moda, ciuchy etc...

to ja i swoje 4 grosze dołożę,  ja kupując ubrania mam gdzieś jaką mają metkę (poza składem oczywiście, bo plastików nie lubię) dla mnie liczy się to czy mi się to podoba, bo ja to będę nosić (dodam że nie ulegam modowym trendom) czy jest to porządnie wykonane, funkcjonalne, wygodne , trwałe i czy cena jest adekwatna do jakości.
przeważnie kupuję ubrania z ciucholandów, dużo perełek się tam trafia (ostatnio znalazłam nowiutkie wranglery z metką za 15 zł )  ale nie tylko, kupuję też nowe ubrania  i  staram się też kupować na promocjach bo niektóre ceny są po prostu śmieszne, tyle kasy za kawałek materiału ?  🤔wirek:  i to jeszcze wątpliwej jakości . i można przy tym wyglądać elegancko i schludnie, a "uratowane" pieniądze lądują w skarbonce np. na wakacje
fajna, bierz. Stać cię i coś ci się w życiu należy. Raz się żyje a małe przyjemności są fajne i miłe. Zawsze tak sobie tłumaczę jak czegoś bardzo chcę. Trzeba lubić siebie i robić sobie jak najbardziej dobrze. O!
Bierz, bo ci ją ktoś w końcu sprzątnie i będziesz żałować.
Dodofon - A&F moja ulubiona marka  😎 Mam sporo ciuchów od nich (bluzy i koszule) i bardzo lubię. Niby do targetu też nie pasuję, ale jakby wszystkie brandy były tak spójne  💘

Heval odradzam wszystko z cyklu marketing i zarządzanie, chyba że interesujesz się typową sprzedażą w trochę zacofanym wydaniu  😉 Nie wiem niestety jak w Warszawie wyglądają kierunki bardziej pod pracę w agencjach reklamowych / interaktywnych / itp., ale w tą stronę bym szła.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 listopada 2013 20:52
Wystarczy cofnąć się kilka stron wstecz i widać, że większość rzeczy można kupić w sieciówce czy na bazarze taniej. Rzucić hasło "niebieskie rurki", "czarna kurtka", a dziewczyny wymienią kilka sklepów gdzie takie ciuchy będą.
Są ludzie, którzy nie chcą być jak cała reszta, są tacy co wolą wydać kasę raz, a na porządną rzecz, są też ciuchy, których nie kupi się ani na bazarze, ani w sieciówce, a tylko w markowym sklepie. A czasem i kupowanie ich w lumpeksie jest bezsensu, bo ich jakość może być marna (np kurtki z membraną).
Dodofon, ta bluza w oryginalnym sklepie AF kosztuje koło 90$ (bez żadnej przeceny). Ten sklep to zdzierstwo! 🙂
fajna, bierz. Stać cię i coś ci się w życiu należy. Raz się żyje a małe przyjemności są fajne i miłe. Zawsze tak sobie tłumaczę jak czegoś bardzo chcę. Trzeba lubić siebie i robić sobie jak najbardziej dobrze. O!
Bierz, bo ci ją ktoś w końcu sprzątnie i będziesz żałować.


Tylko problem w tym ze ja takich rzeczy raczej nie noszę. Noszę mega zatwardziale klasyczne rzeczy. Proste. Żadnych szaleństw, żadnych wzorów. 4-5 kolorów.
Taka bluza to taka dzidzia-piernik. Podstarzała "czirliderka"
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 listopada 2013 20:55
Przestań, wyglądasz jak czirliderka, która dopiero skończyła studia. 😉
Do pracy nie musisz w niej chodzić. Możesz ją sobie założyć na zakupy spożywcze z synem. Dzidzia- piernik? Eeee..nie przesadzaj! Ja tam tego tak nie widzę. Tak to widzisz, bo jak nosisz non stop klasyczne ciuchy, to jesteś może nie przyzwyczajona? I postrzegasz tę bluzę jakoś bardziej infantylnie niż ona infantylna jest.
Ja jej tak nie widzę.
Przestań, wyglądasz jak czirliderka, która dopiero skończyła studia. 😉


Do okulisty idź 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 listopada 2013 21:01
Dodofon, jak chodzi za Tobą to kup. Kto bogatemu w końcu zabroni 😀
Dodofon - eee tam. Moja mama na co dzień w szpilka biega, a w weekendy nie rozstaje się z neonowymi najkami. Ma oczodajne różowe i ocozdajne żółte, do tego torebka LV i jazda. Kupuj  🙂
Diabeł tkwi w innych szczegółach niż sama bluza. Dzidzia- piernik to byś wygladała, jak byś się dodatkowo umalowala debilnie i ogólnie pozakładala na siebie jeszzce coś. Moim zdaniem sama bluza takiego efektu absolutnie nie da. Sama bluza za słaba na dzidzię-piernik.  😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 listopada 2013 21:07
Bluza, blond fryz, niebieskie cienie i czerwone usta ala Kleczkowska ze Złotopolskich, do tego dzins, adidas, i dermowa torebka.. to jest dziadzia-piernik 😁
Diabeł tkwi w innych szczegółach niż sama bluza. Dzidzia- piernik to byś wygladała, jak byś się dodatkowo umalowala debilnie i ogólnie pozakładala na siebie jeszzce coś. Moim zdaniem sama bluza takiego efektu absolutnie nie da. Sama bluza za słaba na dzidzię-piernik.  😉


Albo gdybys miała do tej bluzy w ręce błyszczącą torebkę z niebieskiego "krokodyla" 😁

A sama bluza spoko - gdybym miała teraz siano to bym szalała😉



Zakupów w lumpie chyba nigdy nie rzucę, za często znajduję tam fajne ciuszki, często o wiele lepsze jakościowo niż te sieciówkowe.
W sumie irytuje mnie fakt, że idąc do sklepu za szmaty płaci się często >100PLN 😫
Krój może i ok, ale jakoś woła o pomstę do nieba. Jak na razie chyba tylko masimo dutti daje radę, ale tam drogo... 😉
Mi z sieciówek podobają się najbardziej ciuchy River Island, albo Esprita. A i to tylko poszczególne sztuki.
I często podobają mi się kroje sprzed 2- 3 lat. Nie jakieś wymyślne po których widać, że stare, ale takie uniwersalne. Taka Zara w ogóle do mnie nie mówi. Nic a nic. Specjalnie oglądam, że może się przekonam, ale nie. Parę razy poszłam do Solara chcąc coś kupić. No nie.... nie dla mnie. I tak po kolei wszystkie sklepy.
Tylko River Island i Esprit. I polski Reporter kiedyś. Bo potem się popsuł.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 listopada 2013 21:22
Właśnie tak się zastanawiam. Małe chińskie rączki pewnie robią to po pół dolara, dlaczego to kosztuje 100 zł?

http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/t-shirts/trf/koszulka-z-nadrukiem-tekstowym-c498036p1614507.html
Dla mńie Solar to = stara baba.
Do Zary chodzę regularnie. I nico mam 1 marynarkę i 1 dżinsy i naszyjnik i chyba finito
W H&M kupuje gacie i skarpety. I koszulki - bazy takie pod marynarki.
Ja tez mam cos takiego, ze nic mi sie nie podoba... naprawdę - obecnie nie ma jakiegoś nurtu i mody. Samo naćpaństwo.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 listopada 2013 21:24
Strzyga cóż za ironia, gdyby jeszcze te małe chińskie rączki wiedziały, co tam jest napisane..
Właśnie tak się zastanawiam. Małe chińskie rączki pewnie robią to po pół dolara, dlaczego to kosztuje 100 zł?

http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/t-shirts/trf/koszulka-z-nadrukiem-tekstowym-c498036p1614507.html


No a co dopiero to za 170zł... [[a]]http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/t-shirts/wzorzyste/bluza-w-kratk%C4%99-c498005p1461542.html[[a]]
Nie pojmuje sieciówek, naprawdę. Większość to naprawdę bardzo marna jakość. Dlatego tak jak pisałam, wolę wydać więcej a mieć coś lepszego.
Dodofon, bo wszędzie jest to samo, wszystko robione na jedno kopyto. Obecnie wszystko poszarpane, jak wyjęte psu z gardła. Fu!
Ja kiedyś odkryłam ze koszt zakupu po tamtej stronie sukienki z solara ( u nas w slepie za ok750pln) to koszt ok15usd...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 listopada 2013 21:30
smarcik, ano właśnie. I to jet mega przykre.

Dodofon, właśnie w weekend na zawodach się zastanawialiśmy: hispterzy czy bezdomni. Serio, serio. Potem się okazało, że znajomi znajomych i nie bezdomni. 

kajula - a potem jest na przecenie za 12 i wtedy widać ile to to warte.
A ja pojmuje sieciówki.
Tanio, szybko, częste zmiany kolekcji, wystaw.
Liczy sie masa= obrót.
Każdego (teoretyzujac) stać na bluzkę za 20-30 zł , spodnie 80-100zł. Czesto. Kilka razy w roku.
Jest obrót. Rzeczy sie niszczą, kreuje sie nowy trend - nowe ciuchy. Nowy obrót. Nowa moda, nowa kolekcja.
Byle dużo, tanio, szybko.
Sama sie złapalam na zakup w TailyWeil - jak sie kupiło 3 t-shirty - kolejne 2 były gratis.
Potrzebowałam jeden. Łasa zakupilam 3 . Mam qrwa 5!!! Po chu? Po nico. Niepotrzebne.
Sama sie złapalam na zakup w TailyWeil - jak sie kupiło 3 t-shirty - kolejne 2 były gratis.
Potrzebowałam jeden. Łasa zakupilam 3 . Mam qrwa 5!!! Po chu? Po nico. Niepotrzebne.


hehehe to się pośmiałam!  😁 :kwiatek:
noen   A story of a fighter of our human race
19 listopada 2013 21:36
wiecie moze czy buty z Zary wypadaja mniejsze czy wieksze w rozmiarowce? 🙂
A ja lubię kupować, komponować, zestawiać. Albo tylko mieć i przymierzać. I wiedzieć że jak mi się zachce, to sobie założę. I mam duuużo i mało z tego noszę. Nie przeszkadza mi to kupować kolejnych.  😡
Z tym, że kupuję używki na allegro w tak niskich cenach, że nie jest mi szkoda. I mam olbrzymią radość, kiedy czekam na paczki. Paczki jak od Mikołaja. Bo nigdy do końca nie będę pewna, czy to akurat takie będzie jak sobie wyobrażam- w końcu tego nie macam, a kupuję po fotce.
I dzięki temu, że używki, to nie jestem skazana na modę, która obecnie do mnie nie przemawia. I wybór rzeczy do kupienia mam ooolbrzymi. A jak mi się odechce, to albo sprzedaję- jak mam czas wystawiać, albo oddam na wieś.
Wolę tak niż łażenie po sklepach bez efektów.
Nie ma sie co śmiać. Klęska urodzaju nudnych gładkich obcislych shirtów w serek.  🏇
noen, moje buty z Zary trzymaja numeracje.

Hmm, ja sie ubieram w 2, 3 sklepach. Sieciowki raczej omijam, ewentualnie jakies szale czy chusty kupie. Troche klasycznych, nudnych topow mam z Zary czy H&M. Ale ja malo ciuchowa jestem.
noen   A story of a fighter of our human race
19 listopada 2013 21:49
dziekuje :kwiatek:
Ja kiedyś odkryłam ze koszt zakupu po tamtej stronie sukienki z solara ( u nas w slepie za ok750pln) to koszt ok15usd...


Przecież nikt nie będzie nic sprzedawał po cenach produkcji...
Do ceny wyprodukowania dochodzi dużo innych kosztów jak transport, wynajęcie hal magazynowych, wynajęcie lokali handlowych, zatrudnienie wielu osób zajmujących się produktem od tworzenia wzorów, fasonów, przez logistykę a na sprzedaży kończąc. Na koniec jeszcze forma musi zarobić, żeby się to wszystko opłacało...
[quote author=Thymos link=topic=168.msg1929090#msg1929090 date=1384896561]
Ja kiedyś odkryłam ze koszt zakupu po tamtej stronie sukienki z solara ( u nas w slepie za ok750pln) to koszt ok15usd...


Przecież nikt nie będzie nic sprzedawał po cenach produkcji...
Do ceny wyprodukowania dochodzi dużo innych kosztów jak transport, wynajęcie hal magazynowych, wynajęcie lokali handlowych, zatrudnienie wielu osób zajmujących się produktem od tworzenia wzorów, fasonów, przez logistykę a na sprzedaży kończąc. Na koniec jeszcze forma musi zarobić, żeby się to wszystko opłacało...
[/quote]

Julita, to akurat moja branża.
Z Indii pływają ciuchy które potem są w sklepie za 750PLN i takie za 80PLN (od jednego producenta!). Wiadomo, że gatunkowo się na pewno różnią, ale chodziło mi o to, że ten cały solar rzadko kiedy powala na kolana jakością... Czasami H&M ma bardzo dobre jakościowo ciuchy 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się