Chów bezstajenny

Kraja siano do woli bez ograniczenia dostępu i zadaszona wiata zbudowana w taki sposób, żeby do niej nie wiało i nie padało. Dla niederkowanego konia przebywającego na dworze 24/7 i cały rok to wystarczy.
My mamy duży boks wyścielony słomą i wiatę oraz zadaszone stanowiska do karmienia. Teren raczej zasłonięty. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
[quote author=_Gaga link=topic=14894.msg2717547#msg2717547 date=1506935975]
megruda, zakładając plandekę na konia podczas marznącego deszczu - pozbawiasz go możliwości ogrzania się poprzez nastroszenie włosów, czyli wychładzasz konia... plandeki są dobre do max + 10 st...
[/quote]
Derka jest przydatna nawet a zwłaszcza plandeka gdy są takie deszcze jak teraz, jest zimno przy zerze a konie jeszcze nie mają grubego podszerstka, łatwo przemakają i zaczynają marznąć, potem też trzeba obserwować, jeśli koń ma grube i długie futro a leje przez kilka dni, futro mu tak namoknie, że zaczyna marznąć, miałam konika polskiego który właśnie tak obrastał na zimę i mimo, że był dość tłusty szybciej marzł niż klacz sp która miała to futro dużo krótsze, dziwiłam się ale logiczne jest, że jak namoknie coś grubego i gęstego trudniej schnie, konik samą ciepłotą ciała nie był w stanie osuszyć takiego futra, klaczka schła w mig. W mrozy nie derkuje się w ogóle pod warunkiem, że koń jest dobrze przygotowany pod względem gęstego podszerstka. Przy -20 jest suche powietrze więc futro nie nasiąka nawet jak koń leży na śniegu a stroszenie sierści uniemożliwia przedostanie się mroźnego powietrza do skóry, niestety nie wody  🙁
ansc, eee z tym, że ja nie napisałam, że derki są nieprzydatne, ale plandeka na marznący deszcz jest niefajna. Jak już to w takich warunkach sprawdzi się plandeka podszyta polarem, czy z ociepleniem niewielkim, ale nie sama...
ja uzywam podszytej polarem
A jest jakis sposob by okreslic czy koniowi jest zimno?
Ja nie słyszałem. Może gdy go trzęsie. Kolega zostawił spoconego konia i po kilku godzinach koń był nadal mokry i sie trząsł. Od tamtej pory wycieramy konie słomą. trzemy az ręce omdlewaja. Poza tym taki masaz chyba im dobrze robi. Konie są zimnolubne, a ludzie na siłe zamykają je w przegrzanych stajniach i pakują w derki.
A jest jakis sposob by okreslic czy koniowi jest zimno?

Np. mocno podwinięty ogon - wręcz wciśnięty między pośladki.
Konie też drżą, a raczej ich mięśnie aby się rozgrzać, więc to też już oznaka, że jest im zimno.
Kraja, drżenie, podwinięty zad i wciśnięty ogon to już konkretnie zmarznięty koń. Można sprawdzić czy koń się nie wychładza dotykając chrap, za uchem, pod pachą czy pod ogonem. Jeśli kon ma gęstą sierść, to trzeba w nią wsadzić palce, bo futro z wierzchu może być zimne a koń pod spodem ciepły.

LSW, Ty tak serio czy trollowac próbujesz? 😲
majek   zwykle sobie żartuję
04 października 2017 10:01
Oprocz tych ekstremalnych oznak, ktore widac na oko (podkulony ogon czy trzesienie sie )  sprawdza sie reka w uchu (nie na wierzchu, tylko ciut glebiej, ale oczywiscie nie za gleboko).
Ja temperaturę takze sprawdzam tak jak majek boję się trochę zostawiać konia na noc na zewnątrz. Niestety kobyła w boskie z derka postoi ale na padoku rozrywa w drobny mak.  🥂  Najbardziej boje się nocy. Mam możliwość i zamykać i nie zamykać konie stajni. I mysle, że wszystko się okaże jak przyjdzie zima. Boje się przymrozków, że będą skubać zmarzniętą trawę. W sumie, to chyba wszystkiego się boję  🙄 Tamtej zimy zamykałam na noc i w brzydką pogodę siano na dworze iw stajni.
konie lubia wygrzebywac spod sniegu zamarznieta trawe i ja jeść.
Oczywiscie, ze na tym forum troluję
LSW No tak. Tylko czy jest to zdrowe?
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
04 października 2017 17:33
Nokia a myslisz ze konie wolnozyjace np koniki  biłgorajskie na zimę robia sobie zapasy siana? Przeciez musza cos jeść  od października do kwietnia
Nokia a myslisz ze konie wolnozyjace np koniki  biłgorajskie na zimę robia sobie zapasy siana? Przeciez musza cos jeść  od października do kwietnia


Tylko przeżywalność inna niż u takich co się nimi człowiek opiekuje. No i jednak "inne" wymagania treningowe. Czytaj: "żadne", chyba że drapieżnik goni. No po prostu takich sytuacji porównać się chyba za bardzo nie da.
Konie są totalnie różne i różnie sobie radzą. Nie da się danych z jednego osobnika powielać na całe stada, chyba że przyjmiemy selekcję naturalną. U mnie konie są derkowane wg indywidualnych potrzeb. I czasem zupełnie zaskakują, bo trzęsie się upasiony ślązak "wołając o derkę" podczas gdy delikatny hanower ma z zadzie deszcz i wiatr.
Warto zadbać o wiatę by mogły się schować, warto zadbać o stały dostęp do dobrej jakości pasz, obserwować, derkować wg potrzeb i ja trochę dokładam pasz energetycznych na duże mrozy. Konie, które normalnie owsa nie jedzą dostają go w czasie mrozów.
Za to nie spotkałam się z kolkami na skutek mokrej czy oszronionej trawy. Konie trzymane na pastwiskach są przyzwyczajone.
LSW No tak. Tylko czy jest to zdrowe?

a nie zdrowe?  jeśli wiesz to napisz...
edit: Pięć zim już konie przezimowały u mnie. Przewinęło się 10 szt. Żaden nie chorował. Chyba raz jeden miał gluta, ale szybko mu przeszło, obyło się bez weterynarza. W zimie sie nudza przy paśniku. Wypuszczamy je wtedy na bagna/łąki od dwudziestu lat niekoszone. Maja wtedy trochę zajęcia przy wygrzebywaniu trawy spod śniegu. I jedna taka sytuacja dziwi mnie od dawna. otóż gdy temperatura spada poniżej -25 stopni, konie wychodza ze stajni na łąkę i całą noc stoja w krzakach. Nie w stajni, która jest otwarta i zimna, nie pod wiatą, ale właśnie na łąkach. Nie rozumiem dlaczego.
Tak jak już wspomniałam przy temp. -20 jest suche powietrze, w pomieszczeniach konie własną ciepłotą podwyższają temp. otoczenia, jest większa wilgoć plus mokra, nie rzadko parująca ściółka itp. jak jest większa wilgoć uczucie chłodu się nasila.  Dlatego konie wolą spędzać ten czas za zewnątrz. Moje konie korzystają z wiaty tylko jak leje, teraz częściej gdyż mój tego roczny źrebak woli jednak spać we wiacie 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 października 2017 09:51
Moje konie jak zaczyna padać, to ze stajni wychodzą jeśli akurat w niej były 😁 Nie chowają się przed deszczem, w zadzie go mają. Zauważyłam też, że jak jest silny wiatr, to wychodzą na otwartą przestrzeń, nie chowają się w lasku (jak wieje słabiej to tak robią), wydaje mi się, że instynkt im podpowiada, że przy wichurze pod drzewami nie koniecznie jest bezpiecznie.
Co do zamarzniętej trawy, to nie zaszkodzi ona koniom, które są pastwiskowane (co innego z końmi które z trawy nie korzystały w sezonie, ale tego chyba nikt nie kwestionuje), niebezpieczna może być jedynie WIOSENNA trawa po przymrozkach w nocy, bo gromadzi bardzo duże ilości cukru przy niskiej zawartości włókna, jesienią już źdźbła są "zdrewniałe" i nie ma takiego ryzyka ochwatu.
zembria, ja na wiosenną trawę po przymrozkach nie wypuszczam, głównie dlatego, że szkoda mi trawy. Przymrozki są marzec/kwiecień, ten czas u mnie konie spędzają na padoku zimowym. W maju puszczam na pastwisko a wówczas już raczej przymrozków nie ma. Zresztą w tym roku wiosna była później i konie na 24h na pastwiska poszły 15.05.
Własnie, dzisiaj przyjeżdżam do stajni wieje i pada a cała piątka stoi na łace i moknie  😵
U nas wczoraj wiało i padało tak, że nawet psy i koty cały dzień spędziły w domu... Poszłam do koni później niż zwykle, bo coś robiłam, spodziewając się awantury przy bramce dlaczego nie ma kolacji... I ponad 10 minut nie mogłam się towarzystwa z pastwiska dowołać  🤔 Cała trójka ciepła, futro nie przemokło na wylot. Nie trzymam całkiem bez stajni ale jak widać warunki "nieprzyjazne" to dla nich wspaniała pogoda.
Szukam miejsca w Olsztynie gdzie jest możliwość łąk 24h cały rok, zna ktoś może takie miejsce??
Ale musi być w samym Olsztynie?

Znam takie miejsce ok. 20 km od Olsztyna.
Dubler2003 znam kilka miejsc w okolicach Ełku/ Giżycka. Jak coś zapraszam na pw 😉.
Szukam właśnie takiej otwartej stajenki, w okolicach Torunia, dla dwóch konisi. 🙂
kukusiowa   rude szczęście :)
24 kwietnia 2018 12:40
czy ktoś zna może stajnie wolnowybiegową w okolicy Wrocławia która byłaby w stanie przyjąć bezkonfliktowego wałaszka z astmą? (do 40km)
Możesz zapytać w Mrozowie, jest tam nowy dzierżawca.
Duże łąki, las.
Plac do jazdy kiepski.
Jak to jest z przywzwyczajeniem konia do chowu bezstajnnego/wolnowybiegowego (z dostępem do stajni). Jest klacz, która była dużo w boksie. Jak zobaczyła, że może wyjsc i wejść kiedy chce to nie mogła się nawchodzić pół dnia 😀 później jak zamykałam do karmienia strasznie bała sie,że jej nie wypuszczę, nerwowa się robiła. Ale bylo ciepło, dziś w nocy temperatura była ok 11stopni oraz deszcz, w dzień było 25. I rano trzęsła się jak galaretka, nakryłam polarem i przeschła, nie zaczęła jeszcze zarastać, tak jak inne konie.
I teraz nie wiem, wolałabym nie zamykać koni na noc w stajn, może ona tego wymaga?
Kastorkowa   Szałas na hałas
22 września 2018 09:40
Nasi Panowie po 2,5 sroku stania nocowania w boksie zostali z dnia na dzień przeniesieni na wolny wybieg w marcu i nie robili z tego afery. Dostali tylko derki na zadki bo zimno jeszcze było. Tylko oni wcześniej stali w głównie w trybie wolnowybiegowym, senior  w sumie całe życie poza tymi 2 latami.  Mają dostęp do wiaty, do posiłków też nie są zamykane. Jak robi się deszczowo to dostają plandeki i żyją  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się