Jak to za równą grzywę? 🙂 Czyli to ma być koń z buszu, ze spranym czaprakiem i worko-podobnym jeźdźcem? 🙂 Tak mi się troszkę kojarzą ścieżki, aczkolwiek opieram to na wrażeniach ze zdjęć i jednej obecności na żywo, dość dawno temu. Teraz przynajmniej widzę mniej siodeł na szyi. Co do tej schludności tych strojów, bym jednak polemizowała, ale mówię, ja mam zboczenie an tym punkcie. Dużo ujmują w wyglądzie koszulki startowe z numerkiem, ale na to akurat wpływu nie ma i to mi generalnie nie przeszkadza. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam.
Tu mi się np. podoba (ha, znowu Funkia, totalnie przypadkiem)
Tu też fajnie, sportowo, schludnie:
Też jest ok:
Ale temu Panu kazałabym się przebrać:
Tak samo tej Pani:
Czy np. Kurowski. Koń odpicowany jak na jarmark (prześmieszny ten żółty, mi się podobało), a jeździec w wielkim, wypuszczonym z bryczków t-shircie z nadrukiem. No szlag.
A co do wielokrążka, rzucił się w oczy ten u Potera.