Zajeżdżanie konia i inne problemy

😉 dzięki
wydaje mi się... że może to ten ?
http://www.photoblog.pl/vive/111220394/133.html


super...koń z fundacji. jedna fundacja się pozbywa podopiecznego (końska) zeby druga (np ludzka) miala nowego - bo zaraz sie komus krzywada stanie...
ja mozna laikom (do tego popatrzcie na rezte zdjec w tym blogu ;/) dawać niebezpiecznego, znarowionego i plochliwego konia , do tego opisując go jako przyjaznego wobec ludzi i mało elektrycznego?
jako laik też bym uwierzyła - no fundacja nie chandlarz, nie wciska - biore malego spokojnego konika... bo tak mi opisują...
i to kolejny taki przypadek widze;/

edit: albo...kolezanka mocno tę niepoczytalność konia przejaskrawiła...
(jak ci moi klienci ktorych arabka była szalona bo uszami ruszała jak stała)
ten kon ma podobno w papierach imie Elsero.
😜 z jednej strony się z tego śmiałam : " Mój koń jest albo strasznie głupi albo bardzo ambitny, że robi sobie wędzidło z kantara -.-
KONIU! Jak zdjąłeś to sobie z nosa?!

Właśnie tak Elf sie bawi xD" a z drugiej jestem zła ,że nie potrafiła mu dobrać kantara,bo był za duży
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się