Podłoże do jazdy - jak zrobić?

-Agi-, te płyty mają jakąś koszmarną cenę w stosunku do ich funkcji.
Ten piach potrzebuje dużo wody i regularnej obsługi.
Zresztą każdy piach może być dobry tylko i wyłącznie jak się o to podłoże regularnie dba.



I tak, i nie 😉
U nas na hali podłoże kwarcowe okazało się znacznie mniej wymagające obsługi, niż poprzednie podłoże z zastanego naturalnie piasku. Fakt, wody potrzebuje, jednak od listopada dopiero teraz podlewaliśmy i całą zimę było ok. Poprzednie można by było podlewać codziennie i wałować bez końca, żeby się dało chwilę coś porobić.
Bombal, ale to raczej kwestia tego co pod kwarcem a nie samego piasku. Podejrzewam, że zwykły piach na takim samym podłożu pod spodem też byłby mokry. Niestety to naturalne podłoże było wściekle przepuszczalne. Poza tym taka hala namiotowa jest niemiarodajna, jeśli chodzi o kwarc - ze względu na utrzymywanie się wilgoci wewnątrz dość sporej trzeba dużo mniej nawadniać niż na zwykłej.
Zapewne, jednak nie zgodzę się z tym, że każdy piach może być dobry, choćby nie wiadomo jak o niego dbać 😉

. Poprzednie można by było podlewać codziennie i wałować bez końca, żeby się dało chwilę coś porobić.
[/quote]

Mamy właśnie zwykły piach (taki jak nad morzem) przemieszany z gliną i najlepiej wałować po każdym koniu żeby dało sie pojeżdzić. Koszmar.
poprzednie podłoże z zastanego naturalnie piasku


Oj właśnie ja wcale nie miałam na myśli podłoża z naturalnie występującego piachu.
Tylko właśnie jak napisała epk, odpowiednio przygotowana "podmurówka" pod podłoże docelowe robi tą różnicę.

Też nie do końca, choć to bardzo istotne. Piach piachowi nierówny, chociaż fakt, że niekoniecznie musi być biały 😉
Oczywiście, że piach piachowi nie równy - nawet ten "żółty" może mieć ziarenka bardzo gładkie - co praktycznie uniemożliwi jego jakąś sensowną stabilizację, albo dużo ostrzejsze - co znacznie ułatwia pracę z takim piaskiem. W tej chwili w wielu stajniach na halach robi się mieszankę właśnie żółtego piachu dość ostrego i ścinek (takich jak do kwarcu). U nas też tak jest zrobione i zdaje egzamin. Dla mnie ma jedną zaletę wielką - jak przeschnie to się nie pyli tak jak kwarc. Wilgotność utrzymują ścinki tak jak w kwarcu. Jest jednak dużo mniej blokujący się - co powoduje, że o ile w kwarcu kopyta się nie zagłębiają o tyle tutaj tak. Niedużo ale jednak nie jest tak zwarty jak kwarc.
My się ścinek w końcu nie doczekaliśmy, ale trzyma wilgotność ładnie, jest zwarty i nie pyli, a tez się tego obawialiśmy.
Właśnie dlatego, że macie namiotową halę, w której wilgoć się trzyma i po kilku treningach to tam jest para aż w powietrzu i to się w nocy skrapla. W zwykłej hali kwarc by przesychał bo wilgoć miałaby gdzie uciekać.
-Agi-, te płyty mają jakąś koszmarną cenę w stosunku do ich funkcji.


repka
A sprawdzałaś cenę?  😉
Na pewno dłużej utrzymuje wilgoć i zużycie wody jest mniejsze.
Oczywiście, że sprawdzałam, nawet negocjowałam z nimi ceny. Ale jak mam dać na same kratki tyle co na kwarc z profesjonalnej firmy, to trochę przesada.
Ja mam na myśli pełne płyty, a nie kratki.
To nie wiem, kiedy z nimi negocjowałaś, bo nas płyty, kwarc i ścinki wyszły taniej niż podłoże od np. p.Sołtysiaka  😉
Co prawda kwarc i ścinki załatwialiśmy sami i trzeba było się trochę nachodzić/podzwonić, ale warto było  🙂
gdzie kupowaliście ścinki flizeliny?
ja znalazłam tylko jedno ogłoszenie i jeszcze nie mają takiej ilości jaką potrzebuje ( tona)
To już na PW reszta, żeby nie zaśmiecać wątku  😉
-Agi-, to jakie ty masz płyty?
o ile dobrze zrozumiałam to -Agi- ma te płyty
http://konie.markpol.com.pl/podloze-w-hali.html
Tak, te.

Górna warstwa ma "miseczki"


Dolna warstwa ma "ząbki"


W rzeczywistości wychodzą nawet cięższe (23-25 kg). Wymiar ok. 120 x 85 cm

Występuje jeszcze wersja na zewnątrz i wtedy jest perforowana.
A to ty masz to tylko w hali? Bo to nie odprowadza wody. Cena za m2 i tak koszmarna.
Tak. Mamy je tylko na hali (te nieperforowane).

Można się z nimi trochę potargować 😉
-Agi-, o ile? 20-30%? To i tak wyjdzie mnie więcej niż zrobienie całego podłoża przez profesjonalną firmę 🙂 A korzyści naprawdę niewspółmierne do kosztów.
O ile jeszcze utrzymywanie wilgoci zrozumiem, bo wody nie przepuszcza w grunt, o tyle np. tak samo to trzeba pielęgnować z wierzchu, równać itd. Bo coś pod piachem nie będzie trzymało wierzchniej warstwy przed kopytami. Poza tym podsiąkanie nie do końca jest dobrą sprawą dla podłoża jeździeckiego (przynajmniej kwarcowego, bo nie wiem jak z innymi piaskami)
Powtórzę jeszcze raz:
[quote author=-Agi- link=topic=220.msg1677629#msg1677629 date=1360005622]
Ja mam na myśli pełne płyty, a nie kratki.
To nie wiem, kiedy z nimi negocjowałaś, bo nas płyty, kwarc i ścinki wyszły taniej niż podłoże od np. p.Sołtysiaka  😉
Co prawda kwarc i ścinki załatwialiśmy sami i trzeba było się trochę nachodzić/podzwonić, ale warto było  🙂
[/quote]

My również to liczyliśmy i nam wyszło taniej. Wspomniany p.Sołtysiak robi właśnie profesjonalne podłoża (np.Leszno  😉 ). Być może zależy to od odległości (koszty transportu) i firmy z którą rozmawiałaś. Plus oczywiście, to, że trzeba było samemu trochę podziałać (to również sporo obniżyło koszty).
Reasumując: My po rozmowach z p.Sołtysiakiem (Leszno), Cartransem i jeszcze jedną firmą, postawiliśmy właśnie na takie rozwiązanie (również ze względów finansowych). Dodatkowo można w to włączyć koszty wody, której jednak idzie mniej (bo nie ucieka dołem).

Jeśli przelejesz wodę, to i owszem, natomiast te miseczki mają powstrzymywać przed nadmierną ucieczką wody/wilgoci dołem, a o każde podłoże trzeba tak, czy siak dbać.
Ogłoszenia.
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
16 lipca 2013 21:46
Hej ja właśnie jestem na etapie robienia ujeżdzalni .
Jako ze działka była porośnięta akacjami to dzis zostały wszystkie karpy wyrwane oraz zdjeliśmy wieszchnia warstwe ziemi która była i tak nie równa . Ale teraz podłozę jest grząski to taki szary piach czy jest szansa jakoś je ubić ?
Jest to ziemia sucha deszcz chyba tygodniami musiałby padac by cokolwiek wsiąkło ...
Suche, kurzy sie i jest grząskie ,chyba gorzej być nie mogło .

gajara nie da się na trwałe ubić piachu. Wałowanie pomoże na jedną jazdę.
Może mi ktoś podrzucić jaki typ geowłókniny powinien być stosowany na placu ? Ma być ekonomicznie-podłoże bazowe-gliniasta, twarda ziemia, nieprzepuszczalna zupełnie. W planach wybranie w głąb, równanie, warstwa tłucznia, na tłuczeń geowłóknina i piasek. Wokół rów. I teraz pytania, jakie mi się nasuwają-jaka warstwa piachu, żeby nie było za grząsko i jaki typ geowłókniny ?
egui, my u siebie stosowaliśmy geowłókninę WIG 300 i TS 20.  Co do twojego pytania o warstwę piachu. Obawiam się, że nie jest to takie proste i sama warstwa piachu na tłuczeń i geowłókninę nie wystarczy. Mam tu na myśli konieczność zastosowania  stabilizatora i amortyzatora podłoża w postaci ścinek materiałowych. Jeżeli ich nie użyjesz myślę, że sam piasek może być albo za bardzo kopny albo jeżeli dasz za mało tłuczeń będzie" wystawał" przez geowłókninę.
Czyli bez domieszki fizeliny albo ścinek gumowych się nie obejdzie ? Jeszcze jedno pytanie-jest różnica między pielęgnacją piasku kwarcowego ( białego) i zwykłego piachu ?
equi.dream, jest spora. Głównie w utrzymywaniu wilgotności. Suchy kwarc pyli wściekle. Do tego potrafi się rozłazić, więc choćby nie wiem co się działo musisz mieć możliwość nawadniania - wystarczy popatrzeć na ostatni czas, temperatury powyżej 30-stu stopni, brak deszczu i takie nawadnianie robi się problemem.
Do tego wałowanie regularnie, przegrabianie. I pilnowanie sprzątania, bo w przeciwnym razie szybko przestaje być "biały".
Właśnie chodzi mi głównie o nawadnianie-czyli decydując się na biały trzeba od razu przemyśleć możliwie nie wykańczającą zdrowia metodę nawadniania, zraszacze itp.
No może być nawet beczka z wodą i spryskiwanie takie najprostsze. Problemem nie jest czynność nawadniania, tylko to, ile tej wody schodzi w takich upałach i takiej suszy jak jest. I to trzeba skądś wziąć. Więc bardziej bym się skupiła na zapewnieniu wody. Nie wiem, drenaż puszczać do 2-3 wybudowanych studni a nie do rowu (bo tempo wysychania rowów jest powalające), zbudować zbiornik typu mały basen - takie rozwiązanie było w Abso i się sprawdzało. Woda do codziennego zraszania szła z tego baseniku a potem do niego drenażem wracała.
Tylko może przyjść dzień, gdzie trzeba nabrać wody z normalnego ujęcia. A schodzi tego mnóstwo!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się