kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

tundrida, dzięki za wskazówkę 🙂 dzisiaj dużo lepiej kojarzy, np dziś wie, że jestem jej wnuczką, że moja mama jest jej dorosłą cóką itd, za to mocno mieszają się jej miejsca, wydaje mi się, że myśli że jest w jakimś ośrodku zdrowotnym, czasem że w pracy (pracowała w szpitalu). Ale halucynacje ma mocne, np rozmawia z prawnuczką której nie ma obok niej, mówi do kotka, który normalnie w domu z nią spi, no ale w szpitalu też go nie ma. I ogólnie widzi różne osoby wkoło...
Jeszcze może być tak, że po powrocie do domu stopniowo będzie jej się poprawiać. Bo dla starszej osoby sam pobyt w szpitalu + choroba= stany majaczeniowe, które potem w domu, w swoich warunkach które zna- mijają. Wtedy leki się zmniejsza, odstawia.
Jeśli jeszcze leży w szpitalu, można spytać, czy mógłby psychiatra zerknąć na nią ze względu na te majaczenie. O ile mają psychiatrę na stanie. Albo może sami interniści coś zlecą. Z pewnością mają doświadczenie.
Wyjęłabym na wierzch jeszcze to pytanie, które się schowało na poprzedniej stronie. Jakieś podpowiedzi? Żelaza, widać, za mało. Ale czy te UIBC, TIBC, transferyna nie powinny wtedy urosnąć?

Bujam się od dawna z tematami żelazowymi. Nakierowałybyście mnie na zrozumienie takich wyników?

HGB - niskie (w dole normy)
żelazo - niskie (poniżej normy)
UIBC, TIBC, transferyna – w normie
Tedora

Sprawdź sobie poziom B12
Ja się tak bujałam miałam wszystkie badania - B12 była niby w normie ale w dolnej granicy. Hematolog powiedziała, że B12 zawsze powinna być ok środka normy. Dostałam serie zastrzyków B12 i wszystko się uregulowało.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
18 lutego 2018 14:36
Teodora, ja tez od dawna mam problem z wynikami zelaza.
Jak najbardziej te parametry, ktore wkazalas, moga byc w normie.
To oznacza, ze nie ma klopotu z wiazaniem tegoz pierwiastka, tylko z podaza.
Po prostu za malo jest go dostarczanego, w porownaniu do strat np. comiesiecznych lub innych krwawien.
Ja teraz testuje Biofer folic i Actiferol forte i mam zamiar zrobic morfologie przed okresem,
bo w trakcie i tuz po to mam wyniki masakra.
ewelin_n, u mnie ostatnio B12 było wręcz ponad normę (drożdże mi to zrobiły).
Generalnie marnie znoszę suple żelazowe, któreś mnie podtruly do stopnia omdleń i wizyty na sorze. Ostatnio próbowałam Falvit Mama, ale też szło marnie. Słyszałam o Bioferze, że może być łatwiejszy dla organizmu, więc spróbuję. Póki co szprycuję się intensywnie natkami itp., ale sukcesy umiarkowane. Jak dalej żelaza będzie ubywać, może włączę trochę jakiejś wątróbki czy czegoś do diety (chociaż wolałabym nie).
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
18 lutego 2018 18:30
Te dwa preparaty, ktore wymienilam nie daja u mnie zadnych negatywnych skutkow,
wczesniej rezygnowalam z suplementow zelazowych wlasnie ze wzgledu na fatalne samopoczucie.
Trzymam kciuki, zebys dobrze zniosla biofer 🙂
Teodora, ja jadłam suszone morele w sprawie żelaza i kiełki lucerny i soczewicy.
tunrida - dzięki za wszelkie info. Na razie dzisiaj babcia sie ubudzila bez halucynacji. I nagle wszystko pamieta, poza tymi ostatnimi dniami, nic się jej nie mieszało dziś. Za to była przez to dużo bardziej przygnębiona, bo rozumie że ma zapalenie płuc, że coś też jest z nerkami, martwi się... szczerze mówiąc to jak byla taka otumaniona, to miala dużo lepszy humor...
ms_konik, Dance Girl, dzięki, to dodaje kiełasy, morele, sprawdzę Biofera – może sę uda.
I czerwone buraczki  😀
Hej, czy jest na sali ktoś mający doświadczenie z łuszczycowym zapaleniem stawów? Może być tak, że objawy skórne pojawiły się dopiero po latach, a zaczęło się od nawracających stanów zapalnych stawów międzypaliczkowych?
busch   Mad god's blessing.
21 lutego 2018 17:45
honey, absolutnie nie trzeba mieć silnych objawów skórnych (albo jakichkolwiek) żeby mieć łuszczycowe zapalenie stawów, i to takie że trzeba przewlekle brać leki.

Jest silna korelacja między łuszczycą paznokciową, a występowaniem łuszczycowego zapalenia stawów - tzn. jeśli ktoś ma zaatakowane paznokcie, to większa szansa że stawy też zaatakuje. A niezbyt agresywną łuszczycę paznokciową można jak najbardziej przeoczyć, np. jeśli ma się tylko tzw. plamy olejowe i np. tylko zaatakowane paznokcie u stóp. Objawy skórne i paznokciowe mogą też mieć rzuty i remisje nie do końca zbieżne z rzutami i remisjami objawów stawowych. Łatwe do przeoczenia zmiany to np. łuszcząca się skóra na łokciach, w zgięciach kolan lub sporadyczne ataki łuszczycy, które pacjent tłumaczy sobie jakimiś innymi przyczynami.

W przypadkach spornych jest przeprowadzana diagnostyka różnicująca, która jednak niestety jest dość trudna. Np. przy RZS stawy są atakowane symetrycznie, z kolei przy ŁZS może nie być symetrii, ale są też postaci ŁZS kiedy też jest symetria. ŁZS daje negatywny wynik czynnika reumatycznego, ale nie jest jedynym schorzeniem, dla którego RF będzie ujemny. Dużą pomocą w diagnozowaniu jest wywiad w rodzinie, no ale ŁZS może być podobne do RZS i niestety zwłaszcza starsze pokolenie z małymi/żadnymi zmianami skórnymi może być źle zdiagnozowane. Są badania genetyczne na obecność genu charakterystycznego dla ŁZS ale są bardzo drogie. Zdjęcia rentgenowskie też są często używane do diagnozy.

Łuszczyca i ŁZS u wielu pacjentów funkcjonują w schemacie rzutów i remisji (a różne objawy mogą mieć różnie zsynchronizowane kalendarze), więc jak najbardziej jest możliwe że stany zapalne były nawracające, a już stawy międzypaliczkowe zaatakowane niesymetrycznie to duża przesłanka że mamy do czynienia z ŁZS. Dodać do tego objawy skórne i już prawdopodobieństwo robi się duże - nie ma znaczenia że stawy były pierwsze.
busch, dziękuję za odpowiedź. Od lat się nieudolnie diagnozuję, właśnie przez dotychczasowy brak objawów skórnych i brak czynnika zapalnego. No to mam prawdopodobnie kłopot, bo będę musiała przekonać do diagnostyki mojego brytyjskiego lekarza 🙁
Za to problemy z paznokciami ma moja mama, które zostały rozpoznane jako zakażenie grzybiczne, ale od lat nie udaje się jej pozbyć objawów. U mnie pojawiły się miesiąc temu zmiany na skórze, które też na początku skojarzyłam z grzybkiem, tylko że nie udaje mi się ich zaleczyć.
busch   Mad god's blessing.
21 lutego 2018 20:39
honey, rozpoznanie jako zakażenie grzybicze, którego od lat nie da się wyplenić to tak typowy objaw zaatakowanych łuszczycą paznokci bez poprawnej diagnozy, że już bardziej typowo się nie da 😉. Zresztą wystarczy wpisać w googla (tylko dla ludzi o silnych nerwach), żeby zobaczyć że paznokcie zaatakowane łuszczycą wyglądają często podobnie do tych z grzybicą. RF ujemny to też duża przesłanka na korzyść diagnozy ŁZS. No i ŁZS jest genetycznie dziedziczone, więc diagnoza u mamy łuszczycy (nie musi być ŁZS koniecznie jeśli tylko skóra i/lub paznokcie są zaatakowane) też dramatycznie podnosi prawdopodobieństwo, że Ty masz ŁZS.

Z brytyjskimi lekarzami nie pomogę, mogę jedynie pocieszyć że ŁZS to nie jest 'zła' diagnoza (zwłaszcza przy innych dostępnych jako alternatywy), na pewno ma dużo lepsze rokowanie niż RZS i leki też często można dobrać takie, że żyje się w miarę normalnie.
mils   ig: milen.ju
22 lutego 2018 06:34
Siadło mi gardło. Tak mocno, ledwo jestem w stanie przełykać ślinę. Mam Strepsils Intensive i olej z wiesiołka do nawilżania, czym jeszcze się ratować? Poza gardłem nie mam żadnych objawów przeziębienia czy grupy.
Moon   #kulistyzajebisty
22 lutego 2018 06:53
mils, mi na taki ostry ból gardła nie pomaga żaden Strepsils, tylko Neo-angin. Paskudne toto, daje radę.
mils   ig: milen.ju
22 lutego 2018 06:55
Moon mi na razie nie pomaga nic. Chyba nie obędzie się bez lekarza, bo w sumie od kilku dni to jest gorzej. :/
Moon   #kulistyzajebisty
22 lutego 2018 06:58
mils, ojjj, no to faktycznie.
Mi samym bólem gardła (i właśnie żadnymi innymi objawami, pojawiają się po kilku dniach) zaczyna się przeziębienie. Że właśnie najpierw gardło, za kilka dni przechodzi, za to zjawia się, katar, zawalone zatoki i łeb jak sklep. O.o Nie polecam!
busch, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź 😉
na gardło TYLKO GLIMBAX- do płukania. Zawiera diclofenac, czyli coś jak Ketonal- działa!
Ja gardło znieczulam zestawem: Tantum Verde w aerozolu, ssanie oleju kokosowego i ciepła herabata.
Zdrówka mils!
mils   ig: milen.ju
22 lutego 2018 08:24
Dzięki dziewczyny! To mi znieczuli, a coś leczniczo?
busch A jeśli zmiany na paznokciach schodzą od standardowej kuracji przeciwgrzybicznej to możemy wykluczyć, że przynajmniej te zmiany zwiastują łuszczycę? Pytam, bo mój ojciec ma łuszczycę, a ja zaczynam miewać objawy... Próbowałam zasięgać już porad lekarskich, ale dostałam bardzo mierne, niemal żadne, informacje zwrotne.
czosnek, cebula, mleko z miodem, herbata z malinami, łózko, inhalacje z soli fizjologicznej i co ci tam jeszcze przyjdzie do głowy i przede wszystkim czas czas czas
Na wirusy ewentualnie Neosine lub Groprinosin ( bo to jest to samo)
busch   Mad god's blessing.
22 lutego 2018 17:18
Atea, w takiej sytuacji trudno powiedzieć, jeśli kuracje przeciwgrzybicze działają, to albo po prostu masz grzybicę, albo akurat w tym samym momencie łuszczyca odpuściła 😉. Plus łuszczyca nie gwarantuje odporności na grzybicę, więc można mieć combo jednego i drugiego. Nie wiem co masz na myśli, mówiąc o "miewaniu objawów" ale jeśli np. masz objawy stawowe, to sam fakt diagnozy u ojca łuszczycy bardzo przybliża Cię do diagnozy ŁZS.

Ogólnie leczenie łuszczycy paznokci jest bardzo upierdliwe, trudne i często wymaga stosowania silnych leków, więc jeśli ktoś ma tylko zaatakowane paznokcie i objawy nie są straszliwe, to zwykle zostawia się te paznokcie w spokoju.
Dzięki dziewczyny! To mi znieczuli, a coś leczniczo?


Mnie pomaga Rutinoscorbin w podwójnej dawce.
I sok z czarnego bzu, działa przeciwwirusowo.
busch Generalnie wolałabym o moich grzybach nie pisać na forum, ale co mi tam  😁 Będę się sobie przyglądać. Paznokcie mają bardzo dziwne fazy, zwłaszcza w okresach osłabienia organizmu. Wygląda mi to znajomo, ech... Nie ma to jak liczyć na to, że ma się grzyba  😂

Mocnych objawów jeszcze żadnych nie miałam, ale w okresach osłabienia organizmu lubią się u mnie pojawiać przesuszenie na łokciach i zgięciach palcy, łupież, dziwne zmiany na paznokciach. Stawy mam słabe, do bólu kostek i kolan się właściwie przyzwyczaiłam (choć ostatnio pomaga walka czarcim pazurem). Jak to sobie wszystko pozbieram do kupy to wychodzi średnia diagnoza 😉

Do tego jestem dzieckiem z konfliktu serologicznego (nie tylko serologicznego btw.  :hihi🙂, a parę lat temu była teoria, że to sprzyja dziedziczeniu.

Czy mogę coś zrobić na tym etapie? Do jakiego lekarza iść, żeby mnie nie olał na wstępie? Być może tylko panikuję, ale podejrzewam, że im wcześniej się zdiagnozuję, tym lepiej.

busch   Mad god's blessing.
23 lutego 2018 17:56
Atea, w tej całej mieszance to stawy powinny Cię najbardziej niepokoić, bo jeśli skóra i paznokcie nie dają objawów uprzykrzających życia, to lepiej ich nie ruszać. Za to bóle stawów to problem, bo raz uszkodzony staw już nie odrośnie, w przeciwieństwie do złuszczonej skóry 😉. Może być tak że faktycznie masz objawy stawowe od ŁZS, chociaż akurat tylko zajęcie kolan i kostek byłoby dość mocno nietypową postacią choroby (zwykle jednak choroba bardziej lubi małe stawy u dłoni, stóp, ewentualnie w postaci osiowej kręgosłup i biodra).

Jeśli faktycznie masz diagnozę łuszczycy w rodzinie, to każdy ogarnięty reumatolog Cię weźmie pod lupę z okazji tych bóli stawowych. Oczywiście wszystko potem zależy od Twojej i reumatologa kalkulacji, czy Twoje objawy są na tyle dokuczliwe, że jest sens wprowadzać leki. Są co prawda leki "niedokuczliwe" jak np. sulfazalazyna, ale nawet ona daje takie rzeczy w gratisie jak zwiększone ryzyko kamieni nerkowych, nadwrażliwość na słońce i konieczność monitorowania funkcji wątroby i nerek. Jeśli cierpisz i jest ryzyko uszkodzenia stawów (a ono jest zawsze przy długotrwałych stanach zapalnych i innych atrakcjach ŁZS), to wtedy jest sens się smarować kremem z filtrem 60 jak tylko idziesz na słońce na dłużej niż 15 minut i pić dużo wody w zamian za uspokojenie organizmu.

Choroby autoimmunologiczne często też wymagają od chorego zmiany nawyków życiowych, jak np. wysypianie się, dieta bogata w omega 3, regularny ruch itd., więc można ewentualnie spróbować czy tyle nie wystarczy.

Jeśli Cię to martwi, to ja bym poszła do reumatologa, najwyżej Ci powie że wymyślasz 😉. Niestety polecić mogę tylko jednego reumatologa z Warszawy i jednego z Torunia, w wielkopolsce nikogo ogarniętego nie znam 🙁
Od paru dni mam ból w oczodołach lub gałek ocznych, nie wiem czy w obu ale na pewno w jednym, nie boli tak jak przy zapaleniu zatok, ale ból umiejscawia się podobnie tzn. od strony nosa. Rano nie ma problemu, dopiero po południu do momentu pójścia spać. Ulgę przynosi patrzenie na jednolitą /ciemną/ powierzchnię  😲 Nie mam problemu z ostrością widzenia, zaczerwienieniem oczu, obrzękiem powiek. Do okulisty dopiero w piątek, bo to jest bardzo upierdliwe.
Miał ktoś coś takiego lub jest na sali okulista?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się