Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 listopada 2015 10:50
Kasia Konikowa Nie kazda kobieta zakochuje sie w swoim dziecku od razu po porodzie! Warto o tym wspomniec, bo wiele kobiet, na ktore nie splywa fala uwielbienia, czuje wyrzuty sumienia. Niektorym milosc przychodzi z czasem, ale instynkt i poczucie obowiazku aktywuja sie najczesciej odrazu.


O! Ja tak miałam. Poczucie obowiązku, odpowiedzialności i wagi sytuacji 😉 Zakochałam się jakoś... później.
W pqitek byłam na usg był pęcherzyk ciążowy
W sobote dostałam płomień pojechałam na pogotowie, pęcherzyk dalej był dostałam duphaston, i pani lekarka oznajmiła mi ze albo zatrzymała sie ciaza albo jest młodsza niz sie wydawało.
Leze sobie juz sie wyryczalam, nic juz wiecej nie moge czekam na serduszko i modlę sie o brak plamien
Dziewczyny, czy któreś z waszych maleństw miało chirurgicznie usuwany kikut pępka? Naszemu maluchowi nie chce odpaść, nie paskudzi się, ale jest gruby i nie bardzo chce się ewakuować. Przez to nie możemy kłaść na brzuszku i obawiam się jak on to później nadrobi z ćwiczeniem np. główki i rączek.


Obie moje córki kładłam z kikutem na brzuchu, obu przemywałam rozcieńczonym spirytusem bo octenisept nie działał, obu odpadły w ok 6 tyg życia. Alicja miała gruby kikut, ale nikt nic nie sugerował i chirurgicznym usuwaniu kikuta. A kłaść na brzuchu wręcz kazali.

Kot kciuki są. A ty włącz relaks i pozytywne myślenie 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 listopada 2015 11:13
Kot trzymam kciuki, żeby wszystko było ok! :przytul:
Kot trzymam

nada od początku myłam tym na palec jeżykiem, wcześniej pieluchą- celowo bo troszkę szorstka,
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
15 listopada 2015 13:03
i jak tam katar nika 77. Lepiej coś? trzymam kciuki by przeszło.

dziewczyny czy mogłybyście zagłosować na Milenkę w konkursie foto. Chodzi o to zdjecie  z jabłuszkiem, są jeszcze jej dwa zdjęcia, al echodzi o to jabłkowe (nie da sie konkretnego linku wskazać do określonego zdjecia). Nie często biorę udział w czymś takim, ale co tam. Głosować można raz dziennie codziennie.

http://babyonline.pl/konkurs-dziecko-na-okladke-glosowanie.html
Ktos, jeny, nie moge uwierzyc ze Marysia ma juz 7 lat!!! Kciuki sa! 🙂

Macierzynstwo jednak latwe nie jest - po 2 dniach ryku i ciaglego noszenia na rekach (moj kregoslup skonal  😁 ) skapnelismy sie z mezem, ze to przez obrzekniety nosek  🙄  🙂 Nie jest calkiem zatkany, ale widocznie jej doskwiera. Do tego problemy z kupka i masz, 2 dni rozkminy o co chodzi...  Na szczescie da sie zaradzic i mala odsypia sobie spokojnie... uff 🙂
Przy tej okazji musze powiedziec, ze instytucja zaangazowanego meza jest na wage zlota. Bez niego skoczylabym z okna  😁

leosky zgęstniał, wiec i lepiej i gorzej. Nie cieknie ciągle, ale zatyka. Teraz zakrapiam nos i ucho dicortineffem....
Ja wiem, że to może być zbieg okoliczności, ale mam straszny żal do tej pielęgniarki. Była ewidentnie chora. Michał w pierwszej dobie po zabiegu kichał koszmarnie, ja pamiętam jak mi się kichało po cc 😤
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
15 listopada 2015 14:29
kot, plamienia na poczatku zdarzaja sie i nie musza byc grozne. Co do wieku ciazy- masz plus minus pewnosc ktory to tydzien? Ode mnie rada, zeby powtorzyc bete jutro i bedziesz miala jasnosc czy ciaza sie rozwija w odowiedni sposob.
[quote author=thaya link=topic=74.msg2449379#msg2449379 date=1447432244]
Dziewczyny, czy któreś z waszych maleństw miało chirurgicznie usuwany kikut pępka? Naszemu maluchowi nie chce odpaść, nie paskudzi się, ale jest gruby i nie bardzo chce się ewakuować. Przez to nie możemy kłaść na brzuszku i obawiam się jak on to później nadrobi z ćwiczeniem np. główki i rączek.


Obie moje córki kładłam z kikutem na brzuchu, obu przemywałam rozcieńczonym spirytusem bo octenisept nie działał, obu odpadły w ok 6 tyg życia. Alicja miała gruby kikut, ale nikt nic nie sugerował i chirurgicznym usuwaniu kikuta. A kłaść na brzuchu wręcz kazali.

Kot kciuki są. A ty włącz relaks i pozytywne myślenie 🙂

przeszliśmy na spirytus wczoraj. Jakoś dużej różnicy w histerii u młodego nie zauważyłam. Liczę, że trochę przyspieszymy to odpadanie.
Ja mam za to coraz częściej kryzysy z tymi marcinowymi puzzlami.
[/quote]
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
15 listopada 2015 15:10
Pandurska, pewnie że nie każda od razu się zakochuje i dobrze, że o tym piszesz. Moje uwielbienie i miłość do syna nie była taka ogromna od razu, wszystko przychodzi z czasem i nie wolno ani się tego wstydzić ani mieć poczucia winy. Każda ciąża jest inna, każda matka i dziecko również. Wiadomo, że dziecko to rewolucja w życiu, a przede wszystkim ogromna odpowiedzialność.
kot, o rany, są kciuki! Też bym betę powtórzyła, bo inaczej bym zeszła z tego stresu. Do 9 tygodnia powinna cały czas mocno rosnąć, więc będziesz miała odpowiedź szybciutko i się uspokoisz.

Ktoś, cieszę się, że przeze mnie zaglądasz 😀 Jaka Marysia już duża... A dopiero co się kąpała w wanience na stole między nami wszystkimi 😁 Są kciuki, pokaż zdjęcia z występu potem 🙂

Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia od doświadczonych 🙂 Tak naprawdę te obawy to 10%, a 90% to mega radocha i same pozytywne myśli 😀 Ja się szybko adaptuję do wszelkich okoliczności, więc nawet jak będzie przekichane to pewnie tak tego nie będę odbierać, tylko zawsze jakiś pozytyw znajdę  😉
We wtorek betę miałam 1780 w czwartek 5180, zrobie jutro a duphaston nie zaburza wyniku?
kot, nie, nie zaburza. Ja brałam luteinę cały 1 trymestr i beta rosła prawidłowo, a to prawie ten sam lek. Dziwne, że Ci w szpitalu bety nie zrobili. Jak ja przyjechałam z krwawieniem to mi zrobili od razu plus za dwa dni. Trzymam kciukasy.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
15 listopada 2015 17:03
Kot trzymam bardzo mocno kciuki zeby wszystko było ok  :przytul:
Moja ciąża zaczęła się takim krwawieniem, że myslałam że to okres... Tylko ten okres trwał i trwał, doszły mdłości więc zrobiłam test. Po USG, na którym lekarka zobaczyła pęcherzyk, nadal były plamienia. Też nie dawała Ani większych szans a pod koniec ciąży powiedziała, że nie mogła uwierzyć, że się udało.
A teraz lata taki mały perszing...

Ktoś a co to za zawody?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
15 listopada 2015 17:14
Kot, ja tez plamilam i krwawiłam w pierwszym trymestrze. Trzymam kciuki! Odpoczywaj dużo, nie narabiaj sie przypadkiem! Trzymam kciuki, głowa do góry 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 listopada 2015 17:23
Kocie, trzymam kciuki za fasolę!

Ale mi córu podniosła ciśnienie... U prababci złożył się stolik, o który się oparła, przydzwoniła paszczą i jeszcze na potylicę poleciała. Pisk, krew kapie, zaglądam i nie widzę zębów. Wybiła! Na szczęście to tylko krew plus wiercący się dzieć, a zęby okazały się całe. Tylko skaleczona górna warga od środka. Krwawienie ustało, dziecko wyczerpane przespało jazdę i wizytę u konia, dziubek ma spuchnięty. A ja pewnie pod farbą osiwiałam (zęby to moja mała obsesja, a ich utrata fobia).
maleństwo, a moja taka mala fobia.
Nie klasc dziecka spac co najmniej przez 3 godz od momentu urazu glowy.
Znam pare historii gdzie ludzie sie juz nie wybudzali ze snu ( szybko rosnacy krwiak) .

Chyba ze dziecko zasnelo pozniej niz magiczne 3 godz,  wtedy uznajmy to za rade na przyszlosc
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 listopada 2015 18:47
Jechalismy autem, ciężko by było nie usypiać. Na szczęście u babci gruby puchaty dywan, a na tył poleciała już siedząc, więc mocno nie było. Ale zapamiętam "regułę trzech godzin".
kot,  trzymam kciuki za fasolkę!

A mnie dziś naszło zrobić kilka zdjęć, bo dzieć się szybko rośnie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 listopada 2015 20:16
bera7, wow, już półtora roku!
Ale i tak wygląda na więcej 😉
Mazia   wolność przede wszystkim
15 listopada 2015 20:16
bera7 śliczna dziewczynka 🤣
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
15 listopada 2015 20:32
Dzionka, trzymam za Was kciuki, będzie fajnie 🤣 a Marysia fakt, już duża ale nadal na szczęście dziewczynka.

Agnieszka, Druzynowy Puchar Polski w Gimnastysce Sportowej Kobiet, w kategorii młodziczek 😉
takie cuda m.in na planszy robią: KLIK
do tego jeszcze skok przez konia, równoważnia i drążki asymetryczne 😉
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
15 listopada 2015 21:21
Ktoś wow!  😲
To Marysia tak wywija na filmiku?
Daleko córa zaszła a przecież to jeszcze maluch, więc tym bardziej gratuluję i trzymam kciuki za dobrą zabawę przede wszystkim  🙂
A nie chciała na koniki jak mama?  😉

bera7 jaki cudny aniołek  😍
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 listopada 2015 22:29
Ktoś ja cały cas obserwuję Was czujnie na fb i niezmiennie jestem w głębokim podziwie! Niesamowite rzeczy robi ta Twoja córa! 😍 Kciukasy trzymam! 😀

Maleństwo jesssssu, ja bym padła na zawał... 😵 Niby mówi się, że "dzieci są z gumy"(patrz powyżej 😁 ), ale tak czy inaczej ja jestem małą paranoiczką- i nawet jak mi Rajka na głowie staje to dostaję zawału, choć teoretycznie na miękkiej kanapie nic nie mogłoby się stać... ale zawsze 🙄

Bera jaka Twoja mała już duuża 😍
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
15 listopada 2015 22:48
Maleństwo najważniejsze że nic poważnego się nie stało.
Mi Ania 2 dni temu spadła z kanapy, także wiesz... Im dalej w las tym gorzej. Niejeden siniak przed niami, stłuczenia i tym podobne, oby tylko to!
Mi Adam wypadł kiedyś z łóżeczka i zapikował na czaszkę na gołe panele z wysokości 80 cm... dodam, że następnego dnia nawet śladu nie było. Nie doceniłam go i nie przypuszczalam, że stanie w łóżeczku, a odłożyłam go tam tylko na chwilę. A przy okazji na pogotowiu spytałam lekarza o to niezasypianie po urazie głowy i usłyszałam od niego, że to bzdura.

Kot, trzymam kciuki! Musi być dobrze.

Przy okazji pokażę moje małe blw 😉
Alqualoth, to samo pewnie uslyszeli kiedys rodzice dziewczynki od lekarza.
Dziewczynki ktora dostala fajerwerkiem w glowe.
Ot uderzenie jak kazde inne. I co i sie juz nie wybudzila ze snu.
Uraz glowy ma  to do siebie ze moze dac objawy pozniej.
Podczas snu dziecka nie zauwazysz nierownych zrenic,  splatania,  zaburzen rownowagi, itp.

Wiesz, ja się głównie spotkałam z tezą, że można się nie obudzić, bo w czasie snu mózg puchnie. A to, co mówisz, jest jak najbardziej logiczne. Nie zauważysz tych objawów podczas snu, to racja.
Po naszym upadku Adam natychmiast zasnął w drodze do szpitala, bo był akurat tuż przed planowanym spacerem w porze drzemki. Był tak zmęczony, że nie dałam rady go powstrzymać, a próbowałam.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
16 listopada 2015 08:56
Alqualoth ale jak on w tym łóżeczku stanął i jakoś się wyspinał że spadł? Takim szczebelkowym? Ja zawału dostaje jak się lekko puknie w głowę Milena. Współczuje przeżyć.
Mi ostatnio z pozycji siedzącej na dywanie nagle rypła do tyłu waląc potylicą o listwę mebla. Ale nie zapłakała nawet co dziwne jest u niej bo zazwyczaj ryk totalny. A siedziałąm koło niej i dwie inne osoby.

Wczoraj byłam zmusozna podać czopka pod wieczór. Czwórki dają w kość. W nocy tyle razy wstała w łóżeczku że masakra.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się