Kobitki... (antykoncepcja)

Jeśli chodzi o prezerwatywy, to tak, są też bezlateksowe.
A faktycznie, moze to by bylo jakies rozwiazanie. Bo niestety jestem chodzacym skutkiem ubocznym hormoonow. W glowce mi sie pomieszalo, nie mige zrzucic ani grama a i checi na zblizenia mocno ograniczone. Tylko boje sie troche powrotu do gum bo im zwyczajnie nie ufam a na dzieci jeszcze nie pora. I chlop tez bedzie marudzic 🙄
Ramires, z doświadczenia wiem, że chłop może se marudzić, ale jak się okazuje, że bez tabletek "głowa boli" rzadziej i nie trzeba radzić sobie z fontanną płaczu przy każdej błahostce, to ewentualne niedogodności związane z używaniem prezerwatyw nie wydają się już takie straszne. A jak się używa ich z głową, to ryzyko ciąży jest znikome.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
04 listopada 2013 15:52
No i nastepna kandydatka na FAM ;-)
No niestety ostatnio prawie bym zniszczyla zwiazek atakami maniakalnej zazdrosci, zlosci i placzu...  Sama czasami nie wierze w to co gadam.  🤔wirek:
Gien-Pigwa ale czy takie metody maja zastosowanie w przypadku tak rozregulowanych przypqdkow ja ja? W zyciu nie mialam regularnych miesiaczek wiec pewnie bylabym w ciaglym stresie
ovca   Per aspera donikąd
04 listopada 2013 16:10
Ramires ja zaczęłam się bawić w obserwację  i pomiar temperatury własnie dlatego, że miałam bardzo nieregularne cykle. Poczułam się dużo pewniej wiedząc, że jeżeli np okres spóźnia mi się o dwa tygodnie to nie ma się czy martwić, bo wcale nie miałam jeszcze owulacji. Nareszcie mogłam wiedzieć, kiedy mogę spodziewać się okresu, a kiedy panikować 😉

zaliczyłam wtedy nawet kilka cykli w których przez kilka dni nie używałam gum. A że później i tak musiałam przejść na hormony- to już inna bajka.
Dopiszę się jako osoba, która też miewa takie fazy, że długość cyklu waha się między np. 25 a 38 dni. I właśnie samoobserwacja (temperatura, śluz, szyjka) dawała mi wtedy komfortową świadomość, że dane opóźnienie to nie ciąża, tylko cykl się wydłuuuużył. Że owulacja była późno, skok temperatury późno - to i cykl długi.

Długości cykli nigdy powodowały stresu. Większy problem miałam ze skaczącą po lekach temperaturą. Wtedy trzeba było działać bardziej asekuracyjnie (chociaż "dni wolności" też były).
Ramires, a dałaś sobie szanse na uregulowanie? Pytam, bo parę lat temu mówiłam tak jak Ty - tylko że w pewnym wieku wahania hormonalne i związana z tym nieregularność jest całkiem normalna, a ja zaczęłam brać tabletki na tyle wcześnie, że nie zdążyłam się o tym przekonać... a jak odstawiłam tabletki, to nagle okazało się, że wszystko działa jak w zegarku.
Ale nie ukrywam, że nie mam pojęcia na ile to jest możliwe przy PCOS - ja mam "tylko" niedoczynność tarczycy.
ekhem, nieuregulowana tarczyca to też nieuregulowane cykle. Mi na początku cykle bardzo brykały. I zamiast przyjrzeć się mojej tarczycy, ginekolożka zapisała pigułki... Bez sensu. A pewnie mogłabym mieć diagnozę Hashimoto kilka lat wcześniej.
Teodora, Mam szczęście o tyle, że tarczyca oszczędziła mi tego objawu, nie szczędząc za to na pozostałych. Mimo wszystko uważam, że zostałam zdiagnozowana przez przypadek, bo dopiero dermatolog przy standardowej wizycie zainteresował się czymś, na co nikt wcześniej nie zwrócił uwagi.  Gdyby nie to, kto wie ile lat żyłabym dalej w zupełnie niebłogiej nieświadomości.

I tu dochodzimy do sedna: choćby człowiek bardzo chciał, nie wszystkim lekarzom można ślepo zaufać. Z ginekologami na czele.

Warto sobie uświadomić, że rynek antykoncepcji hormonalnej jest bardzo specyficzny, bo tabletki anty nie są do końca lekami. Z tego względu firmy farmaceutyczne prowadzą dość agresywny marketing, oferując lekarzom różne benefity w zamian za przepisywanie właśnie ICH tabletek. Wygrywa ten, kto da więcej.
Doświadczenie pokazuje, że nie każdy lekarz ceni zdrowie pacjentki bardziej, niż własną korzyść.
Te 'dni wolnosci' to brzmia troche jak ruletka 😉 tarczyce mam w porzadku.
ekhem lat 20, tabsy biore jakos ponad pol roku wiec juz kilka lat czekalam az mi sie uspokoi. Ale niektore cykle trwaly 20 dni a niektore 50 wiec raczej nic z tego.
Policystyczne niestety mniej postepuja gdy bierze sie tabletki dlatego tez mam opory przed odstawieniem. Slyszalam jednak ze czasami przy plastrach sa mniejszr skutki uboczne ale musze troche zglebic ten temat. Mam jeszcze 2 pudelka wiec i troche czasu na zastanowienie.
Ramires Spróbuj plastrów albo krążka, może akurat będą lepsze 😉 Sporo lasek sobie chwali.
Ja jestem na Artizii od dwóch lat, jak dla mnie rewelacja.
dea   primum non nocere
04 listopada 2013 19:42
Te 'dni wolnosci' to brzmia troche jak ruletka 😉 tarczyce mam w porzadku.


To absolutnie nie jest ruletka. To jest 100%, o ile się dobrze wyznaczy 🙂 Ja też polecam obserwacje - nawet jeśli nie będzie to jedyna metoda zabezpieczenia, to jak się swój organizm poznaje naprawdę dobrze, można się zdziwić - np. że cykle tej samej długości nie oznaczają owulacji w tym samym momencie (dlatego "kalendarzyk" jest skuteczny inaczej). Długość cykli nie ma znaczenia. W tej chwili potrafię przewidzieć swoją owulację na kilka dni przed, z dokładnością do dnia-dwóch - sprawdza się. Dodatkowy plus - jak jest potrzeba zrobienia badania poziomu hormonów, to wiadomo kiedy jest faza lutealna. Dostałam takie skierowanie: 20-21 dzień cyklu. Pytam dr czy chodzi o 7-8 dni po owu: tak. Aha, to fajnie. Bo akurat w tamtym miesiącu owulacja była później, 19. dzień. No i wynik badań byłby dyskusyjnej wartości gdybym zbadała w 21. Można przy okazji zauważyć ciekawe rzeczy, np. skraca się faza lutealna. Dlaczego? Może brakuje magnezu? U mnie tak było, suplementacja magnezem pomogła. Z 8, w porywach do 10 dni doszłam do najczęściej 12. A długa faza lutealna interesująca jest zawsze, bo to właśnie jest niepłodność 100% 😉 Nie ma udokumentowanego przypadku ciąży w tym czasie. To biologicznie niemożliwe.
Kolejna obserwacja: jak się zacznie zwracać uwagę na śluz, a on jakiś nieczytelny jest, to można jakąś przewlekłą drobną infekcję wytropić i wyleczyć. Też mi się udało - proste metody, probiotyki głównie.
A minusy obserwacji? Takie, że trzeba odrobinę systematyczności (choć wymaga jej mniej niż mycie zębów - ktoś narzeka na konieczność codziennego mycia zębów? a pojedynczy pomiar "w ciężkim dniu" można odpuścić). Drugi minus taki, że na pigułkach nie ma sensu, bo wtedy nie ma cyklu. Trzeba się uczyć "na żywym", bez anty hormonalnych. Ale jeśli ktoś i tak planuje choćby przerwę, to obserwację bardzo, bardzo polecam.
udorka, tak
Ja biorę Lesine, póki co nie mam żadnych efektów ubocznych oprócz powiększenia rozmiaru biustu, co mnie załamuje. 🤔 Bierze któraś z was też Lesine?
lesine to lesinelle ?
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

04 listopada 2013 22:03
Mam Rötzer'a z 2005 roku. Mówi, że niepłodność zaczyna się wieczorem trzeciego dnia twardej i zamkniętej szyjki.
Lesine to 3mg Ethinylestradiolum + 0,03 mg Drospirenonum. Lesinelle ma 3mg + 0,02mg, ja biorę Lesinelle.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
05 listopada 2013 06:53
Teli i to podobno wycofali.
Jestem bardzo bliska rzucenia wszelkich hormonów i chciałam się was poradzić w związku z tym... W połowie sierpnia zaczęłam stosować plastry evra jako pierwszą antykoncepcję i po dwóch tygodniach doprowadziły mnie do depresji, totalnej niechęci do czegokolwiek, braku jakichkolwiek emocji i uczuć... Odstawiłam i dość szybko, bo po około tygodniu wróciłam do siebie. Ale nie chciałam wtedy całkowicie rezygnować z hormonów i mimo dużych obaw zaczęłam brać Zoely. Jestem w trakcie trzeciego opakowania i zaczęłam zauważać podobne objawy jak przy plastrach. Nie jest aż tak dramatycznie, ale znowu pojawia się ta pustka uczuciowa i niechęć, brak motywacji. Chciałam Was zapytać, bazując na większym doświadczeniu, czy organizm może się jeszcze przystosować do tych hormonów, czy lepiej po prostu odpuścić i je odstawić z dnia na dzień?
estena   Wariat nad wariaty.
09 listopada 2013 20:47
Pomocy kobity.. Miałam tydzień przerwy miedzy opakowaniami, ale siła wyższa sprawiła, że nie kupiłam kolejnych opakowań i tydzień temu powinnam zacząć już kolejne, czy skoro je juz mam to zacząć brać od dziś czy czekać do okresu dopiero? Biorę Novyette
efeemeryda   no fate but what we make.
09 listopada 2013 23:29
od okresu
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
10 listopada 2013 10:27
mrylka ja na Evrze miałam "odpały" po miesiącu, przez kolejne dwa miesiące. Przeczekałam i już jest wszystko cacy 🙂 Tylko libido niższe, niż kiedykolwiek 👿
Tylko u mnie te odpały to masakryczna depresja i zwątpienie w związek, który czynił mnie szczęśliwszą niż kiedykolwiek byłam... Nie mogłam przeczekać. Więc koniec z hormonami i tylko liczę, że wszystko wróci do wcześniejszego stanu.
Biorę TRIOXAL , czy ma on wpływ obniżający działanie tabletek anty ? biore Lesinelle
estena   Wariat nad wariaty.
11 listopada 2013 13:13
od okresu


efeemeryda dzięki  :kwiatek:
Czy preparat Inneow - gęstość włosów może jakoś wpływać na tab. antykoncepcyjne ?

Skład:

tauryna
ekstrakt z zielonej herbaty
witamina B6 (pirydoksyna)
olej rybi
glukonian cynku
wyciąg z czarnej porzeczki
wyciąg z pestek winogron
Dziwne, bo do preparatu nie ma dołączonej ulotki, dlatego pytam.
A cóż tam może wpływać na skuteczność, olej rybi 😉 ? Tam nie ma ani jednej substacji czynnej jak np. w antybiotykach.
Dla pewności suplementy można brać rano, tabsy wieczorem - ja tak robię, bo nie lubię łykać za dużo tabletek na raz.
przy przyjmowaniu  na opakowaniu pisze, że 2 dziennie, także jedną rano będę brać razem z anty przy śniadaniu, a drugą wieczorem. Mam nadzieję, że bedzie OK. Dzięki kolebka
Czy evra z terminem na nie panietam dokladnie 10/2013 albo 11/ 2013 dziala czy lepiej nie ryzykowac? jedno opakowanie wlasnie skonczylam , zaczelam 10/ 11 miesiac i normalnie sie kleila itd.. nie bylo zadnych sladow ze moze byc cos nie tak, ale jak myslicie? bo mam jeszcze 1 opakowanie, przegapilam sprawe troche z tym
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się