma innymi przyjemnymi rzeczami, to jego specjalnością było właśnie demolowanie mieszkania, demolujące zabawy (on tak lubił jak coś spadało np. ze stołu i patrzył jak to się rozbija, odbija) i różnego rodzaju złośliwości.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 listopada 2009 14:07
Obcując z urządzeniami biurowymi NIGDY nie dawaj im po sobie poznać że bardzo ale to bardzo szybko trzeba coś zrobić przy ich pomocy.

Jeśli urządzenia jednak to wyczują, to jak amen w pacierzu komp ci się zawiesi, drukarka pokaże błąd drukowania a xero na dobre wciągnie w niedostęopne miejsce mnóstwo kartek których za cholerę sie samemu nie odnajdzie.
To samo dotyczy sprzętów wszelkich - agd, rtv też.
A jak ktoś ma pecha, to i samochód się wypnie.

Edit.
Jeśli masz w planach picie soku pomarańczowego, nie myj zębów chwilę przed, bo zepsujesz sobie cały smak  :/

Edit 2.
Jeśli koleżanka pyta się Ciebie na gg czy może poprawić Ci humor, a Ty wyrazisz zgodę, to odstaw kisiel. Bo się go ciężko z monitora ściera  😵
jeśli z radością stwierdzicie, że dzisiaj w nocy śpicie ze swoim kochanym kotkiem, najpierw sprawdźcie, czy nie zamknęliście drzwi. jeśli już tak zrobiliście,a w nocy budzicie się, czując e... odór nie idźcie spać do następnego pokoju. lecz jeśli tak zrobiliście, nie kładźcie się w świeżej pościeli dla gości. a rano nie odpowiadajcie na pytanie współlokatorów:
-co się stało?
- a kot w nocy narobił, musiałam się przenieć gdzie indziej spać. 😂
taka ciekawostka... u mnie w łazience stoi odkurzacz, jest tam na nim taki ciekawy napis zawsze jak załatwiałam swoją potrzebe  😁 rozkminiałam napis na nim... W88L? o co chodzi? za każdym razem nie mogłam do tego dojść i to przez długi czas! Ostatnio siedząc ''tam'' sobie, patrze... a tam nie W88L tylko 188W !!!  👍 czytanie z drugiej strony się opłaca  🤣
Wredny   po prostu; zły człowiek
25 listopada 2009 22:19

wredny
nie zrozumiałam   😡  ale to w końcu zamknęłaś/łeś go tam i przeżył?  😲 

O zmywarkę pytasz? Zamknąłem, umyłem, wysuszyłem i przeżył. Ten kot, a właściwie ta kota, wszystko przeżyje. I wszystko zje. To skrzyżowanie Garfielda z Terminatorem.
I ma 7 żyć. Chociaż po tej kąpieli, to ja bym nie ryzykowała sprawdzania ile jeszcze zostało :P
Wredny   po prostu; zły człowiek
25 listopada 2009 22:44
I ma 7 żyć. Chociaż po tej kąpieli, to ja bym nie ryzykowała sprawdzania ile jeszcze zostało :P

Chyba ten egzemplarz ma 77!
To masz kota na dożywocie 😀
Wredny   po prostu; zły człowiek
25 listopada 2009 23:00
To masz kota na dożywocie 😀
Chyba moje.
O tym właśnie myślałam 😉
Wredny   po prostu; zły człowiek
25 listopada 2009 23:03
O tym właśnie myślałam 😉
Nie ciesz się. Zapiszę Ci go w testamencie.
Ja tam koty lubię :P Biorę w ciemno 😉
busch   Mad god's blessing.
25 listopada 2009 23:09
Tych kocich rad chyba będzie najwięcej  😀

Jeśli szukasz kota i przeszukałeś już cały dom, oprócz jednego, zamkniętego pokoju - to do tego ostatniego nie wchodź z impetem godnym Chucka Norrisa.
Zobaczysz, że koty umieją latać na krótkie dystanse, zwłaszcza wprawione w ruch drzwiami i będziesz mieć moralniaka przez następny tydzień...  🥂
też do kocich  😁
Jak kota nie będzie na balkonie to gdzie będzie? w ogródku u sąsiadki  😎
Wredny   po prostu; zły człowiek
25 listopada 2009 23:58
też do kocich  😁
Jak kota nie będzie na balkonie to gdzie będzie? w ogródku u sąsiadki  😎

Jak sąsiadka zechce przegnać twojego kota, to już nie będzie sąsiadki ( potknie się o grabki i nabije na kijek podtrzymujący pomidory).
[quote author=Dworcika link=topic=11182.msg389139#msg389139 date=1259190093]
O tym właśnie myślałam 😉
Nie ciesz się. Zapiszę Ci go w testamencie.
[/quote]

jak ma tak duzo zyc to chyba jej dzieciom  😁

edit - jeszcze z kocich.

kiedys mialam kota. i balkon (ktory mam nadal). jesli za nic w swiecie nie jestes w stanie znalezc kota w zadnym ze swoich trzech pokoi + kuchni i lazience, to poszukaj na parapecie za oknem miedzy balkonem wlasnym a sasiadow.
dodam tylko, ze mieszkam na czwartym pietrze a kota moja mama zdjela przy uzyciu dziwnie zagietego wieszaka, bo moje okno sie dzien wczesniej zepsulo i dalo sie je tylko uchylic od gory. Kot chcial sie wybrac na spacer do sasiadow, ale ich pies skutecznie go przestraszyl i kot bal sie wrocic na nasz balkon. Nie znam tez nikogo przy zdrowych zmyslach (i nie pijanego) kto wychylilby sie 1,5 metra w kierunku okna po kota, wiec mama musiala byc pomyslowa by go zdjac z tego waskiego parapetu.

i drugie: jesli sasiadka (ta z drugiej strony, nasze balkony sie stykaja) goraczkowo szuka kota - przeszukaj dokladnie dom. NAWET jesli masz psa. Gwarantuje, ze pies moze nie zauwazyc, jak kot przespaceruje przez pol domu i zagniezdzi sie za szafka w jedynym  nie remontowanym pokoju w ktorym stoja pudla z rzeczami ze wszystkich innych pokoi (wyniesienie tejze szafki zajelo nam tylko 3 godziny, bo najpierw trzeba bylo wyniesc wszystko inne). Moj superczujny pies autentycznie nie zauwazyl duzego kocura ktory wparowal nam do domu przez otwarte okno i zadekowal sie u mnie w pokoju w  najmniej dostepnym miejscu z mozliwych.

jesli w klubie "zlapiesz" kolesia, ktory upiera sie, ze jest basista (tak, tym basista ktorego wlasnie brakuje ci do zespolu) to nie miej zbyt duzej nadziei ze rano:
a) bedzie to pamietal
b) nadal bedzie basista
c) nadal bedzie chcial grac to, co ty chcesz grac
d) nadal bedzie pamietal, ze w ogole z toba rozmawial
e) w ogole bedzie mial cokolwiek wspolnego z muzyka

(ja sie po prostu staram nie byc zbyt entuzjastyczna po powrocie z imprezy. a co bedzie dalej to zobaczymy rano jak do niego zadzwonie i mu przypomne, ze dzis w nocy byl basista :P )

Edit.
Jeśli masz w planach picie soku pomarańczowego, nie myj zębów chwilę przed, bo zepsujesz sobie cały smak  :/



Nigdy nie jedz jabłka po umyciu zębów - mordę wykrzywia jak nie wiem

Jeśli w klubie jakiś koleś cię podrywa, mówi, że jesteś śliczna, mądra, że chciałby z tobą gdzieś wyjśc itp, sprawdź, czy przypadkiem na tej samej sali nie chodzi jego dziewczyna w ciąży 😲

Jeśli w pralce ci coś stuka, puka, to na pewno jest to twój najnowszy telefon, albo hacele, których nie wyjęłaś z kieszeni
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
26 listopada 2009 09:44
jak jesteś z fretką na spacerze nie spuszczaj jej z oczu, nawet tylko po to żeby spojrzeć na momencik na koleżankę. Później będziesz wyciągać fretkę z drzewa, bo okazało się że tam jest dziura i korzystając z okazji on chciał sprawdzić co jest w środku.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
26 listopada 2009 09:51
1.jezeli Twoje dziecko podejrzanie cicho i długo siedzi w luce pomiedzy szafą a ścianą,to nie licz na to,że bawi się z Toba w chowanego...zapewne smaruje ściane długopisem.
2. jezeli wydarzył się punkt pierwszy,absolutnie nie pozwalaj dziecku naprawić tego,co "zniszczyło" chusteczkami do dup***,bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego.
nie bądź szybsza/y od drzwi, które otwierasz
100% potwierdzam  😕 tydzień chodziłam z fioletowym okiem. Nie ma jak porządny cis w brew  😕
Jeśli pożyczacie samochód od ojca, sprawdźcie dokładnie jego stan techniczny. Po powrocie z 10 km przejażdżki okaże się, że jesteście sprawcami ponad 1500 różnych awarii, do powstania których potrzeba np. śniegu, którego od ponad tygodnia nie ma lub papierosa kolegi ojca.  🤔
Jeśli pożyczacie samochód od kogokolwiek, to sprawdźcie, czy ma aktualne badanie techniczne. Bo możecie mieć bardzo głupią minę gdy zatrzyma Was pierwszy napotkany patrol drogowy i okaże się, że wóz który kilka dni temu przejechał na przełaj całą Transylwanię, badanie techniczne ma przeterminowane ponad pół roku i zabierają Wam nie Wasz przecież wcale, dowód rejestracyjny.
1. Jeżeli macie zamiar przemieścić się komunikacją publiczną  60 km z mieszkania X do mieszkania Y, zawsze (!) sprawdzajcie czy zabraliście do mieszkania Y klucze. Możecie się ciężko zdziwić przed drzwiami..

2. Jeżeli zaczyna Wam na kimś zależeć a boicie się zaangażowania, nigdy (!) nie mówcie drugiej osobie "zostańmy tylko kolegami nic więcej". Będziecie żałować.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się