Fundacja Centaurus w ogniu .

nie bój żaby.... oni to sobie nieźle wymyślili
w planach mają ochotę zagarnąć ziemię sąsiadów
mnie tam nie interesuje ile dzierżawią, ile wygrodzili sztachetkami a ile pastuchem. mnie interesuje ile ogólnie gruntów zostało ZAKUPIONYCH i ile dokładnie z nich jest przystosowanych na wybiegi/pastwiska/ujeżdzalnie.  ale chyba to jest odpowiedz nierealna do uzyskania.


Megane,  wiem o czym mówisz 😉 jedynie chodziło mi o to, że nie powiedzą "zakupiliśmy x gruntów, z czego pastwiska to:zzz, ujeżdzalnie, kwaterki to :yyy, a teren pod budynki:vvv"; tylko kręcą ile to wygrodzonych tak czy siak i ile dzierżawionych, a na podstawowe pytanie ile zakupiono dokładnie to już ciężko znalezc odpowiedz😉


Isabelle, odpowiedzi na te pytania są wyżej. Pisałam do FC wczoraj w tej sprawie.

[quote author=Kurczak link=topic=90276.msg1681474#msg1681474 date=1360259462]
Tak trochę się wtrącę. Czy ktoś wie ile dokładnie ziemi wraz P zakupiła fundacja? Czy aby na pewno całą ziemię?


Na moje pytania zawarte w mailu:
1. jaki areał został zakupiony wraz z zabudowaniami?
2. jakie zabudowania poza pałacem wchodzą w skład tej posiadłości

dostałam taką odpowiedź:
1. 2,5 tys m kwadr budynków gospodarczych. 6 ha na stałym ogrodzeniu,
plus 5
ha na tymczasowym (dopiero bedzie grodzone, jesteśmy tam od września)
2. 1 mniejszy budynek, 1 duzy, w literę L, do tego 3 małe budynki,
zapewne
pełniące role magazynów.


Działka przy budynku na "p" ma 36 ha. Fundacja najwyraźniej kupiła tylko budynek na "p" wraz z zabudowaniami i 11 ha.
[/quote]

Dosłali mi jeszcze informację o opłatach, jakie ponieśli w związku z zakupem (notariusz itp.).
Do tego skan (?) fragmentu dokumentu, świadczącego o zakupie. I tu się pogubiłam, bo jest tam zapis o działce nr 263/77 obszaru 4,6038 ha za cenę 700.000,00zł.

Edit.
Wyjaśniło się w kolejnym mailu:
5 ha jest do dzierżawione, na własność mamy tylko to co w akcie,
umknęła mi
ta informacja w pierwszym mailu


Więc obecnie użytkują 5 ha, które mają w dzierżawie +... no właśnie, ile? Bo napisali o 6 ha, dokument mówi o 4 ha z "hakiem".


Jest rozpiska co kupili - ile ziemi, jaka jest powierzchnia budynków. Dodatkowo informacja o tym, ile jest ogrodzone, co jest dzierżawione, co ich.
Dodatkowo była informacja, że zapłacili 700.00,00zł.

Odpowiedź ze strony Centaurusa utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że ten zakup był błędem.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 lutego 2013 12:11
Żabeczko, można też wmawiać sobie, że nie wiedzieli, nie zaplanowali, nie spodziewali się i że w ogóle są nieszczęśliwi, tylko czy jest to prawda? To nie są laicy, to osoby doskonale wiedzące co z czym się je, a ponieważ dysponują publicznymi pieniędzmi, to tym bardziej powinni każdą złotówkę oglądać 10 razy zanim ją wydadzą. O ile jestem w stanie zrozumieć fakt dlaczego ich bronisz, to już nie rozumiem dlaczego uparcie twierdzisz, że to wcale nie jest tak, że postąpili nierozsądnie kupując tą nieruchomość, tym bardziej, że wiele już tu było przykładów dużo większych gospodarstw za mniejsze lub podobne pieniądze. Pomijam już kwestie zabytku, która i tak jest tu kluczowa.
Dworcika,  dzięki za przypomnienie, ale to właśnie czytałam, dla mnie wciąż to nie jest jasne, ale wychodzi na to, że jedyną zakupioną ziemią jest niecałe 5 ha
"zapis o działce nr 263/77 obszaru 4,6038 ha za cenę 700.000,00zł."

i tu też nic nie jest wspomniane ile jest pod budynki jako działka budowlana, ile na ujeżdzalnie użytkowe a ile tak naprawdę mają konie przeznaczone na wybiegi 😉

więc jeśli jest tak faktycznie, że zakupiona ziemia to tylko te 4,6 ha, to już absurd nad absurdy, cicho liczę, że im się coś poknociło i taka mała ilość jakimś cudem wynikła z nieporozumienia w słowach pisanych. bo jak można powiedzieć, że chcą tam wprowadzić 200 koni i pałacyk jest dodatkiem tylko do ziemii, skoro tej ziemii jest tak koszmarnie mało? to nawet ja mam więcej :/
Isabelle - bo na innej działce stoją budynki a inna jest np. użytkiem trwałym. Prawdopodobie te 4,6 ha to łąki a na kilku tysiącach m2 są budynki i to razem daje te 6 ha. Może być jeszcze tak, że zabudowania sią na różnych działkach, bo np. budynek na P może być troszkę oddalony od pospólstwa  😎
Można wejść na geoportal.gov i poszukac po adresie nr działki 🙂
Dokładny tekst wycinka, który otrzymałam:
pod nazwą: Fundacja Centaurus z siedzibą we Wrocławiu nieruchomości stanowiącej działkę numer 263/77 (dwieście sześćdziesiąc trzy łamane przez siedemdziesiąt siedem) obszaru 4,6038ha (cztery hektary i sześć tysięcy trzydzieści osiem metrów kwadratowych), położonej w miejscowości Szczedrzykowice, gmina Prochowice, powiat legnicki, woj. dolnośląskie, dla której Sąd Rejonowy w Legnicy VI Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą Kw numer LE1L/00072441/4, za cenę 700.000,00 zł

Rozumiem przez to, że całość zajmuje obszar 4,6038 ha - na tym stoją zakupione budynki, pozostały teren to wybiegi. Do tego część dzierżawiona.
budynek na P znajduje się na innej działce
NA DZIAŁCE NR 263/70 ZNAJDUJE SIĘ PAŁAC I PARK, WPISANE DO REJESTRU ZABYTKÓW
co zatem obejmuje cena 700 000??
Więcej informacji można znaleźć po numerze księgi wieczystej

Dalej - na geoportalu nie ma działki o nr 263/77 co może wskazywać , ze została wydzielona z działki 263/70.
Czego w takim razie dotyczą dane przekazane przez FC ??może się czepiam, na pewno się czepiam ale to mi po
prostu nie pasuje..

Kończąc
na stronie http://ekw.ms.gov.pl znajduje się pełen odpis księgi wieczystej nr LE1L/00072441/4 , zawarte tam informacje jasno pokazują, ze działka podana przez Fundację 263/77 nie obejmuje P.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem
nie bój żaby.... oni to  sobie nieźle wymyślili
w planach mają ochotę zagarnąć ziemię sąsiadów
                                              Cierp1enie  czy możesz rozwinąć ten temat ?
Właśnie  - brzmi niepokojąco...zważywszy , ze ta informacja pokrywa się z tym co ja wiem. Czyżby nowe miejsce a stare nawyki?
Nie od dziś wiadomo, że łakomy kąsek dla nich to padoki Pani Ani ze stajni fryzyjskiej.
Właśnie  - brzmi niepokojąco...zważywszy , ze ta informacja pokrywa się z tym co ja wiem. Czyżby nowe miejsce a stare nawyki?


Właśnie , dla mnie bardzo duże chamstwo , kiedyś nawet bym w to nie uwierzyła ,że FC robi takie rzeczy ale przekonałam się na własnej skórze .
Oj, to nie dobrze, że Ani chcą zawinąć. Ale ona jest baba z jajami, to się pewnie łatwo nie da 😉
A jakiś czas temu słyszałam info, że te tereny mają iść pod kopalnię odkrywkową i Ania będzie je sprzedawać?? Z musu...
Co do odkrywki to nic nie wiadomo, może będzie, ale to jeszcze długooo długoo.
Na razie nic się nie zmienia, a ludzie na terenie odkrywki stawiają swoje domy 🙂
Czyżby poza pastwiskami chodziło rownież o konie .... Może Pani prezes brakuje fryzów do kolekcji .. tylko gdzie będzie je trzymać ? na 4 ha?
Mam nadzieję, że się rozpędzacie za bardzo i że to jednak nie ma pokrycia w rzeczywistości... Bo brzmi nie najlepiej...
Co do rozliczeń...
Podoba mi się, jak viva podeszła do sprawy zbierania 1%
Dużo liczb, wszystko klarowne (jeśli prawdziwe) ale taka forma bardziej mi odpowiada, niż płaczliwe historyjki o paczących oczkach.
http://schronisko.info.pl/o-nas/fakty-i-liczby
Nie od dziś wiadomo, że łakomy kąsek dla nich to pastwiska Pani Ani ze stajni fryzyjskiej.

Mam nadzieję, że się rozpędzacie za bardzo i że to jednak nie ma pokrycia w rzeczywistości... Bo brzmi nie najlepiej...

nikt sie nie rozpedza. bardzo dobrze, ze Cierp1enie, o tym napisala, ja tez wlasnie po to tu weszlam. bardzo ciekawe, ze skoro maja tyle ziemi, to robia kolo piora "sasiadce" majac ochote na jej padoki, a moze i konie?
na szczescie naslana przez fundacje inspekcja nie wykazala nieprawidlowosci u hodowczyni.  a przeciez doniesienia byly o zdychajacych z glodu koniach na pastwisku. ciekawe nie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 lutego 2013 16:45
Czyżby poza pastwiskami chodziło rownież o konie .... Może Pani prezes brakuje fryzów do kolekcji .. tylko gdzie będzie je trzymać ? na 4 ha?


Będą utrzymywać ci sami ludzie, ktorzy robia to do tej pory, jako konie fundacyjne.

edit:

Gdzie, a ja przeczytałam za co  😡
[quote author=Cierp1enie link=topic=90276.msg1687019#msg1687019 date=1360760254]
Nie od dziś wiadomo, że łakomy kąsek dla nich to pastwiska Pani Ani ze stajni fryzyjskiej.

Mam nadzieję, że się rozpędzacie za bardzo i że to jednak nie ma pokrycia w rzeczywistości... Bo brzmi nie najlepiej...

nikt sie nie rozpędza. bardzo dobrze, ze Cierp1enie, o tym napisala, ja tez wlasnie po to tu weszlam. bardzo ciekawe, ze skoro maja tyle ziemi, to robia kolo piora "sasiadce" majac ochote na jej padoki, a moze i konie?
na szczescie naslana przez fundacje inspekcja nie wykazala nieprawidlowosci u hodowczyni.  a przeciez doniesienia byly o zdychajacych z glodu koniach na pastwisku. ciekawe nie?
[/quote]
Ciekawe to jest , że F Centaurus robi co chce , mam nadzieje że szybko trafi kosa na kamień . Mam w archiwach rozmowę z przedstawicielką Centaurusa ,jak mi grożono że odbiorą mi konie bo uwaga !!!! Pływam z końmi w jeziorze i topie je ,od razu już chcieli mnie kontrolować , czy konie mają dobre warunki  🤔wirek:  Sami niech zapewnią dobre warunki swoim koniom a potem się czepiają innych .
Oczywiście od razu zakończyła z nimi rozmowę ,ponieważ napisałam, że link do zdjęć wysłała im AR (PISEMNE POTWIERDZENIE ŻE TAK ) I PODAM ICH DO SĄDU ZA ZNIESŁAWIENIE MNIE , sprawa została zamknięta i zostałam przeproszona . Tylko że oni tłumaczą się ,że muszą reagować na wszystko bo są Fundacją , my też musimy reagować na ich poczynania ,przecież my zwykli ludzie ich utrzymujemy z naszych podatków i wpłat. Osobiści im nie pomagam ale jak oni wtrącają się w moje życie to czemu ja mam się nie wtrącać ich działania  👿
na szczescie naslana przez fundacje inspekcja nie wykazala nieprawidlowosci u hodowczyni.  a przeciez doniesienia byly o zdychajacych z glodu koniach na pastwisku. ciekawe nie?


Żartujesz????? Ja pierdziele... 😵
Mam zatem nadzieję, i pewnie sie nie mylę, ze Pani Ania pociągnie sprawę dalej i rozliczy panią prezes z "pomocy" i 'zainteresowania" oraz "ciepłych słów zachęty" . Wracam jednak do pytania - czy ktos wie ile koni posiada FC?  Ile ziemi? .
A może mi ktoś na PW opisać sytuację?? Z racji sympatii do Ani ciekawi mnie to mocno...
Monia - przecież ja te konie sama pomagałam Ci topić i uwieczniłam to na zdjęciach  😁
a co wysłuchałam od przedstawicieli fundacji to moje  😵 biedne te Twoje konie, takie pokrzywdzone, te oczy tak paczą
W związku z zasłyszanymi informacjami, na temat zdychających z głodu fryzów, postanowiłam podjechać i zapytać czy nie trzeba udzielić ewentualnej pomocy.
Do dzisiaj nie znałam pani Ani, która okazała się być bardzo miłą i kontaktową osobą . Zostałam oprowadzona po stajniach, wszystkie przebywające w nich konie , które własnie zajadały siano zostały mi pokazane . Widziałam zapasy owsa i siana, którego podobno nie ma. Jedynym gorzej wyglądającym koniem była kobyłka karmiąca źrebaka, aczkolwiek nie wyglądała na umierającą..... {widziałam w czasie swojej pracy z końmi, karmiące kobyły w dużo gorszym stanie}
Na pytanie dlaczego konie stoją w stajni a nie na pastwisku usłyszałam, że p.Ania obawia się o nie [dwa dni wcześniej ktoś wypuścił je z pastwiska}
Zdjęcia, które zamieszczę zostały wykonane dzisiaj, konie bez czyszczenia w zupełnym naturalu, tak jak je zastałam. Nikt ich nie czyścił, nie polerował, nie upiększał na siłę.
Osobiście sprawdzałam kantar na źrebaku, który według FC miał wrastać w pysk konia, nie był za mały....
Zastanawia mnie jedno, dlaczego FC przebywająca przecież po sąsiedzku wybiera taki sposób działania. Naturalnym działaniem takiej fundacji powinna być w pierwszej kolejności pomoc, czyli zaoferowanie owsa, siana a nie straszenie lekarzem powiatowym., telewizją , odebraniem koni..... Tutaj normalnej formy pomocy zabrakło. Lekarz powiatowy nie stwierdził nieprawidłowości, gmina zastanawia się nad czasowym odebraniem koni, mam tylko nadzieję, że wykaże się ona rozsądkiem w tej sprawie.....
Pani Ani życzę, pozytywnego zakończenia sprawy aby na wiosnę jej konie poczuły wiatr w grzywie na jej 11 hektarach pięknych pastwisk, a nie stojąc w błocie na czyimś małym padoku.....
Chamstwo i to bardzo duże chamstwo , aż się nóż w kieszeni otwiera  👿  Mam nadzieje ,że Pani Ania załatwi sprawę pozytywnie , Jestem gotowa świadczyć przed sądem przeciw Fundacji Centaurus , trzeba w końcu coś z tym zrobić . Oni myślą że są bezkarni  😤
Elear - jesteś wspaniała  :kwiatek: dzięki Ci za te zdjęcia i za to że dałaś radę pojechać, ja chciałam Anię odwiedzić na weekend, ale prawdopodobnie już nie zdążę  😉
Wiedziałam, że nie może tak być, że to wszystko kłamstwa.
Mam nadzieję, że gmina się opamięta, jak nie to może trzeba będzie napisać do nich lub zadzwonić, bo to po prostu przekracza wszelkie granice.

Po prostu nie wiem co powiedzieć, jestem wkurzona całym tym rozsiewanym kłamstwem o stajni Equus Negrus.


Monia- Chamstwo to mało powiedziane.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 lutego 2013 20:20
Czekamy na odpowiedź adwokatów  😁
Odebranie koni wbrew opinii PIWetu mogłoby się wiązać dla gminy z nieprzyjemnymi konsekwencjami natury prawnej, zatem nie sądzę, by się ktoś na to zdecydował.
Jednym słowem wszystko po staremu, p. prezes stosuje stare metody w nowym miejscu. I jak nas historia FC uczy nie jest to ani pierwszy ani ostatni raz. Swoją drogą ciekawa jestem jak się sprawa dalej potoczy i jak się zachowa gmina. Znając mechanizmy mogę sie tylko domyślać, że biedacy znaleźli się w kropce .... ruch w dowolnym kierunku może wywołać lawinę. Zastanawia mnie rownież jeszcze jedno - brak tematu budynku na P. i jakoś tak cicho sie zrobiło ....  🤣
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 lutego 2013 21:51
Po prostu fryzy pięknie by wyglądały przed wyremontowanym pałacem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się