M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
06 lutego 2015 20:30
U mnie hitem jest zabawa suszonymi, zrzuconymi przez dracenę liśćmi - szał po prostu. Od pacania łapką przez chowanie pod dywany do aportowania.
Za to za jadalne zostały uznane storczyki, grubosz i echinokaktus. Draceny nie tykają, bo za wysoka, a fikusa uważają za niegodnego ich uwagi.

W temacie urządzania: na jednej ze ścian planuję umieścić wydruk/malowidło podświetlane od dołu. Światło, niestety, będzie dość blisko ściany (odejście na ok. 4cm max). Wieszać obraz pod kątem? Płasko? Szukać czegoś na cienkim nośniku - o ile jest jakiś taki "uniwersalny", który po czasie nie uwypukli się itp - czy malować bezpośrednio na ścianie?
Wybraliśmy projekt: http://www.archdom.pl/nasturcja2.htm
Jedyną rzeczą, którą bym zmieniło to tylko bym wstawiła jeszcze jedno duże okno w salonie 🙂
Wreszcie słonko!!! Kocham takie poranki w moim mieszkaniu! 💘
Chuda, rzeczywiście można by było wybić dodatkowe okno. 😉 A nawet dwa, bo w kuchni też.

sandrita, skąd masz słońce?! Też chcę! 🙂
Kochana, wysyłam zatem i do Ciebie!  🏇
Dziewczyny, mam problem. Nie umiem wymyśleć nic, co sprawiło by, że nasze stajenne pomieszczenie socjalne przestało by wyglądać jak piwnica, a zaczęło jak salonik... Wszelkie próby (a było ich wiele przez kilka lat) spełzają na niczym - pomieszczenie wygląda, jak przedłużenie stajni - brudno, słoma, pył, ciemno, zimno. Ludzie wchodzący kładą swoje rzeczy na stołach, w związku z czym następni wchodzący (nie tylko bywalcy, ale i szkółkowi klienci lub rodzice dzieci szkółkowych) nie mają gdzie usiąść i... wybierają czekanie na dziecko w samochodzie. Jest piecyk (tzw. koza), wokół niego drewno, jest nieczynny  niestety kamienny kominek (z ziejącą wewnątrz czarną osmaloną dziurą), kilka sprzętów, bielone ściany. Oczywiście gdyby wydać kilka tysięcy, można by całość zmodyfikować (np. w rattanie heh), ale oczywiście nie mamy takiego budżetu. Nigdy nie uważałam się za osobę bez smaku i zmysłu artystycznego, ale tu poległam. Pomijając kopanie się z koniem typu - pracownicy stajni (którzy są do godz. 15😲0) uparli się, żeby rąbać to drewno na środku pomieszczenia, zamiast gdzieś na zewnątrz, a sprzątać po sobie? - "Ale o co cho....??..." Nikt nie traktuje tego pomieszczenia jak swojego salonu w domu - no bo czy Wy jak przychodzicie do domu, to kładziecie kurtkę i czapkę na stole w salonie, buty przebieracie na środku i idziecie sobie w najlepsze do innych zajęć? Więc pomijając moje marudzenie... Czy gdybym zrobiła zdjęcie pomieszczenia, podpowiedziały byście co można tanimi środkami wykombinować, żeby było tam przytulniej?
kenna, obawiam się, że nawet, gdyby były te tysiące na remont i nowe urządzenie wnętrza, to niewiele by się zmieniło bez ustalenia i pilnowania przestrzegania ustalonych zasad.
Jak zrobicie tam cokolwiek nowego, to z miejsca pilnujcie ustaleń.

Ja pewnie za wiele nie pomogę, ale chętnie zobaczę co wymyślą dziewczyny i jak będzie wyglądać te pomieszczenie po zmianach... więc ja na zdjęcie stanu obecnego (a później nowego) czekam 🙂
kenna, dawaj. Ja mam kilka pomysłów ale muszę zobaczyć zdjęcia. Przydadzą sie też wymiary i zdjęcia stajni żeby stylem nawiązać.
A u nas trochę zmian - wreszcie przyszedł czas na szafy, w poniedziałek mam spotkanie z naszą projektantką i stolarzem. Do tego wpadłam na pewien szatański pomysł dotyczący ustawienia łóżka w sypialni. Mamy w naszej sypialni fajne, sześciookienne przeszklenie, które niestety nie do końca spełnia swoją rolę, ponieważ widok jest częściowo przysłonięty przez blok naprzeciwko. Dotychczasowe  ustawienie łóżka - naturalne, czyli zagłówkiem do ściany przeciwległej do tej, na którą otwierają się drzwi do pokoju, sprawiało, że okna z tego bloku zaglądały do łóżka, przez co musieliśmy miec prawie zawsze zasunięte rolety zewnętrzne (wewnętrznych jeszcze nie mamy). Postanowiliśmy zmienić układ - przenieść łóżko na przeciwległą ścianę - pokój jest na tyle duży (18m2), że spokojnie można w ten sposób pokombinować, bo między skrzydłem otwartych drzwi a łóżkiem nadal pozostaje sporo miejsca.
Naprzeciwko łóżka wyląduje telewizor, zaś największa wygrana jest w widoku - ten blok vis a vis stoi pod kątem do naszego, i tak, jak wcześniej 'patrzył' nam na łóżko, tak teraz patrzy w przestrzeń po łóżku, a my mamy z łóżka widok na nie przesłonięte niczym drzewa i 4/6 okien może być przysłonięta tylko minimalnie - od dołu. Jutro mam spotkanie z panem od plis, myślę, że fajnie to wyjdzie.

kenna - a czy to nie jest tak, że charakter tego pomieszczenia sprawia, że nigdy nie będzie w nim czysto i ładnie?
dempsey   fiat voluntas Tua
12 lutego 2015 10:40
kenna co do kominka (skoro go nie odpalicie i nie ma na to co liczyć):
wystarczy wysłonić tylną ścianę albo i boki kartongipsem (najszybciej) ew. wymurować prowizorycznie z ytonga piątki i zatrzeć gipsem, pomalować na odp kolor, a potem zrobić fajną aranżacje z tzw. beleczego 😉 końskiego albo i nie.
popatrz tutaj http://goo.gl/wPZJnM

a co do rzucania ciuchów na stół -  eeee naprawdę gdyby w promieniu 2 m od drzwi był wygodny funkcjonalny jakikolwek wieszak na ubrania,  a na stole choćby kawał lnu/ceraty + koszyk z suchymi kwiatami + świeca i byłby to czysty stół - też by rzucali ciuchy  😲?

co do reszty: podeślij mi foty i rzut coś Ci zaraz wymyślę
imho podstawa to dobre oświetlenie i ogólne ogarnięcie
do rąbania przygotujcie miejsce na zewnątrz z eleganckim pieńkiem i wyłożone np. kawałkiem kostki/płyt chodnikowych i nie ma że rąbią w środku.
no nie wiem, chyba że jesteś jedyną osobą na 20 niechlujów, którym jest wsio rawno i walczysz z wiatrakami (?)
Dworcika, kiepsko z tym, bo mam wrażenie, że większość bywalców widzi, że to pomieszczenie "czegoś potrzebuje", natomiast konieczność stosowania się do zasad widzę tylko ja i jak tylko zaczynam kogoś poprawiać, pouczać, to czuję się jak stara stetryczała ciotka, która Bóg wie czego wymaga, czepia się, a "przecież tu jest stajnia" i ma prawo być nieporządek. To oczywiście dyskusja nie na ten wątek, taka tylko mała dygresja. Niemniej jednak zapewne, jeśli znów zrobimy tam ładnie, to walczyć o zasady jednak będę.
b]abre,[/b] fotki będą po południu i zaraz wstawię, bo jestem nieziemsko ciekawa, co wymyślicie 🙂
Hiacynta, ale o co chodzi? Jaki charakter? Bywałam w wielu stajniach i jeśli  już był w jakiejś jakowyś "socjal", to zawsze wyglądało to ładniej niż u nas - albo jak kuchnia albo jak świetlica, ale jednak domowo. U nas jest tak... e.. jak z epoki kamienia łupanego 😉 Z resztą zobaczycie na fotkach 😉 Być może demonizuję...
dempsey, wielkie dzięki za linki do kominków - nie wiedziałam, że coś tak ładnego można z niego zrobić. Faktycznie.. pewnie w tym kierunku pomyślimy, tylko dogadam z "górą", czy na pewno nie będzie w tym kominku  kominka 😀 Co do rzucania ciuchów, wieszak ogólnodostępny (i pustawy) jest tuż przy drzwiach. Był już przestawiany bliżej stołów i kanap, żeby waszmościom nie za daleko do niego było - bez efektu. Na stołach jest tydzień temu kupiona czysta i jasna cerata (na kształt obrusa), jest codziennie myta i sprzątana, często palą się świece zapachowe. Nadal ciuchy i torby wędrują obok tych świec. Czasami zastanawiam się, co powoduje, że te osoby tak się zachowują w stajni, bo nie wierzę, że wszystkie tak samo robią w domu... Fotki zrobię po południu 🙂
Chyba złapałabym ten stos ciuchów i toreb i rzuciła pod wieszak tłumacząc,  że migrują w kierunku naturalnego środowiska.
Czasami mi nerwy puszczają, podziwiam cierpliwość.
emptyline   Big Milk Straciatella
12 lutego 2015 17:07
kenna, wyniescie stół na tydzień. 🙂
kenna, a jest gdzie usiąść przy wieszaku (jak w przedpokoju)? Jest półka/szafka na torby?
Ludzie byli, są i będą wygodni. Szukają komfortu. Trzeba go zapewnić modyfikując program i układ funkcjonalny, identyfikując potrzeby i zapewniając ich spełnienie.
Np. obawiam się, że przygotowanie miejsca na rąbanie drewna niewiele zmieni, o ile nie będzie to miejsce zadaszone 🙁 i nie będzie "transporterów" na porąbane kawałki.
halo, przy wieszaku nie ma niestety miejsca do siedzenia, aż tak duże to pomieszczenie nie jest. Wieszak jest tuż przy drzwiach, trzeba przejść kilka kroków i już  można siadać. Do rąbania drewna może być zadaszone miejsce (mamy ogromną wiatę, pod którą stoją bryczki, jest tam boks, w którym kiedyś mieszkały świnka i koza - zadaszony, tam można rąbać drewno (nawet kiedyś było tam rąbane i jest jeszcze pieniek), natomiast jest to dość daleko od socjalu (ze 100m dookoła maneżu) i wątpię, by chciało im się to drewno stamtąd nosić. Transport do drewna jest - od wyboru, do koloru - koszyki, , wózki, taczki. Chyba problemem jest mentalność ludzi, tych miejscowych, najniższych rangą pracowników... niestety.
Ostatnio prawie cały czas jest tam palone, jest ciepło, może nie przytulnie, ale nie też obleśnie - na  prawdę nie wiem, jak zmienić to pomieszczenie, by rodzice dzieci szkółkowych wybierali je, zamiast samochodów...
Widok od strony drzwi:




Patrząc od strony drzwi, to po lewej stronie jest ściana z parą drzwi - do sąsiednich pomieszczeń. Między  nimi jest tylko kawałek białej ściany z wiszącym kalendarzem.

Widok przeciwny (drzwi i aneks kuchenny po prawej):



Wszelkie sugestie mile widziane 🙂
Pozwolę sobie wbić się na chwilę, bo muszę się podzielić z Wami moją radością - pierwszy raz byłam w nowym mieszkaniu 😜 Na żywo odczucia są zupełnie inne, niż patrząc tylko na plan. Okno balkonowe w salonie jest wielkie i wpuszcza mnóstwo światła, pokoje też są bardzo jasne. Łazienka sprawia wrażenie małej, ale może to odczucie zmieni się to po ułożeniu płytek i wstawieniu wyposażenia. Zgodnie z Waszymi radami (co z resztą potwierdził też pan, który będzie zajmował się remontem i pan od projektu łazienki), kibelek nie będzie na wprost drzwi, tylko z boku, a jego pierwotne miejsce zajmie pralka. Kolor i wzór paneli też już wybrane, więc czekamy tylko na podłączenie prądu i roboty ruszą pełną parą 😅
Fin 🙂 Cieszę się.
To ja bredziłam o tym kibelku 🙂
Oczywiście, że jakby się nie dało inaczej to musiałby zostać 🙂
kenna, wiesz co, absolutnie ten wieszak nie wygląda mi na taki, na którym można by wieszać ciuchy "po przebraniu się". Jest mały, ciasny - nie wiem jak tam by miało przykładowo 5 osób powiesić jeansy, kurtki, swetry/bluzy i to miałoby w miarę w porządku tam wisieć. Serio sama bym nie wieszała tam a jestem daleka od walenia rzeczy gdzie popadnie. Inna sprawa, że stół to nie jest najlepsze miejsce. Może jednak zrobić tam jakiś regał z półkami, na które można by te rzeczy odkładać?
emptyline   Big Milk Straciatella
15 lutego 2015 21:58
kenna, muszę przyznać, że ja w tym pomieszczeniu też niestety położyłabym ciuchy na stole. Nie lubię jak moje rzeczy przytulają się na takim wieszaku do kilku innych, obcych płaszczy.
Podrzuć, tak jak prosiła halo, wymiary pomieszczenia to coś pomyślimy. Na pewno trzeba zaaranżować dużo więcej miejsca na wieszanie, składowanie i miejsce do samego przebrania się - aczkolwiek właśnie to moim zdaniem, dyskryminuje ten pokój jako socjal dla rodziców. Czy jest to jedyne miejsce gdzie można się przebrać i posiedzieć?

Ja bym wyniosła ławę, zostawiła jeden stół i kanapę, dodała ew. krzesło. Z takich rzeczy na szybko - to drewno nie może tak leżeć, to też wpływa, na fakt, że pokój wygląda jak składzik.

Cykniesz jeszcze fotkę strony kuchennej?
kenna-  a czy w tym pomieszczeniu jest ciepło? Tak, żęby zdjąć kurtkę i czuć się komfortowo siedząc pół godziny? I czy nie 'wali' tam stajnią - bo jeśli rodzice wolą samochód, to według mnie albo jedno albo drugie albo oba naraz- tak przynajmniej wygląda. Do tego zdaje się być dość ciemno co w rezultacie własnie narzuca taki klimat kanciapowy - o to mi chodziło z charakterem pomieszenia. Wiesz, rodzice w swoich autach mają ciepło, swojsko i pachnąco - wszak konie śmierdzą 😂 😉 a na poważnie to faktycznie zapach stajennych pomieszczeń bywa nienajprzyjemniejszy.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
15 lutego 2015 22:14
1. uporządkowanie drewna 1 2 3

2. jakieś miejsce na torby. Nie ma ich gdzie położyć

3. robicie tam jakieś imprezy stajenne? żeby psychicznie ludzi przyzwyczaić, że to miejsce do posiedzenia

jeżeli to pomieszczenie jest jedynym do przebrania to trudno, żeby rodzice siedzieli przy stołach a reszta się przy nich przebierała 😉

4. ja bym machnęła jakieś zdjęcia stajennych koni/ jeźdźców w antyramach


inspiracje:
1   2   3
W ogóle nie zauważyłam na początku tego wieszaka.
Szczerze mówiąc, rzeczywiście miejsce nie robi ani przytulnego, ani użytecznego wrażenie. Przepraszam, że tak brutalnie oceniam.
kenna, podaj wymiary, będzie łatwiej.
kenna miejsce ma mega potencjał,  te słupy, ten bruk  😍
Trzeba trochę uporządkować w jednym klimacie i zorganizować więcej miejsca do wieszania. Nie ma potrzeby ładowania kilku tysięcy  😉.
Trochę farby tablicowej, albo przemalowanych desek, albo tapety, kilka koszy wiklinowych, obrazków, zawieś stare koło, grabie na konstrukcji drewnianej, materiał zamiast drzwiczek w aneksie w kolorze obrusa, zasłonek, poduch…..



kujka   new better life mode: on
15 lutego 2015 23:10
kenna, jesli chodzi o kacik do posiedzenia, to przede wszystkim wywalilabym stoly z cerata - to jakis koszmarek, sorry 😉 jakis fajny, ciezki drewniany stol zamiast nich mi sie widzi.

tak samo te plastikowe krzesla ni z gruchy ni z pietruchy. absolutnie do wywalenia.

fajne sciany, fajny kominek, dechy pod sufitem - pod to bym dopasowala reszte. kanapa skorzana jest ok. Nad kominkiem powiesilabym jakies poroze jelenia albo inne cudo w klimacie 😉

a jesli to wstretne dla Ciebie, to zamiast tego jakiegos starego sprzeta z targu, chomato czy cos.

generalnie musisz sie zdecydowac na jakis konkretny/miec pomysl, bo teraz pomieszczenie wyglada jak graciarnia i zbior rzeczy na ktore nie bylo juz miejsca w domu/biurze ale szkoda wyrzucic. ja bym sprobowala zrobic cos w ten desen
emptyline   Big Milk Straciatella
15 lutego 2015 23:19
Dziewczyny, weźcie pod uwagę, że tam jest ciemno i użycie ciężkich, ciemnych rzeczy to niezbyt dobry pomysł, jeśli nie pragniemy wrażenia nory? 🙂
Z ceratami ma kujka rację - do odstrzału.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
16 lutego 2015 07:23
Może zamiast tych stołów to stolik z palet?
KLIK
a rodzice widzą z auta jak dzieci jeżdżą? 😉 jeśli tak, to nijak się ich do pomieszczenia socjalnego nie wywabi.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
16 lutego 2015 07:47
demon, fajne wizualizacje. Można wiedzieć z jakiego programu korzystałaś?
Tam jest też jakaś łazienka?
Czy tam się ludzie przebierają? Tak prawie "do golasa"?
Tak się zastanawiam czy nie warto by było wykorzystać tę wnękę po lewej stronie od drzwi? Tam dać ławeczkę, żeby móc usiąść, wieszaki na ubrania. O, ławeczkę to najlepiej od razu z szafeczkami pod spodem. I może dać niewielki parawan oddzielający od reszty pomieszczenia.
Wiem to niby aneks kuchenny, płytki ma, itd. A jednak miejsce do przebrania byłoby lepsze z większą dozą intymności.
Tym bardziej zakładając, że ktoś siedzi na kanapach, rodzice czekają na dzieci, itd.
Chuda  baardzo w moim "typie" ten projekt (a mam dom zuupełnie inny hihi), gdzie on był, kiedy byliśmy na etapie poszukiwań🙂
wiesz co bym zmieniła? zamiast spiżarni wybiłabym ścianę i powiększyła łazienkę.
I jakoś to zadaszenie nad tarasem zmieniła, ale nie wiem jak 😉

największy błąd jaki zrobiliśmy w naszej budowie jest taki, ze w sypialni nie ma ogrzewania podłogowego. Jest wszędzie na dole oprócz sypialni. Brrr.. wiem, że suche powietrze itd, ale zawsze można byłoby odłączyć na noc, a w dzień zostawić w razie czego, bo jednak ja tam sporo czasu spędzam (usypiam dziecko, piszę sobie listy, czytam czy choćby sprzątam bałagan, który sam się robi). I po całym domu chodzę boso, a tam mi stopy marzną, bo nigdy nie wiem gdzie są kapcie. Jedynym rozwiązaniem teraz jest zawsze wiedzieć, gdzie te kapcie są... 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się