własna przydomowa stajnia

Nie każde śmierdzi mułem, ale nawet jak jest ładnie pachnące, to nie wszystkie konie jedzą. Mi trafia się takie od jednego dostawcy, bo kosi nad rzeką i większość ma super, ale część kostek jest tego grubego. U mnie niektóre konie jedzą i bardzo im smakuje, a niektóre nie tkną. A wszystkie rozwydrzone w podobny sposób  😉
Tak więc to cecha bardzo indywidualna. Najlepiej jakbyś miała możliwość sprawdzenia mniejszej ilości, czy będą jadły. No i na pewno musisz sprawdzić jak pachnie.
eh gdyby to było bliżej bym wzięła z belkę na spróbowanie
w tamtym roku miałam takie mega tanie na padok czyli dobrej jakości sianko i patyki z jakiegoś zielska(pachniało obłędnie ) konie zżarły jak głupie.. za jakieś śmieszne grosze to kupowałam ale w tym roku poszło tak szybko że nie zdążyłam kupic..
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 grudnia 2015 08:00
Megane, strasznie drogo znalazłaś. Ja w tamtych okolicach widziałam jeszcze po 50-70 zł. Czekam też na kontakt na siano spod Łodzi za 55 zł za belę i 500 kostek po 3,5 zł. Jeżeli dostanę go po sobocie, to chętnie odstąpię 😉
Karina7, moje zjadają nadrzeczne siano, ale bronię się rękami i nogami, żeby jednak go nie kupować. Mam kilka bel i ładne są, ale to siano jest kwaśne, z torfowej ziemi. Konie jedzą, ale nie jest tak odżywcze jak z sianych łąk.
Kurczak, jak znajdziesz tak tanio jeszcze, to daj znać, bo ja nie widziałam, a rozmawiałam ze znajomymi, co tam mieszkają i znają ceny.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 grudnia 2015 10:18
Megane, niestety nie zapisywałam numerów. Nie wiem ile od Ciebie jest do Żelechowa, ode mnie 144 km. Mam jakąś kartkę z numerem tam, facet ma siano za 50 zł, ale nie znam szczegółów, bo w końcu nie dzwoniłam. Jak chcesz podeślę Ci numer. Sprawdź też w Lubelskim.  Nie jest bardzo daleko, a siano w miłych cenach.
Moj tata ostatnio sprzedawalam po 4zl kostka,dosyc spora,siano super jakosci. bo mielismy za duzo jak dla naszych chabetek.
Niestety to tanie siano najczęściej jest:
- z mokrych łąk, gdzie przez wiele lat nie dało rady wjechać a w tym roku kosili bo susza
- z lat ubiegłych
- do dziś leżące na polu
- z sterty, gdzie 30% jest już do wyrzucenia.

Obdzwoniłam już kilkadziesiąt ogłoszeń i nie znalazłam nic w promieniu 150km co byłoby tanie i pierwszej jakości.
Najczęściej jest to coś w tym stylu: http://olx.pl/oferta/sprzedam-siano-dwu-letnie-w-belach-CID757-IDcRa0L.html#761dca6805
Kurczak, do Żelechowa mam 100, czyli ok. Wczesniejsza nasza rozmowa dotyczyla warm-maz i ceny dotyczyly tamtego rejonu 😉
i tak jak napisala bera7, tez obdzwonilam i ogladalam tanie siana, podziękowałam, ale jak mi cos nie pasowalo, to zabrały stajnie te blizej Warszawy 😉 i taki rolnik, ktory widzi, ze sasiad sprzedal " bylecoobysuche" za 4 zlote kostka, swoje ladniejsze sprzedaje za 6-7 i tak sie nakreca ceny. W przyszlym roku, chocby suszy nie bylo, to ceny nie spadną po sianokosach, dopiero, jak sie okaze, ze siano zalega w stodołach, to ceny spadną do 2,5 zł za kostke.
Teraz to jakas łapanka jest, jak za czasow PRL 😀
Dzisiaj polecialam dogadywac "ostatnie" 4 tony siana 😉 a gość do mnie z tekstem "no, wydzwania tu do mnie taki jeden ze stajni X, ale wolę Pani sprzedac, bo Pani to taka miła i konkretna a nie p...i tylko głupoty" :P hihi
jest oddzielny wątek o sianie. Nie wszystkich interesują wasze kombinacje.
http://olx.pl/i2/oferta/siano-bele140x120-CID757-IDbScpp.html#:5bc5531f81
nie wiem, co o tym myslec...
LSW - masz racje, choc z drugiej strony, jak byly pytania a projekty wiat i stajni, jakie kto ma, tu roztaczala sie dyskusja, mimo odpowiednich wątków, jak o odrobaczaniu, tez sie tu wiecej wiadomosci przewinęło i kilkanascie innych tematów, które mają swoje odpowiednie wątki... to jest taki kącik dylematów włascicieli przydomówek 😉
Jakim cudem taki balot ma ważyć 400kg? Czasem jak słucham tych bzdur co ludzie wciskają to tylko przez łeb zdzielić. A może tak wilgoci nabrało na dworze...
Fakt, ze duzo większy, (140x120) ale nie az prawie 2 razy... az tak mocno zbity? No i cena chyba taka, bo przechowywane pod chmurką. Swoją drogą, szkoda, ze ludzie nie dbają o płody rolne.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 grudnia 2015 12:41
Megane, zaraz podeślę Ci numer do Żelechowa.
Hajduczek, ale bele mają też różne wielkości. Taka np. 150, chyba już może tyle ważyć? Bele, które zamówiłam ważą ok. 300 kg (zwykłe 120), ale są prasowane nową prasą i naprawdę mocno zbite. Suche na pewno, trzymane pod dachem, zielone i pachnące.
LSW, nie zauważyłam, żeby ostatnio ktokolwiek pisał tu o czymś innym, a piszących o sianie jest sporo i nie piszemy o sianokosach, a staramy się sobie jakoś pomóc wzajemnie. Jeśli Ci to nie pasuje, to przecież nikt Ci czytać nie każę.
W Żelechowie mieszka mój znajomy (też ma szajry  🙂  ). Jeśli bardzo chcecie, to zadzwońcie wypytajcie się o szczegóły a ja poproszę potem znajomego, to może podjedzie i sprawdzi to sianko.
Kurczak a ważyłaś te bele na wadze? No np. samochód z ładunkiem? Ja mam małe auto na 2 baloty. Ważyłam wielokrotnie, kupowane od rolników z nowoczesnym sprzętem. Max 220kg było.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 grudnia 2015 19:31
Hajduczek, nie no, pewnie że nie ważyłam, ale jednak nawet wytaczając porządną belę czuć różnicę. 220 kg, to nic specjalnego jeśli chodzi o wielkość. Więcej na temat pras i wag wie sąsiad, który siedzi w temacie i kompletnie nie ma powodu, żeby mnie oszukiwać. Nie twierdzę, że każda nowa prasa robi tak duże bele, ale wierzę w to, że są takie, które potrafią to zrobić i że takie się sprzedaje/kupuje.
Dziewczyny mi w 2014 zrobili baloty 170 średnicy i jakies 500 kg. Nie rozwijam, czekam aż kobyła rozwlecze, bo takie zbite.
Te co maja 150cm szerokosci i robione dobrym sprzetem maja ponad 500kg. Wazylam wczoraj z sasiadem w ramach ciekawosci. Przewazylismy kilka i kazdy ponad 500. Suche zbierane i pod dachem lezy. Ale on robi dla siebie wielkim sprzeten, bela nawet po kilku dniach na polu jest okragla, nie splaszcza sie od spodu.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
16 grudnia 2015 08:19
Pytanie do użytkowników wiat: Jakie macie podłoże i jak się sprawuje w obecnej błotno-zimowej pogodzie? Czy ścielicie i czym ewentualnie? Będę wdzięczna za opinie  :kwiatek:
Jakim cudem taki balot ma ważyć 400kg? Czasem jak słucham tych bzdur co ludzie wciskają to tylko przez łeb zdzielić. A może tak wilgoci nabrało na dworze...


ja w tamtym roku zważyłam dwa baloty o takich wymiarach, specjalnie pojechałam na pobliską wagę bo mnie ciekawiło ile to faktycznie waży, cieżkie było, ważyły razem 774 kg , więc chyba jest to możliwe 🙂
[quote author=Na_biegunach link=topic=19013.msg2466814#msg2466814 date=1450253964]
Pytanie do użytkowników wiat: Jakie macie podłoże i jak się sprawuje w obecnej błotno-zimowej pogodzie? Czy ścielicie i czym ewentualnie? Będę wdzięczna za opinie  :kwiatek:
[/quote]
Nie mam jakiegoś większego problemu z porządkiem, bo konie większość dnia i tak spędzają na dworze. Wchodzą tylko jak zaczyna mocniej padać. Ścielę słomą i sianem, które wywalą z paśnika. Jako podłoże mam beton.
Na_biegunach, u mnie jest ziemia, próbowałam ścielić ale robiły z tego breję konkretną. Teraz staramy się minimum raz w tygodniu wybrać kupy i jeśli robi się zbyt mokro to dowozimy piasek. Piasek ubywa wraz z sprzątaniem kup i znów dowozimy 😉 i tak w koło.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
16 grudnia 2015 22:40
Dziękuję :kwiatek:
Na razie jest goła ziemia, nie chciałabym żeby sobie breje zrobiły jak będą pod wiatą na stałe. Myślałam o drewnie. Piasek może być strzałem w 10 😀
Pi razy drzwi jak gruba warstwa się sprawdza? Mogłabym dać grube jak podkłady kolejowe belki na progi i wysypać piach do 3/4 ich wysokości albo wybrać ziemię i wysypać piach do wysokości gruntu. Latem jak jest sucho nie robi się kurzawka? W sumie żeby nie drażnił kaszlaka, mogę piach wybrać na suchą część roku.
Na_biegunach, u nas była warstwa około 15cm, ale przy każdym sprzątaniu ubywa, potem się dosypuje i tak w koło. Trochę syzyfowa praca, ale mamy wiatę nie związaną z gruntem, którą można przestawiać a to wyklucza posadzkę.
Piach mamy nie pylisty, zresztą w wiacie nikt się nie gania tylko stoi i to zwykle z łbem na zewnątrz, żeby nic nie przegapić 😉
Z tym piachem to tak nie do końca. U nas  sie bardzo kurzyło dlatego zlewałam codziennie rano pod wiata i najbliższą okolice i  z głowy.
moze nie w temacie ale ma ktos moze jakis pomysl na zrobienie rownarki do piasku, moze jakis walec ?
Ja mam walec z małego bojlera i jakiś rurek ze złomu. Potem jakoś chłopaki to pospawali ,a do środka beton. Mały , nie aż tak ciężki. Koszty nie wielkie, a zawsze zdążymy błoto przed mrozami wyrównać.
elena111, piach piachowi nie równy. Jest piach pylisty, który się kurzy i piach taki bardziej jakby mokry. Gruboziarnisty. Taki mam na padoku zimowym i nawet jak konie galopują po nim to nie kurzy się prawie. Gorzej na ujeżadżalni, bo tu mam część ok, a część pylistego i na jednym odcinku faktycznie się pyli zwłaszcza jak koń nóg nie podnosi 😉
Jeśli chodzi o podłoże pod samą stajnią (przed stajnią jest spore zadaszenie robiące za wiatę), to mam utwardzone tłuczniem - sprawdza się nie najgorzej - w prawdzie już tak ładnie nie wygląda jak kiedy był świeżo położony, ale błota nie ma - jedynie kilka metrów od bramki z padoku zimowego, ale  to przez to że błoto zostało naniesione na kopytach.
Ja dziś walczyłam dzielnie ze światełkami nad stajnią 🙂
Tak tylko z czasem i taki piach bedzie pylił. Ja bym nie nawoziła takiego piachu bo robi sie strasznie grząsko w okresach suchych co nie sprzyja końskim nogą. I w pracy zagęszczaliśmy padok glina i to samo robila sąsiadka. Bo wczesniej nawieźli taki piasek.
Cobrinha ten tłuczeń to taki z piaskiem i glina jaki wykorzystują teraz zamiast żużlu do utwardzania dróg? My nad tym myślimy. Bo mamy glinę przed stajnia i od 1,5 miesiąca ciągle w błocie. :\ Jak gruba dałaś warstwę i ile mniej więcej za tonę?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się