Rękawiczki

Szukałam info o Solarach i znalazłam tylko opinie, że drą się jak dzieciaki pod blokiem, ale bardziej interesuje mnie CZY FAKTYCZNIE PRZEPUSZCZAJĄ SŁOŃCE?
Moją zmorą są opalone ręce i idiotycznie białe dłonie...
Nie drą się wcale tak i opalają się dłonie  😉
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
09 czerwca 2013 11:28
Somebody, ja mam te rękawiczki co wstawiłaś. Wygodne choć nie należą do najcieńszych (wię trzeba się przyzwyczaić) i w bardzo gorące dni dłonie się trochę grzeją, lekko starł mi się napis z czubków palców ale te "kropki" są jak w nowych. Mam je rok, intensywniej jeżdżę tylko na obozach latem (2 jazdy po 1,5 godziny dziennie), tak to raz w tygodniu (poza zimą), leciutko widać ślady użytkowania ale są w stanie bardzo bardzo dobrym 😀
[quote author=BaŚ link=topic=128.msg1798056#msg1798056 date=1370766236]
Szukałam info o Solarach i znalazłam tylko opinie, że drą się jak dzieciaki pod blokiem, ale bardziej interesuje mnie CZY FAKTYCZNIE PRZEPUSZCZAJĄ SŁOŃCE?
Moją zmorą są opalone ręce i idiotycznie białe dłonie...
[/quote]
Jeśli masz na myśli Roeckl Solar, to koleżanka sobie ostatnio kupiła. Na razie rąk praczki nie odnotowano, ale i nie było za bardzo słońca po drodze 😉 Jak trochę w końcu poświeci, to zdam relację, czy faktycznie się przez nie opalają dłonie. Ale tak sobie myślę, że tak czy siak mają czarny pasek na dole, więc choćby on nie przepuszcza słońca...
Ponieważ minął tydzień, a nikt nic nie napisał, pozwolę sobie na post pod postem.
BaŚ, dłonie przez Solary się opalają. Tzn. na pewno są mniej białe niż po jeździe w innych rękawiczkach (choć jeszcze delikatnie się odcinają od reszty). Ale faktycznie się drą - dwie jazdy i są podarte na palcach... Dodam, że wodze silikonowe, przy parcianych pewnie by nie przetrwały nawet pół godziny w stanie nienaruszonym. 🙄 Serio, najtańsze rękawiczki z Decathlonu są trwalsze...
Zaryzykuję. Dzięki za odpowiedzi!
Ja tam mam solary już drugi sezon, jeździłam w nich od lipca praktycznie do połowy jesieni, codziennie, czasem i po kilka koni, od wiosny znowu w użyciu i ok,może siateczka nie jest w idealnym stanie (ale też kupiłam je taniej ze względu na jakies małe potarganie) natomiast sama powierzchnia wewnętrzna jest cała, już trochę przytarta ale nie na wylot. Więc ze swojej strony polecam, najważniesze dla mnie, że są cienkie i przewiewne. Zakupiłam tez właśnie rękawiczki z Horze z identyczną siateczką na wierzchu. Od wewnątrz mają jakąś syntetyczną skórę, zobaczymy, jak się będą sprawować, aczkolwiek na pewno nie przejdą takiego crash-testu jak roeckle po 4 konie dziennie codziennie 😉 więc trudno mi będzie porównać jakość.
Nigna   Warto mieć marzenia...
16 czerwca 2013 23:19
Nigna te?
http://www.horse-trade.pl/pl/p/Rekawiczki-EURO-STAR-Sport/1591

Jak z ich wygodą?


Tak,dokładnie te, tak jak mówi Misskiedis , są wygodne choć dość grube co pewnie w ciepłe dni może na początku przeszkadzać 😉
Czy ktoś miał do czynienia z rękawiczkami York Carla http://sklep.zabookuj.eu/pl/p/Rekawiczki-York-Carla/621 ? Godne uwagi?  🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
05 sierpnia 2013 18:41
http://www.gnl.pl/rekawiczki-siatkowe-paris-p-6493.html

Widzieliscie moze gdzies tego typu rekawiczki, ponizej 80 zl i w rozmiarze m/l ? Nie moge nic znalezc 🙁.

http://allegro.pl/rekawiczki-jezdzieckie-vantage-standard-roz-s-i3396921747.html

Ktos szukal fioletu?
BASZNIA, zerknę jutro w pracy. Niby strona sklepu mówi, że mamy S-ki, ale coś mi po głowie chodzi, że widziałam chyba większe.
Czy ktoś się orientuje czy gdzieś jeszcze są  do dostania takie rękawiczki RSL?
nie wiem jaki to model, służyły dzielnie kilka lat i jakbym mgła, to kupiłabym ponownie.
To nie ten sam model co wave czy winter 🙁
Kiedyś w Hidalgo widziałam ale to było dawno.
BASZNIA   mleczna i deserowa
05 sierpnia 2013 23:58
Dworcika, dziekuje bardzo :-)
Edit jessusie jaka cena cudna  🤣
Ja mam bzika na punkcie rękawiczek i do tej pory u mnie spisywały się tylkjo roeckl light&grip. Jednak ostatnio zaopatrzyłam się w te horze:
http://yard-equites.pl/product.php?id_product=156  i przyznam szczerze, że są o niebo lepsze od tych wyżej wymienionych. Cienkie, porządnie wykonane. Można zapomnieć, że ma się na dłoniach rękawiczki 🙂 teraz testuję jak długo wytrzymają 😉 ja niestety z tych co szybko rękawiczki niszczę.. fair play czy inne wytrzymywały góra miesiąc, roeckle ostatnie prawie dwa lata z czego ostatnie pół roku to już na zasadzie łatania 😉 zobaczymy ile teraz horze pociągną 😉
Otóż przed kilkoma dniami zakupiłam najtańsze rsl - pierwsze odczucia z jazdy fajne, są znacznie głębsze od roeckl i lepiej pasują na szczupłe łapki, trwałość ponoć podobna, miałam je 3 razy, więc trudno wyrokować. Za to ponoć rsl ascot są z gatunku niezniszczalnych, opracowane specjalnie dla morderców rękawiczek, w skład których się zaliczam  😁 Potwierdził to dziś mój sprzedawca i obiecał wysłać jak tylko dojdą w moim rozmiarze z magazynu. Do tego w kolorze koniaczkowym są absolutnie przepiękne, a skórka jest niesamowicie miękka i miła, miałam akurat 8 na łapce, dużo za duże, ale wykonanie super. Ponoć kupują je głównie panowie i wytrzymują one na prawdę długo, cóż, zatyram parę zwykłych to zabiorę się za próbę morderstwa ich 😉 Roeckle zabijałam średnio w miesiąc, jeśli rsl wytrzymają tyle samo to i tak jestem 60 zł do przodu w stosunku do roeckli.
Roeckle w miesiąc?  😲 Ładny wynik... Co Ty z nimi robiłaś?  🤔
Wg mnie większym osiągnięciem jest nie rozwalenie Roeckli w miesiąc niż ich rozwalenie w tym czasie...
Moon   #kulistyzajebisty
12 sierpnia 2013 07:49
Obecnie mam trzy pary Roeckli Light&Gripów - całych (najnowszych, najmniej poprzecieranych  🤣 ) używam tylko i wyłącznie do jazdy, dwóch par, które mają już dziury na palcach (ahh te długie żele... ) używam do lonżowania czy innych robót w stajni. Takie rozwiązanie sprawdza mi się już jakieś pół roku - para do jazdy mniej się przeciera, brudzi, a tamte po prostu "dobijam". I jak napisała Ktośka - jestem rozpieszczona nimi, w innych rękawiczkach jest mi niewygodnie i za grubo.
To zdolne jesteście, u mnie 3 mies. wytrzymywały wszelkie ze skóry syntetycznej za ok.40-50zł, Roeckle solary używam drugi sezon (od lipca zeszłego roku) i właściwie tylko w zimie ich nie używałam, wiosna, jesień - cały czas w nich jeżdżę, fakt, ze są już trochę pozszywane, ale targały się zasadniczo na szwach, po wew. stronie są trochę poprzecierane, ale nie na wylot broń boże. Dodam, że w lipcu i sierpniu zeszłego roku 'pracowały' nie raz po 4-5h dziennie, od tamtej pory średnio 1h codziennie.
ChingisChan   Always a step ahead! :)
12 sierpnia 2013 08:47
Ja Roeckle tyram już ponad rok, nie narzekam. Poprzecierały się tylko na opuszkach i na zgięciu w małym palcu. Lepsza partia? 🙂 Chociaż myślę, że to trochę zależy jakich kto używa wodzy.
Gwiazda - Jeździłam normalnie po 4-5 dziennie ? Bez żadnych szaleństw, z tego jedną kobyłkę typowo spacerkowo po kontuzji, wszystko na bardzo miękkich silikonowych wodzach - przepinam od jakiś 2 lat swoje, bo bym na rękawiczki nie zarobiła 😉
Moona - miesiąc to ja liczę po kilku zszyciach i jak się na wylot wytarły  🙄 Dziury na palcach to miały po jakiś 2 tygodniach.

Czekam niecierpliwie na te rsl ascoty, przekonam się czy taki dadzą radę takiemu mordercy jak ja  🏇 Odczucia łapkowe były naprawdę si, milsze nawet od roeckli, jednak co skóra to skóra 😉
Moon, też jestem taka rozpieszczona... Po prostu nie umiem jeździć w innych, niż Roecklach. I dobrze mi z tym  😁
A ja chcę wszystkim polecić rękawiczki Fair Play'owskie Grippi Summer. Co ja się nazabijałam rękawiczek to mała głowa...  😁 A te póki co nic. Byłam nieprzekonana do nich, bo wygląd w sklepach internetowych mi nie odpowiadał, te prześwitujące łapska... ble  🤔 Po czym pojechałam do jeździeckiego u siebie, przymierzyłam, spodobały mi się, kupiłam i dopiero w domu się zorientowałam, że to te same, od których mnie wstręt brał  🤣
Są strasznie wygodne, a moje paznokcie nie dają rady ich przebić  😀
Niema w moje FP bardzo szybko rozwaliły się na szwach i zdarły od wew. strony, używane 2 sezony, ale tylko i wyłącznie do jazdy, nic innego w nich nie robiłam. Dodatkowo bardzo szybko zaczęły puszczać rzepy, chociaż są czyste.
pokora98, może jednak nie jestem aż tak brutalna dla moich rękawiczek jak mi się wydaje...  🤣
Ale jeżdżę praktycznie cały czas na wodzach skórzanych bez stoperów, więc są mało narażone na różne "rozszarpywania"... Czasami w nich lonżuję, ale rzadko, może mi się trafiła wyjątkowo mocna para 😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
19 sierpnia 2013 18:15
jak już wcześniej wspominałam,nienawidzę roeckle 😉

kupiłam okazyjne na zawodach dla siebie i wrotka (ceny sklepowej bym za nie nie zapłaciła),na żywo są przepiękne  😍:
http://www.calevo.com/cgi-bin/calevo/process/locale/en_US/page/2190303.html

moje live:


wrotka są czarne i też bardzo mi się podobają 😜
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
19 sierpnia 2013 19:04
poczytaj ostatnie choćby 2 strony tego wątku.
roeckle będą ładne przez 2,może 3 miesiące,ale są jak druga skóra.

próbowałam innych,ale są "toporne" dla mnie.

choć dojrzałam już,do jeżdżenia w różowych rękawiczkach roboczych z Jula,a ładne roeckle są na zawody 🙂 niestety są chyba niezniszczalne,mam je ponad miesiąc i poza tym,że po prostu się brudzą,nic im nie jest:
Ktoś Szałowe te Roeckle!
Ja sama jakiś czas temu mimo średnich opinii skusiłam się na Roeckl Duradero. Potrzebowałam rękawiczek na chude ręce z długimi palcami, żeby były jak druga skóra, nie obcierały i bezwzględnie nie mogła się w nich zbytnio pocić ręka. Opis w sklepie mnie zachęcił, opinie na forum wręcz przeciwnie więc myślę sobie: rozwalą się po czterech jazdach to się rozwalą, ale ze względu na pewien uszczerbek zdrowotny albo kupię takie, gdzie się nie spocę i nie obetrę, albo chyba będę musiała jeździć bez trzymania wodzy 🤔wirek: bo bez rękawiczek nie mogę na pewno, a miałam już różne marki i było jeszcze gorzej w rękawiczkach niż bez. Patologia 🤔wirek: Kupiłam więc na próbę te Roeckle i zachwycona jestem. Wytrzymują różne rodzaje wodzy, wytrzymały taką grubaśną linę i ledwo się zmechaciły, kilka kuleczek pojawiło się na wewnętrznej strony i nic więcej. Przypięłam sobie jeden palec pod popręg, w akcie desperacji wyszarpałam i nic. Zahaczyłam o klamrę z popręgu, też nic. Miałam bliskie spotkanie z drzewem - bez śladu. Nie twierdzę, że są niezniszczalne, bo ta skórka od spodu robi wrażenie takiej, co się przetrze prędzej czy później. Ale najważniejsze, że po jeździe w temperaturze 30 a nawet 36 stopni ręka leciutko, ledwo wyczuwalnie wilgotna. A naśmiewałam się w duchu z dziewczyn, które twierdzą, że mają taaakie kaski fajne, że w upał mają włosy suche - dla mnie to było niemożliwe nie spocić się w upał 🤔wirek: A teraz sama widzę, że ręce można mieć po jeździe w rękawiczkach suche. Jak się rozwalą - kupię następne, w miarę możliwości takie same. I co najważniejsze, mierzę "z ciekawości" inne rękawiczki i podzielam opinię osób, które mówią, że wszystkie inne są zbyt grube i niewygodne 😁 Chyba u Roeckli się płaci po prostu za wygodę, nie wytrzymałość. Po mojemu nie może być coś pancerne a jednocześnie delikatne, to po pierwsze. A po drugie, licząc na niemieckie, dwadzieścia kilka euro za rękawiczki to nie jest szał. Może u nas, jak się policzy x4, ale nie u nich.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się