30 koni arabskich w potzrebie!

Oglądając zdjęcia tych koni (na facebooku i przesłane mi przez szamankę) nie zauważam żeby były w tragicznej kondycji - stąd pewnie też żadna interwencja nie odniesie najmniejszego skutku, jak już ktoś zauważył w wątku o innym właścicielu niesprawującym opieki - konie muszą być w naprawdę ZŁEJ kondycji by takie instytucje zareagowały. (A przykład Posadowa pokazuje, że czasem i bardzo zła sytuacja nie wystarcza)...

Myślę, że faktycznie sprzedaż chociaż kilku koni pozwoli zdobyć środki na utrzymanie i wykarmienie reszty przez zimę, ale co dalej...?

Jeżeli facetowi nie da się uświadomić, że to co robi to kręcenie na siebie bata to sprawa jest przegrana bo wiecznie będzie potrzebna pomoc!
Ja bardzo wysoko cenię dobre chęci. Jednak, nie bez powodu, piekło nimi wybrukowane.
Pilnujcie wydarzenia na FB. Nawet nie zacytuję, jak tam nazwano właściciela . Jakby się dowiedział, nie byłoby mu miło.
famka   hrabia Monte Kopytko
04 września 2013 13:51
a ja powiem tak, póki nie będzie konkretnych informacji o miejscu właścicielu i koniach
no przepraszam że tak powiem ale to mi śmierdzi ....
jak konie na sprzedaż to dlaczego nie podać nazwiska właściciela ??? to chyba nie jest już tajemnicą i tak  można dojść do tego po papierach koni.
a ja powiem tak, póki nie będzie konkretnych informacji o miejscu właścicielu i koniach
no przepraszam że tak powiem ale to mi śmierdzi ....

Mi nie śmierdzi, ale wydaje mi się akcją nieprzemyślaną. Nie wezmę udziału. Sorry.
famka - a ja z doświadczenia wiem że nie należy wysnuwać pochopnych wniosków (działa to w obie strony), bo później może być mi strasznie głupio!

Również czekam na szczegóły, jestem gotowa wspomóc kiedy będę wiedziała komu i dlaczego.

(z tego co zrozumiałam to jutro pojawią się konkretne informacje i zdjęcia koni).
famka   hrabia Monte Kopytko
04 września 2013 14:00
Hedone, tak jak napisałam, nie wysnuwam, tylko czekam  ...
dokładnie Hedone  w ogłoszeniach  na re-volcie  zamieścić zdjęcie konia, papier, cena, stan i trzeba obniżyć cenę o koszty weta. (na face są jakieś tam dane ) a tak sytuacja tajne przez poufne.
famka - ja też czekam, ale mi jeszcze mi nic nie "zaśmierdziało"   😁


[quote author=famka link=topic=92287.msg1866856#msg1866856 date=1378299074]
a ja powiem tak, póki nie będzie konkretnych informacji o miejscu właścicielu i koniach
no przepraszam że tak powiem ale to mi śmierdzi ....

Mi nie śmierdzi, ale wydaje mi się akcją nieprzemyślaną. Nie wezmę udziału. Sorry.
[/quote]

Taniu - ale co sugerowałabyś w tej sytuacji zrobić, żeby akcja była przemyślana? (Ja się głowię, ale nic mi mądrego do głowy nie przychodzi).

edit: zmiana cytatu, wskoczył nie ten co trzeba
famka, sytuacja nie śmierdzi, jakiś czas temu słyszałam o tym ogierze i kilku koniach na sprzedaż z tej stajni.
Ale to sytuacja jakich dziesiątki- łącznie ze mną.
Konie sprzedać musi- bo nie wyrabia np. finansowo. To powszechne przy nadprodukcji arabów.
Ceny lecą na łeb.

Te się sprzedadzą, będą następne i sytuacja będzie się powtarzać.

Ja już dawno "zmądrzałam", na hodowli koni czystej krwi dość już po tyłku dostałam (choć miło słuchać jak się gdzieś pokazują i coś zdobywają dla nowych właścicieli) . Sprzedaję konie niedrogo- póki są zdrowe i w dobrej kondycji, a nie np. jak zaczną wyglądac jak szkielety.

Jeśli macie dobry kontakt z właścicielem to dużo rozmawiajcie o tym, że produkcja nowych nie ma sensu. Przy tych ogierach nie ma szans na czempiona, bo niestety oprócz czempiona trzeba mieć jeszcze wór kasy na promocję i pokazywanie go w świecie.
Jestem z Wami, trzymam kciuki bo sytuacja trudna.

Tylko koni żal🙁
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
04 września 2013 14:10
kare_szczescie nie chcemy interwencji bo te konie to wszystko co facet posiada, niektorych wogole nie sprzeda - sa dla niego za cenne. Ale nie on jest wazny. Ja osobiscie nie chce takiej sytuacji jaka miala miejsce w Posadowie - czlowiek po imieniu i nazwisku zostal skrytykowany i pokazany we wszelkich mediach - a nie o to mnie chodzi.
Ja bym nie zaczynała od FB. Bo to wydarzenie jest niewydarzone, że tak powiem. Szczotki, kantarki, dla gościa, co koci konie bez pojęcia? "Pieniążki" ? Jak się z tego rozliczysz? Po co wspierać hodowlę, która nie ma na siebie ani pomysłu ani kasy?
Można, korzystając z ładnej pogody, porobić porządne zdjęcia (z widokiem NÓG), skatalogować konie i gdzieś powstawiać ogłoszenia. Tyle. I tak Pan powinien być wdzięczny za pomoc.
famka   hrabia Monte Kopytko
04 września 2013 14:17
Złota, wszystko zgoda, 
ale ktoś kiedyś powiedział  "że aby być milionerem z koni najpierw trzeba być miliarderem", od dawna już wiadomo że hodowla koni jest nie opłacalna, dotyczy to każdego kto ma choćby swojego jednego konia, więc nie rozumiem ludzi którzy próbują na siłę ...

ale patrząc na tą akcję, znając miejsce, zawsze można podjechać, pomóc, czy nakarmić czy wyczyścić, czy sprzątnąć boksy
czy choćby dostarczyć kilka worów owsa
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
04 września 2013 14:18
Co do wlasciciela - jego nazwisko nie jest tajemnica. Nazywa sie Bogdan Gutowski, stadnina jest w Sępochowie 40 km od wwy. Fajnie by bylo gdyby pojawili sie wolontariusze ktorzy pomogliby mu przy koniach - narazie jest tylko jedna osoba, ktora i tak zaraz zaczyha studia 🤔
(...)
ale patrząc na tą akcję, znając miejsce, zawsze można podjechać, pomóc, czy nakarmić czy wyczyścić, czy sprzątnąć boksy
czy choćby dostarczyć kilka worów owsa

No, ale co to da? Przedłuży tylko do zimy. Jest się odpowiedzialnym, za to, co się oswoi- powtórzę za klasykiem.
famka   hrabia Monte Kopytko
04 września 2013 14:28
Tania, prawda, ale czy nie łatwiej sprzedać lub oddać konia zadbanego, nawet gdyby miał trafić do rekreacji (czego nie życzę, bo też może źle trafić ) po to aby miał lepiej ?
czy nie lepiej przekazać informację "naoczną" znajomym, wiadomo że poczta pantoflowa robi więcej niż najgłośniejsze akcje na wszelkich portalach  ?
Taniu to tak bez zarzutów oczywiście, po prostu nóż mi się w kieszeni otwiera i coraz częściej uważam że człowiek nie powinien nic oswajać ani udomowiać

troche dziwne konie sa dla niego wszystkim, czesci nie sprzeda bo sa "za cenne", ale ponoc stoja na betonie w zimie i sa w oplakanym stanie z tego co tu wyczytuje. mam nadzieje ze to nie kwestia 'zrobmy miejsce na nastepne zrebaki bo dotacja przepadnie...' Kurcze strasznie trudna sytuacja z jakiej strony nie ugryzc tego tematu to ciezko pomoc... jest jakas gwarancja ze kasa z tych koni pojdzie na inne, w sensie na stajnie a nie dla wlasciciela?( bo skoro tylko te konie ma to moze sam tez potrzebuje wsparcia finansowego?) moze jednak jakos go namowic zeby zglosil sie do zwiazku o pomoc... Wlasciciel napewno wie o calej akcji? bo jezeli koniom nie jest AZ tak zle u niego to przy takim naglosnieniu sprawy, tzn w takim tonie jak w pierwszym poscie mozna czlowiekowi przypiac latke/ zrobic krzywde....(juz nie mowiac o tym ze sie moze wkurzyc i nie sprzedac) A jezeli hodowla upada i mu nie idzie to sens wykupu koni chyba bylby tylko przy perspektywie zakonczenia "produkcji". A jesli takiej pewnosci nie bedzie to klaczom-matkom mozna zrobic niedzwiedzią przysługe... Podobnie z finansowaniem i darami. Zeby sie nie okazalo ze wspieracie dalsza produkcje koników. Mysle ze powinna sie tym jednak zajac jakas instytucja/organizacja ktora potrafilaby wyegzekwowac pewne rzeczy od wlasciciela... nie wiem nie znam sie i nie wiem jak to wyglada formalnie w naszym pieknym kraju(domyslam sie ze kiepsko) ale tak sie "glosno" zastanawiam

edit dokonczenie mysli
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 września 2013 14:53
no ten "hodowca" arabów z Cholew też przecież nie widział problemu, a ceny sprzedaży tych zagłodzonych przez siebie kościotrupów były zaiste astronomiczne. Też były dla niego "cenne".

To są ludzie chorzy na syndrom zbieractwa i będą dalej mnożyć i nie ma na to lekarstwa w sensie żadnego prawa co by to zakazywało.
no tak wlasnie myslałam...

to teraz trzeba sobie zadac pytanie gdzie sie konczy pomoc koniom a zaczyna wsparcie trwania hodowli ...

z drugiej strony zostawic tak jak jest to tez bez sensu... bo koni żal.



famka   hrabia Monte Kopytko
04 września 2013 15:01
no cóż, wydarzenie z fb znikło ... czy mi się tylko nie otwiera  ?
mi tez sie nie otwiera ale moze tylko fcb sie zkiepścił na chwile
-konie zaniedbane, glodzone, chore sie zabiera a nie kupuje, pozwalając na nich zarobić.
-koni zaniedbanych nie sprzedaje się po normalnych cenach
-osobom oszczędzającym na paszy i zdrowiu zwierząt nie funduje się kantarków, dereczek i pieniążków na pasze
-jak ktoś chce prowadzić "hodowlę" to się jej nie wspiera darowiznami, żeby mógł kolejne konie produkować.

akcja co ma na celu? wzbogacenie właściela, który konie głodzi? danie mu pieniążków na  kolejne źrebaki? zachęcenie do hodowli, bo się kilka szkap sprzeda? pokazanie, że można prowadzić pseudohodowlę, zaniedbywac zwierzęta a w prezencie dostanie się pieniążki na pasze, kantarki, sprzęcik, i jeszcze kasę za sprzedane sztuki?

zachęcić wolontariuszy do darmowej pracy, żeby jeszcze bardziej wesprzeć biznesik? chcecie obniżyć właścicielowi koszta i jeszcze bardziej nakłonić go do hodowli kolejnych koni?


wspierać należy porządne hodowle, gdzie konie mają dobrze. tam gdzie zwierzęta są zaniedbane trzeba piętnować, ostrzegać i unikać, sprawić, żeby biznes był kompletnie nie opłacalny chroniąc kolejne końskie pokolenia. a najlepiej zgłosić odpowiednim służbom, aby konie za darmo zostały odebrane, a właścicielowi się odechciało je zaniedbywać.


ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 września 2013 15:18
dokładnie tak. Też z ww. względów jestem na nie.

szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
04 września 2013 15:30
Link na fb dla zainteresowanych - sa ceny, pochodzenie, zdjecia , zapraszam
https://www.facebook.com/events/514959528587168/?hc_location=stream
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 września 2013 15:32
nic mi się nie otwiera
Mi również...
trzynastka   In love with the ordinary
04 września 2013 15:52
Link na fb dla zainteresowanych - sa ceny, pochodzenie, zdjecia , zapraszam
https://www.facebook.com/events/514959528587168/?hc_location=stream


popraw, bo nie chodzi. Chętnie udostępnie na szerszą skalę Ninevetem.
http://ulub.pl/LK0UVAoawO/czeslaw-niemen-dziwny-jest-ten-swiat
wybaczcie ale słów mi zbrakło.
Idę do stajni
ElaPe, dokładnie tak samo pomyślałam o Cholewach. Nie można w ten sposób wspomagać patologii.

Konie powinien właściciel sprzedać, jeśli nie jest w stanie ich utrzymywać. Sprzedać po takiej cenie jaką dadzą kupcy a nie po takiej jak mu się wydaje, że powinien. Takie realia.
szamanka, to co Ty możesz zrobić, żeby pomóc tym koniom:
1) pomóc w sprzedaży, jeśli da się rozsądnie pogadać o cenach adekwatnych do materiału
2) zagrozić, że jeśli nie sprzeda i nie poprawi warunków zgłosisz do odpowiednich służb,
Witam wszystkich.
Ja jestem osobą która stara się pomagać tej stajni. Znam właściciela, znam konie, znam sytuację.
Nie chciałabym w tym temacie walki o to ze powinno się tego człowieka zgłosić do TOZ'u czy innego stowarzyszenia.
Pojawiam się w tej stajni od kilku lat ponieważ mam działkę w okolicy. Przez długi czas była to dobrze funkcjonująca stajnia. Z końmi hodowlanymi i rekreacyjnymi. Jednak problemy finansowe sprawiły że od kilku lat właścicielowi przestało się udawać wiązać koniec z końcem. Konie nie są maltretowane. Problemem jest ich ilość. Tej wiosny właściciel nie pokrył żadnej klaczy. Udało mu się sprzedać już 5 koni (do innych hodowców i na rajdy). Oczywiście nie zgadzam się z jego podejściem, ale mogę zaświadczyć że nie jest złym człowiekiem, nie zrobiłby krzywdy zwierzęciu. On chce zminimalizować stado, ale jest trochę nieracjonalny jeśli chodzi o ceny. Poprostu nie może przełknąć tego że na ten moment musi je sprzedać za ceny poniżej kosztów ich wyhodowania i karmienia. W tej chwili ma poprostu za dużo koni. Podstawą jest doprowadzenie do zredukowania ich ilości przez sprzedaż. Będę z nim rozmawiać aby obniżył proponowane ceny i z pewnością to zrobi. Jeśli chodzi o zbiórkę rzeczy. Nie chodzi mi o żadne oddawanie wszystkiego bo koniki są biedne, ponieważ wiem że byłoby to bezsensowne. Zwróciłam się z prośbą o stare, zużyte kantary. Bo skoro komuś nie są już potrzebne, leżą w stajniach, piwnicach siodlarniach, a tutaj by się przydały to czemu nie? Jestem bardzo wdzięczna szamance że postanowiła zorganizować wyprzedaż swoich rzeczy na rzecz zakupu przydatnych środków. Dla mnie podstawą na ten moment są preparaty do odrobaczenia. A jeśli chodzi o resztę, to jeśli ktoś ma coś niepotrzebnego, co nam mogłoby się przydać to oczywiście przyjmiemy. Wiem, że jeżeli liczba koni zostanie zredukowana, pieniądze pójdą na paszę dla pozostałych i odbudowę stajni. W lecie jest lepiej, ponieważ konie mają dostęp do trawiastych pastwisk praktycznie od 8 rano do 20 wieczorem. Kolejnym problemem jest ich zaniedbanie, które wynika z tego że właściciel nie ma tylu rąk aby dokonać obrządku w stajni i jeszcze każdego konia czyścić, lonżować, oswajać, werkować. Nie ma też środków by opłacić pracownika który by się tym zajmował. A wolontariat? niestety nie jest z tym tak dobrze w obecnych czasach. Od lat ja (i ew. moje koleżanki raz na jakis czas) jestem jedyną osobą która przychodzi tam i robi co może. Też nie mogę wiele. Udało mi się zdobyć zaufanie koni, sprzątam w stajni, przynoszę im marchewki/jabłka/paszę kiedy mnie stać na kupno. Czyszczę je, rozplątuję grzywy, przyuczam do kantara czy uwiązu. 2 klacze regularnie lonżowałam w poprzednie wakacje.
Wiem że właściciel hodowli będzie prowadził ją dalej, ale dopiero gdy wygrzebie się z problemów. Na razie nie planuje żadnych kryć również na najbliższą wiosnę. Plan jest aby sprzedać dużą część koni, odkarmić klacze hodowlane i dopiero wtedy myśleć o dalszej działalności w znacznie mniejszej skali. I zamierzam osobiście tego planu dopilnować. Sprzedaż koni reklamuję ja, ponieważ właściciel jest mało "medialną" osobą, nie ma dostępu do internetu i zwyczajnie nie osiągał efektu bez mojej pomocy. Jako jedyna osoba która naprawde zna sytuację stajni chętnie odpowiem na wszelkie pytania.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się