Fundacja TARA - co dalej!?

noen   A story of a fighter of our human race
07 listopada 2011 18:11
Tania, BRAWO! Swietnie to zalatwilas! Moze mozna porozmawiac z przedstawicielami rowniez innych gazet?
trzynastka   In love with the ordinary
07 listopada 2011 18:12
bera7 wiemy, ze nie był zerowy ale Isabelle nawiązuje do mojej wypowiedzi.

Rozumiem, że w tym roku przypływ z 1% podatku był mniejszy ale zbiórka jest prowadzona jakby był żaden.
Skoro Tara liczyła, że z dochodu z 1% będzie w stanie spłacić kredyt i utrzymać konie przez następny rok, to domyślam się, że planowana kwota była co najmniej o parędziesiąt tysięcy większa.
Ile wpłynęło z 1% podatku w tym roku ?
Może warto by się zastanowić czy tego nie dorzucić do spłaty długu, a ludzi prosić bardziej długo terminowo o pieniądze czyli o kasę na utrzymanie zwierzaków przez rok, części zwierząt znaleźć dom, części sponsorów, a część utrzymywać z bieżących wpłat.


Forma i treść zbiórki sugeruje, że Tara pomyliła się o setki tysięcy złotych w liczeniu ile dostanie z tego 1 % zł. 


Tania, super super ! 🙂
Jeśli uda się zorganizować w Łodzi podczas Parady licytację na rzecz Fundacji Tara zobowiązuję się dostarczyć nowe siodło na ten cel.
Bardzo pięknie, ale artykuł w grudniowym numerze to chyba za późno?
Tara zakupując paszę dla zwierząt, nie była w stanie spłacić kredytu którego zastawem jest część budynków w schronisku dla koni. Bez tych budynków Fundacja nie będzie w stanie istnieć. Czas jaki pozostał na spłacenie kredytu jest wyznaczony do 30.11.2011 - po tym okresie budynki zostaną odebrane.
Załóżmy, że nie uda się uzbierać potrzebnej kasy. Co wtedy? Natychmiastowa eksmisja? Zakończenie działalności i rozdanie koni innym fundacjom? Kontynuowanie działalności ale bez części budynków (i ziemi?) i bez długów? Co bank z tym zrobi?
Co jeśli uzbierana będzie połowa kwoty - negocjacje z bankiem czy mimo wszystko likwidacja fundacji i spłacanie długów?
Sorry ale ja tego nie ogarniam. Co się stanie za 3 tygodnie?
noen   A story of a fighter of our human race
07 listopada 2011 18:36
http://besty.pl/140349

Miejmy nadzieje, ze to cos da! Demotywatory przeglada mase ludzi dziennie, jezeli znajdzie sie to na glownej, moze kogos zainteresuje! 🙂

edit.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
07 listopada 2011 18:36



Forma i treść zbiórki sugeruje, że Tara pomyliła się o setki tysięcy złotych w liczeniu ile dostanie z tego 1 % zł. 



Z umieszczonego na ich stronie ostatniego sprawozdania finansowego za 2009 r. wynika, że wpłaty 1%  z US wyniosły wtedy blisko 700 tys. zł, inne darowizny, datki i wpłaty - blisko 320 tys i pozostałe przychody operacyjne 15 tys.
wynik finansowy - zysk 142 tys.
Wygląda na to, że niestety kryzys zapukał i do ich drzwi.
noen podany demot nie istnieje...

Fortuna, ptzy milionie zysku, to takie 200 tysiecy to mniejsza czesc.  tylko jak bardzo sie musieli pomylic, skoro mieli wczesniej milion zysku, a teraz mniej niz 200 tysięcy? bo skoro liczyli ze z tego wystarczy i na kredo i na własne wydatki, to musiala byc wielka róznica.

swoją drogą niesamowite musi miec wydatki, skoro mimo miliona zysków musieli wziac kredyt na remonty 🙁
noen   A story of a fighter of our human race
07 listopada 2011 18:53
Isabelle, na demotach jeszcze nie jest opublikowany, ale zmienilam link, na strone na ktorej juz jest! 🙂
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
07 listopada 2011 19:02
Isabelle, niekoniecznie mogli mieć mniejsze przychody, mogły być na podobnym poziomie , ale wystarczy , że koszty działalności wzrosły, że poczynili jakieś inwestycje, zaciągnęli zobowiązania no i wtedy wynik finansowy wypada gorzej. Przeliczyli swoje siły i możliwości no i stracili płynność. 
Deidre: listopadowy Koń Polski jutro w kiosku. Da się tylko via FB tak na szybko.
A  może by tak ktoś na FB napisał do Kraśko czy Dowbor?Nie mam FB.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
08 listopada 2011 09:09
To na pewno fajny pomysł z nagłośnieniem sprawy w Koniu Polskim, tylko tak jak myślałam- konkretne informacje pojawią się w grudniowym numerze, a Tara ma czas na spłacenie długu do końca listopada 🙁

edit. Kraśko poinformowany 🙂 Szukam jeszcze Katarzyny Dowbor.
Dzwoniłam właśnie do Dziennika Polskiego (Kraków, małopolska), postarają się pomóc... - pani prezes ma się z nimi skontaktować i dokładnie opisać sytuację...
Może by poruszyć gazety w innych miastach?
To na pewno fajny pomysł z nagłośnieniem sprawy w Koniu Polskim, tylko tak jak myślałam- konkretne informacje pojawią się w grudniowym numerze, a Tara ma czas na spłacenie długu do końca listopada 🙁

No miejmy nadzieję, że Tara nie zniknie jak bańka mydlana z dnia na dzień.
Trzeba lobbować za 1% na przyszły rok.
Jak widać to główne źródło dochodów.
Czego się nie zasiało, tego się nie zbierze.
Zatem Koń Polski się przyda na pewno.
edit. Kraśko poinformowany 🙂 Szukam jeszcze Katarzyny Dowbor.

Dzwoniłam właśnie do Dziennika Polskiego (Kraków, małopolska), postarają się pomóc...

a mi sie cisnie jedno pytanie: dlaczego WY to robicie? tzn ja rozumiem, chcecie pomoc i to ladnie, fajnie ze dzialacie. ale nie sadzicie ze to tara powinna sie tym zajac? DAWNO TEMU?
Konno pokazuje się z celebrytów Monika Richardson,  Siudym ( on wspierał aktywnie i swoim wizerunkiem fundację ROTTKA)  i Olbrychski, może ich wynaleźć? nic nie zaszkodzi, najwyżej nie pomogą  🤔
katija, korona z głowy mi nie spadnie jak mogę pomóc... a robię to nie dla fundacji a dla jej podopiecznych.
noen   A story of a fighter of our human race
08 listopada 2011 11:11
Cobrinha, dokladnie, to, ze ktos woli siedziec na tylku i patrzec na to jak fundacja znika, jego sprawa 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
08 listopada 2011 11:13
katija oczywiście masz rację, że to Tara powinna się tym zająć i z całą pewnością nie 3 tygodnie przed egzekucją, ale tak jak napisała Cobrinha, korona mi z głowy nie spadnie. Siedzę w pracy przed komputerem, nudzę się jak cholera, nic mi się nie stanie jeżeli wystukam kilka słów na klawiaturze, może coś to da, może uda się uratować fundację, do której jako naprawdę jednej z bardzo niewielu mam zaufanie. Niemniej jednak mi też wciąż ciśnie się na usta to samo pytanie co Tobie: dlaczego Tara zareagowała tak późno?
,
Ja o Tarze rozmawiałam dziś z samym Redaktorem Naczelnym KP .
I namówiłam na prenumeratę kilka osób.
O innej formie pomocy myślę też.
Jednak potrzeba nam szybko 20 tys osób, które dadzą po 10 zł.
Nawet gdyby cała r-v (z martwymi duszami) się zmobilizowała- nie damy rady.
Jednak szukajmy wyjścia.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
08 listopada 2011 11:24
no też mnie sie ciśnie podobne pytanie, chociaż cos tam ode mnie poleci bo uważam że tyle wałków ile przechodzi za publiczne pieniądze jest w naszym kraju; taka kasa podatników idzie na prywatne przekręty, że mozna sie zmobilizowac i Tarze pomóc 🤔 choćby na złość i na przekór systemowi

robią tam w końcu coś dobrego, w przeciwieństwie do przeróżnych państwowych  instytucji utrzymywanych z naszych pieniedzy

ale to fakt ze sama Tara powinna ruszyć sie z deczka wcześniej, niz trzy tygodnie przed egzekucją 🤔
no i jeszcze jedno: co sie stanie z uzbieraną kasą, jeśli nie uzbiera sie całośc a np 50 tysiecy zł?
ja jeszcze wczoraj przelałam pieniadze (ile mogłam ,ile w danym momencie miałam na koncie). Napisalam też do p Moniki Richardson. Może sie odezwie.Napisałam tez do stajni w ktorej swoje konie trzyma Siudym.Szukam (bo gdzies cholera miałam) wizytówke do Martyny Wojciechowskiej.Cały czas zastanawiam sie co jeszcze mozna zrobic?

Duuniu jesli cokolwiek uzbierają bedą mogli negocjowac z bankiem inne terminy spłat.
Tak czy inaczej kazdza kwota bedzie przeznaczona na wpłatę do banku
duunia, dług i tak trzeba spłacić i tak... a choćby taka kwota, być może pozwoli na przesunięcie terminu spłaty...
Nie sądzę by doszło do sytuacji że fundacja przestanie istnieć... bo wszyscy na tym stracą - bank też
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
08 listopada 2011 11:34
z tego co wiem to niespłacony kredyt to problem dla banku wiekszy niz dla dłużnika

jeszcze jedno: czy została zawarta lub bedzie zawarta ugoda z bankiem?

z tego co wiem w takiej sytuacji zawsze jest możliwośc taka, nalezy napisać pismo o zawarcie takiej ugody, oraz dokonać wpłaty uwierzytelniającej
reszte zaległości można rozłożyć na raty...

jak to jest w przypadku Tary? bo nie uwierzę zeby tutaj tez tej opcji nie było? czy też coś przeoczyłam?? ❓
Ja się za bardzo nie znam, ale wiem, że to, co lubią banki w takiej sytuacji, to pieniądze na swoim koncie.

Tak mi chodzi po głowie, żeby te małe kwoty, które mamy ochotę wpłacić, szły od razu na konto kredytowe, (musiałoby być podane, bank na pewno się zastanowi, jak do tego podejść w sposób bardziej życzliwy, to taki pomysł, może ktoś, kto ma pojęcie o pojęciu w tym temacie, się wypowie.

Wiem, że mi zawsze w sytuacji problemów  ze spłatą kredytu Pani Dyr mówiła, niech Pani wpłaci cokolwiek, nawet 100 zł, to zawsze w centrali lepiej wygląda, zresztą od wypowiedzenia kredytu, do samej bezpośredniej windykacji mija zazwyczaj kilka miesięcy, także warto coś robić, bez względu na ostateczny 30.11.2011  ❗
Duuniu nic nie przeoczyłas. Ale...aby uzyskac dobrą ofertę bankową na rozłożenie zaległosci na raty trzeba jaknajwiecej wpałcicc. Pokazac max tzw "dobrej woli".
Tak czy inaczej dług spłacic trzeba a z tego co widac Tara sama sobie nie poradzi.
jeżeli numer rachunku podany do wpłat jest tym z limitem kredytowym do spłaty, a na logikę tak powinno być to bank ruch pieniędzy zauważy od razu. A że banki wolą gotówkę to wiadomo....
Ale każda złotówka wpływu, to jest przychodzący przelew, lawinę malutkich przelewów zauważą od razu
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
08 listopada 2011 11:58
no tak, tylko ze to odbywa sie nie na podstawie życzliwosci i "małych ruchów" tylko konkretnych umów i konketnych wpłat na konkretne konto przypisane do danego kredytu 🙄 wiem ze wpłata uwierzytelniająca musi wynosic min jedną planowaną ratę, jaką zamierzamy wpłacać co miesiac na konto banku

np gdyby bank poszedł na ugodę i zgodził się by na spłate w 48 ratach to przez te  4 lata co miesiac tara płaciłaby ok 4200 zł że o odsetkach nie wspomnę, bo te są wyższe niż normalny kredyt

więc wpłata uwierzytelniająca to ok 4-5 tysiecy złotych, które tara juz ma

ale resztę trzeba będzie spłacic  🤔 i tu jest pies pogrzebany

jesli czarny scenariusz sie spełni, to zabiorą im budynki i.... będa niewypłacalni do końca życia wiec zostanie otwarcie innej fundacji na kogos innego, przeprowadzka itd
nikomu nie zyczę, ale świat nie takie rzeczy widział

edit: ja im naprawdę życzę wszystkiego najlepszego, ale tam gdzie wchodzą w grę pieniądze-to niestety nie ma miziania tylko konkrety
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się