Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia

Spróbuję dziś podać jej paszę razem z naparem  😉 Nigdzie nie mogłam znaleźć informacji o sposobie podawania (czy w całości, czy mielony, czy może moczony w formie naparu). Zadam jeszcze jedno, może głupie pytanie ale czy równocześnie z podawaniem niepokalanka mogę stosować tlenek magnezu paszowy 92% ? Czy może lepiej nie ładować jej wszystkiego na raz?  👀
koni_czynka, możesz stosować tlenek magnezu, jednak z moich doświadczeń wynika, iż czysty magnez nie zmieni zachowania konia. Dużo skuteczniejsze są jednak preparaty uspokajające (typu Nerv Control z Pavo)
Dzisiaj dostałam echinace w formie patyczków i gałązek, trochę liści jest też czy to tak ma wyglądać? Mogę to bez obaw podać koniowi?
Ava surowcem leczniczym jeżówki jest korzeń i ziele. Więc te patyczki to może być cięty korzeń a miękkie elementy to ziele. Warto kupować z dobrego źródła.
_Gaga tego nie wiedziałam, ciekawe 🙂 Ale sam magnez nie działa pewnie dlatego, że nie ma jakiegoś składnika wzmacniającego jego działanie. Teoretycznie wit.B6 powinna poprawić efektywność działania no ale eksperymentowała nie będę 🙂 O Nerv Control czytałam sporo - ma same dobre opinie, ale zastanawia mnie też jak się ma do tego mieszanka uspokajająca od p.Podkowy? Moja klacz pod siodłem i w stosunku do człowieka to aniołek, ale za to w stadzie dominuje do tego stopnia, że na padoku rzuca się na inne konie, kopie, gryzie, niemal co chwilę kwiczy, odgania od siana jak nienormalna  🤔wirek: Chcę ją trochę uspokoić i wyciszyć żeby nie była taką jędzą  🤣
Dodam jeszcze, że dzisiejsze drugie podejście do niepokalanka- tym razem w postaci naparu zmieszanego z paszą i marchewkami skończyło się wyjedzeniem marchewek i pozostawieniem całej reszty  😕
http://hipologia.pl/news/show/id/476

EDIT:Odsyłam do stronki,z której wzięłam owe informacje,bo widzę,że zrobiło się spore poruszenie 🙂
koni_czynka, na mojego konia nic od Pana Podkowy nie działa, na dokładkę to nie jest tylko moja opinia, ale także innych osób, które zaopatrywały się u Pana Podkowy. Nie chcę robić czarnego pr Panu Podkowie, ale fakt jest taki, że rozmawiałam z kilkoma osobami i każda podziela moje zdanie odnośnie braku efektów po stosowaniu Jego suplementów. Dodam, że podawanie suplementów było uzasadnione i miało na celu osiągnięcie jakiegoś celu.
Prawda jest taka, że konie różnie reagują na suplementy, na mojego coś zadziała super, na Twojego nie za bardzo i na odwrót. Ważne jest, aby suplement dobierać odpowiednio, racjonalnie obserwując konia i dokładnie analizując skład oraz przyswajalność danego suplementu. Z tego co się orientuję np. biotyna najlepiej działa wraz z cynkiem, a magnez z witaminami z grupy B lub witaminą E. Magnez jest elektrolitem, dlatego często występuje z innymi elektrolitami np. wapniem czy potasem. Często niedobór magnezu występuje, kiedy spożycie wapnia jest duże, a magnezu na granicy z prawidłowym.
Niezależnie od powyższego, nie jestem zwolenniczką pakowania w konie suplementów, dlatego warto raz w roku zrobić badania i ewentualnie wówczas wspomóc konia suplementem.
Reyline, podaj źródło zamieszczonych przez Ciebie informacji, zarówno o poszczególnych ziołach jak i o tym że nie należy ziół podawać codziennie.
Juliaaa ja nie mam jak na razie opinii o ziółkach i suplementach od p. Podkowy jednak nie ukrywam, że pokładam w nich spore nadzieje - zwłaszcza we wspomnianym niepokalanku 🙂 Zgodzę się jednak z tym, że każdy inaczej reaguje na podawane suplementy, zioła czy nawet leki i dotyczy to każdej istoty żywej. Ja poza witaminami nigdy nie miałam potrzeby pakować w swoje konie żadnych specyfików (no może z wyjątkiem preparatów o bardzo dużej zawartości biotyny kiedy wymagały tego bardzo słabe kopyta jednego z moich podopiecznych  😉 ). Póki co znalazłam sposób dzięki któremu kobyła zjada znaczną część ziółek i mam nadzieję, że z każdym dniem będzie już tylko lepiej. No i staram się wierzyć, że przy najbliższej rui zauważę pozytywne efekty  😀
koni_czynka, na mojego konia nic od Pana Podkowy nie działa, na dokładkę to nie jest tylko moja opinia, ale także innych osób, które zaopatrywały się u Pana Podkowy. Nie chcę robić czarnego pr Panu Podkowie, ale fakt jest taki, że rozmawiałam z kilkoma osobami i każda podziela moje zdanie odnośnie braku efektów po stosowaniu Jego suplementów. Dodam, że podawanie suplementów było uzasadnione i miało na celu osiągnięcie jakiegoś celu.
Ja stosuję mieszankę wiosenno-letnią i jesienno-zimową od Pana Podkowy i .......... bardzo poprawiły nam się kopyta, kowal jest zdumiony.
Stwierdzenie ze ziół nie powinno się podawać codziennie jest dość dziwne a myślałam że wręcz odwrotnie 😲
siwa300, dlatego zapytałam o źródło tych informacji. O różnych ziołach też informacje z pominięciem istotnych rzeczy.
To może ja odpowiem na pytanie bo akurat znam źródło 😉 Artykuł jest skopiowany ze strony www.hipologia.pl - przekopując Internet w poszukiwaniu stosowania ziół miałam okazję się na niego natknąć  🙂
Kokakola, jak wspomniałam wcześniej, nie jest moją intencją zrobienie czarnego pr Panu Podkowie. Po prostu napisałam o odczuciach moich i kilku moich znajomych po stosowaniu kilku preparatów z Jego oferty. Dodałam też, że każdy koń inaczej może zareagować na suplementy.
Jeżeli Twojemu koniowi pomagają suplementy od Pana Podkowy to trzeba się cieszyć, bo są korzystne cenowo :-)
Koni_czynka, dlatego najlepiej testować i obserwować.  przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś stosowałam u mojego konia preparat Dodsona, który cudownie zadziałał. Zaraz go poszukam i Ci podlinkuje na pw.
Edit: telefon mi oszalał i wysłał mi tylko część postu...
.
Po za tym konie wiedzą lepiej czego im potrzeba,a nam się tylko wydaje,że wiemy 🙂 Najlepiej,jeśli ktoś ma oczywiście możliwość i trawiasty padok,wysiać wczesną wiosną różne zioła na łące. Wtedy koń sam sobie będzie dobierał to,co mu potrzeba 😀


A jak u mnie jest łączka z ziołami i konie golą do zera to znaczy, że mają ogromne niedobory czy należą do wyjątku który jednak nie umie samodzielnie zbilansować swoich niedoborów ?



Poza tym stwierdzenie, że "ziół nie podajemy codziennie" jest źle sformułowane i wprowadza w błąd. Albo to ja jestem w błędzie  🙄. Od razu przyszło mi do głowy, że przypuśćmy raz na tydzień.  Byłam przekonana, że lepsze działanie ziół mamy w tedy gdy stosujemy przerwy w podawaniu. Przypuśćmy podajemy półtora tygodnia i robimy miesiąc przerwy.
Reyline, pio pierwsze dzięki Tobie od dziś wiem ,ze czosnek to zioło. do dziś był dla mnie po prostu warzywem, które swoją ścieżką nie nadaje się dla koni, ale ja nie o tym. Bardzo proszę jednak o podanie źródła informacji, że czosnek powoduje poważne zatrucie kopytnego.
Proszę Cię również o źródło, wg którego zioła działają jak antybiotyk (czosnku nie liczę, bo do dziś był warzywem) i nie można ich np podawać przez pół roku...
to ze czosnek dziala jak antybiotyk można sobie poczytać np w literaturze, art., itd medycznych (nie pseudo-medycznych, ale fachowej)

a czy to ziolo czy warzywo... hym. pietruszka tez warzyw, a jednczesnie do ziół zaliczana 😉
chrupki z czosnekiem + zieleiną też są z ziołami  😉 😉 😉
horse_art, czytaj proszę ze zrozumieniem
Pytałam o antybiotyczne działanie ziół z wyłączeniem czosnku, oraz o badania dotyczące silnego zatrucia czosnkiem właśnie przy podawaniu "dłużej" (cokolwiek znaczy dłużej).
Reyline, nie rób wody z mózgu ludziom. Zacytowany tekst to wyrywki z tłumaczenia książki anglojęzycznej. po pierwsze nie wiadomo jak rzetelne jest tłumaczenie, po drugie nie ujęłaś całego tekstu z Hippologii, tylko też zostały dokonane skróty, po trzecie nie wiadomo jak rzetelne są informacje podane w oryginale(oparte na badaniach, jak długo, przez kogo, wyniki itp.)
czosnek jest naturalnym antybiotykiem, jest jeszcze parę ziół o takich właściwościach. obciąża silnie wątrobę, więc nie powinno podawać się go długo, ludzi to też dotyczy.
Skrzyp polny nie jest trujący, jest składnikiem wielu mieszanek, tyle, że działa moczopędnie i do dluższego stosowania wymaga suplementacji witaminą B1 oraz należy podawać go gotowany ok 15 min.
Mięty nie podaje się zimą i jesienią, bo silnie wychładza, podaje się latem. Co do  czasu podawania, to wiele ziół podaje się przez np 2-3-4 tygodnie tylko. rzetelnym żródłem o ziołach są polscy lekarze-ziołolecznicy, prowadzą badania i "siedzą" w temacie od lat: dr Różański, Ożarowski.
.
Równie dobrze można się zatruć witaminą C czy karotenem jak przyjmuje się je za długo i w za dużych dawkach.

Że się wtrącę... Zawsze słyszałam, że witaminą C nie można się zatruć i że nie ma żadnych naukowych dowodów na istnienie jakichkolwiek skutków ubocznych przyjmowania nawet dużo za dużych dawek.
Reyline, nie rób wody z mózgu ludziom. Zacytowany tekst to wyrywki z tłumaczenia książki anglojęzycznej. po pierwsze nie wiadomo jak rzetelne jest tłumaczenie, po drugie nie ujęłaś całego tekstu z Hippologii, tylko też zostały dokonane skróty, po trzecie nie wiadomo jak rzetelne są informacje podane w oryginale(oparte na badaniach, jak długo, przez kogo, wyniki itp.)
czosnek jest naturalnym antybiotykiem, jest jeszcze parę ziół o takich właściwościach. obciąża silnie wątrobę, więc nie powinno podawać się go długo, ludzi to też dotyczy.
Skrzyp polny nie jest trujący, jest składnikiem wielu mieszanek, tyle, że działa moczopędnie i do dluższego stosowania wymaga suplementacji witaminą B1 oraz należy podawać go gotowany ok 15 min.
Mięty nie podaje się zimą i jesienią, bo silnie wychładza, podaje się latem. Co do  czasu podawania, to wiele ziół podaje się przez np 2-3-4 tygodnie tylko. rzetelnym żródłem o ziołach są polscy lekarze-ziołolecznicy, prowadzą badania i "siedzą" w temacie od lat: dr Różański, Ożarowski.





Może faktycznie nie powinnam wstawiać tego cytatu. Odesłałam do linku,w którym to znalazłam. Nie miałam na celu się wymądrzać, czy coś. To w późniejszej dyskusji wyniknęły rzeczy z którymi się nie zgadzam,takie jak podawanie długotrwałe,codzienne i w ogóle.
Co do szkodliwości witaminy C. Długotrwałe i za duże dawki mogą powodować powstawanie kamieni nerkowych.

EDIT:https://portal.abczdrowie.pl/nadmiar-witaminy-c
Tyle że interakcje różnych substancji ze sobą to jest zupełnie inny temat niż szkodliwość jednej konkretnej.
Reyline, nie odpowiedziałaś na moje pytanie, przypominam się  😉


I zadam przy okazji jeszcze jedno
Napisałaś:
Niektóre zioła obciążają wątrobę,inne obciążają nerki,jeszcze inne przy długotrwałym i codziennym stosowaniu odkładają w organiźmie szkodliwe substancje,w małych dawkach organizm sobie z nimi poradzi i nie zaszkodzą,ale (tak jak w przypadku czosnku) gdy owa substancja będzie podawana długotrwale,organizm nie nadąży z jej wydalaniem i dojdzie do zatrucia.
Zioła są skuteczne i przydatne,na pewno lepsze od chemicznych odpowiedników. Przede wszystkim trzeba je umieć stosować i dawkować i obserwować swojego konia.

Więc, przez jaki czas i w jakich odstępach i przede wszystkim w jakiej dawce według Ciebie koń powinien dostawać bezpiecznie czosnek ?

.
Reyline, ale temat, który poruszyłaś, żeby beztrosko nie podawać suplementów ( a zioła moim zdaniem nimi są), jest ważny. Jak Rudzik napisała w organizmie wszystko współdziała, więc ważne jest co z czym, ile i jak.  Karla też uczulała, żeby uważać z różnymi dodatkami.
Co do czosnku - ja nie podaję go w ogóle i mam wątpliwości z głowy 😉. Jak potrzeba to jest np babka lancetowata , a na podniesienie odporności to już całe spektrum.
Głównie właśnie o to mi chodziło. Moim zdaniem lepiej używać ziół zamiast chemicznych odpowiedników,ale podawanie ich bez powodu,'profilaktycznie' też nie jest dobre,tak samo jak złe dawkowanie.

My sami przecież też nie bierzemy leków,ziółek bez potrzeby. Nie bierzemy np,Apapu jak nie boli nas głowa,a jak weźmiemy dwa opakowania jak już nas boli to też nie dobrze.
Każda substancja może mieć szkodliwe działanie,źle przyjmowana.
Dla koni nawet jabłka czy owies w zbyt dużej ilości są przecież szkodliwe.
Reyline, mam wrażenie, że wiedzę  czerpiesz przede wszystkim z wątpliwej jakości "Internetów", zatem wyjaśnię ci kilka kwestii. Czosnek mając działanie antybiotyczne (ma takie działanie) morduje bakterie. Morduje zarówno te złe (oj ty oj ty) , jak i te dobre bakterie. Dobre odpowiadaja u konia m.in. za rozkład i trawienie włókna, którego jest w końskiej diecie bardzo dużo. Podając czosnek zaburzamy proces trawienny u konia. Konie z zaburzoną florą bakteryjna jelit niejednokrotnie wspomagają się zjadając własne odchody, ale to specjalnie zdrowe nie jest...
Generalnie podsumowując plusy i minusy działania czosnku rzeczywiście lepiej go unikać. Podniesienie odporności u koni jest wg lek wetów bardzo wątpliwe. Działanie na muchy żadne. Za to skutki podawania cóż - niefajne...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się