Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

To teraz rozumiem.  🙂 W takim razie muszę napompować swoją i z ciekawości zobaczyć z czym tak zaciekle walczysz.  😉
Az tak zaciele nie walcze, raptem trzy razy wlazlam 😁 po prostu chce stac i sobie robic rece z hantlami. O.

Nic mi sie nie chce, bez sensu nie moc sie poruszac sensowniej 😵 zaraz bede szykowac pudelka na jutro do pracy. Chwilowo wstawiam galaretki.
Ale tak emocjonalnie o tej piłce pisałaś, że mi się wbiło w pamięć.  😉
Bo ja emocjonalna dziewczyna jestem 😉

Jak tam poniedzialek? U mnie jest w koncu moc! Dzisiaj jeszcze CHYBA dam nodze odpoczac, ale..... ale nie jestem pewna 🤔wirek: 😍

Za mna koktajl z borowek, ogromna kawa, zaraz owsianka. Obiad piers kurczaka w pomidorach (co za nowosc!), ogorki malosolne i chyba mam nektarynke. Nie zdazylam pokroci rano ananasa i arbuza 🥂 Wczoraj pobalowalam z kolegami, nasluchalam sie jakie to laski sa generalnie dziwne 😁 Jakby oni byli normalni 😎
Co tu taka cisza?  👀

Właśnie kończę śniadanie, jako że przez lato solidnie obrzydła mi moja ukochana owsianka ugotowana na papke to odkryłam coś wspaniałego. Uprażyłam sobie w suchym garnku płatków owsianych, słonecznika i siemienia, dowaliłam pół paczki borówek i pół banana, wlałam odrobinkę mleka, ja nie mogę jakie pyszne 😁
Zaraz rolki albo rower, jeszcze trwa losowanie 🤣
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
24 sierpnia 2015 09:09
Po dwóch miesiącach od kontuzji z kolanem powróciłam na quada. Podczas jazdy dużo stoi się w pozycji lekko pochylonej do przodu. Po jakiejś chwili takiej jazdy odczuwam ból w okolicach lędźwi. Możecie doradzić jakieś proste ćwiczenia na wzmocnienie mięśni w tej partii pleców?
Lezenie na brzuchu i unoszenie rownoczesnie lekko klatki piersiowej i obu stop (uda moga lezec na ziemi). Ale mysle, ze to nie wystarczy 😉 Trzeba cale plecy robic 😉

cranberry, dobrze by było wiedzieć co dokładnie i dlaczego Cię boli
(wiem, fajnie to brzmi, gorzej na ogół z wykonaniem przy naszej opiece medycznej 😉 )
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
24 sierpnia 2015 10:09
zen cale plecy powiadasz. to mnie nie pocieszyłaś heh a tak serio co proponujesz?

Ascaia, wydaje mi sie, że to chyba jest taki ból wysiłkowy słabych mięśni. Na początku jazdy jest ok, ale po chwili zaczynam czuć dyskomfort.  Kiepsko u mnie ostatnio z ruchem. Konno od jakiegoś czasu już nie jeżdżę, nie obrabiam w stajni. W pracy siedzę bite 8 godzin. Plecy coraz słabsze. Jedynie co, to śmigam quadem, ale miałam przerwę 2 miechy.  Jak już się wjeżdżę to pewnie będzie lepiej. Plecy podczas jazdy całe "pracują". Co dziś czuję 😉. Chciałam jednak je za w czasu wzmocnić, żeby zmniejszyć ryzyko kontuzji.

To, co juz pisalam plus stabilizacja, wszelkie deski etc.
Wróciłam ze stajni. Koń przegalopowany. Dieta ok i tak zamierzam trzymać. O 18😲0 mam w planach swoje bieganie i powinno się udać, bo mam 1,5 godzinki wolnego między robotami.
Moc jest ze mną dzisiaj.  😉
Pożyczcie trochę tej mocy. Mnie moja opuściła, a została zastąpiona spóźnionym okresem... 😵
Za mną kanapka i kawa, teraz zabieram się za koktajl borówkowy. Na obiad pieczone udko z kuraka. Tylko poćwiczyć by wypadało, bo ostatnie dni pauzowałam przez chorobę.
Ja chyba pojde dzisiaj, nie wiem czy wysiedze w domu 😵 Zjadlam nadprogramowa kanapke 😁 To tak w ramach unikania wegli 😁 mundialowa, a chcesz pocwiczyc? 🙂
zen, mam już wyrzuty sumienia, że przez ostatnie dni nie ćwiczyłam, więc by wypadało. 😀 Tylko jeszcze nie wiem co, bo jednak chwilami brzuch boli. 🙁
Ja dzis na silce klatka, barki i interwaly na koniec. Na 16😲0 dentysta, wiec wolalam isc rano na silke, w razie jakby jednak wyrwal mi zeba i nie moglabym isc na silke.

Mam nadzieje, ze zeba da sie jednak uratowac i bede mogla chodzic bez przerwy na silke 😀
eee tam..po wyrwaniu,, jakby co, to bez histerii. 2 dni i zagojone powinno być. Poza tym...to tylko wyrwany ząb, a nie amputacja ręki. Jednakże trzymam kciuki za uratowanie, tak po prostu.

JEEEEEEEŚĆ !!!!!  Ale się nie dam!
I ja trzymam kciuki za uratowanie zęba!

Jednak prawdą jest, że najtrudniej jest zacząć. Zebrałam się w sobie, żeby się choć trochę porozciągać, a skończyło się tradycyjnym programem. 🙂 Siłowe dziś odpuściłam, skupiłam się głównie na udach, rękach i plecach, bo jakbym na drugi dzień okresu dorzuciła sobie zakwasy, to chyba bym umarła. 😀
hura, hura, hura. Skończyłam pracę wcześniej, pacjentów nie ma.  😀 W związku z tym lecę do domu, szybko się pakuję i spadam na bieżnię. Zdążę przed dyżurem z palcem w tyłku i bez łaski ubiegać swoje i jeszcze poćwiczyć.
Moc nadal mnie nie opuszcza. mundialowa- jeśli podkradłaś czyjejś mocy, to na pewno nie mojej!  😁
A ja sie wieczorem jednak przejde zrobic brzuch i rece. O.
Ubiegane 10 km, potem 25 pompek, 60 scyzoryków przeplatanych stabilizacją na boki brzucha.
I nie zjem. WIEM, że nie zjem.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 sierpnia 2015 19:44
pomyślałam sobie, że po pół roku diety wołającej o pomstę do nieba i w sumie kiepskiej aktywności- nie jest źle.
cisnę przez najbliższe 8 tygodni na maksa i grzecznie z jedzeniem
[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfl1/v/t1.0-9/11953138_883433191726354_7738806424600236082_n.jpg?oh=585c7d2534e1ea4f2e275acb910e8b4c&oe=56781830[/img]
Nie jest zle 🙂 powodzenia w cisnieciu


Tunrida - zakaz silowni to minim tydzien czasu niestety.
Co do zeba to na razie rozwiercony i zrobiona odbudowa tymczasowa, zrobimy go po moim powrocie, przy okazji zrobilam kamien nazebny i wymienilam 2 ciemne plomby.... koszt zabojczy 550zl za wizyte, a w srode wyrywanie mojej 8 i 7 🙁 7 nie da sie uratowac, bo zab po kanalowce, ktora robilam 2 lata temu i dalam kupe kasy - rozlecial sie. 8 wiadomo, ze nie bede leczyc, tylko od razu z 7 wyrywam. Dostane szwy takze szybko powinno sie zagoic, jednak wole nie chodzic na silke, by sie nie babralo, bo za tydzien wylot na urlop.
Poćwiczone, dzien na plus. Gdybym jeszcze umiała sensowniej jeść. A ja w pracy śniadanie, po pracy siłka, troche wożenia się po mieście, o 18 obiad dopiero i do stajni, maltretować konine sprayem na owady, wróciłam na kefir z brzoskwiniami, i padam. Raz, że po ćwiczeniach- oj już czuję 🤣, a dwa, chyba przez mało semsowne jedzenie. A od pojemniczków wolę pół godziny więcej snu z rana😉 Później funkcjonuję do 16  albo i dłużej tylko na śniadaniu...
O 6😲0 w pracy kiedy wszyscy jeszcze smacznie spali poszłam na rowerek i upedałowałam swoje 45 minut. Dziś wolne mam między 9:30 a 12😲0. W związku z tym upchnę w tym czasie trening siłowy. Nie chce mi się. Doła mam i "deprechę", ale na złość wszystkiemu pójdę, zmuszę się i urobię swoje. W końcu to JA jestem Alienem. I moc musi być nadal ze mną. Bo jak nie ze mną, to z kim? Jeśli nie ja, to kto? Na przekór wszystkiemu co chce mnie zniszczyć.
Jak to było w tym wątku biegowym? "Jesteś Tygrysem, czy jakimś śmieciem?", czy jakoś tak...
Tak więc druga kawa, 1 krótka wizyta gdzieś tam i do domu na trening. Nie ma ryków w poduszkę i innych takich pierdół.
A ja sobie ostatnio serwuję tak pyszne śniadania, że aż nie wierzę, że to dietetyczne (bo waga spada 😎 ). Zaraz spadam na rower a potem wracam do konputera, eeeh 🤔
maiiaF, co jesz dobrego? 🙂

Papajka, szykuj sobie to, co mozesz, wieczorem. Ja rano tylko kroje owoce i miksuje koktajl. Reszte mam juz gotowa 🙂

Spac mi sie chce niemozliwie! Dzisiaj ide znowu lekko porobic na trening, bedzie super 🙂 Jedzeniowo nie wiem, wczoraj troche przegielam, wiec dzisiaj chcialabym sie pilnowac 😉

Milego dnia dziewczyny!
zen, wczoraj pisałam, a dziś np. na suchej patelni podpiekłam łyżkę  płatków owsianych, na to ciasto naleśnikowe na mące żytniej tyle co na malutkiego naleśnika, piekł się na tej patelni dość długo, jak już go zdjęłam to usmarowałam połową łyżeczki nutelli, dodałam niecałe pół banana i trochę borówek 💘 a już od września podejrzewam że wrócę do moich jaglanych koktajli. Póki co jest tyle świeżych, pięknych owoców, że przyjemniej mi je zjadać w postaci "całkowitej" 😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 sierpnia 2015 10:27
maiiaF, a próbowałaś owsianki wegańskiej na zimno? swego czasu się tym zajadałam, są przepyszne.

ja myślę nad obiadem, chyba zrobię pełnoziarniste wrapy i wyładuję warzywami.
madmaddie, wersji owsianek przerobiłam miliony 😁 masz jakiś konkretny przepis? Ja teraz będę musiała sporo kombinować z jedzeniem pod kątem zabierania ze sobą i jak najszybszego spożywania, każda owsianka, która się nie wyleje będzie odpowiednia 😁
Urobiony pełny trening siłowy. I styka na dziś. Teraz pozostaje tylko "nie jeść".
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się