KOTY

donkeyboy, szczerze to barf jest naprawdę najlepszy na takie akcje i świadomy wet zawsze doradzi barf gdy są struwity. Poczytaj sobie grupę surowe kotki i pieski.

Tylko małe struwity u jednego kota nie będą powodować dyskomfortu, a u drugiego już tak. No w sumie jak u ludzi.

Moja zazwyczaj od razu, nowy dywan = szczoch na drugi dzień rano.
Ale moja sika sobie o porach różnych.

Założenie obroży feromonowej u mojej pomaga , wpada w trans hipnotyczny na fioletową obróżkę.
W sumie brak woliery moźe być przyczyną , jak i nowe mieszkanie.
donkeyboy, mojej mamy kocur się zatykał często, bardzo wrażliwy na wszelkie hałasy jest. Pomogły mu obróżki z feromonami, chodzi w nich cały czas i nie ma problemów. Jak testowo miał ściągniętą obroże na kilka tygodni to już jakieś przytkanie bez cewnikowania zaliczył. Sprawdza nam się dokładnie ta:
https://allegro.pl/oferta/nurturecalm-24-7-obroza-uspokajajaca-kot-petarmor-9347269987
donkeyboy, mój jeden wolał suche od mokrego - dodawałam chrupki do mokrego, zmniejszałam ilość i udało się gamonia przestawić. Są na MAC's obecnie.
Barf nie jest taki super, już kiedyś pisałam - mojemu kotu poszkodził (rozpisany przez szeroko polecaną specjalistkę). Nie polecam, sama na pewno do tego nie wrócę, weci (kilka niezależnych osób) mówią że często po barfie mają koty z niedoborami i problemami jelitowymi.

Te same obróżki polecam co Fokusowa, .

magda, pytanie czy ta specjalistka rzeczywiście nią była , bo za układanie diet bierze się obecnie wiele osób, które są po kursie weekendowym.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
12 stycznia 2024 09:51
Nasza najmniej towarzyska kocica zatkała się 5 lat temu po śmierci naszego najstarszego kocura. W ogóle nie byli zżyci, bo ona toleruje tylko mojego męża (i obecne młodsze kocie siostry). Wtedy dosłownie na drugi dzień zauważyliśmy rano, że poszła do kuwety raz, drugi, trzeci i w środku była kropelka moczu z kropelką krwi. Drugą taką akcję miała w zeszłym roku również po śmierci najstarszego. Ten sam schemat.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
12 stycznia 2024 13:17
Dzięki wszystkim, obroże już próbowałam kiedyś (ciężko powiedzieć czy coś dała bo to było na podróż), feliway też zamówię w razie co.

Z karmą teraz to już nie wiem co zrobić bo dostała na próbę wczoraj i dziś jakieś saszety co udało mi się stacjonarnie zdobyć, polizała sosik i lipa. Teraz to już ja jestem wkurzona bo wet zalecila jakiś syrop i metioninę dwa razy dziennie. Dałam jej z micha to się teraz na jedzenie obraziła bo jej leki wkładam do żarcia. A leki muszę strzykawką 2x dziennie, jeśli jest w stresie to jej też nie pomoże.

Chyba pójdę po whiskasa...
donkeyboy, idź, ja zawsze daje mojemu z IBD whiskasa jak się źle czuje przez kilka posiłków po ataku.
donkeyboy, - miałam kotkę, która całe życie żarła kurczakowego whiskasa. Albo to, albo suche, albo czysty tuńczyk, wszystkim innym rzygała albo wybuchała w kuwecie, albo nawet nie ruszyła. Dożyła nastu lat w zdrowiu. Kotka była schroniskowym znajdkiem, którego raczej mało kto by chciał. Niemiziasta i dzika, znaczy czasem przyszła na swoich warunkach po drapanko, ale uznawaliśmy to za zaszczyt i święto 😉 Łapanie tego w schronisku też proste nie było i chyba nikt nie rozumiał tej decyzji, no ale cóż. Była i była na kocim mcdonaldzie. Także czasem ten whiskas to jest jakieś rozwiązanie i nie ma się co samobiczować nadmiernie. Szczególnie, jak ma być to jako opcja przejściowa.
Gourmet też bardzo często wchodzi, te małe puszeczki, tylko wypada drogo, w cenie karm na prawdę premium.

Moje rozpieszczone szczury garażowe jedzą obecnie Wild Freedom i wchodzi od dłuższego czasu. Tffu, tfu.
Skoro jest dyskusja w temacie karm- karmi ktoś Alpha Spirit?
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
12 stycznia 2024 14:43
Pójdę pójdę.

keirashara ona w ogóle raczej nie jest aż tak strachliwym kotem, diagnozę że jest to stresowe mogę zaakceptować tylko dlatego że faktycznie raz się zestrachała na klatce schodowej, no i były też święta, choinka, raz gości mieliśmy na trochę (chociaż ich zna) etc. Natomiast normalnie jest to bardzo przytulaśny kot, i co ważne kot wybrzydzacz ale i odkurzacz jak coś lubi. Jak lubi to wystarczy że podniesiesz worek z jej żarciem i pojawi się jak dżin z lampy. Niepokojace jest dla mnie to że się obraziła na swoje chrupki, pogadałam już o tym z weterynarzem i podawanie supli czy co tam zaleciła jest wstrzymane na parę dni żeby jej dodatkowo nie stresować.

Czasami chciałabym żeby koty umiały gadać 🙄 "chce puszkę z łososiem", "boli mnie XYZ" jakie zycie byłoby latwiejsze
keirashara, ja mam w domu rodziców 4 znajduje, z czego dwie jedzą tylko kociego McDonalda, pozostałe dwa surowe mięso i czasami McDonalda, jedynie chrupy maja o dobrym składzie. Próbowaliśmy naprawdę wielu rzeczy, niestety nie szło ich przestawić na dobrą karmę. Najstarszy ma 16 lat i cieszy się super zdrowiem. Nie mówię ze to dobre rozwiązanie, ale czasem jedyne
donkeyboy,
Możesz rozważyć też CBD. W zeszłym roku jeden z moich kotów miał zapalenie pęcherza wywołane stresem, też w ogóle nie było po nim widać stresu, ale to kompletnie. Badania sików, krwi wszystko wyszło w normie, a że w tym czasie pożegnaliśmy jednego z psów - najprawdopodobniej ta zmiana na niego tak podziałała. Wspomagaliśmy się obrożą z feromonami i CBD. Przeszło i póki co nie nawraca.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
13 stycznia 2024 20:37
kurczak_wtw, a masz jakiś konkretny CBD do polecenia? Kiedyś już się tym interesowałam i przynajmniej wtedy opinie były takie że zależy od marki (a raczej zawartości cbd w oleju cbd, czy coś w tym stylu)

Kot dzisiaj już lepiej, wsuwa i bawi się, niespodzianek nie zostawia - jak to powiedziała weterynarz, kot-pandora 🙃
donkeyboy, my stosowaliśmy xatival, do kupienia w gabinetach wet. Nie jestem w stanie stwierdzić z całkowitą pewnością czy to ten preparat zadziałał, bo kot miał też jednocześnie obróżkę feromonową, zapewnione więcej zabawy itp. Generalnie wyszedł na prostą dosyć szybko i od pół roku nie ma nawrotów. Ale na przyszłość już wiem, że przy jakiejkolwiek planowanej zmianie będę od razu działać kombosem obróżka + CBD
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
14 stycznia 2024 12:10
kurczak_wtw, dzięki!
Znacie może jakiś dobry probiotyk który kupię taniej niż to co w lecznicach weterynaryjnych jest dostępne? Dla 3 kotów to już spore kwoty wychodzą, a potrzebuję wszystkim na raz podać przez jakiś czas.
magda, wejdź sobie na allegro - tam są duuużo taniej niż u wetów.
magda, polecam Vet Expert BIOPROTECT 🙂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
18 stycznia 2024 23:41
Flora Defense mini.
Czy znajdę gdzieś „gotowe” mieszanki mięsa na barf (takie, że nie trzeba samemu mielić czy kroić, a tylko wrzucić różne dodatki)? Na zagranicznych stronach tego pełno, a w PL nic nie mogę znaleźć. Gdzie kupujecie takie rzeczy? I dodatki typu bulion, jakieś tauryny i inne?
Mam cały zestaw dodatków do barfa - tauryna, olej, wapń i inne - chętnie się pozbędę, zużyte w większości niewiele, za ok 60% ceny nowych. Kupiłam w holista.pl
magda, dzięki, na razie robię rozeznanie, jak się zdecyduje to się odezwę.

Mam kotkę z podejrzeniem ibd, jest na Catz Finefood mono indyk/kaczka/wołowina (po sterylce nie chciała jeść indyka, więc dokupiłam te dwa smaki) i ma pogrubione ściany jelit cali czas, a odkąd nie je indyka tylko resztę tych smaków to w kuwecie ciut gorzej (na indyku zero niepokojących objawów). Czeka nas jeszcze porządne USG i diagnoza, zobaczymy co dalej.
Fokusowa, jeśli jesteś z Warszawy, to polecam na usg doktora Marcińskiego - jest chyba najlepszy tu na Mazowszu i większość weterynarzy bardzo sobie ceni badania wykonywane właśnie przez niego.

Do tego ma bardzo fajne podejście do zwierząt 🙂.
ajstaf, dziękuję, zapiszę sobie!
Fokusowa, u mojego właśnie po barfie jelita były pogrubione, więc ja akurat nie polecam, ale jak coś to set supli do sprzedania mam. Wrzucałam na kociej grupie ale odzew zerowy, czas ponowić z niższą ceną.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
05 lutego 2024 10:31
Kogo możecie polecić w Warszawie i okolicach (lub okolicach Kraśnika) jeśli chodzi o dermatologię? Znajoma "bawi" się od miesięcy z problemem skórnym u kota (nastoletni MCO). Kot wydrapuje się na karku do krwi. Jeden dermatolog rozłożył ręce, odesłał do drugiego. Drugi chyba powoli też traci pomysły. Są momenty, że jest lepiej. Potem problem wraca. Dieta sprawdzona. Kot leczony na serce, nie może dostawać sterydów. Do tego mocno wrażliwy emocjonalnie. Jedynak. Nie ma innych zwierząt w domu. Ma jednego opiekuna. Jeśli właścicielka musi wyjechać, to zostaje z nim jej mama. Był okres, że chodził w kołnierzu, potem ochraniaczu na kark, żeby się nie drapał, ale nie jest to rozwiązanie na całe życie. Krew zrobiona pod każdym kątem. Szukamy opcji.
Lanka_Cathar, mojego z paskudnej grzybicy wyprowadziła Anna Karcz z AniMali. Na zdjęciu z drugim kotem - chory był ten niebieski brytol.
IMG_2572.png IMG_2572.png
IMG_2573.png IMG_2573.png
IMG_0166.jpeg IMG_0166.jpeg
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
05 lutego 2024 11:07
O f**k! Po prostu inny kot! 😲 Wysyłam namiar do znajomej. Jeśli jeszcze ktoś ma jakieś namiary, to przyjmę z wdzięcznością.
Dostałam takiego smsa z safe animal.
Czyli, że co, że jak nie zapłacę to chip będzie guzik warty mimo zarejestrowania w bazie?
IMG_2409.jpeg IMG_2409.jpeg
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się